Diego tchórz... :/

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Diego tchórz... :/

Postprzez VeiR » 2010-01-08, 14:46

witam wszystkich forumowiczów :-) dawno mnie tu nie było ale wreszcie zdarzyło się coś co sprawiło, że musze poszukać rady bardziej doświadczonych posiadaczy dspp ;-)
mianowicie dzisiaj Diego dostał wielką wołową kość (często takie dostaje bo uwielbia je gryźć). podczas obiadu usłyszałem warknięcie i pisk, poszedłem do okna i okazało się, że pies sąsiadów (mały rudy kundelek) przeszedł przez płot do naszego ogrodu i zabrał kość Diego... :-/ stał i spokojnie ją sobie gryzł a Diego (3 razy większy od niego) najeżony i ze zdziwioną miną patrzył się z boku i nie wiedział co zrobić... raz chciał interweniować ale "rudy" znów warknął i kłapnął zębami a Diego odskoszył na pewną odległość i tak już został z głupią miną :evil: w końcu wyszedłem i przegoniłem "rudego" z ogrodu ale teraz strasznie mnie zanipokoiła ta bezradność i brak instynktu obronnego i walki u Diego... rozumiem gdyby to był pies jego rozmiarów albo większy ale 3 razy mniejszy kundel zabrał mu kość a on się go bał :-/
na spacerach często się jeży na inne psy za płotem i szczeka tak, że ludzie się boją ale teraz poprostu mnie złamał swoją postawą :-/ obcy pies wszedł na jego terytorium i zabrał mu jego kość a on nic nie zrobił... poradźcie mi co zrobić w tej sytuacji ?? jak wykrzesać z niego instynkt walki (już nie wspomne, że na koty też reaguje raczej zabawowo niż tak jak pies powinien reagować) ?? proszę o jakieś sensowne rady, pzdr. ;-)
Avatar użytkownika
VeiR
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-08-13, 08:40
psy: Diego

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Szam » 2010-01-08, 15:07

Jak rozumiem wolalabys aby pies walczyl do ostatniej krwi, dal sie pogryzc, pozniej szycie, korowody ze szczepieniem na wscieklizne rudego, lub od razu mial zagryzc rudego a Ty bys miala problemy z jego wlascicielami?
Na Twoim miejscu cieszylabym sie, ze masz spokojnego psa a nie wariata.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez asia78 » 2010-01-08, 15:10

Ja uważam że nie ma potrzeby specjalnie rozbudzać w psie agresji do innych zwierząt.
Nie sądzę też, że Diego się bał rudego kundelka, raczej wykazał się rozsądkiem i nie narażał się na nieprzyjemności.
Rudy pewnie takiej kości dawno nie widział i był zdesperowany, co Diego na pewno zauważył.
Widocznie jemu aż tak na kości nie zależało, żeby wdawać się w konfrontację.
Dla mnie byłaby to zaleta u psa, a nie wada.
Diego jest jeszcze młodym psem, ma jeszcze czas aby nabrać pewności siebie.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez kruszon » 2010-01-08, 15:11

Ja też bym się na Twoim miejscu cieszył :mrgreen:
Kruchy również ma poziom agresji zero (jak dotąd tylko raz warknął na namolnego psiaka, a ze wszystkimi innymi chce się tylko bawić) i jest naprawdę super :!:
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez PaniBisiowa » 2010-01-08, 15:13

Koty też ma zagryzać? :-P Bo w końcu od wieków pies z kotem muszą żyć jak.. pies z kotem.... Ciesz się z tego jaki jest i nie szukaj w nim agresora, bo to zupełnie niepotrzebne.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez eurydyka » 2010-01-08, 15:14

Do nas też ostatnio wdarł się pies mniejszy od Gali i zaczęły się bawić. Ale jak zaczął na nią skakać to uciekała ze skulonym ogonem . Postanowiłam ją zabrać do domu . Cała drogę ten pies po niej skakał ale kiedy weszła na taras pod drzwi balkonowe to się na niego rzuciła i do domu nie wpuściła.Ja osobiście bym się tym nie martwiła.Szwajcary dobrze prowadzone są bardzo zrównoważone i ja się cieszę,że Gala taka jest. Jeżdziłam na szkolenie i pani była zachwycona :lol:
Avatar użytkownika
eurydyka
 
Posty: 200
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-08-15, 12:15
psy: DSPP GALA CZANDORIA, ARONA CZANDORIA

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Drixon » 2010-01-08, 15:15

Diego oddał zdobycz(kość) psu,który jest dla niego autorytetem (choć może Ty o tym nie wiesz) - Rudy jest od niego starszy i mimo różnicy wzrostu psiaki hierachirę znają (szczunek i respekt dla starszego - nie jest dobrze gdy Berneńczyk jest agresywny :-?
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez AniaRe » 2010-01-08, 15:45

Moim zdaniem, to bardzo dobry objaw zachowania u psa- niebronienie jedzenia. I nie ma nic wspólnego z tchórzostwem.
Z psam, który broni jedzenia są czasami duuuże problemy. Na Twoim miejscu byłabym bardzo zadowolona, ze masz psa, z którym masz szansę uniknąć konfiktów z psami.

W skrócie:
Psy mają rózne priorytety, fachowo nazywa sie to poziomem kontroli zasobów. Ten poziom zależy od doświadczeń psa, jego temperamentu, kontekstu sytuacyjnego, kondycji psa. Np. dla głodnego psa jedzenie bedzie cenniejszym zasobem niż dla najedzonego.
Zasobami może byc np. jedzenie, zabawka, właściciel, miejsce w domu etc..

Znam superodważne psy, które odsuną się od jedzenia, ale szarżuja jak szalone, jak inny pies zbliża się do "ich" kanapy. Często dla psów schroniskowych właściciel jest najcenniejszym zasobem, którego bronią. I taka przesadna obrona jakiegoś zasobu może być zarzewiem konfiktów pomiedzy psami, lub nawet w relacji pies-człowiek (przykładowe warczenie przy próbie odebrania przez człowieka kości -to ten sam mechanizm)
Avatar użytkownika
AniaRe
 
Posty: 1145
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:49
Lokalizacja: Łubno k.Żyrardowa

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez VeiR » 2010-01-08, 16:07

z boku wygląda to innaczej... ja odbieram to osobiście: gdyby ktoś wszedł wam do domu, zaczął się panoszyć i wyjdać z lodówki a przy próbie powstrzymania go wykazywał agresje też tak pokojowo byście ragowali ?? wyrozumiałością i czułymi słówkami ?? bo jak dla mnie to jest pewna granica, pewna przestrzeń osobista, w której osoby kochane przez nas mogą się swobodnie poruszać ale obcym, wara od tej przestrzeni... tak samo powinien reagować pies, kiedy ktoś narusza jego terytorium... bo ogród i dom powinny być jego terytorium i jest to w końcu rasa pasterska i stróżująca, która powinna wykawywać pewne cechy jej przypisane... nie mówie tu o zagryzaniu każdego intruza, olbrzymiej agresji etc. bo zaraz pojawią się głosy, że jestem zły właścicielem i chce zrobić z psa bandyte ;-) nic z tych rzeczy, uwielbiam Diego takiego jakim jest (urwis, towarzysz zabaw z wiecznym uśmiechem na mordce) ale uważam też, że jako pies powinien też być stanowczy a nie ciapowaty... wiem, że jest jeszcze młody ale jak teraz nie nabierze trochę "męstwa" to raczej już taki zostanie a ja chce mieć PSA "pełną mordą" ;-) a nie psa ogrodnika :-P
Avatar użytkownika
VeiR
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-08-13, 08:40
psy: Diego

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Drixon » 2010-01-08, 16:15

uwierz mi, wtedy kiedy trzeba Psiak pokaże co potrafi - w sytuacji 'zbawy' kością (bo to nie jest jedzenie) - psiak nie czuje zagrożenia dla swego terytorium - oddał zdobycz innemu psu, nie należy tego przyrównywać do 'stróżowania' (poza tym Berneńczyki odstraszają raczej swą wielkością i donośnym obszczekaniem niż zaciętością w pilnowaniu) - a czy Rudy poza 'konsumpcją' odwiedza Wasze podwórko??
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez VeiR » 2010-01-08, 16:58

nie, z tego co wiem to zdarzyło się to po raz pierwszy od kiedy Diego jest z nami... może faktycznie jest tak, że nie wykazał takiej agresji bo jest najedzony a rudy jest u sąsiadów ale jest psem przygarniętym z ulicy i ma naturę włuczęgi więc często pewnie chodzi głodny... wiem, że Diego jest silny bo nie raz podczas zabawy nawet nieświadomie używa tej siły, masy i mocnych zębów ale przez to tymbardziej wiem, że z takimi atutami poradziłby sobie z przepędzeniem niejednego psa i dlatego zezłościłem się, że dał się takiemu burkowi wycyckać :-/
Avatar użytkownika
VeiR
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-08-13, 08:40
psy: Diego

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez PaniBisiowa » 2010-01-08, 17:08

Wydaje mi się że za bardzo przekładasz zachowania ludzkie na zachowania psie. Czy też na odwrót. To że ja bym dała w łeb komuś kto zjadłby mi ostatni jogurt malinowy, nie oznacza że Bisiek zrobiłby to samo "koledze" psu. Proste? Proste. Ty się wkurzyłeś, a pies to ... olał.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Drixon » 2010-01-08, 21:00

nie trać wiary w swego Psa - one czasem wiedzą 'lepiej' ... Diego jest młody a jakiś respekt w innych psiakach z czasem sobie 'wyrobi' ;-)
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Olcia » 2010-01-08, 21:01

VeiR, nie oczekuj od psa ludzkich zachowań. Dla Diega to nie był intruz lub Diego uznał, że zagrożenia nie ma. Nie znaczy to, że w przypadku jakiejś poważnej sytuacji Diego nie stanie na wysokości zadania.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Wydra » 2010-01-08, 22:24

Wyobraź sobie,że zamiast psa podchodzi do Diega dziecko,nieświadome niebezpieczeństwa.Twój pies broni kości,atakuje dziecko :-( czy wtedy będzie dobrym psem? bo nie pozwolił odebrać sobie pożywienia? czy też będzie złym psem,bo powinien wiedzieć , że obcego psa może przegonić a dziecka nie wolno mu ruszyć.
Ja tam wolę jeżeli nasze duże potwory są łagodne :lol:
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez MagdaMR » 2010-01-09, 10:10

Mój Fred - hovawart, samiec o mocnym charakterze i typowym dla tej rasy stopniu agresji - wyższym niż u ras szwajcarskich - istotom od siebie słabszym pozwalał na wszystko. Nigdy nie zachował się agresywnie w stosunku do żadnego małego psiaka. Mieszkającemu z nami kundelkowi bez mrugnięcia okiem pozwalał się bawić swoją ukochaną piłeczką, dla zachowania "twarzy" udając, że tego nie widzi. Na widok obcych małych piesków piszczał radośnie i wywijał ogonem. Natomiast każdy samiec o zbliżonej do niego wadze był wrogiem, którego starał się napaść, co stanowiło duży problem na spacerach. Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby taki samiec wkroczył na jego teren... :oops: Problemy były nawet z przygarniętą przeze mnie dorosłą Erą - hovawartką. Odkąd z nami zamieszkała, wszystkie zabawki musiały zniknąć ze wspólnego terenu. Na czas karmienia zawsze byli od siebie izolowani, podczas gdy kundelek miał miskę stawianą obok miski Freda i jedli w absolutnej zgodzie.
Taki stosunek do słabszych istot świadczy o zrównoważeniu psa i świadomości własnej siły. Podejrzewam, że gdyby na Waszą posesję wtargnął prawdziwy rywal, Diego zareagował by zgoła inaczej. Masz inteligentnego, szlachetnego psa, który nie będzie się zniżał do walki z kimś z góry skazanym na przegraną.
Powineneś być z niego dumny, tak jak ja byłam z mojego Freda! :-D
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez Busola » 2010-01-09, 10:47

Roma napisał(a):Wyobraź sobie,że zamiast psa podchodzi do Diega dziecko,nieświadome niebezpieczeństwa.Twój pies broni kości,atakuje dziecko :-( czy wtedy będzie dobrym psem? bo nie pozwolił odebrać sobie pożywienia? czy też będzie złym psem,bo powinien wiedzieć , że obcego psa może przegonić a dziecka nie wolno mu ruszyć.
Ja tam wolę jeżeli nasze duże potwory są łagodne :lol:

Romka - trafiłaś w sedno
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez kerovynn » 2010-01-09, 11:11

A ja miałam dalmatyńczyka, który bronił "wszystkiego swojego" czyli: żarcia, zabawek, legowiska, podwórka i nas. Bardzo to było kłopotliwe. Czasami gdy gryzł kość to nawet na nas warczał - trzeba było go omijać szerokim łukiem, choć normalnie był niesamowitym przytulakiem, właził na kolana, wpychał się pod ręce, wariował z radości gdy wracaliśmy z pracy.
Eśka DSPP jest tak łagodna, że jak atakują ją zajadle wszystkie małe psy na spacerze to ona staje i robi wielkie oczy. Ale zero agresji. I mnie to cieszy. Bo gdyby się wyrwała i pożarła jakiegoś malucha to my byśmy miały kłopoty i nieprzyjemności. A przy jej sile wyrwać się ze smyczy czy moich rąk - to pikuś. Wolę, żeby była taka "wielką pierdołą" ;-) ;-) ;-) . Ale na swoim podwórku czuje się stróżem. Koty sąsiadów wygania a jak ktos obcy stanie pod bramą to leci z takim bulgotem w gardle, że aż mnie skóra cierpnie :-)
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez MagdaMR » 2010-01-09, 11:22

kerovynn napisał(a):Bo gdyby się wyrwała i pożarła jakiegoś malucha to my byśmy miały kłopoty i nieprzyjemności.

No i chyba byłoby Ci też bardzo przykro... :-( Taki spokojny pies to prawdziwy skarb!
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Diego tchórz... :/

Postprzez kruszon » 2010-01-09, 11:35

Może powinnaś zainwestować w dwupak i jako drugiego psa wziąć np CAO albo pit-bulka o słodkim imieniu Pako (z góry przepraszam wszystkich właścicieli psów o imieniu Pako, ale jakoś tak się składa że 90% pseudo-pitbuli się tak nazywa i jakoś tak mi się zapamiętało :mrgreen: ). Wtedy będziesz miała i ciapę i stróża...
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Następna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości