ZBYT UFNY BERN

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

ZBYT UFNY BERN

Postprzez Kasjopea » 2007-06-15, 16:25

Witam! Chciałam zapytać czy ktoś z Was -posiadaczy bernów- miał podobny "problem" ze swoim ulubieńcem? A mianowicie: mój psiak jest zbyt ufny w stosunku do obcych. Wiem, że bern to nie jakis bojowy agresor, ale rasa odznaczająca sie łagodnością, przyznam jednak szczerze, że zachowanie mojego psa wprowadza mnie w pewną delikatnie mówiąc "irytację". Mój Ramzio chętnie podchodzi i łasi się do wszystkich przygodnie napotykanych podczas spacerów osób-nie wyłączając również pijaczków parkowych i typów spod ciemnej gwiazdy. Rozumiem, że berny to łagodne psy pasterskie, ale czy to aby nie jest pewna przsada, pies ma teraz 14 mies. ale nie wiem czy z tego wyrośnie? Wczoraj osłupiałam, jak jadąc w windzie mój Ramzes łasił sie i lizał po rekach pijanego gościa, który do niego zagadywał i go zaczepiał, podczas gdy ja cała w strachu czekałam, aż winda w końcu zjedzie na upragniony parter. Nie chciałam agresywnego bojownika ( i stąd ta rasa), ale liczyłam też na to, że będę mogła czuć się bezpiecznie wracjąc z psem po zmroku-niestety nie czuje sie bezpiecznie, bo boje się, że w razie jakiegoś zagrożenia ze strony podejrzanych osób musiałabym bronic nie tylko siebie, ale i psa.
pozdrawiam i czekam na jakieś wypowiedzi!

Kasjopea
Avatar użytkownika
Kasjopea
 
Posty: 20
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-21, 13:19
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Bernerin » 2007-06-15, 16:33

Nie martw sie - duzo bernenczykow tak sie zachowuje, niektore tylko za mlodu, niektore przez cale zycie :mrgreen: Jednak jesli naprawde kiedys znajdziesz sie w niebezpieczenstwie, Twoj bern na pewno stanie na wysokosci zadania! Ciesz sie, ze pies nie rzuca sie na wszystko z wscieklym szczekaniem, bo to jest naprawde "irytujace" :-P
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Postprzez Cefreud » 2007-06-15, 17:14

dokładnie tak jak napisała Asia.Mnie też wkurzało,ze Freud uwielbiał wszystkich i potrfił uciec przez jezdnię,zeby się z kims przywita(nawet jak widział ktosia pierwszy raz w życiu)
Teraz z tego troszkę wyrósł,ale i tak łasi się do obcych
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez saganka » 2007-06-15, 17:45

Ciesz sie, bo masz psa z dobra psychika! Moj pies tez tak ma, jak sie pytalismy o to szkoleniowca, to zrobil takie oczy, ze nas to martwi. Bo kto sie martwi, ze ma dobrego psa? :shock: A wiem ze w przypadku agresji z czyjejs strony nie zostawi mnie, bo nie jest strachliwy. Twoj pewnie tez. A wlasnie strachliwosc, albo nadmierna agresja jest rzeczywistym problemem. Poza tym on troszke wyrosnie z tego. Stanie sie taki, powiedzialabym, bardziej stonowany ;-) w okazywaniu uczuc.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Tess » 2007-06-16, 10:15

Mój Czoper co prawda nadal troszke boi sie obcych mężczyzn, ale do innych łasi sie bez opamiętania. kocha wszystkich ( poza kurami - bo wtedy budzi sie w nim duch bezlitosnego łowcy). Faktem jest, że zdarzyło mi się, ze musiałam bronić i siebie i psa i znokautowałam agresywnego pijaczka. tentyp tak ma po prostu ;-)
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Ania od Berena » 2007-06-17, 10:11

Ja bym się cieszyła że mam psa który nie boi się ludzi...
Mam dwa psy: Zsocjalizowanego Berenka którego niektórzy mogą nawet pogłaskać, ogólnie czującego lęk przed ludźmi i Lu która kocha cały świat.
W sytuacji którą psy odebrały za zagrożenie to Lu zasłoniła sobą mojego mężą i burczała na faceta który wyszedł z lasu nad jeziorem dziwnie się zachowując (Lu pracuje z dziećmi i machanie rękami, krzyki, niewyraźne mówienie, kołyszący chód nie robią na niej żadnego wrażenia)-ale tutaj odebrała zachwoanie jako niebezpieczne. Mój Berenek zza Tomka poszczekiwał niepewnie... (choć do oszczekiwania ludzi za płotem -pierwszy).
Więc to nie tak że psy łaszące się do ludzi w sytuacji zagrożenia nie potrafią przynajmnije próbować bronić właściciela. Uważam że bronić człowieka prędzej będzie próbował pies pewny siebie niż dużo szczekające strachajło.
Avatar użytkownika
Ania od Berena
 
Posty: 1249
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 19:45
Lokalizacja: Wrocław i okolice
psy: Beren(*),Luthien(*),Yuki (*)Yato(*), Milka, Malina

Postprzez Kasjopea » 2007-06-17, 10:35

Dziękuję bardzo za Wasze wypowiedzi:) ! Aniu od Berena - żeby nie było niejasności-nie chodzi mi o to, żeby pies szczekał zajadle na wszystko co sie rusza i atakował, ale żeby był choc troszke nieufny, żeby miał jakis dystans do ludzi. Tak pomijając fakt ślepego łaszenia się do wszystkich, Ramzes jest naprawdę cudownym psem! :) Nigdy nie miałam tak karnego, dobrego i czułego zarazem psiaka. Ma w sobie tyle cierpliwości i zrozumienia jeśli chodzi o kontakty z dziećmi, że jestem pełna podziwu. Berny to naprawdę cudowna rasa:).
Wasze wypowiedzi troszkę mnie pocieszyły. Może rzeczywiście mój Ramzio troszkę wyrośnie z tej poufałości, kto wie? :)

pozdrawiam serdecznie!
Avatar użytkownika
Kasjopea
 
Posty: 20
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-21, 13:19
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Natka i Szisza » 2007-06-17, 22:26

Ja to Ci zazdroszcze jak nie wiem- nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala zeby moja mala wlasnie taka byla. Ja walcze wlasnie z jej lekliwoscia w stosunku do obcych, bo to, tak jak napisaly dziewczyny, powinno byc powodem prawdziwego zmartwienia. Tez uwazam, ze Ramzes, jesli zaistnieje tak potrzeba, na pewno bedzie Cie bronil- natomiast moja pierwsza ucieknie :-P
Avatar użytkownika
Natka i Szisza
 
Posty: 284
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-10, 00:49
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Postprzez inbloom » 2007-06-17, 22:34

cóż, ja myślałam, że mój Bosman wcale nie jest taki szalenie ufny do wszystkich i okazało się, że gucio wiem :-P
w sobotę odbył pierwszą w swoim życiu półtora godzinną podróż pociągiem. ponieważ chciałam by i on i pozostali pasażerowie mieli komfort ulokowaliśmy się w tzw. służbówce. i wyorbaźcie sobie, jakie było moje zdziwienie kiedy wszyscy w przedziale okazali jego najlepszymi kumplami! lizał ludzi po rękach, dawał się głaskać każdej ręce bez najmiejszej oznaki lęku czy zdziwienia i bezczelnie sam zaczepiał i domagał się czułosci od napotkanych ludków! :mrgreen: i oczywiście o 6:30 rano był największą atrkcją :lol: generalnie okazał się cudownym psem :-D jestem z niego ogromnie duma!
ale nie znaczy to, że na podwórko wpuści mi i zaliże z radości kogokolwiek ;-) oooo, takej możliwości nie ma!
jeśli o mnie chodzi to taki układ jest dla bardzo pożądany :-D
pozdrawiam
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Koko » 2007-06-18, 02:00

inbloom napisał(a):ale nie znaczy to, że na podwórko wpuści mi i zaliże z radości kogokolwiek ;-) oooo, takej możliwości nie ma!
jeśli o mnie chodzi to taki układ jest dla bardzo pożądany :-D

To tak jak Koko.
W kontaktach z obcymi na obcym terenie jest raczej "ostrożna" i nieco płochliwa,
ale wystarczy że znajdzie się na wsi na "swoim terenie" to potrafi tak obszczekać i "obwarczeć"
obcego, który odważy się wejść lub podejść do bramy, że ludziska stają jak wryci
i od razu sami proszą o łagodny wymiar kary. :mrgreen:
Avatar użytkownika
Koko
 
Posty: 628
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 01:54
Lokalizacja: Grudna/Poznań
psy: [*] Elita Czereda Kusego ♀

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-06-18, 07:43

Galwin należy do tych psów, które domagają się pieszczot od każdej napotkanej osoby (chyba że jest ona "podejrzana") - do tego stopnia, że w lesie potrafi nie przepuścić osoby jadącej na rowerze, póki nie zejdzie z roweru i go nie pogłaszcze :roll: :roll: :roll: Ale tak samo jak Bosman i Koko - nie wpuści do ogrodu nikogo bez naszego wyraźnego pozwolenia.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Kasjopea » 2007-06-18, 10:28

Napiszczie proszę w jakim wieku są Wasze psiaki? Może mój Ramzes to rzeczywiście jeszcze dorastające dziecko i może z czasem nauczy się pilnować "swego" (mam na myśli teren i ludzi). To, że pies jest łagodny to na pewno wielka zaleta, ale dobrze jeśli wie kiedy zareagować. Super, że Wasze psy potrafia to rozgraniczyć-tego właśnie Wam troszkę "zazdroszczę", ale w dobrym znaczeniu tego słowa :-)
Avatar użytkownika
Kasjopea
 
Posty: 20
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-21, 13:19
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez saganka » 2007-06-18, 11:07

Moj ma 17 miesiecy.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez inbloom » 2007-06-18, 11:14

Bosmek za chwilę 14 miesięcy :mrgreen:
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-06-18, 13:58

Galwin ma 16 miesięcy.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Poker » 2007-06-18, 18:08

Kasjopea nie martw się, a wręcz przeciwnie, raduj sie , że Ramzes jest taki :mrgreen:
Poker ma 3 lata, nie jest wylewny do obcych, a raczej obserwacyjno-olewajacy. Ja od zawsze głosiłam, ze w tym duecie to ja jestem "pitt bulem", będąc święcie przekonana, że mój psiur owszem zdecyduje się bronić, ale moich drgających w agonii szczątków. Myliłam się. Poker świetnie wyczuwa intencje napotykanych osób. Nie chroni mnie to co prawda przed wymianą uprzejmości z obcym "żulem" ( za twarz 5 lat bez wyroku) czy też gościem "pod dobrą datą", którym pies się bardzo podoba i przepraszając co drugie słowo, mówią że śliczny i że wujek właśnie ma takiego samego, ale nigdy nie czułam jakiegoś zagrożenia ze strony takich osób. Myślę, ze i "Twój" pijaczek w windzie tez nie chciał uczynić Ci nic złego. Jesli Poker coś wyczuwa złego jest cały czas pomiędzy mną, a owym niebezpieczeństwem i na pewno do niepewnego człowieka nie podejdzie i mi na to nie pozwoli. Nie warczy , ale "robi się" taaaki wielki jakiś i osobnik sam mija nas łukiem i w milczeniu. Zaufaj Ramzesowi :mrgreen:
Nawiasem mówiąc, mój cudowny i świetnie wyszkolony ONek bronił mnie przed całym światem, nie "bawiąc się" w wyczuwanie intencji i przyznam było to męczące jak diabli, bo ja musiałam wciąż przewidywać , czy ktoś znajomy nie zamacha mi nagle łapkami przed nosem, gestykulując podczas dyskusji i pies się na niego nie rzuci. Przy Pokerze mam komfort :mrgreen: i...podejrzane znajomości :lol: :lol: :lol:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Postprzez Dag » 2007-06-18, 20:50

U nas jest bardzo podobnie jak u Graż Pokerkowej, z tą różnicą, że niestety (dla mnie) Axel nie jest olewający obcych, ale tak jak u Ciebie Kasjopea, radośnie chce witać się z wszystkimi. Teraz, gdy ma 2 lata, tych entuzjastycznie witających się z moim psiurem zostało bardzo niewielu.
I również, tak ja Ty, sądziłam, że w razie potrzeby to ja będę musiała bronić nas obojga. Jednak jest dokładnie tak jak pisze Graż. A przekonałam się o tym gdy Axel miał nieco ponad 1 rok.
Bawił się ze swoją ulubioną koleżanką Herą (amstafką), a ja jakieś 30 metrów dalej rozmawiałam z panem Hery. W pewnym momencie gość zaczął gwałtownie wymachiwać rękami, głośno mówił - opowiadał o jakiejś awanturze w pracy. W ciągu paru sekund mój pies był przy mnie, usiadł pomiędzy nami opierając się o moje nogi i spojrzał w oczy temu gościowi. Musiało coś być w tym spojrzeniu, bo facet natychmiast przestał opowiadać i, z niepewnym uśmiechem, stwierdził: "no to mnie Axel przywołał do porządku".
Byłam zaskoczona reakcją mojego psa, ale i baaardzo z niego dumna. Po chwili (i po otrzymaniu smaczka w nagrodę) piechu wrócił do zabawy.
Tak więc możesz się cieszyć, że masz dobrego psychicznie psa, a jego reakcji w chwili zagrożenia możesz być pewna. Zaufaj swojemu psu.
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Kasjopea » 2007-06-18, 21:37

Dzięki Dziewczyny za wypowiedzi! :-) Powoli zaczynam nabierać wiary w to, że Ramzes jednak nie będzie zawsze tylko "wielkim miskiem" do głaskania ku uciesze "gawiedzi" :mrgreen: . To co napisałyście o Waszych Psiakach jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że berny to rzeczywiście niezwykle inteligentne i mądre psy. A co najważniejsze - dzięki tym wypowiedziom zaczynam wierzyc mojemu psu, że jeśli bedzie wymagała tego sytuacja Ramzi bez wahania stanie w mojej- czy moej rodziny-obronie!

pozdrawiam serdecznie!
Avatar użytkownika
Kasjopea
 
Posty: 20
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-21, 13:19
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Cefreud » 2007-06-18, 21:46

przepraszam ze tu-Grazynko i Dagmaro-czy broniące Was berny miały takie oczeta jak kicia w shreku?
Moja tesciowa postanowiła wyleczyc mnie z anginy przy pomocy voo doo -czyli mongolskich masazy.Przyszła Róza(i tu na mysl przychodzi Romeo i Julia-bo róza ta, pod inną nazwa lepiej by się prezentowała :mrgreen: )i zaczęła mnie torturowac.Masaż przy pomocy jednej bańki postawionej na plecach i targanej po całym obszarze wywołał u mnie całą gamę podejrzanych dla Freuda dźwięków.Natychmist wpadł do pokoju i wykorzystując momęt kiedy to potworne babsko ruszyło po igły do akupunktury uwalił się równolegle do kanapy i tu mu sie koncepcja urwała.Wybauszył tylko przerażone oczeta na Róże....
Wiem juz na pewno,ze obrońca z niego gorszy niż przyjaciel :mrgreen:

P.S. z anginy wyleczyła mnie sama myśl,ze chcą mi igłe do akupunktury (dla nie znajacych realiów-ok 10 cm długości) wpakowac pod język :-P
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez saganka » 2007-06-18, 21:50

Dobre! :mrgreen:
A jesli o bronienie chodzi, u Bruna najlepiej to widac w nocy, jesli ejstesmy na spacerze, a on uslyszy, czy zobaczy cos podejrzanego, to mnie odgradza od tego. Staje jakis taki czujny i wiekszy (nie wiem, jak on to robi, ze sie powieksza :shock:), wyprostowany, pozycje ma normalnie super wystawowa! Podoba mi sie wtedy bardzo!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Następna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości