Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez misioooo » 2011-01-30, 13:26

Dziś rano...

Sprawca: suka Iris, roczek jeden, 35kg
Ofiara: pancia suczki
Miejsce zdarzenia: podwórko
Straty: uszkodzony staw skokowy, skręcony kręgosłup szyjny
Zalecenia lekarza: kołnierz na 2 tygodnie, opaska na nogę 3 tygodnie

Wnioski: oczy dookoła głowy nawet jak bernuś bez smyczy biega i teoretycznie nie "pociągnie" - za to może staranować...

Pierwsza "przygoda" ze stratami na ciele. Suczka dorasta, masy nabiera i pewnie nie raz pogotowie odwiedzimy...
Przynajmniej będzie co opowiadać :)
Avatar użytkownika
misioooo
 
Posty: 54
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-25, 10:02
Lokalizacja: Wrocław
psy: BPP IRIS

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez dorciaj » 2011-01-30, 13:38

Tytuł wątku powinien brzmieć - Niewychowany bern :-/ - a wątek powinien się znaleść w dziale wychowanie i szkolenie. :->

Ja mam 49kg berna, 48kg berna i 45kg dobermana - i taka sytuacja nam się nie zdarzyła :-P -
:roll:
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez Leszczyna » 2011-01-30, 14:32

:shock: :shock: :shock: U nas 5 w tym 4 baby po 40 i 1 facet 55 :-> Ale na pogotowiu jeszcze mnie na szczęście z powodu poturbowania nie widzieli ;-)
A tytuł wątku na pierwszy rzut - jak się nie przeczyta treści - nie wróży nic dobrego :-/
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez EwaM » 2011-01-30, 15:09

Jak dla mnie właściwy tytuł wątku to:"Brak wyobrażni i wyszkolenia u właściciela berna" :mrgreen: :lol:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez Tess » 2011-01-30, 16:08

Wypadki chodzą po ludziach i po psach - mój niezyjący już Czoperek mimo, że szkolony i pracujący pies terapeuta dwa razy mi nos złamał ciesząc się na mój widok. Był tak stęskniony, że jak rabnął czachą to nos poszedł. Tak więc - bywa. Biednej Pańci zdrówka życzę!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez Wydra » 2011-01-30, 16:22

Pańci życzymy zdrówka a suni utemperowania :-D
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez kerovynn » 2011-01-30, 16:47

EwaM napisał(a):Jak dla mnie właściwy tytuł wątku to:"Brak wyobrażni i wyszkolenia u właściciela berna" :mrgreen: :lol:

tez bym taki tytuł dała ;-) u mnie wyobraźnia uruchomiła się po tym jak pierwszy raz Eśka przeciągnęła mnie na smyczy po polnej dróżce i hamowałam wbijając zęby w piasek. Potem już wiedziałam, że należny pilnie wypatrywać kotów, ptaków i tym podobnych atrakcji, błyskawicznie skracać smycz i zapierać się nogami w ziemię :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D . Ale i tak pewnego dnia tylko drzewo uratowało mnie przed kąpielą w strumyku - po drugiej stronie bezczelnie w trawie siedział kot -Eska wyniuchała, ja nie wypatrzyłam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez misioooo » 2011-01-30, 18:06

Z tym złym wychowaniem to nie do końca tak. Na smyczy nie ciąga, uczymy nie skakania z radości etc. Jak wyżej napisano - wypadek. Psina pewnie na lodzie nie wyrobiła ;)
Avatar użytkownika
misioooo
 
Posty: 54
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-25, 10:02
Lokalizacja: Wrocław
psy: BPP IRIS

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez Busola » 2011-01-30, 21:10

my tez miałyśmy kilka ...wypadków :-P
najczęsciej z winy pańci bo schyla sie nad suką leżącą pod nogami, suka gwałtownie łeb podnosi, spotkanie pierwszego stopnia łeb - broda i klops gotowy, warga rozcięta :->
lub też pańcia pozwoli , na komendę, wskoczyć na siebie a wtedy to tak nie za łatwo trafić łapą na ramię i czasem sie zdarzy że łapa przejedzie prosto przez pańciową twarz, skutek - indiańskie barwy wojenne na twarzy zaczynając na czole a koncząc na szyi :lol:
pancia wie że sama jest sobie winna :-P a mimo to powtarza czasem te ekstrawagancje :lol:
miłość jest niezrozumiała niezaleznie od gatunku 8-)
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez allam » 2011-01-30, 23:29

Busola napisał(a):...zaczynając na czole a koncząc na szyi :lol:

Przepraszam, ale to też brak wyobraźni, po drodze są oczy.
Do końca życia nie zapomnę widoku dziecka z widelcem w oku (oko straciło), więc mam uraz. Radzę pamiętać o oczach :!:
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez iwona_k1 » 2011-01-31, 00:16

Oj ja też dałam się raz zaskoczyć z tyłu;ale to moja wina bo przez telefon rozmawiałam ;-) a wyszłam z psem do ogródka się pobawić
A to ,że "malutki" bernuś jest ciężki i silny to inna sprawa
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez Busola » 2011-01-31, 00:22

allam napisał(a):
Busola napisał(a):...zaczynając na czole a koncząc na szyi :lol:

Przepraszam, ale to też brak wyobraźni, po drodze są oczy.
Do końca życia nie zapomnę widoku dziecka z widelcem w oku (oko straciło), więc mam uraz. Radzę pamiętać o oczach :!:

:->
spokojnie kochana, ja już doświadczona w zamykaniu oczu w odpowiednim momencie, nauczyło mnie tego moje dziecię (dwunożne) wpychając pazura , co skończyło sie zwisającym kawałkiem rogówki i wizytą na dyżurze okulistycznym :roll: ;-) suka jeszcze mnie na pogotowie nie wygnała :->

co do braku wyobraźni, zaznaczę, co może nie zostało zauważone że suka skacze na ramiona na komendę, ogólnie jest całkiem dobrze wychowana i w domu niekłopotliwa (to tak na wszelki wypadek gdyby allam wspomniała coś o braku wyobraźni czy nieodpowiedzialności ;-) )
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez balola » 2011-01-31, 15:01

Ludzkie nastolatki broją , więc pieskie też mają prawo... ;-)
Pańci , szybkiego powrotu do zdrowia...
Avatar użytkownika
balola
 
Posty: 46
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-16, 17:13
psy: Crazy,Fergi Lee,Selene

Re: Niebezpieczny bern - jest pies są ofiary

Postprzez Agama » 2011-01-31, 15:11

Niestety źle robi się szybko i zazwyczaj SAAAAAAAAAMO :mrgreen: moje laski nie raz z wielkiej miłości (szczególnie Nemi )Podbiły komuś oko albo pomiziało po czółku :lol: :lol: :lol:
Nie mniej trzeba uważać szczególnie ,że Twoja diagnoza zabrzmiała złowieszczo
Zdrówka życzymy
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości