Straszny urwis...

Diego ma juz prawie 7 miesiecy i rozpiera go energia... Jednak w troche inny sposob niz bylem do tego przyzwyczajony kiedy mialem wyzlice. Ona kochala biegac, wystarczylo ja spuscic ze smyczy a potrafila biegac jak szalona godzinami, za to Diego uwielbia sie bawic, skakac, jest ruchliwy i ciekawy swiata ale sprint nie jest jego zywiolem. Niestety najbardziej kocha gryzc wszystko co ma w zasiegu pyska, kopie dziury (ganiajac kreta - zeby go jeszcze zlapal to bym sie cieszyl), uwielbia pieszczoty ale czasami bywa troche zbyt namolny przy tym... Ogolnie jest super psiakiem i nie zamienilbym go na zadnego innego tylko, ze czasami ciezko nad nie zapanowac... Kiedy cos zbroi to zachowuje sie jak nastolatek w gimnazjum kiedy nauczyciel zwraca mu uwage a on udaje, ze nie wie co zrobil zle (a dobrze wie, bo jest bardzo inteligentny) albo proboje odpysknac (w tym przypadku odszczeknac raz albo dwa i zamachac ogonem
)... Moje pytanie jest takie: jak mam nad nim zapanowac zanim zniszczy nam doszczetnie caly ogrod? Chcialbym nauczyc go takiej psiej "oglady" i myslalem nad szkoleniem ale z drugiej strony nie chce zrobic z psa robota... Prosze bardziej doswiadczonych posiadaczy szwajcarow o rady. Pozdrawiam
