100% pewności, że w żadnej sytuacji nikt z domowników nie rozjedzie psa będziesz mieć postępując w następujący sposób:
Każdy zanim wjedzie lub wyjedzie z domu musi psa przywołać do siebie (jeśli ten jest w ogrodzie a nie w domu) i na czas wjazdu bądź wyjazdu zamknąć psa w domu lub (ja mam takie rozwiązanie) umiejscowić gdzieś przy płocie czy innej stabilnej rzeczy smycz do której na te chwile pies będzie przypinany. To chyba jedyna skuteczna metoda która może uchronić psa przed rozjechaniem przez któregoś z domowników.
O jednym należy pamiętać - żeby po wyjechaniu nie zapomnieć psa odpiąć!

(choć moja sucz nie pozwoli nam o tym zapomnieć bo jak tylko zamknie się bramę i nie przyjdzie się jej ,,uwolnić" to zaczyna niemiłosiernie szczekać

)
Nawet jeśli pies nie leży na podjeździe czy pod samochodem tylko biega gdzieś po ogrodzie też na czas przemieszczania samochodów po działce należy psa przypiąć - wystarczy, że coś zobaczy na linii samochód - on i może wbiec wprost pod koła!