Strona 1 z 1

zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-05, 23:08
przez żmija
Witam,
moje maleństwo skończyło 7 miesięcy i niestety w stosunku do obcych nadal zachowuje się jakby to byli członkowie najbliższej rodziny ;> np. wystarczy że ktoś się odezwie to biegnie, łasi się itp.
Może podzieli się ktoś wiedzą na temat jak wyrobić w psie chociaż trochę nieufności wobec obcych?
Nie chodzi mi o to by rzucał się na ludzi czy zwierzęta ale fajnie by było mieć psa który chociaż szczeknie jak ktoś otwiera furtkę i wchodzi na posesję bo mój psiak w takich chwilach gotowy jest raczej posikać się ze szczęścia niż szczeknąć :ojoj:
Psiak jest mądry, łatwo uczy się różnych komend ale z tym problemem nie wiem jak sobie poradzić, a muszę coś zrobić, tym bardziej że wszyscy sąsiedzi zaczynają go traktować jak osiedlową maskotkę :-(
Pozdrawiam

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-05, 23:45
przez Barbel
Spokojnie- jak ta maskotka ich radośnie przywita w błotach jesieni swym 50-cio kilogramowym cielskiem to już tacy zadowoleni nie będą... Poza tym - lepiej mieć ufnego psa, po co miałby drzeć mordę na sąsiadów, których widzi 100 razy dziennie...

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-06, 04:51
przez Daria + Chila i Luna
Po prostu nie wszystkie psy to mają a betonem nie wszystkie twym się odnajdują a dobry stróż na sąsiadów. Nie jazgocze. No ale odbierana nie ma co tego wymaganego są i takie co to mają im nie jedna sunia. Nabrała tego po włamaniu i pobiciu przykreniestety

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-06, 09:55
przez Anuta
Masz fajnego, ufnego Berna. Ciesz się. :-D
Dużo większym problemem jest nieufnośc czy bojaźliwośc. 7 miesięcy dla Berna to jeszcze szczeniaczkowo. Być może, gdy dorośnie, dojrzeje zmieni charakter. Moje psy też "po próżnicy" japy nie drą (ale podwórka pilnują). Jeśli chcesz mieć stróża, przygarnij np ze schroniska małego, jazgotliwego mieszańca. Twój Bernuś pewnie od niego nauczy się pilnowania domu.

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-06, 12:38
przez inta2
A ja ci zazdroszczę. Mój pies to postrach okolicy, jak ktoś się zbliża to szczeka i szczeka i szczeka. Nawet wtedy, jak gość jest na podwórku z nami to jeszcze jakiś czas go obszczekuje. Ludzie się jej boją przez to.
Poznałam niedawno młodziutką sunię pseudo-bernenkę. Jej właścicielka mówiła, że wcale nie szczekała. Nauczyła się dopiero od kundelka, którego adoptowali.

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-10, 22:33
przez żmija
Dziękuję za odpowiedzi :-) Poczekam i zobaczę co czas przyniesie, może rzeczywiście jeszcze jest za młody by być stróżem podwórka <tak>

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-28, 20:21
przez inta2
Bianka szczekała na wszystkich obcych na podwórku od początku.

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-08-29, 08:24
przez Szam
Ciesz sie, ze masz ufnego psa. Duzo lepszy niz schorz szczekajacy na wszystko.
Berny nie sa wybitnie strozujace. U nas na 4 nasze psy strozuje 2 ;-) Reszta wpusci gosci i zrobi kawe.

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-02, 23:07
przez Majana
Cześć
Ja też bym się cieszyła że pies jest przyjazny.. :)!!!
Mój Hektor do tej pory uwielbiał wszystkich gości ludzkich i zwierzęcych (kocha nawet nasze świnki morskie, oczywiście przez kraty;)). Jednak od czasu kiedy mieszkamy na wsi (czasowo), zaczął szczekać jak ktoś podchodzi pod dom..chwalę go wtedy, że dooobry, czujny pies, głaszczę itp. Nie wiem czy to kwestia dojrzewania (8,5 mca) czy miejsca (wieś, mało ludzi dookoła, rzadko ktoś "obcy" przychodzi..). W każdym razie chwalę za każdy ostrzegawczy szczek ;).

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-03, 08:56
przez baksak
Majana ja bym się na twoim miejscu zastanowił czy rzeczywiście chcesz żeby pies tak szczekał... Jesli mieszkasz na "czasowo na wsi" to może być ciężko potem psu wytłumaczyć, że w domu to już nie szczekamy ;) Chyba, że tak ci pasuje <mysli>

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-03, 09:56
przez marieanne
baksak napisał(a):Majana ja bym się na twoim miejscu zastanowił czy rzeczywiście chcesz żeby pies tak szczekał... Jesli mieszkasz na "czasowo na wsi" to może być ciężko potem psu wytłumaczyć, że w domu to już nie szczekamy ;) Chyba, że tak ci pasuje <mysli>

Oni wiedzą co mówią - tzn baksak :mrgreen:
Nasze psy (mieszkamy na wsi permanentnie) szczekają, gdy coś się dzieje wokół domu. I tak, przyznajemy się, że nie mamy perfekcyjnie wyćwiczonego "cisza" - ale o ile działa w powiedzmy 90% :mrgreen: to wtedy, gdy pies już zacznie szczekać. Nie wiem, czy w bloku/na osiedlu sąsiedzi byliby zadowoleni z takiej sytuacji :mrgreen:

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-04, 18:46
przez Barbapapa
U mnie psy szczekają pilnując na działce, na wsi, a Warszawie jest cisza.

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-09, 12:16
przez Majana
Tak oczywiście macie racje. Wiem że w mieście będzie problem i jakoś będziemy kombinować z komendą "cisza"

Już przed akcją z łapami szczekał nocą na balkonie, zwłaszcza że mieszkamy naprzeciw dużego "dzikiego" terenu na obrzeżach miasta -łaża tam dziki, sarny, nieraz pewnie nawet je poczuł...Czasem w nocy musiałam go zamykać w mieszkaniu bo szczekał na nocne hałasy, zapachy itp . Teraz Hektor szczeka chyba także z nudów..

Nie może biegać (uwiązany lub w domu + krótkie spacery), karmę ograniczamy, na próby kontaktu z osłami i jedzenie oślich kup krzyczymy..to już nie mam serca uciszać, zwłaszcza że taki jest dumny z siebie..

Jest mała szansa że Hektor wykaże się inteligencją jak u Barbapapy i będzie wiedział, że w mieście: cisza.
Ale wątpię ;/

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-09, 12:28
przez Anuta
A znacie zjawisko "szczekania do księżyca" tj szczekania po zmroku w przestrzen, Za chwilę odpowiada jakiś sąsiad bliższy lub dalszy, i t.d. Pieśń się niesie. Ja swoim pozwalam do 22.00. Wtedy zarządzam ciszę nocną. :-D
Sąsiedzi są spoko. <tak>

Re: zbyt ufny pies

PostNapisane: 2014-09-13, 23:16
przez Majana
Rozumiem, że jak zarządzałaś ciszę, to było wykonane! :)...
Po zmroku Heki szczeka do nocnych hałasów..może i "do księżyca"..
Właśnie wróciliśmy do miasta i zobaczymy. Sąsiedzi-ważna rzecz! Moi też są b. tolerancyjni, większość lubi/ma zwierzaki..A resztę jakoś zagaduję i się uśmiecham. Przeważnie działa :D;).

Heki w mieście śpi na tarasie, czasem wędruje, nad ranem zwykle idzie spać obok mojego łóżka - więc drzwi balkonowe są otwarte -a jak to będzie zimą??
Czy ktoś ma patent? Buda na balkonie...??..czy ponton outodoorowy nieprzemakalny? A jak śnieg zawieje...
Czy po prostu do mieszkania z ludzkim stadem i tyle.