tzw. posikiwanie?

Mam pytanie-od czego może zależeć lub inaczej - jak zlikwidować u szczonka siusianie na widok ukochanej osoby. Wiecie, takie np. po dłuższym niewidzeniu się. Nie wiem w końcu czy to radość i popuszcza (przeważnie w tym czasie kładzie się na plecki) czy może trochę strachu w tym jest?
Jak mam postępować aby to się ukróciło?
Niunia pięknie woła na siku-ale wystarczy, że do niej zakląskam radośnie a już cała w siuśkach (i oczywista podłoga pod nią, niekiedy buty....
)
Czy to z wiekiem przechodzi czy ja coś źle robię?
Jak mam postępować aby to się ukróciło?
Niunia pięknie woła na siku-ale wystarczy, że do niej zakląskam radośnie a już cała w siuśkach (i oczywista podłoga pod nią, niekiedy buty....

Czy to z wiekiem przechodzi czy ja coś źle robię?