Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Anirysova » 2011-06-16, 12:10

AT napisał(a):myślę, że żaden hodowca nie będzie się rozpędzał i ,,inwestował" w psa, który jest lękliwy - lękliwość nie objawia się nagle w wieku roku czy 2 lat - widać ją już w pierwszych tygodniach życia a już na pewno w pierwszych miesiącach.


Niestety może się także objawić w późniejszym wieku :-/

Przykładem jest nasz King, jako szczeniak był bardzo odważny (ci co go widzieli w Dubiu na spotkaniu berneńskim i na wystawie w Kielcach i Częstochowie mogą potwierdzić), chodził do psiego przedszkola i było super.
Nagle w wieku 1 roku zaczął się bać różnych rzeczy, głośnej muzyki, nowych przedmiotów, obcych osób. W tej chwili boi się tylko głośnych hałasów (co ciekawe burzy nie) i nie podejdzie do obcych ludzi, tylko ich obszczekuje. Na spacerach zachowuje się normalnie, ale do spotkanych ludzi nie podejdzie. Do obcych psów przejawia zachowania dominujące. W domu do nas jest największym przytulasem. Ponieważ okazało się, że ma także zakręcony ogon, Hodowca proponował, żebyśmy wymienili go na psa z innego miotu, ale przecież nie oddamy 14 miesięcznego psa, dlatego zadecydowaliśmy że zostanie z nami jako "maskotka", a nie do hodowli.

Wszystkie nasze psy pochodzą z "wiejskich" hodowli, zabrane w wieku 8 tygodni, jednakowo wychowywane i poza Kingiem inne niczego się nie bały (nawet weterynarze sa ich przyjaciółmi) nie przechodziły żadnej fazy "duchów". Oczywiście każdy ma inny charakter i inny temperament. Dwa nie lubią dzieci, pozostałe je uwielbiają. Jeden (pomijając Kingusia) jest powściągliwy do obych, musi kogoś poznać, żeby polubić. W zasadzie każdy jest inny! Najmocniejszą psychikę miał Eryczek. Pomimo, że najdrobniejszej postury był szefem stada, wystarczyło że spojrzał i odrazu miał posłuch.
:-)
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez meggy » 2011-06-16, 12:58

U nas tez róznie,kazde jest inne.
Benek nie boi sie nikogo i niczego ,kocha wszystkich,ostatnio mial badanie moczu i cewnikowanie nie zrobiło na nim zadnego wrazenia, to ja umierałam ze strachu :shock:
Demonek - do 2roku życiastrach sie bać ;-) warczał na ludzi poza posesją ,nie wspominając o psach,niektóre nasze forumowe kolezanki sie go bałay teraz super przytulanka-ale psow obcych nie lubi suczki tak :),a tereny spacerowe uwaza na swoje i szczeka na spacerujacych ludzi po lesie , w miescie super jest grzeczny.
Niunia -anioł , bez problemów nie lubi burzy i wystarzałow
Adelka nasza dominatka kazdego obszczeka ale po chwili idzie sie przywitać ,
Dzez- anioł ,ale nie przepada za mizianiem ,nawet nie bardzo lubi jak miziaja ja domownicy, babcia tylko moze do bólu,idealnie dogaduje sie z psami wszystkimi ,na spacerach i w miescie super.
Gori dominantka (nastepna ;-) ) ,w stadzie zna swoja pozycje ,zazdrosna o pieszczoty,otwarta przyjazna uwielbia sie miziac ,ale nie znosi obcych psów ,suczki toleruje bo nie ma wyjscia :mrgreen:

Mysle ze charakter psa zalezy od wrodzonych cech rasy,socjalizacji ,własciciela i wychowania psa.
Nie zapominajmy ze bernenczyk to pies strózujacy ,a dobry stróz musi byc wrazliwy na bodzce .
Gdyby nie zachowanie pilnujacych suk Benek nigdy nie ruszył by sie do bramy ,Niunia nauczyła go jak nalezy pilnowac posesji ;-)
Jesli chodzi o dzieci moje raczej nie przepadaja (no chyba ze maja smaczki ;-) ) ,Gori za to uwielbia ,ale z dziecmi sie wychowała.
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Aga-2 » 2011-06-16, 13:19

