Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Nie widziałam takiego wątku na forum, jeśli okażę się, że jest podobny proszę o przeniesienie/usunięcie i nakierowanie mnie na niego:).

W domu przed berneńczykiem mieszkały już 2 inne psy: kundelek (11 lat) i suczka (3 lata). O ile z tym pierwszym bardzo ładnie się dogaduje, nie wchodzą sobie w drogę, o tyle suczkę gryzie i atakuje - z czego to może wynikać? Z jej młodego wieku czy z odrębnej płci?
Nie wiemy jak go odpowiednio karać i co robić w sytuacji, gdy psy się gryzą (z przewagą dla młodego bernesa oczywiście, jest 4x większy) - czy brać małą na ręce, rozdzielać ich? Czy ktoś miał już podobne sytuacje i może coś poradzić? Momentami bywa spokój, ale przez większość czasu musimy interweniować.

Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi.

Chcesz powiedzieć, ze on to robi z faktyczna agresja? Nie jest to delikatne ugryzienie dla zabawy, tylko atakowanie żeby zrobić krzywdę?
Jeśli tak to ja bym po szukała behawiorysty, bo taka agresja u 4-5 miesięcznego szczeniaka na pewno nie jest normalna.

A jeśli to zabawa- to tylko zwracaj uwagę, żeby nikt w niej nie był jakoś wyjątkowo pokrzywdzony. Ale nie karaj - raczej odwracają uwagę jeśli widzisz ze to zaszło za daleko.

marieanne napisał(a):A jeśli to zabawa- to tylko zwracaj uwagę, żeby nikt w niej nie był jakoś wyjątkowo pokrzywdzony. Ale nie karaj - raczej odwracają uwagę jeśli widzisz ze to zaszło za daleko.

Jeżeli to nawet tylko zabawa jego strony, ale suczka jest zdecydowanie mniejsza, lub nie czuje sie komfortowo, natychmiast trzeba to przerywać. Nie karać, ale stanowczo przerywać i pokazywać psu, że sobie tego nie życzycie.
Nie wolno pozwalać psom na żadną zabawę, w której jeden z nich jest niemiły lub "znęca" się nad drugim.

I ogólnie pokazałabym te sytuacje komuś doświadczonemu, bo z Waszego opisu trudno wywnioskować (bo jak rozumiem, sami nie wiecie) , czy się bawią czy cos jest nie tak.

AniaRe napisał(a):

marieanne napisał(a):A jeśli to zabawa- to tylko zwracaj uwagę, żeby nikt w niej nie był jakoś wyjątkowo pokrzywdzony. Ale nie karaj - raczej odwracają uwagę jeśli widzisz ze to zaszło za daleko.

Jeżeli to nawet tylko zabawa jego strony, ale suczka jest zdecydowanie mniejsza, lub nie czuje sie komfortowo, natychmiast trzeba to przerywać. Nie karać, ale stanowczo przerywać i pokazywać psu, że sobie tego nie życzycie.
Nie wolno pozwalać psom na żadną zabawę, w której jeden z nich jest niemiły lub "znęca" sie nad drugim.

Właśnie to mam na myśli

a może Młody próbuje przeskoczyć pannę w hierarchii w stadzie - jego wielkość daje mu przewagę mimo młodego wieku a panienka z pewnością nie ma ochoty spaść piętro niżej..trzeba poobserwować w jakich sytuacjach jest spokój i kiedy się uruchamiają, jeżeli walczą o pozycję to lepiej obserwować i czuwać żeby nie stała się żadnemu krzywda ale raczej się nie wtrącać bo to doprowadzi do zaognienia konfliktu..jeżeli jest bardzo agresywny i znęca się nad sunia trzeba zaprosić behawiorystę do domu żeby pokazał jak podbudować pozycję suki w stadzie

Ja mam yorka(ma w tej chwili 3 lata)jest malutki 2kg żywej wagi(charakterek co najmniej rottweilera),w maju kupiliśmy Emile(dspp),mieliśmy pewne obawy ale na szczęście jak na razie wszystko jest super.Starcia są tylko w trakcie jedzenia i to bardziej ze strony Kodiego niż Emili.Jak na razie starcia ograniczają się do szczekania i warczenia ale jak widze Emila już też nie da se w kasze dmuchać potrafi bardzo poważnie i dosadnie zawarczeć,kiedy Kodi przegina zbytnio zbliżając się do niej,kiedy dziecinka je i wzajemnie Ich ulubioną zabawą jest wyrywanie sobie zabawek i nie musze chyba mówić,że tutaj Kodi nie ma szans ale Emilka jest łaskawa i po chwili pozwala Kodiemu wyrwać sobie łup tylko po to oczywiście,żeby mu go zaraz zabrać I tak cały dzień potrafią!Dwa razy Kodi dziabnoł Emile w nos ale ona zdecydowanie przegieła wsadzając pychol do jego miski(w końcu ma swoją co szuka w jego misce )Generalnie jest dobrze i jak dotąd nie musiałam interweniować i oby tak zostało Bardzo lubi Kodziolka lizać po pysiu,po główce,podgryzać nóżki,ogonek (zresztą nawzajem się podgryzają i liżą)ale nigdy z agresją!Czasem Emilka go niechcący nadepnie(taki malusi,że go nie widać momentami),kiedyś na niego usiadła niechcący Ogólnie jest dobrze,oba są przekochane Wieczorkiem wstawie ich fotke bo teraz niestety nie mam jak

Oto moje pieszczochy

Obrazek został zmniejszony.