Ucieczki i płot

Mam taki problem z psem - maksymalnie mi się rozwłóczył. Wcześniej korzystał z okazji podczas sezonu cieczkowego, aby dać nogę, a niestety teraz chyba polubił takie atrakcje i ucieka nawet jak cieczki nie ma (w każdym razie po nim nie widać objawów: nie wyje, je normalnie, nie jest jakoś specjalnie pobudzony). Nauczył się rozplatać siatkę w płocie.
NIe przegryza jej, tylko rozplata łapą/pyskiem od dołu i... hulaj dusza, piekła nie ma. Potrafi nawet sobie wyjść PO spacerze, na którym już nie ma ochoty biegać.
Może ktoś podpowie jak wzmocnić siatkę? Jest to zwykła siatka, więc chyba ją będziemy musieli wymienić na ocynkowaną? Tylko czy to go powstrzyma? Wymiana siatki na płot betonowy nie wchodzi w grę, podobnie jak kojec, bo przecież nie chcę go zamykać w kojcu na całe dnie. Na razie póki siatka nie jest naprawiona, a opornie to idzie, to mam psa łańcichowego, z czym też dobrze mi nie jest.
A psu pewnie takoż. Mam wrażenie, że odkąd jest na lince pod kontrolą, jeszcze bardziej ma ochotę na niekontrolowane wypady.... ALe testowaliśmy zainteresowanie wychdozeniem, biegał już sobie kilka dni luzem i.... znowu wychodzi....
Podpowiedzcie coś!


Może ktoś podpowie jak wzmocnić siatkę? Jest to zwykła siatka, więc chyba ją będziemy musieli wymienić na ocynkowaną? Tylko czy to go powstrzyma? Wymiana siatki na płot betonowy nie wchodzi w grę, podobnie jak kojec, bo przecież nie chcę go zamykać w kojcu na całe dnie. Na razie póki siatka nie jest naprawiona, a opornie to idzie, to mam psa łańcichowego, z czym też dobrze mi nie jest.


Podpowiedzcie coś!