Czy to jest początek agresji?

[kristella_67]

Zapisałam nas do szkoły w 'Wesołej łapce'. Dziękuję za podpowiedź Chętnie spotkałabym się na spacerku w Nakle albo w Świerklańcu. Mało berneńczyków u mnie w okolicy

[Busola]

aaa, jeszcze mi sie przypomniało, nie pozwalaj córci patrzec długo piesiowi prosto w oczy - w psich rytuałach to też jest zacheta do 'ataku".

[Drixon]

a co do zabway - to bawcie się z Xavierkiem tylko wtedy kiedy Wy ta zabawę innicjujecie - żeby mały zrozumiał że j to nie On decyduje o zabawie

[kristella_67]

Córka wcale nie jest taka malutka, ma 15 lat. A zachowuje się czasami jak 5-latek. Najpierw muszę (tak jak mi podpowiadacie) wychować moją córkę. Nie chciałabym abym wychowała jakiegoś terrorystę, który nas poukłada pod ścianą. I tak jak mówicie konsekwecja. Sama prawda. A ja sama czasami mu popuszczam.... bo mu tak ładnie z oczek patrzy.......

[Magda]

Jak obserwuje się szczeniaczki, to one non stop podgryzają się wzajemnie, ganiają, warczą, czasami szczekają. Moim zdaniem jest to zupełnie naturalna sytuacja wynikająca z chęci zabawy, w ten sposób maluch traktował swoje rodzeństwo i na odwrót. Myślę, że jak na razie, nie jest to żadna próba dominacji, a szczenięce harce.
Pamiętam jak mieliśmy ON-ka, ja i brat byliśmy wtedy dziećmi, ganialiśmy się ciągle z psem, a on z nami - podgryzał za nogawki a wyrósł na oazę spokoju i łagodności.

[kristella_67]

Ale on nie podgryza nogawek. Ja mam ślad na udzie po ugryzieniu: siniak i zadrapanie z zębów. Jak go napada, to jest groźny. Ostro szczeka i próbuje złapać zębami. Można się go wtedy bać. Oby to były tylko harce, ale zapanować nad nim i tak trzeba

[Busola]

hmm, w ostatni weekend bylismy w "naszej" hodowli, Dalmiska spotkała sie ze swym rodzeństwem, i diabeł w nią wszedł, nie mogliśmy uwierzyć ze to nasz pies, bo w domu poskromiona i aniołek (tfu tfu, coby nie zapeszyć). Ja i Iwona skonczyłyśmy z pogryzieniami i nie takimi celowymi, ale przypadkowymi, w trakcie zabawy z innymi psami.
To ten wiek, jak z dziećmi, trzeba przez to przejść i przede wszystkim być konsekwentnym.
Szczeniaczki nie zdają sobie sprawy ze swej siły i ostrości zębów, dlatego ważne jest by za wczasu pokazać im "kto tu rządzi" bo gdy nabiora masy to wtedy bedzie duży problem.

[Ania Gd]

Szczeniaczki nie zdają sobie sprawy ze swej siły i ostrości zębów,

No właśnie. Zdecydowanie trzeba rozróżnić "dziecięcą" zabawę szczeniaka od "próby siły" 10-12 miesięcznego podrostka. Hodowcy, którzy zostawili w hodowli szczenię z własnego miotu mają okazję obserwować w życiu codziennym wychowywanie szczeniaka przez dorosłe psy. Do jakiego wieku szczeniakowi "wszystko wolno" a kiedy i w jaki sposób jest "uczony dobrych manier".
Na pewno zdanie hodowców takich jak Ala Spartkowa, Meggi, Halinka, Szam Wanda i inni (przepraszam wszystkich niewymienionych) będzie w tej kwestii niezwykle cenne.
W moim odczuciu posądzanie 2-3-4 miesięcznego szczenięcia o "gesty dominacji" jest wielkim nieporozumieniem.
Owszem, szczenięta w zabawie próbują swoich sił ale nie popadajmy w skrajności.
To tak jakby 5-8 letnich chłopców karać i zabronić zabawy w "policjantów i złodzieji" bo z nich wyrosną bandziory. Albo z uczestników zabawy w indian wyrosną mordercy i psychopaci. Bzdura !!!!
Każdy wiek ma swoje prawa ! Szczeniaka również !
A wy to już raczej na pewno zapomniałyście jak swędzą wyrastające nowe zęby hi hi hi hi ?
(Szczeniaczki wymieniają zęby ok. 4-5 m-ca).
Powiem wam tylko, że co prawda minęło już blisko 40 lat, ale ja do dnia dzisiejszego słyszę w uszach przerażający krzyk bólu mojego Taty jak go mój "ząbkujący" braciszek ugryzł w pupę.
Miłość wymaga nieco cierpienia hi hi hi.
Więcej tolarancji !

[kristella_67]

Właśnie. Ta konsekwencja A ja szukałam spokojnej rasy

[kristella_67]

Do cierpienia to już się przyzwyczaiłam Moje ręce świadczą o tym

[Ania Gd]

Nie martw się Kristella.
Spokój będzie.
Ale trzeba na niego sobie zapracować.
Nie ma nic za darmo.
Ile zainwestujesz tyle dostaniesz.

[Anuta]

4 miesiące to czas wymiany zębów. Może psiunia po prostu swądzą ząbki?
Dajcie mu kości cielęce do gryzienia, bawcie się w przeciąganie.
A gdy gryzie po rękach, dać mu do ugryzienia jego łapkę. Niech poczuje, że to może boleć.
Skarcić słownie: "nie wolno", a gdy nie posłucha, odstawić na miejcsei zakończyć zabawę.
bernuś szybko pojmie, że gryzienie ludzi "nie jest fajne" i "nie podoba się pańci".

[kristella_67]

Zapomniałam już jak to jest z wychowywaniem młodego pieska. Poprzedni piesio, który odszedł miesiąc temu miał już 13 lat..... I nie pamiętam kłopotów związanych z jego 'młodością'. Postaram się zastosować do waszych rad. No i podnieśliście mnie na duchu Dziękuję