PILNE!! Przestraszony szczeniak!!!

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

PILNE!! Przestraszony szczeniak!!!

Postprzez Eciaa » 2010-08-10, 21:59

Mam szczeniaczka rasy berneński pies pasterski już od paru dni.
Mam 4-osobową rodzine (ja mąz i 2 córki). My z córeczkami dość dużo czasu spędzamy z psiakiem, mąż nie bo dużo pracuje wraca wieczorami. Piesek zwykle chodzi za wszystkimi, za mężem tez do czasu kiedy chyba troche za mocno go pogłaskał, nie zrobił tego specjalnie on mały zapiszczał. I od tego czaasu boi się męża. Próbowaliśmy wszystkiego, najpierw zeby dal troche psich chrupek, nie chciała brać. Potem żeby dał jej karme, też nie chciała od niego. Nawet jak dał jej ulubioną kość to też nie chciała od niego. Do wszystkich zachowuje sie normalnie tylko jego się boi i w ogóle jakby była tez obrażone. Wszyscy się bardzo martwimy. Prosimy o pomoc!!
Eciaa
 
Ostrzeżeń: 0

Re: PILNE!! Przestraszony szczeniak!!!

Postprzez Wydra » 2010-08-10, 22:09

Odczekajcie dzień dwa a potem pomału niech mąż próbuje odrabiać straty.Na Bazarku jest ciekawa książka,może Ci się przyda?
viewtopic.php?f=62&t=6206
Mam na myśli tę o szczeniakach.Życzę cierpliwości i powodzenia :-D
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: PILNE!! Przestraszony szczeniak!!!

Postprzez meggy » 2010-08-10, 22:12

Niech mąż karmi malutką ,niech to on rano postawi jej miskę,niech na siłę nie głaszcze. przed karmieniem niech może posmaruje sobie paluszki pasztetem i nie patrząc na małą podsunie do wylizania ;-) siedząc na podłodze w małym pomieszczeniu ,bez osób trzecich.Zamknijcie ją w pokoju na troszkę i niech to mąż ja wypuści pieszczotliwie do niej mówiąc.(np. z raz dziennie)Powinna szybko polubić męża z powrotem . :->
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: PILNE!! Przestraszony szczeniak!!!

Postprzez Ula » 2010-08-11, 15:34

Niestety one tak mają, są takie wrażliwe... Moja Megunia została wystraszona jako szczeniak przez Jacka ("ojczyma"), gdy kopała dziurkę. On ma donośny głos i chyba krzyknął na nią...
Od tego czasu Megi zaczęła się go bać panicznie, w młodości nawet wolała spać w ogródku niż w domu, gdy on przyjeżdżał i takiej wciśniętej w kącik musiałam donosić jedzenie, które ledwo skubała. To było okropne. W dodatku on nie wykazywał żadnej chęci współpracy, tylko jeszcze gadał do niej :evil:
Minęło już 7 lat od tego momentu, a Megi wciąż na niego szczeka jak na wroga. Normalnie już śpi, nawet żebra przy grillu (skutecznie :-P ) ale ma jakąś uogólnioną niechęć do wysokich facetów, szczególnie z zarostem i mocnym głosem.

Polecam jak najwięcej wspólnych spacerków (integracja stada, którego bernuś "musi" pilnować), rzucanie smakołyków w stronę suni przy każdym przechodzeniu obok, spokojny relaks w jednym pomieszczeniu (bez uporczywego patrzenia na małą, bez nadchodzenia w jej stronę - ma widzieć, że może się odprężyć a czasem i liczyć na coś dobrego :) ). Ona musi sama zainicjować chęć kontaktu, nic na siłę.

Życzę powodzenia!

PS. czy sunia jest z rodowodem? Jeśli jej rodzice nie byli stabilni psychicznie, to malutka też może mieć w przyszłości szereg problemów z dostosowaniem się nawet do zwyczajnych sytuacji...
Avatar użytkownika
Ula
 
Posty: 557
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 08:10
Lokalizacja: Chrzanów
psy: Abrunia[*], Megi, Sonia, bezdomniaki na DT


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości