bern a kapiel

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

bern a kapiel

Postprzez s.z. » 2008-07-07, 10:32

Czy komuś udało się przekonać berna do wody. Chodzi mi o przypadek psa co to omija kałuże z daleka i ucieka przed deszczem. Nasz sukces to przejście rzeki z ilością wody na końcówki łap, no i drugi wątpliwy sukces, nie omija już kałuż. Próbować czy sobie darować?
Avatar użytkownika
s.z.
 
Posty: 378
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-04, 07:38
Lokalizacja: Międzybrodzie B.

Re: bern a kapiel

Postprzez Anna Rozalska » 2008-07-07, 11:23

Myślę, że na siłę nie należy psa zmuszać do wody bo przyniesie to odwrotny skutek. Być może sam bedzie próbował. Moze niektóre berny mają pływanie we krwi. lamia w przeciwieństwie do siostry i matki od szczeniaka uwielbia wodę i wszystko w czym można byloby się wykąpać. W wodzie zachowuje się jak niufek a nie bern. Nawet nurkuje i potrafi parę minut byc pod wodą. W upały, które były nie podarowałaby mi kapieli w Wiśle (w tym roku jakoś Wisła w miarę czysta) .
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: bern a kapiel

Postprzez MRUCZanka » 2008-07-07, 11:41

Może spróbujcie mu dać dużą miskę z wodą na plac ( o ile takowy posiadacie) i puścić psa "wysuszonego" - nie dawać mu wcześniej pić - może się skusi i poczłapie do wanny :) Nasz już obadał, że na dworze mu zamykamy tę wanienkę, i musi sobie sam ją pyskiem otwierać :lol:
Obrazek

Zauważyłam, że mimo,że nasz wpadł juz do wody przez przypadek, to nadal lubi wodę - próbujemy go nauczyć samoistnego kąpania się, ale myślę, że musi najpierw sam sie przekonać do wanny. Powoli wsadza swoje łapy :) Cierpliwości i pomysłu w przechytrzeniu berna ;) :mrgreen:
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: bern a kapiel

Postprzez Wydra » 2008-07-07, 12:12

Naszemu buraczkowi napełniliśmy basen dziecinny,mąż wszedł do wody i kusił go smaczkami po 2 dniach Dino dał się skupić a teraz już pływa na jeziorach zobacz w galerii D-velvetki powodzenia
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: bern a kapiel

Postprzez EwaM » 2008-07-07, 14:22

Nera wchodzi do wody wyłącznie w towarzystwie :lol: Wygląda to tak,że najpierw wchodzi ktoś człekokształtny,za nim sunie Bora i zaczyna harce, na końcu Nera płacząc i piszcząc przeokrutnie :mrgreen: Cierpi,ale leci do nich :lol: Chyba zaczyna się przekonywać do wody,bo wczoraj zdecydowała się POPŁYWAĆ :!: Okazało się,że jak chce to potrafi :!: Wydarzenie znaczące w naszym życiu :!: Jestem z niej baaaardzo dumna i powiadomiłam o tym wiekopomnym wydarzeniu już chyba wszystkich znajomych i nieznajomych :!: (trochę dziwnie sie na mnie patrzą :mrgreen: :mrgreen: )Na podwórku postawiliśmy im brodzik z wodą,ale nie wzbudza dużego zainteresowania :-( co najwyżej któraś wody się z niego napije :-)
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: bern a kapiel

Postprzez AT » 2008-07-07, 17:59

Ja bym na siłę nie uczyła psa włażenia do wody co prawda wspólna kąpiel w morzu czy w jeziorze jest fajna ale sytuacje w których pies sam sobie znajduje zbiorniki wodne do kąpieli (czasem te zbiorniki są bardziej błotne niż wodne) nie jest już taka przyjemna (można sobie na przykład zdjęcia w galerii kujawskich spacerków pooglądać żeby zobaczyć jak może wyglądać pies po kąpieli :-P).
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: bern a kapiel

Postprzez EwaM » 2008-07-07, 18:32

Pewnie,że nic na siłę :lol: Ale odrobina przyjemności też się psu należy :mrgreen: :mrgreen:Na tych zdjęciach w galerii wyglądają na szczęśliwe :mrgreen: baaardzo :!:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: bern a kapiel

Postprzez Apcik » 2008-07-07, 20:41

a my ostatnio Cezaraego wrzucilismy do naszego basenu :-P :-P mimo tego, że sie wody i basenu okropnie boi to po kapieli wyglądał na baardzo zadowolonego(to były te upalne dni) :lol: :lol: i nawet sam zaczął podchodzić do basenu , mimo żę omijał go zawsze kilometrowym łukiem :shock: :shock: byle teraz sam do niego nie wskakiwał kiedy przyjdzie mu ochota :roll: :roll: bo 2 dni sparzatania basenu z kudeł :evil: :evil: :roll:
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: bern a kapiel

Postprzez Gocha » 2008-07-10, 11:28

Mogę się wypowiedzieć się na przykładzie Ozzego, on właśnie należy do takich co to kałuże omija szerokim łukiem a jak pada deszcz to idzie na kanapę :-D Od małego zabieramy go nad wodę, ale pływać nie lubi i już.Owszem samodzielnie wejdzie do wody pod warunkiem, że jest czysta i widzi dno. Lubi sobie pochodzić po wodzie, ale granicą zamoczenia jest brzuszek. Jak niektórzy wiedzą Ozzy to żeglarz pełnym pyskiem, więc nieraz znajdował się z nami na wodzie w ekstremalnych warunkach, dlatego też kupiliśmy dla niego kapok. W poprzednim roku, który był ciężki dla żeglarzy pies pomimo swojej niechęci do moczenia całego futra poradził sobie naprawdę w ciężkich warunkach. Potrafił się wyczołgać z przewracanej żaglówki przez wiatr i po wodzie wyjść na brzeg, drugim razem poślizgnął się na mokrej kei przy wychodzeniu z łódki i wpadł cały z głową do wody, więcej paniki było w moim wydaniu niż Ozzego. Przyznam szczerze, że bałam się czy Ozzy nie zniechęci się do kontaktów z wodą i łódką po zeszłorocznym rejsie, ale na szczęście nie. Niczego nigdy nie robię z psem na siłę, uważam, że ma prawo czegoś nie lubić, dlatego ja nie polecam zmuszania psa do kontaktów z wodą.
Avatar użytkownika
Gocha
 
Posty: 1539
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:01
Lokalizacja: Konstancin
psy: Ozzy [*], FBI-Zoy,Pooh- Niko wszystkie Altura

Re: bern a kapiel

Postprzez MRUCZanka » 2008-07-10, 11:44

rany,jak ja bym chciała, żeby mój pies ze mną na łódkę jeździł... póki co muszę przekonać mojego mężczyznę do rejsów w ogóle,bo się zraził bardziej, niż pies do wody :-(
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: bern a kapiel

Postprzez Hekate » 2008-07-11, 22:57

pstrożnie z przekonywaniem, Alto ma za to przegięcie w drugą strone, podczas spaceru mijaliśmy kałuże, najpierw była próba co to za fajne błotko na dnie a potem centralnie chciał się w niej położyć :-/ na szczęście pociągnełam go za smycz i wyciąbnełam bo już prawie leżał :mrgreen:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: bern a kapiel

Postprzez MRUCZanka » 2008-07-11, 23:14

Nie wiem na ile to poskutkuje, ale chyba nauczyłam Benka nie chlipać z każdej kałuży :mrgreen: Stanowcze NIE i lekkie pociągnięcie smyczą powoduje odejście od kałuży, za to w domu do michy i do basenika leci jak głupi... Mało tego, zaczyna kombinować jak samemu otworzyć przykryty basen :->
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: bern a kapiel

Postprzez Anuta » 2008-07-12, 15:38

A ja myślę, że z Bernami jak ludźmi: albo lubią wodę, albo nie. Moją Astrę końmi trzeba ciągnąć do wody, a wejdzie (najgłębiej do brzucha) tylko wtedy, gdy j jestem w wodzie. A Nora nawet może popływać, szczególnie gdy jest upalnie.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: bern a kapiel

Postprzez monikes » 2008-07-17, 19:07

Witam!
Mecenas stoi pod prysznicem twardo, nawet się nie poruszy, chyba to lubi :-)
Ale jak jesteśmy nad jeziorkiem, to chodzi brzegiem i omija wodę z daleka. Taki to z Niego Mecenas.
Pozdrawiamy :)
Avatar użytkownika
monikes
 
Posty: 15
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-26, 20:20
Lokalizacja: Warszawa
psy: Mecenas

Re: bern a kapiel

Postprzez agusia » 2008-07-17, 19:11

Sara akceptuje wodę w misce do picia i w postaci deszczu ;-)
Teraz czekam na cieplejsze dni i będziemy ją do podwórkowych kąpieli przyzwyczajać... Zobaczymy jak to będzie :->
Avatar użytkownika
agusia
 
Posty: 797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-03, 21:08
Lokalizacja: Milanówek
psy: Omena Szumiąca Knieja

Re: bern a kapiel

Postprzez Maryś_i_Pako » 2008-10-06, 21:23

Ekhem mój pies to również taki ewenement,ale z czasem już nie omija kałuż księciunio ;)i wejdzie do rzeczułki ,ale tylko troszkę by się napić.Moim zdaniem można spróbować oswoić psa z wodą w formie zabawy nad jeziorem np,ale z kałużami bym nie walczyła to raczej plus :P pozatym jeśli pies ma wybitny wodostręt to nie ma co walczyć z tym na siłe bo będzie jeszcze gorzej-pies będzie się bardziej denerwował i jego wstręt wzrośnie i jego reakcja może byc bardziej nerwowa itd.Ja np mam problem z kąpielą nie ma szans bym wsadziła go do wanny,chociaż pewna obaw nie miałam wyboru i oddałam go do "psiej myjni";) i o dziwo to jakoś znosi :) i jest niezmiernie szczęśliwy jak jest czysty :D ale w domu nadal nie da się do wanny wsadzić ale za to np pyszczek oczyścić tak :)
Avatar użytkownika
Maryś_i_Pako
 
Posty: 209
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-10-05, 22:03
psy: Pako :)


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości