Wyje i wyje.

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Wyje i wyje.

Postprzez Ewelina » 2010-08-09, 10:56

Mam od soboty berneńczyka. Wszystko jest w porządku gdyby nie noce. Hodowca powiedział, że przez pierwszy rok zycia pieska nie moze on chodzic po sliskiej podłodze. Na dole w domu mamy śliskie kafelki, więc przebywanie w domu odpada. Na szczęscie mamy duży ogród. Pies ma duży kojec i bude w której ma kocyk z zapachem swojej mamy. Wszedzie za nami chodzi, a kiedy przychodzi noc my musimy isc spac i nie mozemy ani zabrac go do domu ani zostać z nim. Więc zostaje na dworze i przez pierwszą noc strasznie wyła. Moja mama wyszła do niej o 3 w nocy sprawdzić czy wszystko w porządku potem ja o 5. Bo to aż sie serce kraja jak ona wyje i tęskni. Myślę, ze to normalne na razie, ale czy jak tak wyje to nic sie jej nie dzieje, albo nie stanie od stresu ? A jak z waszymi psami, czy tez tak wyły i przez jaki czas ? Za niedługo kończą się wakacje pójdziemy do pracy a dzieci do szkoły... Co zrobić ? Czy tylko czekać ?
Ewelina
 
Posty: 9
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-09, 10:27
Lokalizacja: Białystok

Re: Wyje i wyje.

Postprzez kruszon » 2010-08-09, 12:02

Rozwiązań jak zawsze jest więcej niż jedno:

1. Jak chcesz żeby to był pies podwórzowy (śliskie płytki nie mają tu nic do rzeczy bo zawsze można położyć chociażby wykładzinę :roll: ) to wg mnie lepiej ignorować bo pies to mądre stworzenie i jak widzi że wycie skutkuje (jak sama piszesz ktoś do niej wtedy wychodził) to szybko nie przestanie ;-)
2. Jak chcesz żeby mieszkał w domu to wziąć psa do domu, "odszczekać" nietrafiony argument z płytkami :mrgreen: i ewentualnie położyć wykładzinę etc.

Ja nie mam dużego doświadczenia, ale z moich skromnych obserwacji wynika, że berneńczyki baaaardzo lubią towarzystwo ludzi (przynajmniej mój egzemplarz :-D ) i najbardziej są szczęśliwe jak mogą z nimi non-stop przebywać.
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Danka2208 » 2010-08-09, 12:07

Nie wyobrażam sobie małego bernolka, zostawionego w kojcu, samego na noc, no jakoś nie mogę przetrawić malucha w kojcu samego.
Nie można mu zrobić w domu na jakimś kocyku spanka?
No jakoś nie trafia do mnie
Avatar użytkownika
Danka2208
 
Posty: 912
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-02, 23:38
Lokalizacja: okolice Raciborza
psy: Frodo
Hodowla: Pamajo Canis Familiris

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Barbel » 2010-08-09, 12:12

Wziasć do domu, a najlepiej do sypialni. Malenstwo czuje sie opuszczone!
Mam płytki w doku i wszystko ok
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Aga-2 » 2010-08-09, 12:26

Z mojego doświadczenia powiem tak, że świeżo przywiezionego z hodowli malucha nie należy izolować nawet na noc. Też mamy śliskie podłogi i kupiliśmy specjalnie wykładziny, którymi wyłożyliśmy pomieszczenia, gdzie przebywał maluch. Takie przyzwyczajenie do spania w domu na początku, wcale nie musi oznaczać, że pies już do końca życia pozostanie "domowym". Nasze psy, jako szczenięta trzymane w domu, przebywają teraz przez większość czasu na zewnątrz i tylko sporadycznie wchodzą do środka.
Jeśli Wasz problem dotyczy tylko nocy, to myślę, że i bez wykładzin się obejdzie. Spokojne szczenię bardzo szybko pojmie, że nocą się śpi i nie będzie wtedy spacerować.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2010-08-09, 12:32

nasza chila była rok w domu, potem na dworze, a feride była w domu 5 miesiecy teraz sa na dworze, takiego malucha trzeba miec przy sobie, musi sie dobrze socjalizować!
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Ewelina » 2010-08-09, 12:57

Bardzo dziękuje za odpowiedzi. Jednak, w moim przypadku trzymanie psa w domu nie jest możliwe. Mała nie usiedzi w miejscu przez całą noc chodźby na dole i nie przestanie piszczeć bo wszyscy są na górze. Gdybyśmy wzieli psa na górę, zostawi się go na chwile i już obgryzie i zniszczy nowe meble i podłoge. A z wykładziną... cały dół domu (nie powiem żeby był mały) jest pokryty płytkami i panelami, które są na swój sposób dość śliskie. Taki szczeniaczek zresztą gryzie wszystko.
Rzeczywiście inni domownicy mówią, że trzeba ignorować psiaka i sie przyzwyczai, ale jak tak wyje... A w dzień towarzystwa mu nie brakuje - cały czas ktoś z nim przebywa.
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
Ewelina
 
Posty: 9
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-09, 10:27
Lokalizacja: Białystok

Re: Wyje i wyje.

Postprzez marzena » 2010-08-09, 12:58

Szczerze nie wyobrażam sobie, żeby takiego malucha zamykać samego na noc w kojcu.
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Guard » 2010-08-09, 13:05

My też mieliśmy nieodpowiednią podłogę, ale na pierwszy rok życia psiaków kupowaliśmy zawsze najtańszą wykładzinę podłogową (tzw. targową).
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Majszczur » 2010-08-09, 13:15

Szczeniaki sa różne. Berta pierwszą noc w domu przespała snem sprawiedliwego. Zaaklimatyzowała się natychmiast i bezwarunkowo :-D Natomiast Granda wyła jak kojot, zawodziła i szczekała jak najęta każdej nocy ponad dwa tygodnie :roll: W pierwszym tygodniu powiedziałam sobie, że jak nie będę reagować, to się wyciszy. Nie wyciszyła się i pękłam ... spałam z nią na jej posłaniu, bo do sypialni z góry miała nie mieć wstępu. Po dwu tygodniach zaaklimatyzowała się, choć czasami jeszcze teraz (ma ponad 4,5 mies) między 2 a 3 w nocy szczeka i pojękuje :shock: choć ma mnie w zasięgu wzroku gdyż sypia w progu mojej sypialni.
Mam śliski parkiet, wiedząc że w domu ma być pies położyliśmy dywan choć nie przepadam za dywanami.
Do czasu zakończenia rozwoju kośćca możecie przykryć podłogę jakimiś chodniczkami ect.

Osobiście nie wyobrażam sobie pozostawienia takiego maluszka samego w kojcu z budą :-/ A już berneńczyka szczególnie! Przecież dla niego wszystko się zmieniło! Stracił wszystko to co dotyczczas znajome i bezpieczne. Wyobraź sobie odsadzenie małego dziecka od matki, wywiezienie do nigdy nie widzianej cioci i zamknięcie samego w obcym ciemnym pokoju pełnym obcych strasznych sprzętów, zapachów, dźwięków....
Ostatnio edytowano 2010-08-09, 13:17 przez Majszczur, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Olcia » 2010-08-09, 13:17

Ewelina napisał(a):Gdybyśmy wzieli psa na górę, zostawi się go na chwile i już obgryzie i zniszczy nowe meble i podłoge. [...] Taki szczeniaczek zresztą gryzie wszystko.

Ale to normalne i trzeba było przewidzieć, że będzie gryzł.
Spróbuj wyjąć maminy kocyk z budy. Czasem zdarza się, że maluch czując zapach mamy woła ją w nadziei, że jest blisko.
No a poza tym tylko ignorowanie może przynieść pożądany skutek.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Wyje i wyje.

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-09, 13:20

Nie wolno takiego malucha zostawić samego.Czy zostawiłabyś tam kilkumiesieczne niemowlę albo kilkuletnie dziecko???
A zniszczenia cóź...Szczeniak raczej w nocy nie niszczy tylko śpi.... Moje śpią z nami w sypialni...
Decyzja o wzięciu psa powinna zapaść po uwzględnieniu takich szczegółów jak zniszczenia w domu.Berneńczyk raczej nie jest psem kojcowym i wymaga obecności człowieka i odpowiedniej socjalizacji :roll:
Ostatnio edytowano 2010-08-09, 13:22 przez iwona_k1, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Wyje i wyje.

Postprzez kruszon » 2010-08-09, 13:20

Ewelina napisał(a):Gdybyśmy wzieli psa na górę, zostawi się go na chwile i już obgryzie i zniszczy nowe meble i podłoge. A z wykładziną... cały dół domu (nie powiem żeby był mały) jest pokryty płytkami i panelami, które są na swój sposób dość śliskie. Taki szczeniaczek zresztą gryzie wszystko.


To po co było brać psa jak teraz są ważniejsze meble i podłoga? :roll:

Ewelina napisał(a):Taki szczeniaczek zresztą gryzie wszystko.


Szczeniak czy duży pies gryzie jak nie ma odpowiednich gryzaków, jak się denerwuje albo jak mu się poświęca za mało czasu! Te wszystkie "problemy" można rozwiązać i z powodzeniem trzymać psa w domu jak się tylko chce.
A jak się nie chce mieć psa w domu to trzeba zrobić tak jak Ty - szkoda tylko że wybrałaś taką rasę - trzeba było wziąć sobie jakiegoś mniej uzależnionego od ludzi :-/
Avatar użytkownika
kruszon
 
Posty: 865
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-17, 22:02
psy: Kruszon

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Barbel » 2010-08-09, 13:29

Wiadomo, że szczeniak gryzie, sika je i spi. I te czynności są rozłożone w czasie. Nie wyobrazam sobie, żeby szczeniaczek spał sam. Jeszcze takie małe dzidzi. A gryzie, bo poprzez gryzienie poznaje swiat! Zmecz go nauką i zabawą, przebywaj z nim 24 g na dobe to sie zorientujesz kiedy ma fazy spania i zabawy. Taki maluch to i kilka godzin potrafi przespac.
wychodzę z załozenia , że na jakis czas przewidziałaś dla małego całodobowa opiekę... takie "macierzyńskie"
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Wyje i wyje.

Postprzez aga.galin » 2010-08-09, 13:43

Matko Kochana! - pogryzie wszystko, meble, nową podłogę... Berneńską bestię macie, czy się dziwnych opowieści znajomych nasłuchaliście?! :shock: :shock: :shock:
Mam tylko dwa pytania - po co wam był szczeniak, skoro dla jego dobra nie stać was na kompromis? Po co był wam berneńczyk, skoro ta anielska ciapa jest najszczęśliwsza jak się uwali przy nodze swojego człowieka? Może trzeba było takiego odchowanego i z lepszymi predyspozycjami kojcowymi adoptować ze schronu - może nie prezentował by się w ogrodzie tak pięknie jak berneńczyk, ale wszyscy byliby szczęśliwsi :-P
Avatar użytkownika
aga.galin
 
Posty: 485
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 00:15
Lokalizacja: Goleniów k.Szczecina
psy: REDI, PETRA, BASTER [*] i ...

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Majszczur » 2010-08-09, 13:48

Ewelina napisał(a): Gdybyśmy wzieli psa na górę, zostawi się go na chwile i już obgryzie i zniszczy nowe meble i podłoge (...) Taki szczeniaczek zresztą gryzie wszystko.
No cóż... dla mnie niedorzecznością jest brać szczenię nie akceptując naturalnych następstw takiej decyzji. Na boga! niemowlak też mamle i gryzie, bo organoleptycznie poznaje świat, bo ząbkuje, bo... ale fakt, rzeczywiście są matki, które odkładają malucha samego do wózka zamiast zapewnić rozrywkę, trzepią po rączkach jak je pakuje do buzi zamiast kupić gryzaczek, a jak maluch gryzie klocki to też dostaje po łapkach bo niszczy zabawki :roll: Potem dostanie lanie jak pobrudzi spodenki świetnie się bawiąc w kałuży.
Przecież to wiedza elementarna z rozwoju małych ssaków. Gryzą bo MUSZĄ. Brudzą się, bo to fajna zabawa ;-) I na dodatek o zgrozo wydalają :roll:

Zaraz mi się dostanie, ale pojadę ostro, bo to już któryś wątek z tej serii: jak dla mnie nieporozumienie że wzięliście żywego psa, bo on Wam po prostu przeszkadza! Przeszkadza, że płacze, przeszkadza że gryzie, za chwilę będzie przeszkadzał bo dorośnie. I tylko psiaka żal...
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Kinga & Panda » 2010-08-09, 13:53

Niestety(niestety, bo to smutna prawda), ale Majszczur ma rację. Spróbujcie ją wziąć do domu, chociaż do tego momentu, kiedy już nie będzie tęsknić za mamą. Myślę, że jeśli zakupicie stosowne sprzęty (czyt. zabawki) wszystko da się przeżyć ;-)
Avatar użytkownika
Kinga & Panda
 
Posty: 471
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-07, 20:09
psy: Panda, Dżeki

Re: Wyje i wyje.

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-09, 13:58

Na pewno dla niego gorsza jest samotność niż śliska podłoga a na schody można założyć bramki-takie jak dla dzieci,żeby nie wychodził na górę
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Wyje i wyje.

Postprzez Barbel » 2010-08-09, 14:55

Ja bym sie jeszcze bała, ze mi ktos psa zwyczajnie ukradnie.
Lusiora(cavisia) samego nigdy nie zostawiam, na momencik to jest zawsze z Barnabą(dorosłym bernem). A i to na krótko - jakieś 10-15 min.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Wyje i wyje.

Postprzez annasm » 2010-08-09, 15:35

Ja ze swoim pierwszy miesiąc spałam na dole w salonie - co zaowocowało dobrą socjalizacją , brakiem nocnych hałasów oraz bardzo szybką nauką czystości - na każde zaszuranie pazurkami o podłogę zrywałam się ze snu i do ogródka. A nie potrzebował łazić na górę.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Następna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości