Strona 1 z 4

Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-05, 20:48
przez miśkowie
Witamy,jesteśmy tu od niedawna i jestesmy włascicielami Dejzi.Niestety nasza księżniczka jest "odkurzaczem" i wszystko zbiera po drodze :-( . Dostaje żwacze ,ale to też nie dziala .Dzisiaj prawie wyszłam z siebie :evil: . Moze ktoś miał taki problem i nam pomoże.Pozdrawiamy

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-05, 21:08
przez saba&mlis
Co dokladnie zjada :?: Nasza Sabcia zachowuje sie tak jakbysmy ja glodzili, rzuca sie na jedzenie, zjada swoje, wyjada kotom i jak trafi na cos na spacerze tez by zjadla, ale tylko rzeczy "zjadalne". Raz tylko zdazylo sie ze przymierzala sie do kociej kupy, ale bez problemu dala sie odpedzic. Nasz poprzedni bernus Bono, niejadek w domu, w terenie zawsze chetnie zjadal znalezione resztki (ale tez tylko jedzenie)

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-05, 21:15
przez miśkowie
I tu jest problem ,bo dzisiaj probowala zjesc resztki loda ,a na sam koniec spaceru POCHŁONEŁA resztki kanapki wraz z reklamowka :shock: . I tez mam takie wrazenie ze jest jakby nie najedzona :-/ ,ale jedzenie zostawia w misce :evil:

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-05, 21:22
przez Majszczur
UWAGA na reklamówkę! jeśli nie sprowokowaliście wymiotów natychmiast po konsumpcji (np mocno osoloną wodą), to teraz zróbcie wszystko żeby jak najszybciej pozbyć się tej reklamówki z psa. Łagodne środki przeczyszczające będą wskazane.
Moja poprzednia sucz (alergik - niejadek w domu) na spacerze zjadła by wszystko. Z najgorszych świństw jadła... odchody ludzkie :evil: i to była jedyny rarytas od którego nie byłam w stanie jej odwołać :roll: Innych oduczyłam na zasadzie wymiany - widzę że pies na coś się zamierza to uprzedzam jego zamiary, zwracam jego uwagę i jak łapiemy kontakt i pies choć na moment zrezygnuje z zamiaru zjedzenia śmiecia - smaczek w dziób (tylko musi być to kąsek najsmakowitszy ze smakowitych ;-) .

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-05, 21:37
przez saba&mlis
Mysle ze Dejzi ma nie najlepsze wspomnienia z przeszlosci i moze pozostala jej potrzeba zdobywania jedzenia?
Choc dziwne ze w misce zostaje, moze to miskowe jej nie smakuje? Moj Bono generalnie nie lubil dobrej(drogiej) karmy, trzeba bylo mu dosmaczac (np serkiem, odrobina kielbasy), ale np karme z zawartoscia ryby (nawet sladowa) nie ruszyl i nic nie dawalo przetrzymanie psa na glodzie, naweet kilka dni (zawsze sie zlamalam, przeciez niemozna psa zamozyc). Natomiast jak mu sie trafil np wywrocony smietnik z resztkami jedzeni, och to dopiero psu pasowalo. Jedyny sposob to z jednej strony moze warto potestowac inne jedzenie, a z drugiej pilnowac zeby nie dobrala sie do smieci.
Sabcia jak narazie zjada wszystko co jej naszykuje czy suche czy gotowane, ryby tez moga byc szarlotka tez nie pogardzi, jak tylo sie odwrocilam zjadla ze stolu moja porcja :mrgreen:

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 08:02
przez saba&mlis
No wlasnie, takie zjadanie wszystkiego moze byc niebezpieczne, trzeba bardzo pilnowac, a pomysl z odwracaniem uwagi swietny. Dejzi jest jeszcze b mloda (berny dlugo dorastaja), a takie zjadanie smieci to chyba jest typowe dla szczonkow?
Trzymam kciuki, oj trudne sa poczatki, cos o tym wiem :mrgreen:
Sabcia z rodzinka

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 08:21
przez Kasiulka
Tylko nie reklamówki :evil: tego typu rzeczy upośledzają przewód pokarmowy!! Jak nic innego nie wymyślisz - kaganiec na mordkę.

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 09:06
przez miśkowie
Dziekuję za podpowiedzi.Bedziemy dalej probowac.Karmy narazie nie zmieniamy,je taka jaka miala u Agi.Robimy tak jak Aga mowila i tez dosmaczamy jedzonko.A kaganiec to juz ostatecznosc :-( Jakos nie wyobrazam sobie berny w kagancu.Pozdrawiam

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 09:18
przez Anna Rozalska
To lepiej sobie wyobraż, bo lepszy kaganiec niż cieżkie zatrucia. U nas od szczeniaka uczyliśmy komendy Fe zanim jeszcze zdążyła coś powąchać i na szceście nigdy nić nie połknęła, zabawki niszczyła ale nigdy nie połykała.
Kaganiec nie jest wyrokiem śmierci a pies się do niego przyzwyczai. Przestanie zbierać smieci to mu zdejmiecie.

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 10:26
przez aga.galin
Tu potwierdzę, że Dejzi jest DOSŁOWNIE odkurzaczem. W domu zjadała wszystko ze swojej miski, 'napadała' :mrgreen: na miskę Rediego, a mimo to na spacerze wszystko było obiektem pożądania (na spacer zawsze chodziliśmy po posiłku - więc była najedzona).

I nie chodzi tu o podkradanie jedzenia w domu - tu jest ok. Nie chodzi też o buszowanie w śmietnikach. Dejzi WSZYSTKO, co znalazła na trasie spacerowej, próbowała pchać do pyska: kasztany, kapsle po piwie, każdy papierek, każdą pierdułkę - dosłownie wszystko :roll: Jest to bardzo uciążliwe, ale udało nam się ją upilnować.

Komenda 'Fe' jak najbardziej i oczywiście, że od tego zaczęliśmy. Póki 'obiekt pożądania' znajduje się jeszcze na ziemi - komenda działa. Jednak gdy już trafi do pyska - to natychmiast próbuje być przememlany i pożarty. To jest problem. Tym bardziej, że zazwyczaj ucieka z tym, co ma w pysku.
Jest bardzo młodziutka, może z tego wyrośnie, może to jakiś syndrom z poprzedniego domu :-/ Na pewno trzeba na nią bardzo, bardzo uważać - bo zrobi sobię krzywdę. Reklamówka to ciężka sprawa - obserwujcie ją uważnie, w razie czego natychmiast do weta :-(

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 10:32
przez Majszczur
aga.galin napisał(a): Komenda 'Fe' jak najbardziej i oczywiście, że od tego zaczęliśmy. Póki 'obiekt pożądania' znajduje się jeszcze na ziemi - komenda działa. Jednak gdy już trafi do pyska - to natychmiast próbuje być przememlany i pożarty. To jest problem. Tym bardziej, że zazwyczaj ucieka z tym, co ma w pysku.


W takim przypadku pozostaje kontrola suczy na 10-15 metrowej lince treningowej. Po pierwsze nie ucieknie z łupem, po drugie w momencie chwytania śmiecia w paszczę można dać impuls ostrym szarpnięciem... natychmiast przywołanie i ... SMAKOŁYK :-D ewentualnie wydłubywanie łupu z paszczęki :roll: :lol:

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 10:39
przez kerovynn
Esia za szczeniaka też rzucała się na śmieci, zużyte chusteczki higieniczne i niestety ludzkie odchody też :evil: Trwało to kilka miesięcy. Ze śmieciami radziłam sobie bo Eśka chodzi na smyczy więc niemal zawsze udawało mi się zabrać jej z pyska to co złapała, a w nagrodę za to, że oddała dostawała smaczka. Od początku też była komenda "Fe, nie wolno". Z czasem doszłyśmy do tego, że Esia albo nie zwraca uwagi na śmieci albo zostawia je natychmiast po usłyszeniu "Fe..."i zawsze za to dostaje smaczka.
Jedzenie dostaje mieszane, tzn zawsze rano suche, a wieczorem suche lub gotowane. A w ciągu dnia podjada niemal wszystko to co my czyli warzywa surowe i gotowane, owoce, czasem herbatniki, chlebek z masełkiem itd... oczywiście pilnuję, żeby nie jadła więcej niż potrzebuje :-D bo to baaaardzo duża sunia i jak przytyje to będzie kłopot ze stawami.

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 10:47
przez Busola
u nas metoda na smaczka nie do konca sie sprawdziła, owszem panienka wypuszczała z psyka ale na tyle sie wycwaniła że na spacerze zaczynała ostentacyjnie znosić do mnie śmieci w nadziei na smaczek :lol:
skończyłam ze smaczkami poprzestając na karze wzrokowej i zdyscyplinowaniu panienki kilkoma ćwiczeniami, te ostatnie to też frajda dlatego poskutkowało :->

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 12:00
przez miśkowie
Napisałam ,że to reklamówka ,może troche przesadzilam .Był to woreczek foljowy,ale to niczego nie zmienia.Komenda " fe" dziala ,bo Aga ja nauczyla .Ale jak juz złapie to zostaje jedynie wydobywanie z paszczy tego co chapnela. Wczoraj była szybsza ode mnie :-(

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-09-06, 16:23
przez Cefreud
moj rotek po nosówce nie miał uczucia sytości.przez rok chodził tylko w kagańcu bo wszystko było pyszne(z kiepami i kapslami na czele).Może czegoś jej brakuje? Może sprobuj podawac jej jogurt naturalny?

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-10-11, 12:30
przez Sabulina
Witajcie,
a moja Sabi ma teraz skończone 4 miesiące. Wcześniej na spacerach nie była zbytnio zainteresowana degustacją czegokolwiek, teraz zachowuje sie jakby była głodzona w domu, tj. wszystko lapie do buzi. Uczę ją "FE, zostaw", potem snaczek, i czasem to działa czasem nie. Ale jak jest coś super to chwyta jak zdobycz i koniec... jak próbuję wyjąć z pyska to na mnie warczy. Ale się nie poddaję i wyciągam zdecydowanie....... a jak się nie uda to trudno.
Ale najlepsze jest jak lata po polu, sąsiedzi uprawiają warzywka i zawsze są jakieś "odpady"...... wtedy to jest dopiero uczta wąchania i wylizywania/połykania np. jakiejść marchewki z pola, inne warzywka tez niczego sobie, nawet maliny całkiem dobre ;-)
Generalnie zawsze pokazuję swoje niezadowolenia z faktu pożerania zdobyczy na dworze, juz nawet zaczęłam dawać trochę więcej jeść, a snaczki dostaje różne, żeby zawsze były dobre/interesujące.
Mam nadzieję, że to z czasem minie.

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-10-12, 19:26
przez Ozyś.
Sabulina napisał(a): nawet maliny całkiem dobre ;-)


Ozio uwielbia maliny :-D, najlepsze są prosto z krzaka. :-P
Smieci JUŻ nie zbiera, ale jeszcze miesiąc temu był z tym problem. Trzeba było z pysia zabierać, bo zawsze miał zamiar skonsumować swoją zdobycz. :roll: Nauczyliśmy go, że na FE trzeba zostawić i problem zniknął. ;-)

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-10-12, 19:47
przez Dagmara
Może to przejdzie z wiekiem, moja Bajcia jak była mała też wszystko pchała do pyska, nie wspominając o.... potem było tylko szorowanie ;-) jeszcze dziś zdarzy się jej zjeść kość ale tylko i wyłącznie to ;-)

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-10-18, 21:28
przez Tomek i Dżoja
Dać po pysku

Re: Pies je śmieci

PostNapisane: 2010-10-18, 21:34
przez Ozyś.
-Echo- napisał(a):Dać po pysku


:shock: :shock: :shock: :shock:
To chyba nie było na poważnie ? :shock: