Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez dorciaj » 2010-02-11, 13:51

A ja myślę, że w tematach tego typu powinni się wypowiadać i szkoleniowcy i właściciele.
Szkoleniowcy po to, żeby merytorycznie omówić zagadnienie.
Właściciele po to, żeby osoba pytająca miała świadomość, że nie on jeden znalazł się w takiej sytuacji.
Szkoda tylko, że za każdym razem jak zaczyna sie ciekawy temat, i w związku z tym zaczyna się ciekawa wymiana zdań od razu odbieracie to za pyskówkę. Dlaczego? Bo ktoś ma inne danie i go broni? I dobrze! Wtedy daje możliwość do polemiki a to temat czyni jeszcze ciekawszym. Ja nie ukrywam, że bardzo lubię tego typu wymiany zdań. A w tym wątku dyskusja trzeba przyznać była prowadzona w sposób kulturalny - i czego chcieć więcej? ;-)
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez MagdaMR » 2010-02-11, 14:03

Kasiulka napisał(a):Magda Mr - tak swiadomie unikałam trudnych adopcji.Widzisz już taka ze mnie wredna małpa.

To wcale nie było złośliwe! I nie jesteś wredna małpą. Nie każdy musi miec ochotę (warunki, predyspozycje) brać sobie na głowe trudnego psa z problemem agresji. Nie można jednak na postawie doświadczenia z paroma własnymi psami wysnuwać teorii, że KAŻDEGO wystarczy "strzelić w pysk" i juz nigdy nam nie podskoczy.
Może dam Ci na wychowanie moja Erę i zobaczymy, co osiągniesz takimi metodami? ;-)
Wycofuję się z dyskusji, bo ten temat jest dla mnie zbyt drażliwy, żebym mogła opanować emocje. :oops:
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Kasiulka » 2010-02-11, 14:30

Magda - teraz odpisałaś mi normalnie, wcześniej nie :-P .
Nie wzięłabym na siebie "trudnego psa" - jeśłi od razu bym widziała powazne problemy z kilku powodów:
a) małe dzieci w domu
b) pozostałe psy w domu
c) świadomość ograniczonej włąsnej wiedzy
d) braku wsparcia - logistyka i zbyt duża odległość od możliwego super szkoleniowca
Jednak gdyby kiedykolwiek trafiłyby mi się z psem problemy które "wyszłyby w praniu", z pewnością ze względu na znajomość własnego charakteru nie odpuściłabym i tak długo uczyła siebie i psa aż wyszedłby na prostą - taka karma...
Nigdzie nie napisałam, ze kazdego psa wystarczy strzelic w pysk,napisałam ze gdyby MOJ pies zawarczał w konkretnej sytuacji odbierania mu czegoś tam co uznałabym ze ma mi oddać - wtedy znając siebie taka byłaby moja reakcja - nie mniej ni wiecej.
Hovka bym na siebie nie wzieła - własnie dlatego ze znam siebie mam takie a nie inne rasy - moim zdaniem to raczej dobrze o mnie swiadczy ;-)
Zmierzam do tego, że szkodliwym jest mówienie ( wątku Bazyla m.in), że grzebanie w misce psa jest fanaberią właścicieli.Jest jedną z czynności, których nauczenie będzie procentowało w licznych zyciowych sytuacjach, co nie znaczy ze zawsze i wszedzie zkazdym psem bedzie to łatwy proces.Chcialam przez to powiedziec, ze kazdy pies, kazda rasa moze być inna.I sytuacje tez mogą być rózne.I to wcale nie znaczy ze sie jest włascicielem "do kitu" :-?
Kasiulka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez MagdaMR » 2010-02-11, 14:52

Kasiulka napisał(a):Magda - teraz odpisałaś mi normalnie, wcześniej nie :-P .

To przepraszam - emocje. :oops:
Nie wzięłabym na siebie "trudnego psa" - jeśłi od razu bym widziała powazne problemy z kilku powodów:
a) małe dzieci w domu
b) pozostałe psy w domu
c) świadomość ograniczonej włąsnej wiedzy
d) braku wsparcia - logistyka i zbyt duża odległość od możliwego super szkoleniowca

I bardzo słusznie! :-)
Jednak gdyby kiedykolwiek trafiłyby mi się z psem problemy które "wyszłyby w praniu", z pewnością ze względu na znajomość własnego charakteru nie odpuściłabym i tak długo uczyła siebie i psa aż wyszedłby na prostą - taka karma...
Nigdzie nie napisałam, ze kazdego psa wystarczy strzelic w pysk,napisałam ze gdyby MOJ pies zawarczał w konkretnej sytuacji odbierania mu czegoś tam co uznałabym ze ma mi oddać - wtedy znając siebie taka byłaby moja reakcja - nie mniej ni wiecej.

Dyplomatycznie pominę... ;-) Albo skwituję anegdotką - moja mama (lat prawie 80) kiedy się jej skarżyłam, że Fred strasznie ciągnie na smyczy, mówiła, że ona by sobie poradziła - dałaby mu klapsa i natychmiast by się uspokoił. :mrgreen:
Hovka bym na siebie nie wzieła - własnie dlatego ze znam siebie mam takie a nie inne rasy - moim zdaniem to raczej dobrze o mnie swiadczy ;-)

Bardzo dobrze! Dla mnie hovki też są dużym wyzwaniem. Kiedy kupowałam Freda, to nikt w Polsce nie wiedział "z czym to sie je". Myślałam, że od berneńczyka różni go tylko umaszczenie. ;-) Natomiast biorąc Erę, wierzyłam, że mając już wieloletnie doświadczenie z samcem, z młodą suczką poradzę sobie "z palcem w nosie". Rzeczywistość troszkę przrosła moje oczekiwania. Dlatego stale się edukuję i zasięgam porad osób mądrzejszych ode mnie.
Zmierzam do tego, że szkodliwym jest mówienie ( wątku Bazyla m.in), że grzebanie w misce psa jest fanaberią właścicieli.Jest jedną z czynności, których nauczenie będzie procentowało w licznych zyciowych sytuacjach, co nie znaczy ze zawsze i wszedzie zkazdym psem bedzie to łatwy proces.

Owszem, to się w życiu może przydać, ale nie jest absolutnie niezbędne. Jednak w przypadku Bazyla może być już na to za późno - tak jak w przypadku Ery. Fredowi w misce grzebałam kiedy chciałam, bo biedakowi nawet do łepetyny nie przyszło, że pańcia może coś zabrać - a tylko dorzucić. ;-)
Chcialam przez to powiedziec, ze kazdy pies, kazda rasa moze być inna.I sytuacje tez mogą być rózne.I to wcale nie znaczy ze sie jest włascicielem "do kitu" :-?

Bardzo słuszna konkluzja! :-D
Ostatnio edytowano 2010-02-11, 14:59 przez MagdaMR, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Kasiulka » 2010-02-11, 14:58

Ja jednak będę broniła zdania ze jest niezbędne - na dowód historia z zycia wzięta:
Była u mnie Kasia - Saganka, moj Bosiek chodzi sobie po podworku.Mnie akurat nie było w pobliżu.
Moje czarne szczęscie zaczęło sobie wtranżalać reklamówkę z chlebkiem - Kasia podeszła, wyciągnęła mu ją z mordy - nie było mnie przy tym ale śmiem twierdzić, że pies nawet nie miauknął...gdybym tego psa nie nauczyła mielibyśmy najprawdopodobniej ostry dyżur :-/
Kasiulka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez MagdaMR » 2010-02-11, 15:05

Kasiulka napisał(a):Ja jednak będę broniła zdania ze jest niezbędne

No to powiedzmy, że bardzo użyteczne... ;-) Moim zdaniem lepiej by było nauczyć Kasię, że nie swojemu psu nie wyrywa się niczego z pyska. :roll:
Żółwik :?: ;-)

Przypowieść za przypowieść - moja koleżanka sprzedawała szczenięta - hovki. Rodzicami były jej własne psy. Kiedyś gościła kandydata na kupca - młodego chłopaka. Chłopak spacerował po ogrodzie i zbliżył się do budy tatusia szczeniąt. Widząc spojrzenie swojego psa, moja koleżanka poprosiła chłopaka, żeby odszedł, bo psu sie to nie podoba. Na to chłopak odrzekł, że jemu jeszcze żaden pies nie podskoczył i protekcjonalnie poklepał hovka po głowie, mówiąc "no co piesku, ugryziesz mnie?". No i skończyło się na pogotowiu... :-(
Chłopak rzecz jasna zrezygnował z zakupu szczeniaczka, jak i jakiegokolwiek hovawarta. Podobno kupił goldena.

Podstawowa sprawa to EDUKACJA LUDZI, a potem dopiero psów.
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Mika » 2010-02-11, 15:19

Mimo widocznych emocji u dyskutantów, z wielką przyjemnością przeczytałam cały wątek. To ogromna frajda czytać na forum wypowiedzi konkretne, fachowe i poparte życiowymi przykładami. I choć to pod wypowiedzią Ani-Re podpisałabym się obiema kończynami ( jej poglądy są jakby najbliższe temu, co sama myślę) , to uważam , że każdy z wypowiadających się wniósł cenną cegiełkę do dyskusji.
Co do Adama, który rozpoczął wątek, myślę,że jeżeli jest naprawdę zainteresowany jak pomóc psu i wnikliwie przeczyta KILKA razy wszystkie wypowiedzi, to będzie miał wstępne odpowiedzi na swoje ( dość lakonicznie sygnalizowane) problemy. Może i wątek zrobił się zawiły, ale zwróć uwagę Romo, że pytania Adama były dość skąpe i nie poparte żadnymi konkretami. Jeśli pytający się leni, to nie bądźmy świętsi od papieża... i tak dobrze, że dziewczynom chciało się tak obficie pisać. ;-)
Avatar użytkownika
Mika
 
Posty: 302
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 19:30
Lokalizacja: Elbląg
psy: Redus

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Anna Rozalska » 2010-02-11, 15:48

Myślę, że mogłybyśmy jeszcze godzinami rozpisywać się na temat agresji naszych bernów. Sam zainteresowany nie udzielił nam dodatkowych informacji. Wyszlo na to, że ja szkolę psa waleniem w mordę. Sytuacja którą opisałam miała miejsce tylko raz kiedy moja panna chciała mi pokazać na co ja stać.Wygladała przy tym komicznie, te zęby i warkot nie pasowały do niej wogóle.Najpierw prosiłam ją grzecznie aby wypluła kość ,potem komenda Fe, która też nie podziałała. Natomiast , kiedy dostała otwarta ręką od razu oddała zużytą kośc. Na spacerach nie mamy problemów, poniewaz od szczeniaka nic nie zbiera. Moim zdaniem wtedy zareagowałam dobrze.Natomiast widzę, jakie problemy mają moi znajomi ze swoimi psami. Kiedy psy złapią na dworzu jakies świństwo to w życiu nie podejdą zanim tego nie skonsumują. Nie ma mowy o wymianie tego na smaczka.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez MagdaMR » 2010-02-11, 16:03

Anna Rozalska napisał(a):Natomiast , kiedy dostała otwarta ręką od razu oddała zużytą kośc.

Bo pewnie jej szczęka opadła ze zdziwienia... ;-) :mrgreen:
Błagam, przestańcie już z propagowaniem takich "metod wychowaczych", bo ktoś się kiedyś na tym srogo przejedzie i będzie miał słuszną pretensję. Zważcie, że psie fora czytają także nieletni. :roll:
Avatar użytkownika
MagdaMR
 
Posty: 420
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 16:26
Lokalizacja: Izabelin k. Warszawy
psy: hovawarty Alfred[*] i Era, OB Belga, mix Gawrosz

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez brams » 2010-02-11, 18:40

witajcie!!
podobnie jak Mika przeczytałem cały wątek. I moje wnioski są takie:
kasiulka - całkowicie popieram. Od początku do końca.
hania - mimo konkretnego pytania kasiulki - nie dałaś odpowiedzi co Ty byś zrobiła w sytuacji, kiedy pies skoczy na Ciebie z warczeniem.
aniare - my się oczywiście zawsze o coś kłócimy - ale tym razem - przybijam piątkę do Twojej wypowiedzi (tej najdłuższej - wyjaśniającej)
magdamr - opinię szkoleniowca podzielam.

generalnie, macie rację, jeżeli pies od młodego był uczony - takiej sytuacji by nie było. niestety, adam temat zaniedbał, teraz na gwałt szuka pomocy. szykujcie się, że pies skończy w schronisku. faktycznie, dobrze byłoby skończyć ten temat, skoro sam zainteresowany już nie uczestniczy w rozmowie.
maciej
Avatar użytkownika
brams
 
Posty: 481
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-03, 23:55
Lokalizacja: Krzeszyce /lubuskie/
psy: 4 szwajcary, czarny terier, wyżeł, azjatka
Hodowla: Lubuski Opiekun

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2010-02-11, 18:40

Skoro szkoleniowcy i behawioryści mają prawo się wypowiadać, to spośród kilku osób specjalistycznie w tej materii wyszkolonych (nomen omen), pierwszy wypowiedział się Maciek:

brams napisał(a):witaj AdamD
wybacz. słów mi brak. odebrałem Twój wpis, jako prośbę o pomoc osoby, która nie wie dlaczego tak się stało, jakby kupując psa, przyszły właściciel nie wiedział, że pies ma 42 zęby i może ugryźdź. Tak jakby ze szczeniaka "nagle" wyrósł duży pies i zaczął sprawiać problemy...
Podaj mi jakie książki przeczytałeś, powiem, w jakiej i gdzie była pomoc na Twój przypadek.

Z podanego opisu wnioskuję, że pies od młodego nie pracował przy człowieku - chodzenie przy nodze, reagowanie na komendy, nie był zabierany przez właściciela w różne oryginalne miejsca. Brak takich doświadczeń u psa, który zna tylko mały świat wokół siebie, wcale nie buduje u niego autorytetu właściciela, a co za tym idzie, nie zna on pojęcia "pokory" przed właścicielem. Mam nadzieję, że nikt nie zaczął z nim stosować rozwiązań siłowych - bo uważam, że dopiero wtedy zobaczysz prawdziwą agresję młodego psa.
Jego pogryzienie właścicielkę - wg Twojego opisu - uważam za jak najbardziej właściwe - oczekujcie tego więcej.

Odpowiedzi na swoje pytania już dostałeś:
majszczur
Dla wielu psów typowo ludzkie rozpieszczanie oznacza oddanie psu przywództwa w stadzie, możliwe że Wasz dojrzewający samiec uzurpuje sobie prawo do bycia przewodnikiem, a jakiekolwiek zabieranie czegokolwiek przewodnikowi jest w gromadzie "karane" najpierw ostrzeżeniem a jak to nie pomoże to dziabnięciem.
kasiulka
Pies nie rozumie istoty rozpieszczania - widzi, że mu się wszystko nalezy więc reaguje kiedy mu się to coś zabiera.
Wasz pies uważa, że jest ważniejszy od Was i to Wy mu to pokazaliście (...) + ostatni post


Zacznij z nim pracować, po miesiącu najdalej - problemy nie będą istniały.
maciej


Podpisał się poniekąd pod spornymi potem postami Kasi i Magdy...


Ja - oczywiście - nie byłabym sobą, gdybym nie zadała pytania: czy nie uważacie, że problemy tego typu wynikają TEŻ z faktu, iż rozmnażamy berny - że się tak kolokwialnie wyrażę - "jak leci"?

I taka anegdota - mamy na forum "delikwenta", dzięki posłuszeństwu którego - ponieważ był uczony i szkolony od początku - opanował m. in. :-) komendy "oddaj" i "puść", został uratowany żółw, którego - no niestety - głuptas upolował w ogródku niczym zabawkę... Wyobraźcie sobie los tego żółwia w pysku nieszkolonego psa.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2010-02-11, 18:53

MagdaMR napisał(a):Podstawowa sprawa to EDUKACJA LUDZI, a potem dopiero psów.


A to zdanie klepię nawet przez sen, ale mało kto mi wierzy :-(
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez hania » 2010-02-11, 18:56

brams napisał(a):hania - mimo konkretnego pytania kasiulki - nie dałaś odpowiedzi co Ty byś zrobiła w sytuacji, kiedy pies skoczy na Ciebie z warczeniem.


Dałam.

hania napisał(a):Ja bym się zastanowiła co zrobiłam źle w całokształcie wychowania psa i w tej konkretnej sytuacji.


hania napisał(a):1. Zastanowić się dlaczego pies warczy.
2. Zastanowić się co zrobiliśmy źle.
3. Przemyśleć jak nauczyć psa innego zachowania w danej sytuacji.
4. Wprowadzić w czyn.


Nie napiszę konkretnie, że zrobiłabym krok do przodu albo w bok albo mrugnęła lewym okiem - bo to zależy od konkretnej sytuacji i nie da się uogólnić.

Za to mnie nikt nie odpowiedział co by zrobił jakby dane w łeb nie pomogło.
hania
 
Posty: 670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 08:37
psy: Gawra, Irga, Kontra, Szyszka, Zoja [*]

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez dorciaj » 2010-02-11, 18:58

Vel_Pan_Rekin napisał(a): czy nie uważacie, że problemy tego typu wynikają TEŻ z faktu, iż rozmnażamy berny - że się tak kolokwialnie wyrażę - "jak leci"?

Asiu - i tak, i nie :-P
Uważam, że psiak nawet z najbardziej przemyślanego i cudownego skojarzenia, u którego zaniedbany zostanie proces socjalizacji i wychowanie w równym stopniu może przejawiać agresję, jak psiak pochodzący z krycia "jak leci"
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-02-11, 19:03

MagdaMR napisał(a):
Kasiulka napisał(a):Ja jednak będę broniła zdania ze jest niezbędne

No to powiedzmy, że bardzo użyteczne... ;-) Moim zdaniem lepiej by było nauczyć Kasię, że nie swojemu psu nie wyrywa się niczego z pyska. :roll:
Żółwik :?: ;-)



Nie trzeba Kasi uczyc takich rzeczy, bo Kasia mala dziewczynka nie jest i nie wyrywa psom jak leci z pyska zabawek.. Co do opisanej przez Kasiulke sytuacji - moze uszczegolowie: Boss juz raz wyladowal u weta z ciezka niedroznoscia jelit po spozyciu reklamowki w calosci, ktora jak zwykle turysci zostawili dla pieska pomimo prosb i pisania im w regulaminie, zeby tego nie robic (Bossowa ,czyli Kasiulka prowadzi gospodarstwo turystyczne). Po drugie - znam Bossa i wiem, ze jest nauczony oddawania. Poza tym nie wystartowalam do psa z krzykiem i nie szarpalam go :lol: za paszcze.. Spokojnie powiedzialam fe, pusc i wzielam mu reklamowke. Smiem twierdzic, ze uratowalam go przed roznymi rzeczami.
I jeszcze jedno -mam bardzo ciezko chorego psa. Jezdzimy na wizyty czasem co miesiac. NIe lubi weta, ale jest tak przeze mnie wychowany, ze pozwala ze soba robic wszystko -zagladac w paszcze, obmacywac bolacy brzuch, pobierac mocz poprzez punkcje w najbardziej niekomfortowej dla niego pozycji, czyli lezac na grzbiecie. Pobieranie krwii, kroplowki - prosze bardzo, jesli trzeba. Pani kaze, pies sie zgadza. Widac tak trzeba. Wyobrazcie sobie teraz,ze to wszystko musicie zrobic z 50kgpsem,ktory nie wpsolpracuje? Wspolczuje..
Ale! Nawiazujac do tegoco napisala Asia - moj pies ma dodatkowo rewelacyjny charakter, tak jak jego rodzice! Bo dokladnie tak jak Asia uwazam,ze rozmanzane powinny byc tylkoosobniki rzeczywiscie stabilne emocjonalnie. I nie zgadzam sie absolutnie z Anuta - bernenczyki wcale nie sa psami jakos nadmiernie wrazliwymi. A przynajmniej nie powinny byc, co wynika z wzorca..
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2010-02-11, 19:29

dorciaj napisał(a):
Vel_Pan_Rekin napisał(a): czy nie uważacie, że problemy tego typu wynikają TEŻ z faktu, iż rozmnażamy berny - że się tak kolokwialnie wyrażę - "jak leci"?

Asiu - i tak, i nie :-P
Uważam, że psiak nawet z najbardziej przemyślanego i cudownego skojarzenia, u którego zaniedbany zostanie proces socjalizacji i wychowanie w równym stopniu może przejawiać agresję, jak psiak pochodzący z krycia "jak leci"


Jasne, dlatego napisałam TEŻ. I nie o eksterier, medale, egzaminy się rozchodzi.

Czytam sobie taką świetną książkę "Edukacja psa i wychowanie właściciela (psa). Dlaczego jedno nie może istnieć bez drugiego?", którą chciałabym przetłumaczyć na nasz rynek (marzy mi się):

Każdy pies, który żyje z nami, musi być edukowany (celowo własnie tak tłumaczę to słowo).
A osobami odpowiedzialnymi za jego edukację jesteśmy my. My zdecydowaliśmy się uczynić go towarzyszem naszego życia, my go wybraliśmy, my go przynieslismy do domu. I, podobnie jak mamy obowiązek karmienia go i dbania o niego, mamy też obowiązek edukowania go.

Pośród spraw, o których powinniśmy zawsze pamiętać, mamy kilka kwestii, które nie zawsze są przez nas uwzględniane:
- Pies to pies! Czyli NIE ZACHOWUJE SIĘ, NIE KOMUNIKUJE, NIE MYŚLI JAK CZŁOWIEK;

- TO MY MUSIMY POZWOLIĆ ZROZUMIEĆ PSU I NAUCZYĆ GO, JAKIEGO JĘZYKA UŻYWAMY, BY MÓGŁ ROZUMIEĆ TO, CZEGO OD NIEGO CHCEMY; NIE OCZEKIWAĆ, ŻE ON ODGADNIE NASZE INTENCJE,

- W KAŻDYM MOMENCIE, W KTÓRYM JESTEŚMY Z NASZYM PSEM, JESTEŚMY PILNIE PRZEZ NIEGO OBSERWOWANI I OCENIANI (MUSIMY BYĆ ZAWSZE TEGO ŚWIADOMI), WIĘC NASZE ZACHOWANIE STALE NA NIEGO BĘDZIE WPŁYWAĆ I GO KSZTAŁTOWAĆ (mam ochotę skomentować ten kawałek, ale każdy sobie wyciągnie esencję i wnioski),
- ZAWSZE I WSZĘDZIE TO ON BĘDZIE MUSIAŁ WYKONYWAĆ TO, CO MY USTALIMY, A NIE ODWROTNIE.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Kasiulka » 2010-02-11, 19:31

Haniu, Magda odpowiedziała w tym poście więc nie uznawałam za konieczne powtarzanie tego postu:

MagdaMR napisał(a):Więc jeśli nie czujesz sie na siłach, żeby psa "wdeptać w podłogę tak, żeby mu flaki uszami wyszły"


Kasia - i wiecznie Ci za tą interwecję wdzięczna będę!
Kasiulka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Majszczur » 2010-02-11, 19:55

dorciaj napisał(a):Uważam, że psiak nawet z najbardziej przemyślanego i cudownego skojarzenia, u którego zaniedbany zostanie proces socjalizacji i wychowanie w równym stopniu może przejawiać agresję, jak psiak pochodzący z krycia "jak leci"


podpisuję się "obiema ręcami" pod powyższym zdaniem oraz pod tłumaczeniem przytoczonym w ostatnim poscie przez Vel_Pan_Rekin. Może nie w tak poetyckich słowach, ale w każdej swojej wypowiedzi to właśnie próbowałam przekazać - pies zawsze będzie myślał, zachowywał się i komunikował jak pies, pies posługuje się swoją logiką, a człowiek swoją, przy czym człowiek ma tą przewagę, że może spróbować przewidzieć psie reakcje i na jego barkach spoczywa odpowiedzialność jak obojgu ułatwić wspólne życie.
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez AT » 2010-02-12, 00:33

A ja AdamowiD powtórzę. Z psem do jakiegoś dobrego szkoleniowca marsz! Jak pisałam na stronie 2 tego wątku w Częstochowie macie Wesoła Łapkę, może ktoś z okolicy poleci jeszcze kogoś innego.
Czytać książki, fora i inne oczywiście zawsze warto jednak trudno mi sobie wyobrazić, żeby teraz zaocznie ktoś tu może dać 100% radę nie widząc psa i relacji z domownikami. Po pierwsze wątpię, żeby Adam był w stanie idealnie opisać te relacje (pewnie pominął by wiele szczegółów nie zdając sobie sprawy, że mają znaczenie) po drugie nawet doświadczeni psiarze i szkoleniowcy proszą o opinię i pomoc w szkoleniu swoich psów jak coś im perfekt nie wychodzi bo ktoś inny może zauważy w czym robią ,,błąd".
Rady ,,zaoczne" można dawać jak pies ciągnie na smyczy albo ktoś ma problemy ze szczeniaczkiem - wtedy jest czas na to żeby ktoś polecaną książkę przeczytał albo spróbował na szczonku jakiejś polecanej przez forumki metody - jak nie będzie miał efektu to sobie z 6 miesięcznym psem pójdzie na szkolenie i najwyżej ,,naprostuje".
Tu sytuacja jest moim zdaniem poważna i jeśli Adam i jego Rodzina nie spotka się z kimś kto im pomoże to obawiam się, że za chwilę będziemy szukać domu dla kolejnego psa z incydentem ,,pogryzłem człowieka" w życiorysie. :-(

Tak na marginesie - choć moja suka jest z tych mizernych i do 60 kilo to jej brakuje jeszcze jakiegoś powiedzmy owczarka belgijskiego na plecach to nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na fizyczną konfrontację z nią. Ja po prostu wiem, że bym ją pewnie przegrała nawet gdybym była rosłym mężczyzną. Jak ktoś kiedyś widział sporego, sprawnego psa atakującego człowieka to myślę, że ma podobne zdanie co do swojego pupila...
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Agresywny Bernenczyk ! PILNE !

Postprzez Marszal » 2010-02-12, 01:01

Asia, oczywiście masz rację :!: Tylko co z tego, skoro sam zainteresowany się nie odzywa i śmiem przypuszczać, że nawet tego wszystkiego nie czyta. Wielokrotnie był proszony o opisanie sytuacji, bo to co napisał na początku było zbyt ogólnikowe i co? cisza :-/
Jak dla mnie cała dyskusja bardzo ciekawa i jeśli nie umrze śmiercią naturalną to się pokuszę i jutro sama coś skrobnę w temacie, nie to żeby coś radzić, ot tak podać przykład z życia mojego już długiego ;-)
A teraz z góry przepraszam za offa, ale nie mogę się powstrzymać i o tak późnej porze głupawka mnie dopadła :-P
Asia, Ty się tak nie chwal figurą Mufki, bo mojemu Maksowi juz też brakuje do 60kg, no może nie belga ale...............yorka na plecach :mrgreen: ;-)
Avatar użytkownika
Marszal
 
Posty: 1450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 13:40
Lokalizacja: Wołomin k/Warszawy
psy: Maks

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości