lękliwość szczenięca

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Cefreud » 2010-03-02, 09:01

i taka socjalizacja dla małego tchórza jest chyba najlepsza.Zabawa z rówieśnikiem-nam pomogło
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez madziarsl » 2010-03-07, 11:54

Przyłączę się. Fibi bardzo dobrze rozumie się z innymi psami, wręcz doskonale, głuchnie w momencie. Ale jak zobaczy obcego człowieka, to szeroooookim łukiem przechodzi obok niego. Na spacerze (ulica, auta) całkiem dobrze jej idzie, nieco ogon podkulony, ale nie jest źle. Jak zobaczy przechodnia ciągnie mnie w drugą stronę, najczęściej w stronę ulicy pod jadące samochody (!). To samo na znanym jej terenie pod domem, na smyczy wyrywa się tak, że mam problem ją utrzymać, a z reguły nie staram się ją ciągnąć do strachów, tylko stoję w miejscu i się nie ruszam, nie pocieszam. Dodam, że ma 6 miesięcy. Co jeszcze zrobić, żeby je pomóc przejść przez ten strachliwy czas? :-)
Avatar użytkownika
madziarsl
 
Posty: 41
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 19:49
Lokalizacja: Ruda Śląska
psy: Fibi

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Anna Rozalska » 2010-03-07, 12:09

Miałam to samo z Lamią. U niej na niekorzysc wpłynęła kwarantanna 6 tygodniowa więc wyszła na spacer w wieku 3,6 miesiąca. Od razu poszłysmy do psiego przedszkola. Psów od szczeniaka sie nie bała natomiast nikomu nie dała sie pogłaskać. Proces socjalizacji trwał bardzo długo. Na szkoleniu PT wszyscy mieli ją glaskać nawet na siłę.
Dzięki smaczkom nauczyła sie chodził na ruchliwych ulicach, jeżdzić komunikacją i metrem. Teraz jest ok, natomiast nie wszystkim daje się pogłaskać a na natrętów szczeka.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez 4mala » 2010-03-07, 17:56

Mysle, że twoja Fibi wchodzi w kolejny etap lęków , nam podano takie miesiące: 8 tyg, 3 miesiące, 5-7 miesiecy, 9-10 i 1,5 roku. U nas do tej pory było ksiażkowo pod tym względem ;-) . W wieku 7 miesiecy zaczął się bać rzeczy, które od dawna znał, np. obrazu w pokoju, lub wieszaka ze skarpetkami :shock: . Teraz widze, że zaczął szczekać na straachy ale zajmuje mu to o wiele mniej czasu- gości w domu oszczekuje 3 minuty a nie 30 jak było na poczatku :-D . Niestey wiem że jak jest straszny "ptwór", np. przystanek autobusowy, to gdybym nie zakorzeniała się i stała jak mur, to uciekł by na ośleb, co jest bardzo nie bezpieczne.
Osobiscie musze się przyznać do jednej porażki- otóż stanowczo za mało jeździłam z nim autobusem jak był mały i mogłam go jeszcze wziąć "pod pachę" :-( a teraz to autobus i przystanek są nie do pokonania, jazda wchodzi w gre tylko autem :-/ .
Avatar użytkownika
4mala
 
Posty: 431
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 21:18
Lokalizacja: Białystok
psy: Vector Szczęście Ty Moje

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez madziarsl » 2010-03-07, 18:48

To jeszcze tyle mnie czeka? Tyle strachów? Rzecz bardzo dziwna mi się przypomniała, bo wbrew pozorom odwiedzamy dość dużo osób, a pies wraz z nami. Wpada w gości jak do siebie. Natomiast jak goście przychodzą do nas, to jakby mogła to wkomponuje się w ścianę, żeby nikt jej nie widział, nie dotykał, nie mówił do niej. A broń Boże podejść! To wtedy wkomponowuje się w żeberka kaloryfera... Przystanków jeszcze nie przerabialiśmy, autobusów tym bardziej - wszędzie autem. Chyba będziemy musiały spróbować, ale pod pachę to będę miała problem ją wnieść do autobusu :-) Poproszę męża :-D
Avatar użytkownika
madziarsl
 
Posty: 41
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 19:49
Lokalizacja: Ruda Śląska
psy: Fibi

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez 4mala » 2010-03-07, 21:32

Nie wiem czy aż tyle Cię czeka(życze by nie) ale u nas właśnie tak to wygląda. Dzięki Vectorowi bardzo nauczyliśmy się cierpliwości :mrgreen: . A co do gości to u nas sytuacja jest analogiczna, Vector chodzi z nami wszędzie i u obcych zachowuje się ok. grzecznie siada/leży obok mnie lub męża i jest super- ale raczej też nie daje się głaskać. Ale w domu..., poczatkowo było tak jak opisujesz z Fibi ale teraz jest juz duuużo lepiej, ale nie daje się glaskać, podchodzi obwachuje, tyca nosem ale głaskac się nie daje, chyba że ktoś się często pokazuje to po paru wizytach jest już gotowy do miziania :lol: . Tak więc ja jestem pełna wiary, tylko musze se czasem o tej cierpliwości przypominać :mrgreen: no i o tym że pomimo jego gabarytów to przecież jest jeszcze przeczkolak, który ma prawo sie bać ;-)
Avatar użytkownika
4mala
 
Posty: 431
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 21:18
Lokalizacja: Białystok
psy: Vector Szczęście Ty Moje

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez madziarsl » 2010-03-07, 21:50

4mala napisał(a): no i o tym że pomimo jego gabarytów to przecież jest jeszcze przeczkolak, który ma prawo sie bać ;-)

Dziękuję 4mala za odpowiedź, no ale jak głosi przysłowie: czego Jaś się nie nauczy, Jan nie będzie umiał ;-) Więc jak teraz sprawę oleję, to potem się dopiero dowiem, co to lęk przed światem. Już teraz 20-kilogramowego psiura mam problem utrzymać, a co dopiero jak podrośnie. Pociągnie i mnie pod to auto, żeby tylko złego ludzia ominąć. A już w ogóle nie wiem, jak moje kaloryfery to przetrzymają, jak ona się tam zmieści ;-) Od jutra walczymy ze strachami i obowiązkowy spacerek w okolice przystanku.
Avatar użytkownika
madziarsl
 
Posty: 41
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 19:49
Lokalizacja: Ruda Śląska
psy: Fibi

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez maat » 2010-03-08, 04:07

Pisałam kiedyś na forum o " wieku duchów" u berneńczyków w wieku około 5-8 mies.
We wrześniu byłam na seminarium Turid Rugaas ( tej od sygnałów uspokajających) i troszkę skorygowałam swoje poglądy.
Otóż Turid kładzie wielki nacisk na na nieprzeciążanie młodych psów zarówno szkoleniem i treningami jak i socjalizacja. Twierdzi, że niektóre sytuacje wywołują u pieska silny stres, my nie umiemy tego rozpoznać, próbujemy przełamać opór psa przez zwiekszenie presji co prowadzi do traumatycznych przeżyć u psa, czyli w efekcie trwałych lęków i fobii.
Na przykład idziemy na spacer ze szczeniakiem w wieku duchów i zwierz uznaje nagle, że dotąd ignorowany kosz na śmieci jest strasznym potworem. My uznajemy to za histerię i ciągniemy malca za łeb, żeby koniecznie powąchał. On nie chce, więc się złościmy, że taki głupi i odtąd na każdym napotkanym koszu prowadzimy mniej lub bardziej umiejętne "odczulanie".
Turid twierdzi, że po jakimkolwiek stresie u niedojrzałego psa należy po pierwsze odsunąć żródło stresu a po drugie dać czas ( nawet tydzień) aż system nerwowy szczeniaka będzie gotów na stawienie czoła następnej konfrontacji z koszem. Jeśli ten czas będzie za krótki, to stres się nawarstwi i problem będzie się pogłębiał.
To się zgadza z moimi doświadczeniami z małą Ambą, która zaczęła świrować w okresie bardzo intensywnej socjalizacji. Wyrazna poprawa nastąpiła, gdy po odrzuceniu jej z programu szkolenia na assista, pozwoliłam jej być radosnym głuptasem buszującym po ogrodach i lasach.
Dlatego spokojnie, pomalutku , nie przyklejając łatki tchórza, kładźcie nacisk na zaufanie do pańci .
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Anirysova » 2010-03-08, 11:20

W marcowym "Moim Psie" jest bardzo ciekawy artykuł "Z czym do szczeniaka czyli wszystko o socjalizacji" i jest tam też o nadmiarze bodźców i nie tylko - POLECAM!
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez 4mala » 2010-03-08, 12:38

Maat, wygląda na to że byłaś z naszą trenerką na tych samych warsztatach :-D , ja ewidentnie widzę jak Vector różnie reagował w różnych miesiacach życia na bodźce i 8-9 miesięcy było najbardziej "strachotwórcze", przeczekaliśmy ;-) i starmy sie odkrywać świat jego tępem, choć ja czasem chciałabym szybcie, chciałabym już... :oops: - naszczęście mam obok ludzi, który czuwają ;-) .
Avatar użytkownika
4mala
 
Posty: 431
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 21:18
Lokalizacja: Białystok
psy: Vector Szczęście Ty Moje

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez AniaRe » 2010-03-08, 13:32

Z naszych doświadczeń wynika, że żle zrozumiana socjalizacja moze byc czasami gorsza niż jej brak.
Bardzo uczulamy, że co prawda szczenie powinno się zapoznać ze zmiennościa środowiska, ale ZAWSZE dbamy o to, aby te przezycia były miłe lub neutralne.

Tak obecnie popularna "Złotą dwunastke" Margaret Huges mozna jedynie traktować jako wyjasnienie dla opiekunów, bo nie każdy wie, że dla psa chodzenie po piasku to nie to samo co po asfalcie i co po podłodze, a drobna blondynka i rosły brodaty marynarz to zupełnie odmienne zjawiska i że należy psu pokazac te zmienność.

Ale nalezy dac psu czas na spokojny rozwój, na "przetrawienie" nowych zjawisk. Po większym stresie -a dla malucha wizyta u kolezanki to juz stres- dac mu kilka dni na wypoczynek i nabranie sił psychicznych do kolejnych odkryć.

I tak samo przy psach lekowych- nie jestem zwolennikiem intensywnego odczulania, a nie zawsze polecałabym przekonywanie psa do wszytskiego "strasznego" smaczkami..

Wazne jest bycie oparciem dla psa, budowanie zaufania do opiekuna a wtedy przełamywanie sie idzie zupełnie inaczej. I czasami lepiej zrobic jakis krok o tydzień później, niż 1 dzień za wcześnie.

Ale zawsze musimy pamiętać, ze szczenię jest malutkie, uczy się i może się bac..musimy byc oparciem dla naszego psa.
Avatar użytkownika
AniaRe
 
Posty: 1145
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:49
Lokalizacja: Łubno k.Żyrardowa

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Ekri » 2010-03-08, 21:13

my jesteśmy po dwóch zajęciach psiego przedszkola. Ekri na pierwszych zajęciach była przerażona. Z całej tej jej strachliwości wyszła jedna pozytywna rzecz taka, że nie rozpraszała się innymi szalejącymi szczeniakami pięknie uczyłą się wszystkiego co musieliśmy robić. Ekrunia jest baaardzo mądrą dziewczynką :oops:
na drugich zajęciach na początku obserwowała jak inne szczeniory biegają i nagle dołączyłą się do nich, bylam z niej taka dumna :mrgreen: . Ludzi stara się ignorować, i nie chce żeby ją dotykano i już. Ale się od was i od naszej trenerki uczę, żeby nie pocieszać i nie głaskać jak występuje jakiś lęk bo wtedy pies może myśleć że robi dobrze. Takze staram się jej do niczego nie zmuszać, najgorzej jak się gdzieś spieszę, a ona się uprze, że musi poczekać aż ktoś przejdzie. Ale cóż czekam. Ale cały czas analizuję gdzie popełniłam błąd po zabraniu jej z hodowli :-/
Avatar użytkownika
Ekri
 
Posty: 166
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-24, 22:13
psy: Ekri

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Anna Rozalska » 2010-03-09, 09:59

U nas jest to samo, może to domena tej rasy. Lamia ma 3,6 roku i jak na ulicy upatrzy sobie kogoś to musi poczekać az dana osoba przejdzie i dopiero idzie za nią.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez 4mala » 2010-03-09, 12:10

Wierzę, że doczekam sie dnia gdy Vector na spacerze nie chcać spotkać się z kimś, poprostu odejdzie na bok i przeczeka jak Lamia, a nie że będzie uciekał :-/ . Poza tym coś w rasie jest (ogólnie w szwajcarach) bo jest z nami na szkółce Appenzeller, który też jest niegłaskalski ;-) .

Ekri, osobiscie sądzę, że czasem "ten typ tak ma" i nie zawsze wina jest w wychowaniu- ja wiem że robimy wszystko co w naszej mocy, nie mniej jednak Vectorek jest wyjatkowy i już- i tak do tego podchodzę, troche psuje to nam plany wystawowe ale nie wpływa na naszą miłość :mrgreen: .
Avatar użytkownika
4mala
 
Posty: 431
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 21:18
Lokalizacja: Białystok
psy: Vector Szczęście Ty Moje

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez madziarsl » 2010-03-09, 12:30

Zaczęliśmy spacerki w okolice przystanku, pozwalam Fibi ciągnąć w drugą stronę (całe szczęście to zatoczka autobusowa, więc do ulicy jeszcze kawałek), ale widzę, że ten dystans się już zmniejsza. Poza tym jak biega luzem, to podlatuje do ludzi, oczywiście od tyłu i próbuje powąchać. Jak się ktoś odwróci, wiadomo, ogon pod siebie i ucieka gdzie pieprz rośnie. Co do jej dziwnych fobii, to wiem na pewno, że boi się schodów na I piętro w bloku (mieszkamy na parterze) i... pukania do drzwi :-D Dlatego znajomych informuję, że mają nie pukać, tylko dzwonić, bo mi psa stresują :-) Mam nadzieję, że to minie...
Avatar użytkownika
madziarsl
 
Posty: 41
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 19:49
Lokalizacja: Ruda Śląska
psy: Fibi

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Ekri » 2010-03-12, 18:22

Nasza przystanku i autobusów się nie boi o dziwo ;-) ale powstał nowy straszek przed ludźmi na rowerach. Ostatnio na spacerze przestraszyła juą kupa gruzu :shock:
Avatar użytkownika
Ekri
 
Posty: 166
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-24, 22:13
psy: Ekri

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Anna Rozalska » 2010-03-12, 21:04

Moja Lamia jeszcze rok temu przestraszyła się banera reklamowego, który mijamy prawie codziennie od 3lat.
W pierwszą swoją zimę bała się sanek, bałwanów i pomników.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez martat » 2010-03-13, 10:51

My z naszą Etiuda też zapisaliśmy się do psiego przedszkola za tydzień pierwsze ćwiczenia z pieskami. :-D
na początku jak wzieliśmy ją z hodowli do domu niczego się nie bała aż nagle wszystko było i jest straszne :shock: ale są już postępy na początku wyrywała sie ze smyczy jak kogoś zobaczyła teraz poszczeka ha ha podejdzie powącha ale pogłaskać sie nie da :-D Mam nadzieję ze to wszystko minie
Avatar użytkownika
martat
 
Posty: 475
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-08, 13:37
Lokalizacja: ŚLĄSK ROGOŹNIK
psy: Etiuda

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez Ekri » 2010-03-13, 13:21

Dzisiaj lało i przepadły nam zajęcia, a szkoda, bo wczoraj Ekrunia miała jakiś krytyczny dzień :cry: w ogóle nie chciała chodzić na spacerze
Avatar użytkownika
Ekri
 
Posty: 166
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-24, 22:13
psy: Ekri

Re: lękliwość szczenięca

Postprzez maat » 2010-03-15, 13:39

Dziewczyny, polecam książkę Nicole Wilde " Mój pies się nie boi"
Bardzo dobra. Jest tam dużo praktycznych rad potrzebnych jak już nawet zwierz przestanie się bać.
Jak być oparciem dla psa bez zbędnego sentymentalizmu a opierając się na umiejętności komunikowania się.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości