Strona 1 z 4

wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 22:20
przez asica0608
Witam, mam problem z Tajra nie wiem czy nie przesadzam ale dzisiaj była sytuacja na spacerze gdzie Tajra znalazła kość owinięta w jakąs fole którą złapała w pysk i nie chciałą wypuścić a jak chciałam jej zabrac to zaczeła warczeć na mnie, to juz druga taka sytuacja, dwa dni temu na ogrodzie jak dostała ucho wołowe jak tylko wyciągnełam ręke to myslałam ze mnie ugryzie :-? (wiem ze nie powinnam jej zabierać jedzenia i zaprowadzać zamętu u niej ale ona chyba nie powinna zachowywac sie agresywnie względem mojej osoby?) za dwa dni konczy 3 miesiące, mysle ze to nie był rodzaj zabawy z jej strony tylko ona cały czas probuje ustalic hierarchie w domu, staram sie jesc przed nia, wchodzic pierwsza do domu itd ale mysle ze jako jej opiekun powinnam miec dostep do niej w kazdej sytuacji obojetnie czy cos je czy nie...? nie wiem co w takij sytuacji zrobic, boje sie ze mnie ugryzie ale jak odejde to pokaze ze ona jest ważniejsza niz ja...?
Prosze o jakąś rade... :cry:

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 22:31
przez Busola
tak na szybciutko, bo pora późna i ledwo na oczy widze... :roll:
nie odda jesli sie to jej nie bedzie opłacało.
dawaj jej różne rzeczy / zabawki/ kości - następnie trzymajac w rekach coś bardziej interesującego niz ta rzecz (np. paróweczka, mniam ;-) ) daj komende: zostaw/pusć. Psiak powinien zainteresowac sie ów parówka i wypuscic z pyska to co trzymał. Wtedy nagródź soczyście: daj nagrode - parówke czy co tam innego lubi, wygłaskaj i wymiziaj. Powinno szybko "zadziałać przy młodym psie, jednak nie oczekuj ze szybko będzie wypuszczac z psyka rzeczy nie widząc nagrody.
Nastepnym etapem bedzie bys zabierała dana rzecz na komende "zostaw", nagroda/mizianko, natstepnie oddaj jej tę rzecz. Niech wie, że gdy cos odda to zawsze dostanie cos w zamian i że zabieranie nie jest niczym złym.

To tak na szybko, lece spać
dobranoc

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 22:33
przez asica0608
dziękuje bardzo:)
dobranoc :)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 22:41
przez Busola
aaa, no i jeszcze...
jak najbardziej powinnaś móc grzebac psu w misce i zabierać jedzenie, jednak trzeba nad tym popracowac.
Napisze dokładniej jutro lub moze którys z forumowiczów który teraz nie przysypia jak ja :roll: moze to opisac
powodzenia

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 22:42
przez Alicja i Spartki
Asia ma Ci oddać i tyle nie.Ala napisała Ci co robić.zanim podasz jej cokolwiek przytrzymaj ,to Ty masz decydować kiedy i co dostanie a nie ze ona bedzie ci wyrywać.Tajra dorasta i ma chęć na rządzenie nie pozwól :-) .U mnie zawsze było najpierw siad a potem dopiero to coś :-) :-) na co czeka z taka niecierpliwoscią Wchodzenie pierwsza przed psem nie ma zadnego znaczenia ona po prostu musi wiedzieć ze to Ty rzadzisz i masz prawo zabrac jej miske kiedy chcesz

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 22:48
przez Boyowa
Żeby jej sie dobrze kojarzyło Twoje grzebanie w jej misce to możesz dać na początku mniej i później dokładać jedzonka ;-)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-09, 23:09
przez maat
Napisałam coś bardzo podobnego do Busoli ale mi dgdzieś przepadło. Więc tylko dodam, że ja bym ten trening zaczęła bez żadnych komend - ani komend ani poleceń ani, co najważniejsze żadne słowne karcenie. Tylko chwalenie za oddanie. I tak z wszystkim co mała ma w pysku. Komendy włączysz, jak już sprawnie będzie oddawała na wymianę. Nawet jak ukradnie pilota do TV to nie goń zwierza, tylko pędź po kiełbasę.
Jak mi Kumpel-azylant walczył o kość ze mną, to dostawał żarełko wyłącznie z ręki. Od wszystkich domowników, dzeci też. Moje psy od czasu do czasu dostają jedzenie rozsypywane na podłogę ręką ( element "polowania" albo całą miskę rozdaję po ziarenku za komendę "popatrz" albo " wróć" albo po prostu wybieram garścią i daję do pyska.
Nic się psu nie należy - wszystko daje łaskawca, czyli ja. :lol:
To wygląda na znęcanie się nad psem, ale tak naprawdę uczy odporności na frustrację.
Co czytałaś o wychowaniu?
Masz w pobliżu psie przedszkole?

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-10, 10:04
przez Dafne
Asiu ma oddać i koniec.
Monio również oddaje bez mruczenia np. kurzą łapkę
Za pierwszym razem był protest, za drugim ucieczka,
za trzecim już wie że ma oddać. Tak jest również z Baronem
-najsmaczniejszą kość mam prawo mu zabrać. Nie wyobrażam
sobie by któryś z moich kochanych psów na mnie warczał.
Musisz tego pilnować bo berny to wielkie psiaki a taraz jest najlepszy czas
by Tajrunia się uczyła. Pozdrawiam.

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-10, 11:55
przez kerovynn
Ja Eśkę kupiłam jak miała 3,5 mies - więc już była nieźle zsocjalizowana :-) . Od początku siadałam lub kładłam się na jej legowisku i karmiłam z ręki. Potem było z miski - ale dawałam jej po trochu i co chwilę dokładałam, a czasami coś super pysznego, tak, żeby jej zakodować, że "ręka Pani przy misce=przyjemna niespodzianka" i to samo robili wszyscy w domu łącznie z 16-miesięczną wtedy Adą.
Na spacerach Esia jak odkurzacz wciągała wszystko o zapachu jedzenia - szybko było zabierane z paszczy, czasem z gardła i zaraz smaczek. Eśka z czasem zrobiła z tego zabawę - łapała demonstracyjnie śmiecia w pysk i chętnie zamieniała go na przysmak :mrgreen: Dziś śmieci ignoruje a nawet jak ją coś zaintryguje to wystarczy "Fe" i po kłopocie.
Pierwszą kość dostała na zasadzie: ja trzymam ona się bawi.( Czyli bawiłyśmy się obie :-) ) Potem zabieram, brak protestu nagradzam mizianiem, i oddaję. Potem mąż podbierał jej kości, udawał, że gryzie i oddawał. Z powrotem.
Eśka ma obecnie 16 mies i nie ma żadnych problemów z jedzeniem. Każdy w dowolnym momencie może jej zabrać michę - Eska zachowuje stoicki spokój :mrgreen:
Pilnuję domowników, żeby w trakcie jedzenia i spania nikt jej nie przeszkadzał, ale czasem w ramach treningu przypominam, ze to ja jestem Alfa :mrgreen: w domowym stadzie.
Aha - nie przestrzegamy kolejności wchodzenia do domu ani kolejności jedzenia. Przy posiłkach Eśka przychodzi do kuchni i spokojnie kładzie się pod stołem bo wie, że dostanie talerz do wylizania :lol: . A jak czasem zdarzy mi się jeść w pokoju na fotelu to Esia wtedy zasiada kolo mnie i podjadamy razem. I niczego to w naszych relacjach nie zmienia :lol:

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-10, 12:47
przez Alice1974
Nasza 3,5 - miesięczna Kava nie wykazuje żadnych oznak chęci dominacji czy jakiejkolwiek agresji. Dzieci siedzą obok niej, jak ta je, 4 letnia córa trzyma ją za uszy, wręcz czasem zwracam jej uwagę żeby nie przeszkadzała pieskowi podczas jedzenia bądź spania. Nie stosujemy jednak żadnych nagród za to, że pozwala sobie grzebać w misce. myślę, że chyba skoro uznała to za normę, to nie trzeba wzmacniać tego zachowania smaczkami? Zabierania miski jednak jeszcze nie próbowałam :-)
Poza tym jest przesłodka, wesoła, oddana, przytulak nieziemski, wszyscy jesteśmy w niej zakochani po uszy. Pozdrowienia przy okazji dla Pani Agnieszki, jak widać regułą jest, że spod jej ręki wychodzą pięknie ułożone szczeniaczki (Esia jest po tych samych rodzicach)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-10, 22:24
przez asica0608
dziękuje za dopowiedzi i cenne wskazówki, kupiłąm książke john fisher ''okiem psa'' stąd moje eksperymenty z wchodzeniem przez drzwi i jedzeniem.... wiem ze psie przedszkole bądź cos w tym stylu mam w szczecinie ale niestety nie mam możliwosci jeździc bo nie mam prawka i nie ma mnie ktos zawieść:/ postaram sama sie tym zająć i zobaczymy jak to wyjdzie...
jeszcze raz dziekuje wszystkim za pomoc :)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-10, 22:33
przez katarina1
ja wsumie nie wiem jak Goliat warczy, nie miałam jeszcze sposobności usłyszeć ;-)
od początku starałam się podawać smakołyk za cos konkretnego, czyli siad, łapa
czasami karmiłam z ręki,
jak coś jadł podchodziłam z kiełbaską i robiłam wymianę,
praktykę taką stosuję czasami na dworzu., jak "cos" złapie i ucieka ;-)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-07-13, 09:14
przez Agnieszka
Alice1974 napisał(a):Nasza 3,5 - miesięczna Kava nie wykazuje żadnych oznak chęci dominacji czy jakiejkolwiek agresji. Dzieci siedzą obok niej, jak ta je, 4 letnia córa trzyma ją za uszy, wręcz czasem zwracam jej uwagę żeby nie przeszkadzała pieskowi podczas jedzenia bądź spania. Nie stosujemy jednak żadnych nagród za to, że pozwala sobie grzebać w misce. myślę, że chyba skoro uznała to za normę, to nie trzeba wzmacniać tego zachowania smaczkami? Zabierania miski jednak jeszcze nie próbowałam :-)
Poza tym jest przesłodka, wesoła, oddana, przytulak nieziemski, wszyscy jesteśmy w niej zakochani po uszy. Pozdrowienia przy okazji dla Pani Agnieszki, jak widać regułą jest, że spod jej ręki wychodzą pięknie ułożone szczeniaczki (Esia jest po tych samych rodzicach)


Przeogromnie się ciesze i oczywiście dziękuje za pozdrowienia . Uściski dla Kavy :lol:

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:23
przez rubicon1987
Otóż mój problem wygląda następująco, mam Bernenkę ( 5 miesięcy ) i wszystko niszczy w domu, ale nie tylko tzn. jeśli zostanie sama na chwilkę to rzeczy lecą na miał ( sunia ma kości bawole, ucha nie ucha, wapno - nawet własną konewkę do gryzienia); jestem zrozpaczony, gdyż moja psina lepsza jest niż niszczarka do papieru :) Generalnie wszystko jest oky naprawę usłuchana, nieagresywna i kocha wszystkich :) ale to niszczenie mnie załamuje.. po prostu nawet jak coś wisi np. krzyżyk ;P to już go za minute nie ma :> ( pies ateista ).

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:24
przez rubicon1987
Bardzo Proszę o rady :)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:36
przez AT
ja tradycyjnie w takim wypadku polecam kennel klatkę. Tu wątek o klatce na naszym forum http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=17&t=2468&st=0&sk=t&sd=a - z tego co wiem Kesii klatka bardzo pomogła. A tu trochę o idei klatki w ogóle http://www.amichien.pl/kennelklatka.html
Jednak bezwzględnie należy pamiętać, że pies - zwłaszcza szczenię potrzebuje dużo uwagi i zajęcia i trzeba mu poświęcać na zabawę i szkolenie odpowiednią ilość czasu.

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:44
przez iwona_k1
Może sunia ma zbyt mało ruchu-nudzi się lub nie wie jak spożytkować nagromadzoną energię? :roll:

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:45
przez rubicon1987
- jeśli chodzi o czas i uwagę :) to naprawdę dużo się jej poświęca
- jeśli chodzi o szkolenie to jeszcze tam nie byliśmy
- a jeśli chodzi o klatkę to sam nie wiem : >

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:54
przez AT
szkolić można (a nawet powinno ;-) ) psa samemu w domu - nauka podstawowych komend (siad, leżeć itp) nie jest trudna a bardzo pozytywnie męczy psiaka, który potem ma miej energii na rozrabianie.
A na niszczycielstwo (które pewnie jest objawem lęku separacyjnego) ja nie znam lepszej metody niż klatka, poczytaj w necie - znajdziesz wiele historii o psach z podobnym problemem i o szczęśliwym zakończeniu dzięki klatce. Możesz też zwrócić się do jakiegoś behawiorysty - pewnie większość z nich powie Ci to samo ,,klatka" ;-)
Tylko podstawą jest dobry ,,trening" klatkowy - czyli trzeba psa do klatki przyzwyczaić zanim zacznie się go zamykać. Możesz napisać do MartyD - może rozmowa z nią Cię przekona ;-)

Re: wszystko zjada i warczy

PostNapisane: 2009-09-10, 23:57
przez rubicon1987
PS: jeśli chodzi o ruch to wydaje mi się, że też jest oky - codziennie dwa spacery - a poza tym piesek biega po działce " w tem i we tem " po czym pada i śpi.. ( generalnie strasznie pilnuje się domu ) - chodzi bardziej o moment kiedy nie ma kogoś przy niej choćby na minutę ! ;]