Jak przetrwać Sylwestra...

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez beta68 » 2013-01-02, 21:15

:radocha2: :radocha2: Super
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez Gocha » 2013-01-02, 23:41

Barbel napisał(a):Barbel był zamkniety teraz w sypialni, bo kolęde mieliśmy. No i jakis idiota odpalił petardę za oknem. Barbel drap w drzwi - to otworzyłam - zaparkował pod kolanami Wielebnego i spokój :-D Teraz żebrze o żarcie. Barbel oczywiście, (nie Wielebny).

Oplułam monitor <haha> a już dawno mi się to nie zdarzyło . Dzięki Aniu za poprawę nastroju <buzki>
Avatar użytkownika
Gocha
 
Posty: 1539
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:01
Lokalizacja: Konstancin
psy: Ozzy [*], FBI-Zoy,Pooh- Niko wszystkie Altura

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez ewazoltowska » 2013-01-03, 01:07

Nasz Proboszcz wręcz życzy sobie ,żeby domowe psy i koty "uczesniczyły" podczas wizyty duszpasterskiej-to też sa domownicy .Wyjątkowy zwierzolub z naszego księdza /na terenie kościelnym ma mini przytulisko dla kotów ,które systematycznie dokarmia.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez Ella » 2013-01-03, 09:59

ewazoltowska napisał(a):Nasz Proboszcz wręcz życzy sobie ,żeby domowe psy i koty "uczesniczyły" podczas wizyty duszpasterskiej-to też sa domownicy .Wyjątkowy zwierzolub z naszego księdza /na terenie kościelnym ma mini przytulisko dla kotów ,które systematycznie dokarmia.


Chwała mu za to-przynajmniej robi coś konkretnego dla stworzeń bożych,nie tylko wznosi modły do nieba i śpiewa,jak wielu wielebnych :-D
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez marieanne » 2013-01-03, 10:50

ewazoltowska napisał(a):Nasz Proboszcz wręcz życzy sobie ,żeby domowe psy i koty "uczesniczyły" podczas wizyty duszpasterskiej-to też sa domownicy .Wyjątkowy zwierzolub z naszego księdza /na terenie kościelnym ma mini przytulisko dla kotów ,które systematycznie dokarmia.

Nasz strasznie boi się psów... i rok temu chciałam Bohuna z Zuzką w łazience zamknąć jak przyszedł. Popatrzył, popatrzył i uznal, że nie, bo mu ich szkoda. Pod koniec wizyty i jedno, i drugie było wygłaskane, a Bohun zaliczył nawet próbę wejścia na kolana :mrgreen:
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez Solonek » 2013-01-03, 18:31

Sonia sylwestra przeszła niesamowicie spokojnie. Od 29.12 dostawała StressOut, w domu 6 osób, ciągłe mizianka, okno w kuchni non stop otwarte (z wyjątkiem naszego 10-min wyjscia na dwór o północy, wtedy okna pozamykane, rolety spuszczone, muzyka głośniej puszczona). O 22 wyszłyśmy na ostatni sapacer, to reagowała na pojedyncze wybuchy, ale w miarę. Horror zaczął się 1 stycznia, kiedy tabletki przestały działać... panika przy każdym usłyszanym wystrzale. Od wczoraj po wybuchach nie ma śladu, a dzisiaj rano wyszłam z nią na spacer i praktycznie od razu zwrot w kierunku bramy. Nawet nie raczyła siknąć. Zmusić jej do spaceru nie było jak, bo jest jak osiołek. Dopiero o 14 udało mi się ją przekonać do pójścia do rodziców (reaguje na "idziemy do Areska"), ale i tak nie odchodziła ode mnie na krok.W domu zachowuje się już normalnie, na dworze panika. I nie działają żadne "uspokajacze", staram się zachowywać normalnie, nie reagować, ale mimo wszystko jest przerażona.
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez monika11444 » 2013-01-04, 22:14

A nasza Morka spisała się super, żadne uspokajacze nie były potrzebne, o 20 wyszłyśmy na ostatni spacerek, a później spała jak zabita do białego rana, tylko koło północy przebudziła się bo sąsiedzi puszczali petardy, ale podniosła zdziwiona głowę, chwilę posłuchała i dalej w kimono :-D a w Nowy Rok jak byłyśmy na porannym spacerze to petardy strzelały a ona nic, nie wiem z czego to wynika bo jeszcze niedawno trzęsła się ze strachu i od razu rzucała się do ucieczki a tu taka zmiana.. :]
monika11444
 
Posty: 120
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-05-13, 18:11
psy: Nasza pociecha Moria:)

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez Aga-2 » 2013-01-05, 16:30

U nas spoko. Żaden pies się nie boi strzałów. Wręcz wychodzą poszczekać "na wroga", ale tak tylko informacyjnie, nie agresywnie ;)
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez tomas » 2013-01-05, 23:56

A u nas Dino jednak się wystraszył po tamtym roku sylwestra spędził z nami w domu ,ale za to vito nie zwraca uwagi na petardy i jak narazie niczego się nie boi jednak przeraża mnie jego waga 53kg 7m-cy
Avatar użytkownika
tomas
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-11, 15:00
psy: DINO I VITO

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez monika11444 » 2013-01-06, 09:42

woooow, to duży chłop :mrgreen:
monika11444
 
Posty: 120
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-05-13, 18:11
psy: Nasza pociecha Moria:)

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez iwona_k1 » 2013-01-06, 16:23

W tym roku Ania Altkowa wypróbowała Alprazolam-czyli Xanax-udało się :radocha2:
U nas bez próblemów :-D
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez Cefreud » 2013-01-07, 14:54

ewazoltowska napisał(a):Nasz Proboszcz wręcz życzy sobie ,żeby domowe psy i koty "uczesniczyły" podczas wizyty duszpasterskiej-to też sa domownicy .Wyjątkowy zwierzolub z naszego księdza /na terenie kościelnym ma mini przytulisko dla kotów ,które systematycznie dokarmia.


Znajomi maja krokodyla o imieniu Krokus. teraz Krokus ma całe piętro a raczej przyziemie przerobione na terariua, ale gdy był mniejszy łaził po domu i wygrzewał się pod kwoką. Podczas wizyty duszpasterskiej Krokus wylądował zamknięty w terarium schowanym za choinką. krokodyl na dzwięki obce reaguje takim prychanioszczekiem. Ksiadz sie modli a z za choinki dochodzi prychoszczek, wiec w końcu ksiądz poprosił o wypuszczenie zwierzątka. Znajomi wypuścili a "Pokój temu domowi" rozległo się z korytarza <hahaha>
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez ewazoltowska » 2013-01-07, 17:58

:radocha2: :radocha2: :radocha2:
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Jak przetrwać Sylwestra...

Postprzez SwissW » 2013-01-07, 18:04

Cefreud napisał(a):
ewazoltowska napisał(a):Nasz Proboszcz wręcz życzy sobie ,żeby domowe psy i koty "uczesniczyły" podczas wizyty duszpasterskiej-to też sa domownicy .Wyjątkowy zwierzolub z naszego księdza /na terenie kościelnym ma mini przytulisko dla kotów ,które systematycznie dokarmia.


W niedziele był u nas ksiądz w wizytą duszpasterską. Psy zamknięte w sąsiednim pokoju, w trakcie modlitwy wyją niemiłosiernie a york wydawał z siebie dźwięki przypominające wściekłego kota :shock: :boszz:

Ksiądz skomentował to zdaniem- To jeszcze kotka macie, tak?
Jego mina kiedy zobaczył że to pies bezcenna <hahaha>
Avatar użytkownika
SwissW
 
Posty: 1584
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-09, 14:04
Lokalizacja: Zegrze
psy: Bobi i Riko

Poprzednia strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości