Strona 1 z 1

Szczekanie (a raczej jego brak)

PostNapisane: 2010-05-16, 14:08
przez misioooo
Iris bardzo pojętna uczennica.
Siad, waruj, sisusianie na dworze etc spokojnie opanowała. Problem jest z "daj głos".

Psinka praktycznie wogóle nie szczeka i nawet długie kuszenie jej smaczkiem nie powoduje hałasu.
Jak można psiaka nauczyć szczekać na komendę, skoro sam z siebie nie szczeka? Macie jakieś pomysły?

Re: Szczekanie (a raczej jego brak)

PostNapisane: 2010-05-16, 14:23
przez Busola
a czy w ogóle zdarza jej sie szczekać?
musisz wyłapać moment gdy szczeknie i euforycznie ją za to nagrodzić jednoczesnie wydając komendę np. "daj głos"
i tak kilka/ naście/dzieścia razy, potem próbuj dawac komendę i czekać na efekt.
póki nie szczeknie - nie ma szans by zrozumiała o co dokładnie Wam chodzi ;-)

my nie musielismy uczyc naszej suki szczekac bo szczekała aż za nadto, dopiero gdy nauczyłam szczekać na komendę można było opanowac ów "szczekliwość" - nie wiem czy odwrotnie tez działa ;-)

Re: Szczekanie (a raczej jego brak)

PostNapisane: 2010-05-16, 16:14
przez misioooo
Czasami szczeknie, ale to na palcach jednej ręki/tydzień można zliczyć :) Czasami jak się uda to robię jak piszesz czy naweyt kliknę klikerem jak mam pod ręką, ale coś psina niechętnie hałasuje.

Niby to dobrze, ale czasami fajnie posłuchać suni. Szczek ma fajny, taki basowy :)

Re: Szczekanie (a raczej jego brak)

PostNapisane: 2010-05-17, 10:08
przez Anna Rozalska
U nas z komendą Daj glos nie było problemu bo mała szczekała gdy przygotowywałam jej jedzenie. Wykorzystałam to i była to pierwsza komenda jakiej się nauczyła.

Re: Szczekanie (a raczej jego brak)

PostNapisane: 2010-05-17, 12:29
przez Bobik
Może to pomoże. Mój pies jest dużo mniejszy niż BPP, więc może łatwiej go pobudzić. Mimo to generalnie mało szczeka, ale sprawdza się taka "zabawa", może niezbyt mądra:
Pies siedzi naprzeciw, zaczynamy na niego następować - zbliżać się do niego. On się wycofuje, i tak parę kroków.
Potem sami się zaczynamy wycofywać, a następuje na nas pies. I tak da capo al fine. Już po chwili zaczyna szczekać pojedynczymi wysokimi szczeknięciami.
Behaviorysta pewnie wyjaśni, dlaczego.

Re: Szczekanie (a raczej jego brak)

PostNapisane: 2010-05-17, 14:59
przez kerovynn
Eśka za szczonka chyba wcale nie szczekała, za wyjątkiem okresu dojrzewania gdy do mnie "pyskowała" potem minęło i to. Teraz szczeka tylko wtedy gdy usłyszy coś niepokojącego na dworze i nie może wyjść by to sprawdzić, a druga sytuacja to obcy -ale tylko wtedy gdy zatrzyma się przy bramie. Na przechodzących nie szczeka tylko obserwuje. Celowo szczekania jej nie uczyłam bo nie było nam to potrzebne ;-)