Bójki psów - jak się zachować??

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez agaciaaa » 2008-07-15, 16:08

Witajcie,

Przeczytałam w poprzednim wątku, ze Andre został zaatakowany przez kilka psów w czasie spaceru. Znam także przypadek innego szwajcara, który ostatnio został zaatakowany przez amstafa. Te wydarzenia zainspirowały mnie do stworzenia tego wątku. Mój Amarek ma dopiero, albo aż, rok. Wkracza w dorosłość i zaczyna przez mowę ciała (podniesiony ogonek w czasie spacerów) pokazywać swoją dominację, a przez to staje się narażony na ewentualne ataki innych psów. A ja kompletnie nie mam pojęcia jak się należy zachowywać w takiej sytuacji? Co jest lepsze - uwolnienie psa ze smyczy czy, wręcz przeciwnie,pozostawienie go na niej...? Jak można pomoc swojemu psiakowi? Jakie są pierwsze symptomy, że może dojść do ataku. Czy Wasze psy zostały zaatakowane?

Byłabym wdzięczna za wszelkie opinie.

Pozdrawiam,
Ostatnio edytowano 2008-07-17, 10:02 przez agaciaaa, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
agaciaaa
 
Posty: 55
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-28, 08:59

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Cefreud » 2008-07-15, 20:15

uwolnić psa ze smyczy, kazać innym zrobić to samo i najlepiej aby wszyscy własciciele rozeszli się w swoje strony-zazwyczaj psy same sie wtedy rozchodza i kończy się na warkocie
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-07-15, 21:42

Ja może opowiem jak jest u nas...
Galwin jest ogólnie bardziej niz bardzo tolerancyjny, jak jest bez smyczy nigdy nie atakuje, czasem "drażni" ale nie ma w tym agresji. W momencie gdy jest na smyczy bywa czasem że szczerzy zęby na jakiegoś psa. Ale zawsze widzę, że jakis pies mu się nie podoba duzo wcześniej. Wtedy Galwin dostaje luźną smycz, nie ma szarpania, nie ma nerwowego głosu, za to zawsze jest smaczek pod nos. Piesek jest juz tak nauczony, że jak widzi jakiegoś wg niego niedobrego pieska to wlepia ślipia we mnie i koniec.
Nie wiem natomiast jak reagować jak jakis pies rzuca się na mojego i oba są bez smyczy, lub tylko mój jest na smyczy. Galwin zazwyczaj cofa się wtedy i pokazuje, ze nie chce bójki, ten inny pies wtedy dumny z siebie odchodzi i obywa się bez problemu. Natomiast Borys nie odpuści jak jakiś pies się na niego rzuci (nawet jak jest pod wodą ;-) ). Co zrobic jak psy są szczepione ze sobą to nie wiem.. Bo jak pies jest mniejszy to łapać za tylne łapy i ciągnąć - z Galwinem tak nie zrobię, bo ma chore łapy i jest za wielki...
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez meggy » 2008-07-15, 22:27

Cefreud napisał(a):uwolnić psa ze smyczy, kazać innym zrobić to samo i najlepiej aby wszyscy własciciele rozeszli się w swoje strony-zazwyczaj psy same sie wtedy rozchodza i kończy się na warkocie

powinni sie nawet rozbiec :->
Ale w praktyce roznie bywa :-/ Ja ostatnio mialam dwa na smyczy -adelke i benka ,no i szedl malamut i glupia sucz gwaltownie skoczyla do niego ,a benek za nia na pomoc ,a ze laska miala poczatek cieczki wiec :evil:
moja ciamajda jak wielki gryzli skoczyla na kark malamuta ,i lapiac go za kark -bez szarpania polozyla go na ziemi,adelka latala w kolo malamut probowal sie wyrwac a benek jakby mial paraliz lezal na nim i schdzili do parteru (jak w zapasach ) a madra pani (czyli ja)zaczela prac benka po pyku krzyczac pusc beniu pusc ,beniu puscil i zadowolny z siebie tanczacym krokiem pozwolil odprowadzic sie do domu . :roll:
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez EwaM » 2008-07-15, 22:44

Na pewno nie wpadać między walczące psy,bo potęguje to tylko agresję i samemu tez można oberwać ;-) Mój sąsiad radzi kubeł zimnej wody,ale nie zawsze i nie wszędzie ma się go pod ręką :-) Może jakiś spray z gazem byłby niezly na takie okazje.My mięliśmy taką akcję między własnymi psami,jak Nera tylko z nami zamieszkała i panny mało się znaly,a i dla nas Nera byla jeszcze zagadką-rzuciły się na siebie z dzikim warkotem i mąż postanowił interweniować.Usiłował odciągnąć Borę,co spotęgowało jej wściekłość,włos na grzbiecie jej się zjeżył i wyrywa się do Nery z zębiskami,a tamta też nie odpuszcza :-) W końcu udało nam się obezwładnić Borkę,a zębiska Nerki wbiły się w rękę męża ;-) Po dogłębnej analizie zajścia i dokładnej obserwacji dziewczyn doszliśmy do wniosku,że sami tę awanturę sprowokowaliśmy przedwczesną interwencją,bo to chyba zabawa była. One ciągle rzucają się na siebie z mrożącym krew w żyłach warkotem i jakoś dotąd krzywdy sobie nie zrobiły ;-) Niebezpiecznie robi sie dopiero jak ktoś się między nie wtrąca.Wniosek z tego,że podczas psich potyczek trzeba najpierw dobrze ocenić czy sytuacja wymaga naszej interwencji.
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-07-15, 22:51

Ja też już się nauczyłam że szarpanie się Galwina i Borysa to taka ich poważna rozmowa i nie ma mowy byśmy w to interweniowali. Ewentualnie staramy się by nie zniszczyli niczego w swoim zasiegu ;-) A to że troche kłaków poleci (zawsze Galwina bo ciamajda nie wie jak sobie radzić) to trudno.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez AT » 2008-07-15, 23:25

Metoda odciągnięcia psów za tylne nogi jest dobra w teorii ale nie w praktyce ;-) Po pierwsze trudno jest szamoczące się psy za te nogi złapać po drugie jak pies waży 40 czy więcej kilo to chyba z Pudzianowskim trzeba na spacery chodzić - bo samemu (zwłaszcza gdy się jest kobitką w podobnej wadze) to raczej nie ma szans.
Ja mądra po szkodzie (po tym jak pies w typie amstaffa zaatakował Mufkę) noszę ze sobą gaz pieprzowy ale jeszcze nie miałam okazji go wykorzystać (całe szczęście).
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Anna Rozalska » 2008-07-16, 08:37

Najlepszy w takiej sytuacji jest gaz pieprzowy najlepiej w sprayu. Nie wyrządza on psom żadnej szkody po prostu szczypie w oczy. Przy Lamii jeszcze go nie wykorzystałam jedynie na namolnym dużym amancie w czasie cieczki.
Natomiast przy rottce, gdy nie mogła sie bronic bo była w kagańcu gaz sprawdził sie super. Niestety w takiej awanturze nasze psy tez ucierpią. Wtedy trzeba po prostu spryskane miejsca przemyć wodą. Lepsze to niż pogryzienie.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez asia78 » 2008-07-16, 08:49

A gdzie się kupuje taki gaz?
W mojej okolicy biegaja sobie pieski luzem i coś takiego by mi sie przydało.
Zwłaszcza że raz mnie jeden taki dziabnął w udo, a zaraz potem wyszła jego pani z domu i powiedziała: "Proszę sie nie bać , on NIE GRYZIE."
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez agaciaaa » 2008-07-16, 10:09

Dzieki za rady! :-D

Ja tez mialam raz taka "niejasną" sytuację na wystawie. Moje maleństwo wtedy miało ok.10 miesięcy, kruszynka ważaca tylko 40kg ;-) , szło sobie przy mnie na smyczy i nagle podbiegł do nas inny szwajcar, tyle że prawie 3 latek, taki brytan, i stanal na wprost mojej kluski z ogonkiem do gory i odpowiednim spojrzeniem. Na co moje maleństwo ani nie myslalo zeby się cofnąć albo chociaz opuścić ogonek. Ależ skąd! Nawet różnica prawie 20kg i jakiś mimimum 5 cm go nie zraziła. :mrgreen: Ja zaczelam lekko panikowac :oops: bo ten dorosły pies zaczal obkrazac mojego Amarka. Na szczęscie do bójki nie doszło skonczylo sie tylko na warczeniu. Na szczęście, bo Amar nie miałby szans po pierwsze to tak jakby człowiek o wadze koguciej walczył z zawodnikiem sumo, a po drugie Mały po raz pierwszy znalazl sie w takiej sytuacji. On nawet nie wiedzial, i chyba nadal nie wiem, co to znaczy sie bić i czym to grozi. A to jeszcze bardziej poteguje mój strach o niego... :oops: :-| Kiedy podleciał do nas własciciel tego doroslego szwajcara (on uciekl mu wprost do mojego Amara) powiedzial, ze on chcial sie bawic. I chyba mial racje, bo to Amarek zaczal warczec pierwszy gdy poczul moj strach...wieć chyba najlepiej tak jak pisaliscie - nie interweniowac za szybko.

Jezeli chodzi o gaz...to najwazniejsze zeby go uzywac w umiarze. Znam przypadek gdzie pies atakowany a nie atakujący o malo nie stracił wzroku, bo wlaściciel psa atakującego chcąć chronić napastnika psikał w oczy głownie ofierze... :-/ :evil:
Avatar użytkownika
agaciaaa
 
Posty: 55
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-28, 08:59

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Anuta » 2008-07-16, 10:33

Najważniejsze, by w porę unikać zwarcia. Zazwyczaj (bo niestety nie zawsze) zamiar ataku można zaobserwować. Wtedy, wzorując się na psiej mowie ciała, dużym łukiem obejść agresora. Jeśli nasz nie chce ustąpić, posadzić go przy nodze i poczekać, aż tamten sobie pójdzie. Gorzej gdy atakujących jest więcej niż jeden. Wtedy działa prawo stada i to my czym prędzej musimy odejść. Prowadząc psa na smyczy musimy kierować się, jak na drodze, zasadą ograniczonego zaufania. Bacznie obserwujemy i swoją pociechę i ewentualnego wroga i w porę gasić agresję: n.p. „ Dobre pieski, grzeczne pieski”.
Gaz jest dobry, ale psiknąć trzeba z bliska w nos, a to wcale nie jest proste i oberwać może nie tylko nasz podopieczny, ale i my sami. Kupuje się go w sklepach myśliwskich.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Anna Rozalska » 2008-07-16, 14:16

Gaz w sprayu można kupić też w sklepach policyjnych i wszystkich z bronią. To jest specjalny gaz na psy, który mają np. listonosze. Można go uzyć w samoobronie nie tylko przed psem. Jest ogólnodostępny i nie wymaga pozwolenia.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez asia78 » 2008-07-16, 15:52

O kurcze, nie wiem gdzie sa takie sklepy, do tej pory nie kupowałam sobie broni. :-P
Ale znajdę.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez AT » 2008-07-16, 21:50

Asiu jeden z wielu sklepów internetowych, nie trzeba wychodzić z domu ;-)
http://www.militaria.pl/smith_wesson/gaz_pieprzowy_smith_wesson_60_ml_(1300)_p2407.xml?product=2407
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez maat » 2008-07-16, 22:38

Pies potraktowany gazem podczas spotkania z innym psem może NA ZAWSZE STAĆ SIE AGRESYWNY w stosunku do innych psów.
Agresji należy zapobiegać.
Pies powinien nauczyć się przechodzić obojętnie koło innych psów a przy bezpośrednim spotkaniu powinien nmieć możnośc użycia psiej mowy ciała, w czym napięta smycz może mu przeszkodzić.
Napinając smycz, krzycząc, reagujac nerwowo, nakłaniasz psa do ataku.
Polewając wodą,psikając gazem, rzucając w psy przedmiotami, dodaje się tylko dodatkowe bodźce lękowe i atak moźe stać się groźniejszy w skutkach, w dodatku sama możesz oberwać.
Przeczytaj koniecznie " Sygnały uspokajające" Turid Rugaas
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-07-16, 22:41

Dlatego ja uważam, że powinno się zły bodziec (jakiś fe pies, czyli tak jak w naszym przypadku - duży samiec z wysoko noszonym ogonem) zamienić na dobry bodziec - smaczek podsuwany pod nos, spokojny głos, pochwała pieska, a gdy to nie pomaga stanowcze fe i zwrócenie na siebie uwagi. Nic innego tak dobrze nie działa jak to ;-) Przynajmniej według mnie.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez AT » 2008-07-16, 22:59

Magda wszystko racja jednak gdy Twojego psa atakuje pies niepostrzeżenie bez jakiegokolwiek ostrzeżenia i wisi mu na szyi a w głowie masz jaki ścisk szczęk ma przeciętny przedstawiciel danej rasy (gdyby Mufka nie miała takiego futra tylko była krótkowłosa to nie wiem czy jeszcze by żyła a tak agresor po prostu wisiał na jej włosach) to jakoś czasem trudno obejść się bez środków ,,drastycznych" :roll: . Dodam, że mój pies ma w sobie agresji zero albo nawet minus jeden i nie powoduje swoją postawą agresji u innych psów i jeśli odwracam jej uwagę od innych psów to tylko po to żeby nie szła akurat teraz się z jakimś psiakiem przywitać. Niestety niektórzy nie pilnują swoich psów i dlatego ja już bez gazu się nie ruszam na spacery. Oczywiście mam oczy dookoła głowy i staram się obserwować otoczenie (nigdy jeszcze gazu nie użyłam) jednak gdyby zdarzyła mi się jeszcze raz taka sytuacja (oby nie i naprawdę nikomu nie życzę) to go użyję.
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez maat » 2008-07-17, 00:20

agaciaaa napisał(a):Witajcie,


A ja kompletnie nie mam pojęcia jak się należy zachowywać w takiej sytuacji? Co jest lepsze - uwolnienie psa ze smyczy czy, wręcz przeciwnie,pozostawienie go na niej...? Jak można pomoc swojemu psiakowi? Jakie są pierwsze symptomy, że może dojść do ataku. Czy Wasze psy zostały zaatakowane?

Byłabym wdzięczna za wszelkie opinie.

Pozdrawiam,

Moja wypowiiedz dotyczyła tych pytań agacii.
Przepraszam, nie czytałam poprzedniego wątku, ale zareagowałam, bo odniosłam wrażenie że właścicielka młodego psa otrzymała radę, żeby chodzić z gazem i używać go w razie gdy psy się mają zamiar pobić.
Generalnie i tak uważam, że niewiele możemy zrobić w sytuacji gdy dwa duże psy walczą ze sobą.
Nasza obecność i udział powoduje, że nasz pies będzie bronił nie tyle siebie, co nas, czyli nie będzie stosował uników i ucieczki. Czyli pogarszamy jego sytuację włączając się do akcji.
Wiem co to znaczy, taki atak, i że niełatwo o zimną krew. Ale rada Karoliny jest najlepsza z możliwych...jeśli się da, oczywiście.
Ale wczesniej lepiej uczyć - smaczki, fe itd
I da się coś zrobić, jeśli do ataku jeszcze nie doszło : zwolnić smycz, powiedzieć coś do psa spokojnym głosem, przywołać, zmienić kierunek
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez AT » 2008-07-17, 01:07

Rada Karoliny jest bardzo dobra, sama tak się zachowałam ale niestety czasem trafi się pies przeciwnik ze spaczonym charakterkiem i ten atak był po prostu ,,teksańską masakrą piłą mechaniczną na Mufce" pomimo tego, że Mufka uciekała gdy tylko udało jej się uwolnić (zupełnie nie dążyła do konfrontacji) to tamta suka ją goniła i przykro mi to pisać ale po prostu wyglądało to tak jakby chciała Mufiastą zabić.
to wydarzenie odbiło się bardziej na mojej psychice niż Mufkowej - ona nadal kocha bullowate ale ja dopóki nie mam pewności, że pies i jego właściciel są ,,normalni" nie pozwalam jej na podchodzenie do psów w typie ast nawet jeśli sprawiają pozorne wrażenie przyjaznych a nawet jak już pozwolę to bardzo uważnie obserwuję ich zabawy.
to jeszcze tak dla jasności napiszę, nie użyję gazu na psa który warknął, wyszczerzył się czy nawet kłapnął zębiskami koło ucha mojemu psu ale tylko w sytuacji gdy ,,bójka" będzie ewidentnie zagrażać zdrowiu i życiu mojego psa.
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Bójki psów - jak się zachować??

Postprzez agaciaaa » 2008-07-17, 09:30

dzięki Wam wszystkim za rady :!: Postaram się do nich stosować. Problem w tym, że ja w Amarze nadal widzę małego szczeniaka, a nie ponad 45kg samca, i dlatego panikuję za każdym razem gdy pojawia się przy nim inny samiec. Staram się ten strach zwalczać i mu go nie okazywac, ale nie jest łatwo :oops: Najbardziej boję się ataków, o których pisała AT oraz o takim, o którym sama słyszałam, tj., szwajcar - samiec - mijał się z amstaffem na chodniku. Gdy byli na jednej wysokości amstaff bez powodu i wcześniejszego ostrzezenia złapał szwajcara za gardło i dostał szczękościsku.. A właściciel amstaffa zamiast pryskać w oczy sprayem swojemu psu, pryskał w oczy szwajcara :evil: i gdyby nie szybka interwencja jego właścicielki pies straciłby wzrok!
Najgorsze w tym wszystkim, że jest tylu nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy wiedzą, że pies jest agresywny a i tak puszczają go luzem, bez kaganca lub innego zabezpieczenia, do sfory innych psow... :-( :-?
Avatar użytkownika
agaciaaa
 
Posty: 55
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-28, 08:59

Następna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości