Strona 1 z 2

zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 13:37
przez nugatika
tak mnie własnie ostatnio zastanowiło dlaczego psy to robią.

Nugat w pewnym okresie swojego zycia lubował sie w krowich plackach :roll: ale na szczescie mu przeszło.
Goldenka znajomych woli ludzkie.

czy to brak jakis składników zywieniowych?
czy to aż takie smaczne :shock: :roll:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 15:49
przez daria
Smaczne?Dla psów chyba tak :shock: ble,moja zjadła kilka razy jak była mała teraz jak ma możliwość to końskie kupki jej smakują :roll:
Czytałam kiedyś że psy tak "uzupełniają "jakieś składniki,ja daję żwacze wołowe

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 16:26
przez Guard
Końskie "pączki" mają wiele przydatnych składników. Nie ma nic złego w tym, że czasami pies ten koński smakołych zje.

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 16:34
przez Wanda
O to temat jakby "mój" :) niestety, robiła to Basma do tego stopnia ze miała permanentne rozwolnienia, a teraz borykam się z tym problemem w przypadku Hopi pomaga tylko sprzątanie na bierząco i pilnowanie. Podają tabletki Rumen tabs, ale i tak trzeba pilnować. Hopi zjada tylko psie i tylko na naszym terenie, na spacerkach jest spokój identycznie było z Basmą. Miałam juz taką teorię ze pomaga mi sprzątać, więc przed sprzątnieciem odczekuję chwikę i jak Hopi sie zbliża to mówie NIE i dopiero wtedy sprzątam.....nie wiem kiedy jej minie ale skoro z Basemką sie uspokikiło to Hopisia chyba tez przestanie. To wstrętny nawyk, ochyda.

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 18:23
przez marzena
Baskinka zimą zjadała (jak się jej udało - pilnowałam, gdy zauważyłam czym się z taką pasją bawi) psie mrożonki w ogródku, fuj....Jak się ociepliło, przestały smakować.

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 18:32
przez daria
Końskie kupki jakoś nie robią na mnie wrażenia,ale ludzkie lub inne ,zjedzone i wytarzane ohyda

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 19:07
przez Apcik
u nas byly baranie ktore przyczepione do zebow pachnialy z daleka :roll: :evil:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-26, 19:54
przez Wiola&Nero
Według psiego dietetyka od naszego weta to brak witaminy "K" :-> Na deficyty służy serek tzw. okożuszaly (biały ser z nalotem) :-)

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-27, 09:26
przez Cefreud
końskie są tak pyszne,że nawet widok lecącej za psami pańci wymachującej rękami jak wiatrakami nie pomaga...
A takie mrozone...delicje.

Freud w pewnym okresie życia wyszukiwał....pijackie .To był dopiero czad.Nie wiedziałam jak smroda do domu zaprowadzić.Pomogło podawanie jogurtu naturalnego (a na zapach z pyska tylko sucha bułka ;-) )

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-27, 10:00
przez Wanda
wiecie co trochę mi ulżyło bo juz myślałam ze to tylko moje psice takie nienormalne, a tu okazuje się że "całkiem normalne" :))

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-27, 17:25
przez starter1
Neska też okresowo ludzkie podjadała. Dopiero trzy kolejne opakowania Rumen Tabs poskutkowały. Ale końskie to dopiero rarytas.

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-27, 17:53
przez kerovynn
Eśka za szczonka tez raz ludzkiego popróbowała. Od tego czasu pilnuję jej porządnie na spacerach bo tak jej wtedy z paszczy cuchnęło.... buue. Tej zimy dorwała się tez raz do "mrożonek" - ale chyba kocich :shock: bo jakieś takie małe ze śniegu w ogrodzie wygrzebała. Miała pecha - ja zawsze widzę za dużo więc długo się tym rarytasem nie delektowała 8-) :lol:
Końskie jakoś tak mnie nie brzydzą -więc jakby miała apetyt to pewnie bym jej pozwoliła :mrgreen: , ale j nie miała, przeszła obojętnie ;-) :mrgreen:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-28, 08:53
przez Alice1974
Nasza Kava też niestety uwielbia kupy, swojej nie ruszy, natomiast ludzkie to jest to.. Złapie i w nogi, bo wie że źle robi, ale cóż, no nie może się kobieta powstrzymać :( Ma już skończony rok, i niestety ta przypadłość jej jakoś nie mija. Na spacerach bardzo ciężko upilnować niestety, po powrocie do domu wtedy mycie i szorowanie zębów :)

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-28, 09:20
przez Anna Rozalska
Ponoc ludzkie gówno to dla psa rarytas. Mojej też dwa razy się zdarzyło i jeszcze się oblizywała. Myslałam, że ze smrodziuchem do domu nie dojdę.

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-29, 10:04
przez Majszczur
Cefreud napisał(a): Freud w pewnym okresie życia wyszukiwał....pijackie.
:lol: :lol: :lol: no nie mogę, ale SMAKOSZ :lol: Ale fakt, kac-kupa jest specyficzna :mrgreen:

Berta podobnie - gustowała w ludzkich. Miała na ich punkcie świra porównywalnego z fetyszem butelkowym. Obrzydlistwo :evil:
Natomiast z racji tego, że mieszkamy vis'a'vis stajni SGGW końskie bobki miała w codziennej swieżej dostawie. To akutat wcale mnie nie ruszało, poza sytuacjami ekstremalnymi kiedy traktowała konia jak automat do batonów i próbowała chwytać pączki wyskakujące prosto spod końskiego ogona :oops: :roll:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-29, 10:13
przez kerovynn
Majszczur napisał(a):poza sytuacjami ekstremalnymi kiedy traktowała konia jak automat do batonów i próbowała chwytać pączki wyskakujące prosto spod końskiego ogona :oops: :roll:


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: , ło boziu, nie mogę... :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-29, 10:16
przez daria
Magda :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :lol: :lol: no niemogę :mrgreen:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-29, 11:49
przez kerovynn
Majszczur napisał(a):poza sytuacjami ekstremalnymi kiedy traktowała konia jak automat do batonów i próbowała chwytać pączki wyskakujące prosto spod końskiego ogona :oops: :roll:


czytam to co jakiś czas i ciągle mnie trzęsie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2010-04-29, 11:53
przez Majszczur
:mrgreen:
teraz rozumiesz dlaczego Ją tak kocha(ła)m... nawet mąż nie zapewni mi równie emocjonujących rozrywek choć bardzo się stara... w innych dziedzinach ofkors ;-)

BTW mina energicznego konia (o wdzięcznym imieniu Harley) - bezcenna :mrgreen:
może nawet uda mi się odkopać w archiwum jakąś stosowną fotkę lub filmik

Re: zjadanie nieczystości

PostNapisane: 2011-06-27, 18:36
przez basso_077
Majszczur napisał(a):To akutat wcale mnie nie ruszało, poza sytuacjami ekstremalnymi kiedy traktowała konia jak automat do batonów i próbowała chwytać pączki wyskakujące prosto spod końskiego ogona :oops: :roll:


<hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha>
nie ma takiej emotki, która ukazałaby radochę po przeczytaniu tego tekstu <hahaha>
<hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha>

Zajrzałam na ten wątek w poszukiwaniu ewentualnej przyczyny smrodu z pyszczydła Soni. Gdy pojawiła się u mnie w lutym zauważyłam, że w pośpiechu podjada swoje qoopy. Może kiedyś, kiedyś w swoim jakimś pierwszym domu była karana za brudzenie, może podpatrzyła swoją mamusię jak zjada odchody swoich małych ... nie wiem. Wiem, że po kilka razy dziennie sprzątam ogródek, żeby ją nie korciło.
Szczególnie teraz, gdy nie wychodzi poza ogrodzenie, a do swoich nie ma dostępu ... nie rozumiem skąd ten smrodek <mysli> Normalnie gó....no jak się patrzy, a raczej jak się niucha <foch>
Na ten odorek uczuliłam się w pierwszych dniach jej cieczki. Sądziłam, że to chwilowe. Cieczka minęła, smrodek jakby również. Dzisiaj podeszła do mnie, ustawiła mordkę do pomiziania, a tu znowu nos wykręca <bezrady2>
Może jak wszystko się wygoi - rana po sterylce, oczyści sie wszystko po ropomaciczu, to problem zniknie? :zalamka: