mój pies się czegoś przestraszył i boi się wieczorem wyjść

Witam
mam taki problem :(
otóż mój psiaczek boi się ze mną wychodzić wieczorem na spacer :( bardzo mnie to dziwi bo chodzimy o róznych porach i wcześniej mi się to nie zdarzyło :(
ucieka do domu,skacze na drzwi,chowa się do kąta :( ale o dziwo tylko ze mną-z moimi rodzicami się nie boi
zastanawiam się czy nie jest to spowodowane tym,że ostatnio wieczorem jak szłam z koleżanka i Pakiem na działkę kilka razy przeraźliwie krzyknełam (atak chrabąszcza-panicznie się ich boje ;) ) i Pako bardzo się wtedy wystraszył i nie chciał iść (co też mnie dziwi bo jak krzycze to jego reakcją nadbieganie ze szczekaniem)
w sumie to ja szłam przodem na działkę Pako był pare kroków za mną i się zatrzymał zanim krzyczałam i stał tak i tylko patrzył w moją stronę,potem właśnie krzyknęłam i już musiałam wziążć go na smycz,żebyśmy w ogóle doszli do działki
cały czas jak byliśmy na działce Pako przeleżał w domku choć w środku było duszno i gorąco,nawet go grill nie zwabił był jakiś taki przerażony i smutny,tak przestraszonego jak wtedy nigdy go nie widziałam :(
ogólnie słyszę,że bernie to cykory (pomimo opisu rasy ;) ) ale bardzo lubie nasze długie spacerki wieczorne/nocne a Pako boi się teraz ze mną wyjść :(
co mam zrobić?:( Pako nie czuję się przy mnie bezpiecznie najwyraźniej :(
mam taki problem :(
otóż mój psiaczek boi się ze mną wychodzić wieczorem na spacer :( bardzo mnie to dziwi bo chodzimy o róznych porach i wcześniej mi się to nie zdarzyło :(
ucieka do domu,skacze na drzwi,chowa się do kąta :( ale o dziwo tylko ze mną-z moimi rodzicami się nie boi
zastanawiam się czy nie jest to spowodowane tym,że ostatnio wieczorem jak szłam z koleżanka i Pakiem na działkę kilka razy przeraźliwie krzyknełam (atak chrabąszcza-panicznie się ich boje ;) ) i Pako bardzo się wtedy wystraszył i nie chciał iść (co też mnie dziwi bo jak krzycze to jego reakcją nadbieganie ze szczekaniem)
w sumie to ja szłam przodem na działkę Pako był pare kroków za mną i się zatrzymał zanim krzyczałam i stał tak i tylko patrzył w moją stronę,potem właśnie krzyknęłam i już musiałam wziążć go na smycz,żebyśmy w ogóle doszli do działki
cały czas jak byliśmy na działce Pako przeleżał w domku choć w środku było duszno i gorąco,nawet go grill nie zwabił był jakiś taki przerażony i smutny,tak przestraszonego jak wtedy nigdy go nie widziałam :(
ogólnie słyszę,że bernie to cykory (pomimo opisu rasy ;) ) ale bardzo lubie nasze długie spacerki wieczorne/nocne a Pako boi się teraz ze mną wyjść :(
co mam zrobić?:( Pako nie czuję się przy mnie bezpiecznie najwyraźniej :(