Wyje i wyje.

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Wydra » 2010-08-09, 16:10

Nie wiem co by tu napisać aby Cię przekonać, że robisz sobie krecią robotę.Za kilka tygodni prawdopodobnie napiszesz, że masz agresywnego psa i co zrobić aby takim nie był.Ano,mieć psiaka przy sobie i dawać mu przez pierwsze miesiące dużo miłości.Teraz właśnie jest czas aby uczyć maleństwo,wszystkiego co umieć powinno.
W naszym domy są 3 psy,dwa berny i jeden wielorasowiec.Dinuś przybył do nas jako szczeniak,(kafelki mamy bardzo śliskie,położyliśmy tanią wykładzinę)i przysięgam :!: nigdy niczego nie zniszczył ani nie pogryzł.nie ukrywam, że pierwsze 2 tygodnie były bardzo trudne,biegaliśmy ze szczonem na dwór tam i z powrotem,a była zima i co chwilę trzeba było się ubierać.Nasza wytrwałość jednak zaowocowała tym, że po 2 tygodniach maluch sygnalizował potrzebę wyjścia i prawie wcale nie zdarzały mu się wpadki.Kto z forumowiczów był w tym czasie u nas to widział w naszej kuchni niskie regały na których stały różne rzeczy i produkty,a pies wcale nimi się nie interesował.
Wszystko zależy jak się psiaka ułoży.Należy pamiętać, że" czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci"Kochajcie mądrze swojego psiaka a na pewno nie przysporzy Wam w domu problemów.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez allam » 2010-08-09, 19:57

Witaj Ewelino, już się przekonałaś, że nowi na forum nie mają lekko, są ciepło i serdecznie witani. A przecież pewnie Twoje oczekiwania były zupełnie inne :lol: :lol: :lol: .
Nie napisałaś ile miesięcy ma szczeniaczek, podejrzewam, że między 2 a 3. Mój jutro skończy cztery i jest u nas od 3 tygodni. Po pierwsze - hodowca powiedział, że nie należy zabierać zapachu matki, teraz Ty matkujesz. I miał rację, szczeniak błyskawicznie zaakceptował zmianę miejsca. Po drugie, jest za mały, żeby mógł zostać sam w budzie, kafelki dla takiego malucha nie są problemem, on jeszcze nie startuje w wyścigu, więc raczej nic mu nie grozi (to dopiero później, ale jak będzie się mógł wybiegać na dworze a do domu wejdzie odpocząć, to też będzie ok., a w okresie nauki, że trzeba wołać, że koniecznie, ale to koniecznie musi wyjść są dobrym rozwiązaniem, bo nie raz i nie dwa nie zdąży. Ktoś z domowników musi zamieszkać z nim na parterze, przynajmniej na jakiś czas, da mu to poczucie bezpieczeństwa. W sklepie można kupić matę, na którą będzie załatwiał potrzeby i zacząć wyjeżdżać z nią w kierunku drzwi, coraz to zwiększając odległość od posłania do maty. W ciągu dnia, po zabawie trzeba brać go do domu, ale po każdym obudzeniu, piciu, jedzeniu od razu na dwór. Mata ma być tylko awaryjnie. Jeżeli tego nie zrobisz, możesz później mieć potop.
Przed wieczorem dużo zabawy, żeby później padł i spał do rana. Kupić kilka gryzaków i kości z jelit (moja bardzo chętnie je gryzie, zwłaszcza takie białe, chyba wapienne. Nie daj się namówić na świńskie uszy, bo później psiak ma rozstrój żołądka. A mebli nie będzie gryzł jeżeli w momencie gdy zauważysz, że ma na to ochotę powiesz zostaw i zaraz czymś go zajmiesz - dobrze w tym momencie sprawdza się kupiony dłuższy pleciony sznurek z piłką, lub inne sznurki, którymi można malucha zająć. A w nocy, jezeli się obudzi to meble raczej nie będą go interesowały, bardziej kapcie, która namiętnie przenosi na swoje posłanie. Po dwóch- trzech tygodniach w ciągu dnia można mu dawać zabawki do budy, żeby mógł tam się schronić jak będzie miał dosyć zabawy z Wami. A później zobaczysz, że wieczorem, jak będzie wybawiony, wymiziany i wykończony zabawą sam się schroni przed Wami w budzie i nie będzie chciał iść z Wami do domu. Dopiero co to przerobiłam (opisałam w wątku Dlaczego pies w domu? ). Ale to nie oznacza, że jak będzie spał w budzie to ma być to pies podwórzowy, pies jest stworzeniem stadnym. Buda ma być dla niego azylem, wtedy nie będzie w niej wył. Szkoda, że do psa nie ma dołączonej instrukcji obsługi. Powodzenia i spokojnych snów. Ja wiem, z zakupem psa to jak z małżeństwem, jakby człek wiedział co go czeka to by się dziesięć razy zastanowił (i wszedł w to, ale świadomie) :lol: :lol: :lol: Acha, to, że jestem nowa na forum, nie oznacza, że jestem "zielona", tylko rasę zmieniłam, ale przerabiam to piąty raz (sznaucerek miniatura nie poszedł do budy, ale jak mieliśmy ostatnio doga, to często ani jedno, ani drugie nie chciało iść do domu, tylko zima była bezdyskusyjnie w domu ze względu na krótką sierść jednego i drugiego.
Ostatnio edytowano 2010-08-09, 22:11 przez allam, łącznie edytowano 1 raz
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez nika » 2010-08-09, 21:22

Przepraszam, że tak trochę nie na temat. Co do białych gryzaków. Wiecie, jak one są "wybielane"??? Dużą dawką mocno skondensowanej wody utlenionej. Widziałam kiedyś właśnie, jak wygląda produkcja tych smaków. Już lepiej kupować te wędzone, oczywiscie nie dla malutkich szczeniaków.
Avatar użytkownika
nika
 
Posty: 1305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-06, 22:15
Lokalizacja: Bydgoszcz/las koło Białego Boru
psy: Katia (BPP), Lena (BPP), Pluto (mix), Hela (mix)

Re: Wyje i wyje.

Postprzez allam » 2010-08-09, 21:35

Bardzo na temat, mnie powiedziano, że są nasączone bodajże wapniem. W takim razie te nie nasączone, bardzo się sprawdzają, bo nie dają się odgryźć, a można je "memłać". Dzięki.
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Dagmara » 2010-08-09, 21:43

Ja wychodzę z takiego założenia... dom to nie muzeum, jak się kupuje pieska czy będzie to berneńczyk czy inny psiurek to wiadomo że na początku zsiusia się w domu, na najnowszy dywan :lol: Nasza Bajcia jak miała jakieś 3 m-ce oberwała kawałek tapety, hihi dobrze że za łóżkiem i nie było widać :lol: zostawiła ślady swoich zębolów na nogach od stołu, mama na początku była trochę zła ale tylko chwilę ;-) no i jedna akcja... miałam sprzątania co niemiara, raz przyjeżdżam z pracy a tu przewrócone dwie doniczki z kwiatami i "zjedzone" czubki yuki i innego jakiegoś zielska z dużego salonu, ziemia na podłodze, dywanie :lol: trochę się wkurzyłam, ale co tam....
Ewelina... kup pieskowi zabawki, jakieś gryzaki, piłeczki, jak się zmęczy w dzień to w nocy będzie spał jak suseł... ale w domu...a nie gdzieś tam na dworze :-/ A nawet jak w nocy nabrudzi i się zsika czy załatwi to przecież można sprzątnąć, no i trzeba uczyć cały czas załatwiania swoich potrzeb na dworze. Berneńczyki tą mądre pieski szybko się uczą.... tylko trzeba dać im szanse. :roll:
Avatar użytkownika
Dagmara
 
Posty: 260
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-12, 17:28
Lokalizacja: ok. Płocka
psy: Bajka

Re: Wyje i wyje.

Postprzez allam » 2010-08-09, 22:02

Psy są mądre bez względu na rasę, miałam jamikoszorstkopodobnego, owczarka belgijskiego, dwa dogi, sznaucerka miniaturkę i teraz dużego szwajcara. Nieprawda, że jak nabrudzi to nic się nie dzieje, przede wszystkim utrwalają się złe nawyki, a i dom nie służy do załatwiania potrzeb (oczywiście mówimy o okresie, kiedy mogą już wychodzić na dwór). Więc jak najwięcej trzeba z nim wychodzić. Oczywiście zawsze coś się może przydażyć, ale to wypadek przy pracy. I żaden niczego nie gryzł. Ale każdego brałam wtedy, kiedy mogliśmy szczeniakowi poświęcić przynajmniej miesiąc, tak aby nie był ani chwili sam. Każdy ma inne pojęcie o odpowiedzialności, ja np. nie wyobrażam sobie, że szczeniaka można zostawić samego w domu, wówczas "rozrabia" bo się nudzi, a nikt go nie nauczył jak i czym może się bawić. Za każdym razem brałam "urlop wychowawczy", żeby móc poświęcić czas szczeniakowi, byliśmy z nim na zmianę i nie zostawialiśmy go samego.
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-10, 00:04

Szczeniaki w ogóle dużo śpią ;-) :-)
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Wydra » 2010-08-10, 10:07

Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Ewelina » 2010-08-10, 10:37

Dziękuje za odpowiedź. Jednak nawet sama pani hodowca powiedziała, ze trzeba przyzwyczajać psiaka do mieszkania na dworze i zawsze pierwsze noce są trudne! Damy pieska do domu i zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam.
Ewelina
 
Posty: 9
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-09, 10:27
Lokalizacja: Białystok

Re: Wyje i wyje.

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-10, 18:30

Piesek wcale nie musi być na dworze....toż to jakiś absurd!
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Wyje i wyje.

Postprzez allam » 2010-08-10, 18:34

Ale w jakim kontekście ta "pani hodowca" mówiła o budzie, czy powiedziała, że psa konicznie trzeba trzymać w budzie, czy też, że jeżeli pies jest "przeznaczony" do budy to należy go tam umieścić od początku. Poza tym mam pytanie (ponownie) - w jakim wieku jest szczeniaczek.
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Agama » 2010-08-10, 22:20

Ewelina bernuś nie jest do budy i jeżeli chcesz mieć prawdziwego przyjaciela odważnego zrównoważonego poświęcaj mu jak najwięcej czasu szczególnie teraz . Zobaczysz jak to zaprocentuje. Zaproś Rodziców na forum ,a na pewno odnajdziecie tu życzliwych ludzi ,którzy chętnie Wam pomogą . ;-)
Ja na słowo kojec mam dreszcze i nie wyobrażam sobie bernusia w kojcu, a już takiego maluszka.
Nikt nie namawia Was aby piesek był w sypialni ,ale spróbujcie znaleźć mu bezpieczne miejsce w domku.WARTO
Pamiętaj ,że to jaki będzie Twój pies zależy również od WAS

Napisz coś więcej o sobie ,z jakiej hodowli jest Twój piesek ,ile ma miesięcy
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Majszczur » 2010-08-10, 22:31

Przemyślałam swoją pierwszą ostrą wypowiedź... może za ostrą :oops: ... widzę, że założyłaś wątek o zabawach ze szczeniaczkiem, postanowiliście zabierać go do domu, to się chwali, znaczy że staracie się zorganizować mu czas i chcecie dla niego dobrze, tylko ... ten kojec :roll: . Czy docelowo pies ma rzeczywiście w nim przebywać... żyć? Może warto przewartościować trochę założenia ... z kanapą czy nowym fotelem się nie zaprzyjaźnisz, a z psem a i owszem. Nawet jeśli coś pogryzie to... trudno. Chyba lepiej mieć zjedzoną nogę od krzesła niż smutnego, samotnego, przestraszonego i nieszczęśliwego bernusia w klatce :?: takich jest dość w dziale adopcyjnym...

Zapytam za Agnieszką
Agama napisał(a): Napisz coś więcej o sobie ,z jakiej hodowli jest Twój piesek ,ile ma miesięcy
i trzymam kciuki za dobre, szczęśliwe dzieciństwo Waszego psiaka :-P
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Wyje i wyje.

Postprzez meggy » 2010-08-10, 22:44

Ewelina napisał(a):Bardzo dziękuje za odpowiedzi. Jednak, w moim przypadku trzymanie psa w domu nie jest możliwe. Mała nie usiedzi w miejscu przez całą noc chodźby na dole i nie przestanie piszczeć bo wszyscy są na górze. Gdybyśmy wzieli psa na górę, zostawi się go na chwile i już obgryzie i zniszczy nowe meble i podłoge. A z wykładziną... cały dół domu (nie powiem żeby był mały) jest pokryty płytkami i panelami, które są na swój sposób dość śliskie. Taki szczeniaczek zresztą gryzie wszystko.
Rzeczywiście inni domownicy mówią, że trzeba ignorować psiaka i sie przyzwyczai, ale jak tak wyje... A w dzień towarzystwa mu nie brakuje - cały czas ktoś z nim przebywa.
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.

szczeniaczek jest jak małe dziecko -małego dziecka się nie ignoruje -szczeniaka też!
Trzeba poświęcić mu bardzo dużo pracy ,czasu i opieki.
w internecie jest cała masa informacji o tym jak postępować ze szczeniakiem
http://www.zwierzakowo.pl/artykul/jak-w ... niaka.html
a co do nocy -niech jedna z osób początkwo śpi ze szczeniakiem na dole, a przed snem zapewni mu trochę rozrywki.
U nas obecnie jest 3 miesięczny szczonek i nockę przesypia od godz ok 22-23 do 6-7 rano .
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Wyje i wyje.

Postprzez allam » 2010-08-10, 22:58

Cieszy mnie, że życzliwość forumowiczów potrafi być skierowana także do ludzi. Dla mnie jest oczywiste, że człowiek zadaje pytanie tylko wtedy, kiedy jest zagubiony i nie zna odpowiedzi. A takie "ciepłe" przyjęcie, no cóż - więcej nie zapyta - i kto wówczas ucierpi - oczywiście szczeniak. Tylko pogratulować. Nie stresuj się Ewelino, nie tylko Ciebie tak "serdecznie" powitano. Ale wiem, że jest na forum wiele naprawdę życzliwych osób, które pomagają wiedzą i dobrym słowem. Czy to twój pierwszy szczeniaczek :?: Napisz koniecznie jak po pierwszej nocy w domu, czy też "wył". A może skontaktuj się ponownie z "panią hodowcą" i zapytaj dokładnie co mówiła o budzie, człowiek w emocjach, kiedy odbiera szczeniaczka, może nie wszystko zapamiętać - wiem po sobie, od razu po przyjeździe do domu dzwoniłam do hodowli i zasypałam Agnieszkę pytaniami. Bo nawet jak się już miało szczeniaczka, to człowiek zapomina, zwłaszcza jezeli od tamtego czasu upłynęło 10 lat.
Ostatnio edytowano 2010-08-10, 23:09 przez allam, łącznie edytowano 1 raz
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez daria » 2010-08-10, 23:02

Tak sobie czytam i nasuwa mi się pytanie Czego oczekujesz od swojego berneńczyka i dlaczego zdecydowaliście się na taką rasę?
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Wyje i wyje.

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-10, 23:44

Fakt,że ciepłe przyjęcie to może nie było ale może zbyt jesteśmy wyczuleni na krzywdę i los bernusi ze względu na ilość tych biednych istot szukających nowych domów przez bezmyślność,ignorancję i nieodpowiedzialność właścicieli Stąd może ta irytacja :roll: ;-)
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Wyje i wyje.

Postprzez marzena » 2010-08-11, 00:57

Nie wydaje mi się, żeby można było mówić o zimnym przyjęciu w tym akurat wątku. Przecież to nie jest wątek powitalny ;-) Zostało tu zadane pytanie i padły odpowiedzi zgodne z przekonaniami i doświadczeniem właścicieli psów. Trudno się dziwić, że trzymanie małego szczeniaczka w kojcu nie zostało przyjęte z entuzjazmem.
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez allam » 2010-08-11, 09:06

Nad zwierzętami nie znęczją się ci, którzy zaglądają na forum, a już na pewno nie ci, którzy zadają pytania. Ponoć "kto pyta nie błądzi". Jeżeli pyta, to widocznie chce dobrze dla swojego pieska. A że buda - na forum też opinie są podzielone i każdy ma własne zdanie, ci którzy trzymają psa w budzie (nie bierzemy pod uwagę skrajnych przypadków - buda, łańcuch, kojec na stałe) nie wyobrażają sobie, żeby pies spał w łóżku z właścicielem, a druga opcja odwrotnie. Kto ma rację - niewiadomo. Jeżeli pies jest szczęśliwy - to miom zdaniem - każdy. Ludzie też nie żyją według jednego schematu. A to, że Ewelina dała maleństwo do budy, to od razu było widać, że nie "z okrucieństwa". Trzeba dociec co nią kierowało, mam podejrzenia... Zanim kupiłam Romę dzwoniłam do różnych hodowców i pytałam o "psa do budy" - odpowiedź tylko w jednym przypadku była, że absolutnie nie (ale uzasadnienie dla mnie bomba- "bo ukradną' - przypominam dużego szwajcara). Z innymi było różnie,np. że jak najbardziej tak, jest to pies do budy. Po kilku godzinach dzwonił mąż z innego telefonu, że potrzebuje "kanapowca" i wówczas okazywało się, że tan sam pies absolutnie nie nadaje się do budy. Nie chcę mówić źle o hodowcach, bo to są skrajne przypadki, ale część po prostu chce sprzedać szczeniaka i nie wdaje się w dyskusje, kupujący usłyszy to co chce, bo jak nie widadomo o co chodzi... A później są tragedie, bo miał być "niekłopotliwy pluszak", a jest bestia, której nie umie się poskromić. Nikt się nie rodzi mądry, a cierpliwość trzeba mieć do ludzi w takim samym stopniu jak do psów. Opinie też można różnie wyrazić, a i odbiorcy też są różni, jeden "odszczeknie" a inny na tym zakończy swoją forumową edukację. Acha, jeszcze jedno - szwajcary to nie tyko BERNUSIE. No chyba, że to nie to forum, to przepraszam.
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Ewelina » 2010-08-11, 09:29

Prosze nie mówić, ze znęcamy się na zwierzętach, albo ze nasz pies jest nieufny wobec nas! Nie chcemy dla naszego pieska źle. Zrozumieliśmy problem i nie potrzeba już dyskusji na ten temat.
Pozdrawiam.
Ewelina
 
Posty: 9
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-09, 10:27
Lokalizacja: Białystok

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości