Cukrzyca to nie powód. Mój ojciec też ma i bierze insulinę a ani nasze psy ani odwiedzające nas nigdy się go nie bały, czy coś w tym stylu... wręcz przeciwnie.
Ładnie to Barbapapa (

) napisała, ale trzeba też pamiętać, że takie zachowanie może być wywołane stanem emocjonalnym człowieka. Pies ma ponad 11 tysięcy razy czulszy zmysł węchu od nas i potrafi rozróżnić to czego my nawet nie podejrzewamy. Każdy stan emocjonalny czlowieka i jego nawet myśli przekładają się na skład chemiczny wydzielany w danym momencie przez nasze ciało i receptory. Pies jest w stanie to wyczuć. To dlatego często jest tak że pies potrafi np. 'wyczuć zagrożenie' , albo to że człowiek jest zestresowany (np na wystawach), czy zły itd o po prostu odczytuje to z wydzielanego przez nas zapachu.
Ja nie twierdzę że te osoby akurat mają złe zamiary ale coś w tym jest.
Ja bym na Twoim miejscu zaczął od tego że: wprowadził bym jedną z tych osób samą (druga nawet za płotem nie może stać tylko daaaleko gdzieś tam) i obserwował zachowanie psa. Potem przerwa jeden dzień i ta druga osoba. W tym momencie sprawdzisz na kogo tak źle reaguje. A potem... no to zależy co wyjdzie z tego testu...
W każdym razie na pewno stopień kalectwa czy upośledzenia nie ma wpływy na zachowanie psa.