Kasjopea nie martw się, a wręcz przeciwnie, raduj sie , że Ramzes jest taki
Poker ma 3 lata, nie jest wylewny do obcych, a raczej obserwacyjno-olewajacy. Ja od zawsze głosiłam, ze w tym duecie to ja jestem "pitt bulem", będąc święcie przekonana, że mój psiur owszem zdecyduje się bronić, ale moich drgających w agonii szczątków. Myliłam się. Poker świetnie wyczuwa intencje napotykanych osób. Nie chroni mnie to co prawda przed wymianą uprzejmości z obcym "żulem" ( za twarz 5 lat bez wyroku) czy też gościem "pod dobrą datą", którym pies się bardzo podoba i przepraszając co drugie słowo, mówią że śliczny i że wujek właśnie ma takiego samego, ale nigdy nie czułam jakiegoś zagrożenia ze strony takich osób. Myślę, ze i "Twój" pijaczek w windzie tez nie chciał uczynić Ci nic złego. Jesli Poker coś wyczuwa złego jest cały czas pomiędzy mną, a owym niebezpieczeństwem i na pewno do niepewnego człowieka nie podejdzie i mi na to nie pozwoli. Nie warczy , ale "robi się" taaaki wielki jakiś i osobnik sam mija nas łukiem i w milczeniu. Zaufaj Ramzesowi
Nawiasem mówiąc, mój cudowny i świetnie wyszkolony ONek bronił mnie przed całym światem, nie "bawiąc się" w wyczuwanie intencji i przyznam było to męczące jak diabli, bo ja musiałam wciąż przewidywać , czy ktoś znajomy nie zamacha mi nagle łapkami przed nosem, gestykulując podczas dyskusji i pies się na niego nie rzuci. Przy Pokerze mam komfort

i...podejrzane znajomości
