zestresowany bern

Mam gigantyczny problem z 4-miesięcznym berneńczykiem
Pies kiedy tylko znajdzie się poza domem staje się chodzącym kłębkiem nerwów. Na spacerach, w towarzystwie co najmniej 2 domowników czuje się zdecydowanie pewniej i zachowuje się jak typowy szczeniak, ale wyjście w pojedynkę jest praktycznie poza naszym zasięgiem. Pies potrafi się wtedy wystraszyć dosłownie wszystkiego (ostatnio jakiegoś człowieka z reklamówką i zaparkowanego samochodu
) i natychmiast chce uciekać do domu.
Odkąd go mamy boi się obcych ludzi, nie mówiąc już o innych psach. Bohaterskie próby socjalizacji w psim przedszkolu okazały się jak dotąd bezowocne, ponieważ pies jest zbyt zestresowany żeby wykonywać podstawowe polecenia i jest obojętny na jakiekolwiek zachęty (oczywiście zabawa z innymi szczeniakami pozostaje nadal w sferze marzeń)
Powoli zaczynają kończyć mi się pomysły co z nim zrobić. Niestety, cierpliwość moich rodziców jest już na wyczerpaniu i zaczynają już grozić pozbyciem się kłopotliwego domownika jeśli w najbliższym czasie nic się nie zmieni


Odkąd go mamy boi się obcych ludzi, nie mówiąc już o innych psach. Bohaterskie próby socjalizacji w psim przedszkolu okazały się jak dotąd bezowocne, ponieważ pies jest zbyt zestresowany żeby wykonywać podstawowe polecenia i jest obojętny na jakiekolwiek zachęty (oczywiście zabawa z innymi szczeniakami pozostaje nadal w sferze marzeń)

Powoli zaczynają kończyć mi się pomysły co z nim zrobić. Niestety, cierpliwość moich rodziców jest już na wyczerpaniu i zaczynają już grozić pozbyciem się kłopotliwego domownika jeśli w najbliższym czasie nic się nie zmieni