Zgadzam się, że lękliwość może być odziedziczona, ale przecież bywa też tak, że rodzice mają super pewne charaktery, a w ich miocie znajdzie się pojedyncze szczenię o gorszej psychice. Ja rozumiem, jak jest cały miot zalękniony, to wtedy można podejrzewać, że albo socjalizacja nie ta, albo coś po przodkach złego odziedziczyły, ale jednak wyjątki od reguły też się zdarzają i trzeba o tym pamiętać.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez asiaqu » 2011-06-16, 13:27

zgadzam się tak naprawde każdy z naszych psiaków jest inny
u nas najstarsza Bogna kocha wszystkich ludzi i wszystkie zwierzęta uwilbia zabawe i miziania no i oczywiście na pierwszym miejcu u niej jest jedzenie :-D jej córka Ashanti rozpieszczona do granic możliwości moja wina przyznaje się toleruje wszystkie psy ale na początku mósi pokazać że ona tu rządzi jeśli chodzi o ludzi jest podobnie najpierw obszczeka a później raczej nie zwraca uwagi osoby do głaskania wybiera sobie sama chociaż za smaczka może ją miziać każdy jest najbardziej pilnującą suką w stadzie ,następna Labelle jej nikt i nic nie przeszkadza a najbardziej lubi siedzieć u pani na nogach wszystkie uwielbiają jazde samochodem wycieczki czy to do miasta czy w góry
Fado to był złoty chłopak jemu już zupełnie nic nie przeszkadzało ze wszystkiego był zadowolony merdał nawet ogonkiem jak inny pies próbował go capnąć i patrzył na niego takim wzrokiem jakby mówił chłopie no co ty daj spokój
Jest jeszcze Donna Landseer ta to już wogołe zalizałaby wszystkich ludzi


kazdy hodowca stara się taką mam nadzieje aby szczenięta wychodzące z jego hodowli były dobrze socjalizowane
ale bardzo duż zależy od nowych właścicieli te pierwsze dni są bardzo ważne staramy się zasze tłumaczyć ale jak widać nie zawsze z dobrym skutkiem zawsze prosze jeśli macie jakiś problem zadzwońcie napiszcie postaram się pomóc ......ale jest jak jest nie da się ukryć nie wszyscy nadają się do tego żeby mięć psa niestey
Avatar użytkownika
asiaqu
 
Posty: 1442
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-24, 14:29
Lokalizacja: Dzierżoniów
psy: Bogna,Ashantii,Labelle,Huba Buba ,Ferrari,Junior ,
Hodowla: Pamajo-Canis Familiaris

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez AT » 2011-06-16, 17:14

Anirysova napisał(a):
AT napisał(a):myślę, że żaden hodowca nie będzie się rozpędzał i ,,inwestował" w psa, który jest lękliwy - lękliwość nie objawia się nagle w wieku roku czy 2 lat - widać ją już w pierwszych tygodniach życia a już na pewno w pierwszych miesiącach.


Niestety może się także objawić w późniejszym wieku :-/

Przykładem jest nasz King, jako szczeniak był bardzo odważny (ci co go widzieli w Dubiu na spotkaniu berneńskim i na wystawie w Kielcach i Częstochowie mogą potwierdzić), chodził do psiego przedszkola i było super.
Nagle w wieku 1 roku zaczął się bać różnych rzeczy, głośnej muzyki, nowych przedmiotów, obcych osób. W tej chwili boi się tylko głośnych hałasów (co ciekawe burzy nie) i nie podejdzie do obcych ludzi, tylko ich obszczekuje. Na spacerach zachowuje się normalnie, ale do spotkanych ludzi nie podejdzie. Do obcych psów przejawia zachowania dominujące. W domu do nas jest największym przytulasem.
:-)

Aniu szczerze mówiąc nie znam innego takiego przypadku. Mufka jako szczeniak nie bała się burzy, wystrzałów, do niektórych ludzi czasem miała dystans ale to się zdarzało bardzo rzadko i szybko dawała się miziać. Na szkolenie poszłyśmy gdy miała 7 miesięcy - Instruktor był nią zachwycony i nawet dziwił się, że nie mam zamiaru jej rozmarzać bo szkoda takiego fajnego charakteru ale jednak ja już wtedy wiedziałam, że ona takiej super psyche wcale nie ma. Ona już wtedy taką ,,nadpobudliwością" maskowała jakieś lęki - jak ktoś jej nie znał to pomyślał, że to taki przebojowy wesoły piesek. Teraz Mufka (zwana też Mufazą bo jak nasz ulubiony Pozorant stwierdził ,,ma fazki") boi się wystrzału (choć nie zawsze jednak trudno teraz na nią patrząc uwierzyć, że 2 pierwsze sylwestry spędziła patrząc na fajerwerki) nie lubi burzy (to też zależy ,,jak leży" ;-) ) i nie znosi gdy niedaleko nas wyje alarm (ta instalacja alarmowa wyje często od zawsze jednak jej przeszkadza od jakiś 2 lat) no i właśnie nie wiadomo dlaczego czasem Mufce jakiś hałas przeszkadza a czasem nie... w świetle wiedzy jaką teraz mamy na temat tego co jest w jej głowie można snuć przypuszczenia, że pewna ,,fazowość" jej psychiki spowodowana jest wodogłowiem. Jednak choć początkowo jej ,,fazki" były mocno zakamuflowane i ledwo zauważalne to jednak ja gdy miała te pół roku wiedziałam, że Mufka nie jest w 100% wzorcowo berneńsko nieustraszona.

Aga-2 napisał(a):Zgadzam się, że lękliwość może być odziedziczona, ale przecież bywa też tak, że rodzice mają super pewne charaktery, a w ich miocie znajdzie się pojedyncze szczenię o gorszej psychice. Ja rozumiem, jak jest cały miot zalękniony, to wtedy można podejrzewać, że albo socjalizacja nie ta, albo coś po przodkach złego odziedziczyły, ale jednak wyjątki od reguły też się zdarzają i trzeba o tym pamiętać.

Aga pewnie, że się zdarza. Przypuszczam, że to troszkę jak z dysplazją - to, że oboje rodzice mają A wcale nie oznacza, że szczenię nie będzie miało problemów ze stawami. Jednak nie oszukujmy się ile razy widać na ringach psy z podkulanymi ogonami lub agresywne? niestety rzadko się zdarza, żeby sędzia takiego psa zdyskwalifikował co dla mnie jest niezrozumiałe i odczytuję tak, że dla większości sędziów w opisie rasy ważny jest tylko wygląd co dla mnie jest karygodne bo z ,,brzydkim" psem można żyć i cieszyć się jego towarzystwem ale z psem który ma spaczony charakter to już naprawdę trudno... dla mnie pies zachowujący się lękliwie lub agresywnie na ringu powinien mieć z marszu wpisane ,,niehodowlany".

------edycja
dodano 2 cytat
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Drixon » 2011-06-16, 18:48

Pies to charakter
a właśnie o przykrywkę 'nieufności' i 'wrażliwości' mi chodziło - kamufluje się tym ładnym określeniem właściwie wszystko - przez 'nielubienie' wróbelka na swojej posesji poprzes sędziego na ringu na wetach skończywszy
(z katalogu szwajcarów pozwolę sobie na cytat a propo's stróżowania :
"bern z typowym dla rasy temperamentem preferowałby świętowanie ze złodziejem, niż zaatakowanie go. W przeciwieństwie do psa szkolonego do ochrony, do gryzienia na komendę lub w reakcji na fizyczny atak na swojego pana, pies zakupiony w celu odstraszania zniechęca potencjalnych włamywaczy, gwałcicieli czy też złodziei już samą swoją obecnością, swoim wyglądem i swoim zachowaniem: kiedy go widzi potencjalny delikwent, natychmiast decyduje się poszukać ofiary łatwiejszej do zaatakowania. Do tego zadania służy po prostu duży pies, który wydaje się dobrze wyszkolony i bez strachu"
artykuł NIE KUPUJCIE BERNEŃCZYKA! Autor: Pam Green, adaptacja: Marylou Zimmerman,Tłumaczenie: Joanna Neczajewska )

jak dla mnie geny w dużej mierze "przenoszą" charakter - przecież pierwszych zachowań szczenię uczy się przez obserwację matki ?- no i testy psychiczne są nie tylko papierem do hodowlanki tylko niejako świadectwem zdrowia psychicznego psa
artykuł z molosów Genotyp, środowisko, testy
O testach - takich prawdziwych - było już wspomniane w wątku "testy psychiczne' i marzeniem ściętej głowy pozostaje zaostrzenie przepisów dotyczących testów w PL.
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Hekate » 2011-06-16, 20:05

AT napisał(a):
Anirysova napisał(a):Przykładem jest nasz King :-)

Aniu szczerze mówiąc nie znam innego takiego przypadku.

To chyba jako drugiego dorzucę Altka, pierwszego sylwestra jako 3 mies szczon spałaszował z przyjemnością kość cielęcą, nie zwracając uwagi z tego co się dzieje na dworze. Wydaje mi sie że huków, grzmotów, głośnych trzasków zaczął się bać koło 10 miesiąca i wydaje mi się że potem jeszcze się to trochę wzmocniło. Obecnie na sam widok trzepaczki na muchy ucieka, a w panikę wprowadza go jej uderzenie o ścianę. Choć nigdy nawet mu nią nikt nie groził. I wydaję mi się że jej zaczął się bać dopiero w wielu półtorej roku. Panika w czasie burzy czy sylwestra dochodzi w nim do takiego stanu, że żadne krople Bacha, kojące feromony, kalm aid czy wypróbowywana ostatnio melatonina nie dawały widocznego efektu.
Na szkoleniu dowiedziałam się że to najprawdopodobniej lękliwość którą ma w genach, czyli jako szczeniak nie było problemu jednak w momencie kiedy powoli Alto zaczął dorastać, lękliwość zaczeła się ujawniać. Oczywiście Altek jako pies z pseudo może mieć reakcje mocniejsze, ze względu że rodzice nie przechodzili żadnych testów. Następną ważną kwestią o której na swoim wykładzie wspominała Sheila Harper to wpływmatki na szczenięta. Bo to w pierwszej kolejności od niej się zachowań uczą, i wyczuwają kiedy jest radosna a kiedy zestresowana.Sheila twierdziła nawet ze jeśli suka w czasie ciąży jest zestresowana to te szczeniaki nie mają potem najlepszego startu. Zrównoważona matka może odpowiednio nauczyć szczeniąt pewnych rzeczy.
Czyli lękliwa matka może zaszkodzić szczeniakom w dwójnasub, najpierw przekazując lękliwość przez geny a potem dodatkowo wzmacniać ją poprzez swoje zachowanie które szczenięta przejmują za wzór.
Oczywiście nie twierdzę że wszelkie zło bierze się z tego co przekazują rodzice, ale jednak geny to psi kapitał na przyszłość i nie można traktować tego że nadgoni się socjalizacją i będzie ok. Bo jednak pewne pierwotne reakcje pozostaną :->
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Leszczyna » 2011-06-16, 21:11

To ja wtrącę swoje 5 groszy bo niedawno zdawałam z tego egzamin a mianowicie genetyki.
Psychikę pies dziedziczy genetycznie. Oczywiście socjal jest ważny, ale nawet psy bez dobrego socjalu mogą mieć dobrą psychikę a psy z socjalem doskonałym mogą być lękliwe - doskonały socjal może tylko ,,maskować,, jego złą psychikę, a w późniejszym czasie się to ujawnia np jak u Kinga od Ani Anirysovej. Najbardziej dziedziczna jest agresja z lękliwości, ale tchórzostwo czy reakcja na strzały czy sytuacje nietypowe też i może pochodzić w 50% od matki i w 50 % od ojca. Ojciec albo matka mogą być psychicznie w porządku ale mogą być nosicielami genu recesywnego który się nie ujawnił u nich samych ale zostaje przeniesiony na potomstwo u którego może się ujawnić w postaci genu dominującego. Oczywiście nie każdy szczon w miocie ma kłopot z psychiką, jedne są w porządku inny nie, ale tu się kłaniają prawa mendla, oraz zmienność osobnicza, bo jak wiadomo genetyka to nauka o dziedziczności i ZMIENNOŚCI OSOBNICZEJ. A zmienność osobnicza to nic innego jak różnica między rodzicami i potomstwem ale także między braćmi i siostrami z tego samego miotu. Także między potomstwem tych samych rodziców z innych miotów. Dla przykładu...miot po rodzicach X i Y z roku 2010 może być doskonały, a za rok po tych samych rodzicach może być kiepski, a wpływ na to ma np środowisko, karmienie itp.

Aniu nie wiem jak jest u Was w oddziale ale to czy pies zaliczy test psychiczny zależy od sędziego prób pracy. 11 czerwca moje dwie suki zdawały w Rybniku i sędzia Abłamowicz był nimi zachwycony bo na strzał zero reakcji, upadający przedmiot jeszcze pogoniły, ludziom by serce oddały i w tyłek wlazły, z innymi psami się pobawiły - ale jaka matka takie córki, ojciec pewnie też. Nie oznacza to jednak że te suki nie dadzą lękliwego potomstwa bo gdzieś może sobie siedzieć u nich jak już wspomniałam gen recesywny który w którymś pokoleniu da o sobie znać. Nie możemy tego przewidzieć na mój skromny babski rozum To samo tyczy się chorób nowotworowych, dysplazji, wad zgryzu, wad anatomicznych.
Ostatnio edytowano 2011-06-16, 21:30 przez Leszczyna, łącznie edytowano 1 raz
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez kerovynn » 2011-06-16, 21:21

gen recesywny, no przecież.... <mysli>
Kasia, dzięki, znacznie mnie oświeciłaś <brawo>
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Leszczyna » 2011-06-16, 21:26

kerovynn napisał(a):gen recesywny, no przecież.... <mysli>
Kasia, dzięki, znacznie mnie oświeciłaś <brawo>

No co Ty Aniu ja wiem bardzo niewiele, ale jak kiedyś kiedyś zdam egzamin sędziowski to będę musiała wiedzieć dużo więcej ;) Teraz mnie czeka praktyka i zakuwanie przez 4 lata :lol: <faja>
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Drixon » 2011-06-16, 21:35

dzięki Kasiu - świeża wiedza i chęć podzielenia się nią to jak zastrzyk energi :->
ale do rzeczy : odpowiedzialny hodowca widząc jakiś problem u szczeniaka - wiadomo że jedynie hodowca zna najlepiej swoje szczeniaki wg mnie może go
a)przetrzymać dłużej u siebie i pracować nad nim
b) sprzedać taniej/oddać w doświadczone ręce jako 'peta emocjonalnego' ( a może i odpowiedni zapis w umowie zamieścić o sterylce/kastracji takiego osobnika po osiągnięciu dojrzałości fizycznej ? - chociaż nie wiem czy brak hormonów nie wpłynie negatywnie na 'lękliwość" )
marzycielka jestem - ale prawda jest taka że coraz częściej bez samokrytyki co do swojego psa/suki decydujemy się na rozmnożenie go
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez allam » 2011-06-16, 21:37

Leszczyna napisał(a):i klucie przez 4 lata :lol: <faja>

:lol: :lol: :lol: to powinnaś sobie sprawić z bazarku jedną z wiedźm i szpileczką ją w ... :-D

Co do genów - w 100% się z Tobą zgadzam, nigdy nie wiadomo, co przyjdzie na świat, ani co z tego wyrośnie.
Ale z pewnością nie powinny być dopuszczane do rozrodu osobniki o widocznych cechach nieporządanych w danej rasie - zarówno lękliwe jak i agresywne. Bo nawet jeżeli cechy te nie ujawnią się u potomstwa, mogą się ujawnić w następnym pokoleniu.
Przepraszam, że się "wcięłam", bo nie mam wystarczającej wiedzy aby zabierać głos, ale to "klucie" mnie rozbawiło. :-D
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Leszczyna » 2011-06-16, 21:57

Aniu już Ci odpowiem wedle swojej wiedzy - bądź co bądź jeszcze niewielkiej. Mogę się mylić...
Uważam że tylko dobry fachowiec, który zajmuję się na co dzień np szkoleniem psów jest w stanie poznać po szczonie jaki może być w przyszłości ale też nie zawsze bo szczon może mieć dobry socjal i to ,,zatuszuje,, pewne kłopoty z psychiką i dopiero po jakimś czasie wychodzi problem - najczęściej jak już dawno szczonek jest u szczęśliwych właścicielii ma około od 9 - 12 miesięcy. Bardzo często jest tak, że pies czy suka doskonale rokuje wystawowo a nie które są już MłChPl. Wydaje mi się że ,,jeszcze się taki nie narodził co by każdemu dogodził,, bo ta doskonałość nie zawsze jest taka jak trzeba, bo jak pies jest piękny eksterierowo i nie ma wad anatomicznych, to ma wady w uzębieniu, albo wady psychiczne, a jak nie ma tych wszystkich wad to może się rozchorować na nowotwór - to wszystko jest uwarunkowane genetycznie i ,,być tu mądrym i pisz wiersze,,
Jak powiedziała na wykładach SzP Profesor - spec od genetyki - nie wszystko można przewidzieć i zaplanować - bo gdyby tak było mielibyśmy same cudowne okazy. Moim zdaniem ten kto twierdzi że dobry hodowca może przewidzieć na podstawie wiedzy z nauki pt GENETYKA który pies jaki będzie, który zachoruje na nowotwór, czy będzie miał problem z psychą w moich oczach byłby delikatnie powiem śmieszny. To jest po trosze rachunek prawdopodobieństwa.

Wiele też zależy od uczciwości hodowców. Jeżeli pies ,,przepełznie,, testy a wiadomo że ma kłopot to po co go rozmnażać ? Po co związek dopuszcza że pies może nie zaliczyć jednego zadania na testach ? Dla mnie psy z dysp C lub 1 powinny nie być rozmnażane. Dlaczego psy z przodozgryzem i tyłozgryzem się eliminuje z hodowli a psy np z HDC nie? Dlaczego psa który boi się wystrzału nie eliminuje się z hodowli ? To tylko takie moje widzi mi się, ale uważam że ZK dopuszcza takie odchyły bo za dużo hodowców i wystawców by stracił. I w tym momencie liczy się uczciwość hodowcy np takiego jak Ania Anirysowa.
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Brożkin » 2011-06-16, 23:42

Drixon napisał(a):"... Ale bern odwarkujący na głaszczące je dziecko? Bern agresywnie reagujący na ludzi?
Dla mnie niepojęte to jest bo w każdej książce/artykule na temat charakteru rasy jest napisane że: 'Jest wesoły, towarzyski, bardzo łagodny' a także że 'rozmanażanie psów z nieodpowiednią psychika jest nieodpowiedzialnym psuciem rasy' .


Miałem już nic nie pisać, ale nie wytrzymałem. :-)
Wszystko się zgadza co do testów, bojaźliwości, rozmnażania psów pod płaszczem ZKwP oraz tych wystraszonych podczas wystaw.

Jeśli chodzi o przytoczony przeze mnie wyżej fragment, to chciałbym zaapelować do wszystkich i przypomnieć, że Bern, to też pies. Ma prawo do wyrażania swoich opinii przez sygnały uspakajające, ale także przez grożące, takie jak na przykład warczenie. Takie zachowanie jest naturalnym sposobem komunikacji i każdy pies ma do niego prawo. Ja również uważam, że akty agresji u Berneńczyków są przynajmniej zastanawiające, ale odróżniam je od sygnałów grożących...

A tak w ogóle, to zgadzam się że: 'rozmanażanie psów z nieodpowiednią psychika jest nieodpowiedzialnym psuciem rasy'


Leszczyna napisał(a):To ja wtrącę swoje 5 groszy bo niedawno zdawałam z tego egzamin a mianowicie genetyki.
Psychikę pies dziedziczy genetycznie. Oczywiście socjal jest ważny, ale nawet psy bez dobrego socjalu mogą mieć dobrą psychikę a psy z socjalem doskonałym mogą być lękliwe - doskonały socjal może tylko ,,maskować,, jego złą psychikę, a w późniejszym czasie się to ujawnia np jak u Kinga od Ani Anirysovej. Najbardziej dziedziczna jest agresja z lękliwości, ale tchórzostwo czy reakcja na strzały czy sytuacje nietypowe też i może pochodzić w 50% od matki i w 50 % od ojca. Ojciec albo matka mogą być psychicznie w porządku ale mogą być nosicielami genu recesywnego który się nie ujawnił u nich samych ale zostaje przeniesiony na potomstwo u którego może się ujawnić w postaci genu dominującego. Oczywiście nie każdy szczon w miocie ma kłopot z psychiką, jedne są w porządku inny nie, ale tu się kłaniają prawa mendla, oraz zmienność osobnicza, bo jak wiadomo genetyka to nauka o dziedziczności i ZMIENNOŚCI OSOBNICZEJ. A zmienność osobnicza to nic innego jak różnica między rodzicami i potomstwem ale także między braćmi i siostrami z tego samego miotu. Także między potomstwem tych samych rodziców z innych miotów.


Brawo! Brawo! Brawo! To jest odpowiedź! Życzyłbym sobie więcej takich :-)
Avatar użytkownika
Brożkin
 
Posty: 613
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-11, 23:06
Lokalizacja: Poznań
psy: Bona, Tobi

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Majszczur » 2011-06-16, 23:44

Ale o czym my tu w ogole mówimy skoro na ringach wręcz promuje się lękliwe osobniki z podkulonym ogonem... wszak nie unoszą chwosta powyżej linii grzbietu zgodnie z tym co głosi wzorzec rasy, dzięki czemu wyglądają kompaktowo :roll: Wybaczcie, może narażę się gronu hodowców, ale dla mnie takie zachowanie powinno dyskwalifikować berna, nawet gdyby miał idealną sylwetkę.
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Drixon » 2011-06-17, 06:59

Kasia ale nie możemy władować do jednego wora genetyki: dysplazji, nowotworów i psychiki - wszak o ile dwa pierwsze to loteria (ale przy niewielkim wysiłku można sprawdzić sprawdzić linie przodków naszego psa (gdzie pies z dysplazją (o ile tak nazwiemy wynik HD-C)może żyć 13-15 lat ale z rakiem to już nie bardzo)) to odpowiednią psychikę potencjalnego rodzica widać jak na dłoni - ale tu kłania się etyka hodowli już też kiedyś omawiana na tym forum.


zgadzam się z Magdą - cóż po championie gdy ten ma ogonek wciśnięty między uda, albo szczenię które ze stresu ma chroniczną srakę (w tym drugim przypadku chyba sobie należy odpuścić temat wystaw a zacząć psie przedszkole - takie z dobrym fachowcem)
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Leszczyna » 2011-06-17, 07:03

Majszczur napisał(a):Ale o czym my tu w ogole mówimy skoro na ringach wręcz promuje się lękliwe osobniki z podkulonym ogonem... wszak nie unoszą chwosta powyżej linii grzbietu zgodnie z tym co głosi wzorzec rasy, dzięki czemu wyglądają kompaktowo :roll: Wybaczcie, może narażę się gronu hodowców, ale dla mnie takie zachowanie powinno dyskwalifikować berna, nawet gdyby miał idealną sylwetkę.

Madzia to wszystko zależy od sędziego ;) I od jego widzi mi się ;) Życie pokazuje że lękliwa suka czy pies może wygrać stawkę, bo np ma wszystkie zęby a innym brakuje zęba który nie jest wymagany. Albo osobnik wątpliwej budowy i psychiki ze zgryzem nożycowym, wygra z osobnikiem doskonałej urody i psychy, ale ze zgryzem cęgowym. To zależy jakią sędzia ma wiedzę i priorytety.
I dlatego uważam że sędzia wystawowy nie zawsze może spełnić tu dobrze rolę tak, jak dobry sędzia prób pracy. To po to są testy psychiczne i sędziowie prób pracy żeby to ocenić, to oni są szkoleni po to żeby za pomocą ,,mowy ciała,, psa odróżnić czy dane zachowanie jest tchórzostwem. Przetoczę przykład ale na 3 ON-kach, które miałam okazję obserwować na ostatnich testach w naszym oddziale, bo one mają inne trochę testy niż berny ;)
I ON - reakcja na pozoranta podbiegającego, strzelającego z bata z rękawem - suka odważna, obszczekała go, doskoczyła. Czyli odważna - to zadanie zaliczone <tak>
II ON - reakcja na pozoranta podbiegającego, strzelającego z bata z rękawem - suka obojętna, spokojna, nie było żadnej reakcji cofania, ucieczki - czyli zadanie zaliczone. Tak pies może się zachować bo nie stchórzył :->
III ON - reakcja na pozoranta podbiegającego, strzelającego z bata z rękawem - suka tchórzliwa, o mało nie wyrwała drzewa tak chciała uciekać i testu NIE zaliczyła <boisie> Sędzia nie podpisał i nie dopuścił do hodowania, ku wielkiemu niezadowoleniu awanturniczych właścicieli :-/
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Leszczyna » 2011-06-17, 07:11

Drixon napisał(a):
Kasia ale nie możemy władować do jednego wora genetyki: dysplazji, nowotworów i psychiki - wszak o ile dwa pierwsze to loteria (ale przy niewielkim wysiłku można sprawdzić sprawdzić linie przodków naszego psa (gdzie pies z dysplazją (o ile tak nazwiemy wynik HD-C)może żyć 13-15 lat ale z rakiem to już nie bardzo)) to odpowiednią psychikę potencjalnego rodzica widać jak na dłoni - ale tu kłania się etyka hodowli już też kiedyś omawiana na tym forum.


Aniu nie zgodzę się z Tobą bo wszystkie te przypadłości mają wspólny mianownik a mianowice są uwarunkowane genetycznie.
Ale o tym to już wieczorkiem napiszę bo pędzę do obowiązków. Będę bronić swego, ale nie oznacza to że nie masz też racji. Fajny temat się wywiązał więc na pewno tu wrócę :]
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Barbapapa » 2011-06-17, 08:40

Leszczyna napisał(a):To ja wtrącę swoje 5 groszy bo niedawno zdawałam z tego egzamin a mianowicie genetyki.
Najbardziej dziedziczna jest agresja z lękliwości,

Po pierwsze nie agresja, tylko jeśli już, to zachowania agresywne!!!!!!!!!!!!/ Co do dziedziczności "agresji" bardzo cię proszę wskaż mi żródło badań, jestem tym bardzo zaintrygowana, zwłaszcza że zdawałaś egzamin z genetyki aby docelowo zdobyć szlify na sędziego.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Lękliwość u berna czy zwykłe 'pety emocjonalne'?

Postprzez Anirysova » 2011-06-17, 10:17

Ale nie można też przesadzać w żadną stronę, jeśli by się eliminowało z hodowli wszystkie osobniki z lekką dysplazją (wynik C), która najczęściej w ogóle psu nie przeszkadza, to za chwilę zostałyby psy chore na różne inne choroby.
To wszytko jest bardziej skomplikowane niż się wydaje.
Niektóre psy stresują się tylko na wystawach, może ze względu na zestresowanego właściciela, a w codziennym życiu wszystko jest OK. Czy ludziom można się stresować, a psom nie?
Skoro dziedziczy się "na chybił trafił" to równie dobrze po lękliwym psie może być 100% odważnych psów, a po odważnym rodzicu lękliwe dzieci.
Niektóre berny boją się tylko jednej rzeczy np. tylko wystrzałów, no ale przecież berny nie chodzą na polowania i tylko czasami mają z hukiem do czynienia.
Psy agresywne do ludzi na pewno nie powinno się rozmnażać, ale czy te trochę "nieśmiałe".. ?
Czytałam kiedyś ciekawy artykuł (szukam go od wczoraj), w którym autor twierdził, że agresja jest dziedziczona w 80%, a lękliwość tylko w 20% (nie wiem jak to policzyli) i że w naturze także występuje różnorodność.
No ale wzorzec berneńczyka mówi jasno jaki powinien być charakter <tak>
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości