Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez izu » 2011-05-09, 18:21

Kolczatka zdecydowanie jest do d..y!!! ZAWSZE!
To droga na skróty, przynosząca samo zło. Jak nie od razu, to za miesiąc, dwa pół roku. Tak samo jak niezbyt łagodne metody Cesara M.
Zawsze najlepsze rezultaty w pracy z psem dadzą:
-konsekwencja
-cierpliwość
-wyrozumiałość
-pozytywne nastawienie ( przed pracą z psem uśmiechnij się! )
-spokój - tylko wtedy będziesz autorytetem dla swojego psa

Naprawdę po tysiąćkroć lepiej poświęcić więcej czasu, stosując pozytywne metody i już dożywotnio cieszyć się z każdego dnia z psem, niż za czas jakiś zastanawiać się, dlaczego pies nie chce podejść do nas na spacerze, kiedy widzi smycz - CHOCIAŻ TAK PIĘKNIE ZACZĄŁ CHODZIĆ ( PRZERAŻONY I SFRUSTROWANY ) jak go kilka razy rąbnęła w szyję kolczatka...
Szanujmy swoje psy <tak>

A moja Demi - jak tylko zobaczy smycz pędzi do mnie jak błyskawica w nadziei na ćwiczenia i porcję pracy, którą uwielbia. Jej euforia w oczach - BEZCENNE <haha> Ale my zawsze pozytywnie, do znudzenia.

Zaufaj Madziu - sprawdź a przekonasz się ;-)
Avatar użytkownika
izu
 
Posty: 988
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-01, 01:21
Lokalizacja: Dębiec k. Wielunia
psy: Łobuz(*)2001-2013 , Demi, Hiko(chin) i Szelma

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez Madzia » 2011-05-09, 18:38

ale przeciez sie z wami nie sprzeczam :-)
Avatar użytkownika
Madzia
 
Posty: 1376
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 18:03
Lokalizacja: Prudnik
psy: Duży Pies Szwajcarski - Nero ; Ciapek (*)

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez PaniBisiowa » 2011-05-10, 17:22

Dla "fanów" kolczatki. Sytuacja z dzisiaj. Napadł na nas dog, gdy wracaliśmy ze spaceru (B. grzecznie, spokojnie szedł między mną a TŻ). Pani psa nie utrzymała choć dog miał "cudowną" kolczatkę. Nawet chyba nie zauważył, że ma ją na szyi. Skoczył na nas. Powalił Bisza (ten w kagańcu) i przy okazji mnie. Nic się nikomu nie stało. Bisiek jedynie opluty. Chyba nawet nie zorientował się co się stało, bo to był sekunda. TŻ złapał doga za fraki i ściągnął go z naszego futra.
W życiu mną tak nie trzęsło jak dzisiaj :roll: Pierwsza myśl: "Jezu, zabije Bisza."

edit: po dzisiejszym Bisiek będzie miał zakładany kaganiec dopiero po wejściu do lasu. W ogóle to on jest pacyfistą.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez kreska » 2011-05-12, 08:01

Nie czytalam calej dyskusji zeby sie nie denerwowac ;-) wiec moze powiele cos co ktos juz napisal :-)
po pierwsze, nie zakladac psu kolczatki, chyba ze masz sadystyczne sklonnosci :nonono:
obroza w zupelnosci wystarcza, kolce to specyficzny sprzet szkoleniowy - nie do chodzenia na
codzien... na codzien to obroza... lancuszek...
Magda to nie o wiek wypowiadajacego chodzi tylko o ilosc doswiadczen i wiedzy jaka zebral w ciagu swojego zycia ;-) i dobrze jest otworzyc szeroko oczy i uszy :-D


W dzisiejszych czasach widuje się na spacerach wiele psów, które chodzą na co dzień w kolczatkach - są to zazwyczaj psy duże, dosyć agresywne czy nie potrafiące chodzić na smyczy. Taki stan rzeczy świadczy o tym, że nadal wielu właścicieli psów nie potrafi ich dobrze wychować - agresja czy ciągnięcie na smyczy jest efektem braku treningów z psem czy niewłaściwymi ćwiczeniami. Kolczatka, parę lat temu uważana za doskonałe rozwiązanie w takiej sytuacji i już teraz kojarząca się głównie z psem agresywnym, tak naprawdę wcale nie eliminuje niepożądanych zachowań, jeśli jest używana nieprawidłowo - co więcej, może je nawet potęgować.
Kolczatka tak naprawdę jest urządzeniem, które służy do naprawy drobnych niedociągnięć w nauce chodzenia na smyczy, nie jest zaś narzędziem do nauki jej od podstaw. Ucząc psa chodzić na smyczy, powinniśmy mieć do dyspozycji przede wszystkim dobrą, skórzaną lub parcianą smycz i obrożę, smakołyki i mnóstwo cierpliwości. Kolczatka jest rozwiązaniem ostatecznym, kiedy na przykład pies umie chodzić na smyczy, ale momentami nie jest chętny do współpracy - wtedy zakładamy na czas ćwiczeń psu kolczatkę, której używamy do krótkich pociągnięć psa, jeśli ten nie chce z nami współpracować - powinien być to bodziec do rozpoczęcia ćwiczeń i ich kontynuowania. Jeśli po kilku sesjach z kolczatką pies normalnie, bez ociągania ćwiczy, należy z czasem stosować kolczatkę i obrożę zamiennie, aby ostatecznie wrócić do zwykłej obroży.

Trzeba pamiętać, że kolczatka nie ogranicza psa, a jedynie go pobudza - pies, którym targają emocje, na przykład na widok innego psa, nie będzie zbyt zważał na wpijające się w szyje kolce.
Jeśli już decydujemy się na kolczatkę, należy odpowiednio ją dobrać. Kolce mają zazwyczaj dwie długości - krótszą, ok. 3-4 mm oraz dłuższą, ok. 10 mm - pierwsza przeznaczona jest dla psów krótkowłosych, zaś druga - dla długowłosych. Kolczatkę należy dobrać tak, aby nie była zbyt ciasna (będzie ranić psa i nie spełni swojej roli) ani zbyt luźna; kolczatka, którą możemy włożyć psu przez głowę będzie zdecydowanie zbyt luźna - zawsze należy ją nakładać, rozpinając karabińczyk lub ogniwa. Co do ogniw, powinny być zrobione z drutu o średnich powyżej 2 mm, ukształtowanego w okręgi - taka kolczatka działa zwykle bez zarzutu i pozwala zarówno na szybkie zaciśnięcie, jak i równie szybkie rozluźnienie. Co więcej, kolczatki również powinny mieć kolce dosyć grube, zawinięte do spodu, nie zaś skierowane ostrzem na skórę psa - kolce takie, czy cieńsze, mogą powodować uszkodzenia skóry.

Co najważniejsze, kolczatkę zakładamy psu tylko na czas treningu - nie puszczamy psa luzem w kolczatce, bowiem może się zaczepić o coś i udusić, jak również nie pozwalamy mu bawić się w kolczatce z innymi psami - nie dość, że może on je poranić, to jeszcze dodatkowo dwa psy będące na kolczatkach mogą się nimi zczepić. Często również zdarza się, że psy prowadzone na kolczatkach zbierają na kolce śmieci, co jest bardzo niehigieniczne; z czasem też mogą one przestać reagować na tego typu bodźce, co uniemożliwia dalsze wykorzystanie kolczatki.


pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez allam » 2011-05-12, 11:03

PaniBisiowa napisał(a):Dla "fanów" kolczatki. Sytuacja z dzisiaj. Napadł na nas dog, gdy wracaliśmy ze spaceru (B. grzecznie, spokojnie szedł między mną a TŻ). Pani psa nie utrzymała choć dog miał "cudowną" kolczatkę. Nawet chyba nie zauważył, że ma ją na szyi. Skoczył na nas. Powalił Bisza (ten w kagańcu) i przy okazji mnie. Nic się nikomu nie stało. Bisiek jedynie opluty. Chyba nawet nie zorientował się co się stało, bo to był sekunda. TŻ złapał doga za fraki i ściągnął go z naszego futra.
W życiu mną tak nie trzęsło jak dzisiaj :roll: Pierwsza myśl: "Jezu, zabije Bisza."

edit: po dzisiejszym Bisiek będzie miał zakładany kaganiec dopiero po wejściu do lasu. W ogóle to on jest pacyfistą.

Paula, przeczytałam Twój post kilka razy i przyznam się, że nie rozumiem.
Z tego co napisałaś można zrozumieć, że dog napadł na Was, bo był w kolczatce. A chyba nie o to chodzi. Napadł, bo chciał, a kolczatka nie "uchroniła" Was, bo właścicielka nie panuje nad psem.
A co by się stało, gdybyś była bez męża, nie wspomnę o tym, że dogi nie należą do psów agresywnych z insynktem "mordercy". A gdyby to była inna rasa :?:
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez Barbel » 2011-05-12, 11:22

allam napisał(a):Paula, przeczytałam Twój post kilka razy i przyznam się, że nie rozumiem.
Z tego co napisałaś można zrozumieć, że dog napadł na Was, bo był w kolczatce. A chyba nie o to chodzi. Napadł, bo chciał, a kolczatka nie "uchroniła" Was, bo właścicielka nie panuje nad psem.

Pewnie i jedno i drugie - kolczatka na stałe wzmaga reakcje agresywne (pies jest stale stymulowany), no i nie daje efektu "nie ciagniecia"...
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez PaniBisiowa » 2011-05-12, 13:51

Mam czasem problem z formułowaniem myśli :oops: Chodziło mi o to, że jeśli komuś się wydaje, że kolczatka daje jakąś wyjątkową "władzę" nad psem to jest w błędzie. Jak pies chciał pociągnąć to pociągnął i to skutecznie. Dogi są monstrualne ;-) jeśli chodzi o wielkość i masę. Ale nie wydaje mi się, żeby drobna dziewczyna utrzymała nawet DSPP prowadzonego w kolczatce, gdyby ten się zerwał do lotu. Zresztą kolcztki nigdy nie stosowałam i nie mam zamiaru.
I nie wiem co by się stało, gdybym była sama bez "obstawy".
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Kolczatka- zły sposób by pies nie ciągnął

Postprzez allam » 2011-05-12, 16:41

Właśnie o to mi chodzi, kolczatka to dowód na to, że właściciel nie panuje nad psem.
I to chyba nie kolczatka jest problemem a właściciel. Chyba dlatego szkoleniowcy twierdzą, że zanim zacznie się szkolić psa najpierw trzeba "wyszkolić" właściciela.
edit.
Magdo nie obrażaj się, bo nie miałam nic "strasznego" na myśli w odniesieniu do Ciebie. Nie wiem dlaczego istnieje przekonanie, że każdy powinien wszystko umieć. Nikt nie rodzi się z umiejętnościami, postępowania z psem też się trzeba nauczyć. I raczej nie we własnym zakresie, a przynajmniej nie z każdym psem, są psy wyjątkowo łagodne, ale wiele osób opisuje swoje problemy z odzwyczajeniem psa od ciągnięcia i muszą się zwrócić do szkoleniowca. Ja kupując psa od razu założyłam, że będę musiała się dać przeszkolić, bo DSPP to nie sznaucer miniaturka (ten może być nie wyszkolony, raczej mnie nie pociągnie :-D ).

A o kolczatce też mogę opowiedzieć:
Koleżanka mojej córki (córka leśniczego, mieszkają w lesie), szczuplutka dziewczyna, 155 wzrostu ma kaukaza. Założyła psu kolczatkę, zapięła długą smycz i aby czuć się pewniej owinęła się smyczą w pasie. W trakcie spaceru pies zobaczył jakąś zwierzynę i "poszedł" w las ciągnąc za sobą dziewcze, które się przewrócilo i w trakcie ślizgu straciło znaczną część garderoby. Na jej szczęście linka zaczepiła się o krzaczory, coś pękło i dziewczyna wróciła brudna, obszarpana i potłuczona do domu ale na jej szczęście niczego sobie nie złamała. Brak wyobraźni :?: Owszem, ale nikt nie rodzi się mądry :sciana:
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dina :)

Postprzez Wydra » 2011-05-23, 21:31

Dyskusja wydzielona z wątku viewtopic.php?f=28&t=8128


Nie gniewaj się za uwagę ale jak znam życie i psy to kolczatka na pewno nie rozwiąże żadnych problemów a tylko może je zaostrzyć.
poczytaj sobie poniższego linka <prosi>
viewtopic.php?f=17&t=8049
Ostatnio edytowano 2011-05-26, 13:51 przez dorciaj, łącznie edytowano 1 raz
Powód: wstawiłam info o wydzieleniu dyskusji z innego wątku
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dina :)

Postprzez Barbel » 2011-05-23, 21:35

BlackSpark napisał(a):Na spacery zawsze ma kolczatkę i będzie miała zakładaną, inaczej nie da rady póki co.

Witam
Jeżeli takie jest zdanie szkoleniowca to... zmień szkółkę !
Skad jesteś? Może Forumowicze cos doradzą?

Póki co - proszę o foty psiuni bez żelastwa - nie ma co psuć pięknej galerii pięknego psa tym antykiem z muzeum.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Dina :)

Postprzez Wydra » 2011-05-23, 21:35

Leszczyna napisał(a):Witamy sunię w galerii :]
Sama teraz szkolę Hebusia na kolczatce bo instruktor tego wymaga :boszz: [/size]

To załóż tę kolczatkę instruktorowi <cwaniak> <faja> :lol: :lol: :lol:
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dina :)

Postprzez Leszczyna » 2011-05-23, 21:36

Tak tak czytałam od deski do deski ten wątek i nie wypowiadałam się bo mam swoje zdanie. A nauczona swoim przykładem nie chcę wsadzać kija w mrowisko. Najlepiej w takich przypadkach ulatniać się z tond :ojoj: :ojoj: :ojoj:
Nie zabierać głosu bo może być smrodek :| :oops: Sorki tak uważam i możecie mnie zbanować <beczy>
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dina :)

Postprzez Leszczyna » 2011-05-23, 21:38

[quote="Wydra"
To załóż tę kolczatkę instruktorowi <cwaniak> <faja> :lol: :lol: :lol:

[/quote]
Spróbuję ;-) Odradzała mi tą szkołę jedna z użytkowniczek forum, ale ... nie posłuchałam, efekty szkolenia są.
Przykro mi że Was zawiodłam w tej kwestii :oops:
Ostatnio edytowano 2011-05-23, 21:41 przez Leszczyna, łącznie edytowano 1 raz
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dina :)

Postprzez BlackSpark » 2011-05-23, 21:40

Może już koniec o tych kolczatkach, bo w sumie doszłam do wniosku, że jestem tu traktowana jak jakieś zło...
Avatar użytkownika
BlackSpark
 
Posty: 491
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-08, 22:55
Lokalizacja: Śląsk-ok.Piekar Śl.
psy: Dina-BPP oraz mixy Luna i Bella:)

Re: Dina :)

Postprzez Wydra » 2011-05-23, 21:42

Kasiu!"Leszczyno" powoli nie tak ostro ;-)
poniższy post nie był pisany do Ciebie a do" Black Spark" pisałyśmy jednocześnie i dlatego tak wyszło :mrgreen:
przez Wydra » 2011-05-23, 21:31

Nie gniewaj się za uwagę ale jak znam życie i psy to kolczatka na pewno nie rozwiąże żadnych problemów a tylko może je zaostrzyć.
poczytaj sobie poniższego linka
viewtopic.php?f=17&t=8049
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dina :)

Postprzez Leszczyna » 2011-05-23, 21:45

BlackSpark napisał(a):Może już koniec o tych kolczatkach, bo w sumie doszłam do wniosku, że jestem tu traktowana jak jakieś zło...

Nie, dla mnie nie jesteś.
Powitałam Cię bez żali zaraz na starcie. Życzę miłego pobytu tutaj. Malutkiej i Tobie życzę jak najmniej przykrości w tym miejscu...bo różnie to bywa :roll: SAMYCH WSPANIAŁYCH CHWIL <papa>
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dina :)

Postprzez Leszczyna » 2011-05-23, 21:47

Wydra napisał(a):
Kasiu!"Leszczyno" powoli nie tak ostro ;-)
poniższy post nie był pisany do Ciebie a do" Black Spark" pisałyśmy jednocześnie i dlatego tak wyszło :mrgreen:
przez Wydra » 2011-05-23, 21:31

Spoczko, ja wiem...ale na zapas się tłumaczę...ostatnie moje słowo :P
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dina :)

Postprzez Hekate » 2011-05-23, 21:49

Fajna suńka choć kolczatka nie twarzowa ;-)
Kasiu, pan Darek może wymaga, ale jak 2 lata temu chodziliśmy do niego na szkolenie, to się uparłam i jako jedyni z grupy ćwiczyliśmy na półzacisku. Fakt kolczatka była założona pro forma (jak to pan Darek mówił by w razie czego psa przepiąć), ale smycz zapięta była na obrożę i tego się trzymałam. Ciekawe czy jeszcze pamięta naszą niereformowalną parę :lol:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Dina :)

Postprzez Wydra » 2011-05-23, 21:52

Ja na pewno nie mam zamiaru traktować Cię jak zło, złem jest kolczatka i nie potrafię spokojnie patrzeć jak psy mają coś takiego na szyi.Nie było w żaden sposób moim zamiarem Cię urazić w czym dałam wyraz w następnym poście
przez Wydra » 2011-05-23, 21:31

Nie gniewaj się za uwagę ale jak znam życie i psy to kolczatka na pewno nie rozwiąże żadnych problemów a tylko może je zaostrzyć.
poczytaj sobie poniższego linka
viewtopic.php?f=17&t=8049

Moja uwaga wynika z troski o psa i nic więcej.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dina :)

Postprzez Leszczyna » 2011-05-23, 21:54

Hekate napisał(a):Kasiu, pan Darek może wymaga, ale jak 2 lata temu chodziliśmy do niego na szkolenie, to się uparłam i jako jedyni z grupy ćwiczyliśmy na półzacisku. Ciekawe czy jeszcze pamięta naszą niereformowalną parę :lol:

Ania PAMIĘTA ! Opowiadał mi <hahaha> Ale przyznał że w końcu jak nie mogłaś sobie poradzić w jednym momencie to założyłaś i dałaś Altkowi do zrozumienia kto rządzi - przynajmniej ja to tak zrozumiałam. Piszę żeby zaraz nie było burzy na forum...znam już tutejsze realia <boisie>
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości