Strona 1 z 1

Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-09, 14:28
przez HaniaHa
Nasz Daguś zostaje w domu sam gdy idziemy do pracy na parę godzin dziennie, na ma z Tym problemu. Dostaje naładowanego Konga, jakieś zabawki. Nie ma nic uszkodzonego, nie sika itp. a gdy przychodzimy to pies jest zaspany więc wychodzi na to że większość czasu przesypia. Problem zaczyna się gdy jesteśmy w domu i wychodzimy do innego pomieszczenia, czy na piętro to zaczyna się popiskiwanie, czy uderzanie łapką w drzwi pokoju gdzie się zostaje.... Nie wspominając że w nocy też mu się przypomina że śpimy w innym pokoju i zaczyna się dobijanie do Nas :roll:
Macie jakieś rady? Gdzieś popełniliśmy błąd :oops:

Dodam że nie dzieje się to za każdym razem...

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-09, 15:56
przez EwaM
:mrgreen: błędem jest pozostawianie psiego dziecka z dala od siebie :lol: :lol: Jak niema Was w domu no to trudno-trzeba grzecznie czekać :-( ,ale "są blisko i zostawiają mnie samego :!: :evil: to już skandal :!: :roll: :evil: :mrgreen: " Z powodu zaostrzenia się moich alergii musiałam ograniczyć wstęp Nerce do niektórych pomieszczeń w domu.Wystarczyło ustawienie symbolicznej przeszkody w przejściu i dało się psinie wytłumaczyć,że nie wolno się przemieszczać dalej.Jak zamykałam drzwi-była "awantura"-drapanie,płacz itp.Teraz drzwi otwarte,taboret sobie stoi,za taboretem pies sobie siedzi,albo leży i obserwuje,co się dzieje w pokoju :-) Wszyscy zadowoleni :mrgreen:

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-09, 16:12
przez HaniaHa
No racja Ewa! Taborety!!! :lol: Już tak robię przecież gdy pichcę w kuchni!!!! Jakoś nie wpadłam by to robić gdy idziemy lulu!!! Dziś będzie akcja w nocy!!! Jutro relacje!!!!!!!!!! Dzięki!!!!

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-09, 16:48
przez Leszczyna
Hania...jak my zostawialiśmy nasze psiury same to zostawialiśmy im radio załączone ;-) Skutkowało ;-) Nie wiem czy to mit czy prawda ale jak one słyszały ,,głosy ludzi w radiu,, nie czuły się takie samotne ;-)

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-09, 17:02
przez EwaM
U mnie jeszcze legowisko nocne psicy wylądowało za taboretem pod drzwiami sypialni w przedpokoju ;-) A najlepsze jest to,że Nera czuje się w obowiązku strzec pilnie wejścia do pokoju i warczy potwornie na każdego kto chce wejść :mrgreen: :mrgreen: szczególnie na Borkę :lol: :lol:

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-09, 21:15
przez jbeata
Leszczyna napisał(a):Hania...jak my zostawialiśmy nasze psiury same to zostawialiśmy im radio załączone ;-) Skutkowało ;-) Nie wiem czy to mit czy prawda ale jak one słyszały ,,głosy ludzi w radiu,, nie czuły się takie samotne ;-)

Ja też nie wiem czy to mit, ale u nas też działa. Kiedy zostawialiśmy yorki same, to po powrocie było nasikane tu i tam, a przecież od dawna załatwiają się na dworze. Zaczęłam szukać na internecie odpowiedzi -dlaczego :?: i wyczytałam gdzieś, że powodem sikania może być stres związany z tym że zostają same w domu. Propozycja zostawienia radia załączonego to był" strzał w dziesiątkę" :-D

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 08:45
przez HaniaHa
Akcja z taboretem skończyła się tak że dziś aż do 2 w nocy był spokój :-D Może dziś jeszcze postawimy legowisko Dagusia przed drzwiami? Trzymajcie kciuki za kolejną noc....
Jeżeli to nie podziała to akcja radio :-o

Dzięki, dzięki, dzięki :-)

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 09:28
przez Leszczyna
HaniaHa napisał(a):Jeżeli to nie podziała to akcja radio :-o

Poskutkuje...zobaczysz ;-) U nas na wszystkie działało :-)

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 09:48
przez HaniaHa
Tylko radio tak w nocy zostawiać włączone :?: :-/
Ale chyba lepsze to niż piszczenie.... :-P

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 09:51
przez Leszczyna
HaniaHa napisał(a):Tylko radio tak w nocy zostawiać włączone :?: :-/
Ale chyba lepsze to niż piszczenie.... :-P

To zależy jaki kto ma metraż domu czy mieszkania :-? U nas w sypialni radia nie słychać, a psiury w kuchni urzędują i im gra muzyczka :-)

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 10:02
przez HaniaHa
Trzeba wszystkiego spróbować, a każda rada jest bardzo cenna :-D

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 11:02
przez 4mala
Muszę powiedzieć, że my też przerabialiśmy radio ale gdy Vector zostawał sam w domu i działało jak należy było tylko jedno ale... zależało jaka rozgłośnię nastawimy :lol: nie chce reklamować ale ewidentnie (co nas cieszy) preferował "3" jak został jakieś "nowocześnie" grające gdzie było mało rozmów irytowało go (w galerii są jego objawy buntu: "przeczytana" panorama firm :shock: ). W nocy gdy drzwi są drzwi to też potrafi wyrazić swoje nie zadowolenia ale pokornie zostanie na korytarzu nie pod warunkiem właśnie otwartych drzwi (by mógł podglądać, co gdzie się dzieje :lol: )

życzę powodzenia i spokojnych nocy w ciszy ;-)

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-10, 13:07
przez HaniaHa
Ehhh te Nasze Psiaki :lol:
Kolejna noc przed Nami zobaczymy i jak będzie się zachowywała Bestia.

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-11, 12:51
przez HaniaHa
Nie chcę zapeszać ale Nasz Psiurek dziś w nocy był bardzo morowy borowik :-D
Drzwi z pokoju otwarte, taborety stały w drzwiach i legowisko przed....
Wytrzymał do 5!!!! Jestem dumna!!! Oby tak dalej!!!!! :mrgreen:

Dziękuję za rady!!!!!!!!!

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-11, 13:15
przez EwaM
dzielne psisko :!: :-D

Re: Piszczy gdy go zostawiamy?

PostNapisane: 2011-03-14, 11:59
przez HaniaHa
Oj dzielny!!! Oby tak dalej! Zdarzy mu się jeszcze że w ciągu nocy się obudzi i przyjdzie po marudzić pod drzwi ale zobaczy taborety i się wycofuje :-P
Nie chcę zapeszyć, więc Ciiiiiiiiii :mrgreen: