Strona 1 z 2

Berneńczyk nad jeziorem

PostNapisane: 2007-06-18, 11:13
przez karasiew
witam!!!
Czyj berneńczyk boi się pływać w jeziorze , mojemu zajeło 15 minut by wejść do kostek do wody a o zamoczeniu nie było nawet mowy .Zobaczymy następnym razem może będzie lepiej.

PostNapisane: 2007-06-18, 11:47
przez kreska
Moja Lata nawet nie chce zamoczyc pazurkow :roll: tylko raz nam sie udalo ja "zmusic" do przejscia przez rzeczke gdzie woda nie siegala nam nawet do kolan, ale trwalo to troche i obydwoje musielismy ja nawolywac z przeciwnego brzegu udajac ze sobie idziemy....a styl w jakim sie przeprawila :roll: wygladala jakby miala przyczepione sprezyny do lapek na ktorych starala sie wybic jak najwyzez ponad wode... :mrgreen:
pozdr...

PostNapisane: 2007-06-18, 13:47
przez Koko
Każde zwierzę, w tym również człowiek umie pływać podświadomie, lecz
pierwszy kontakt z głęboką wodą jest kluczowy dla rozwinięcia tej umiejętności.
Ważne żeby pies się nie bał, nie może być wrzucony lub ciągnięty na siłę do wody.
Koko np została przekonana do pierwszego zmoczenia ogona i płynięcia
za pomoca patyczków, które uwielbia. Jedno z nas weszło do wody (po kolana)
i zachęcało psinkę do "płynięcia", a drugie z brzegu wrzucało fajne patyki do wody
ciut dalej od niej.
Na jej stronie jest nawet relacja z tego wydarzenia.
http://www.grudna.pl/koko/woda/
Trwało to około 5 minut i od tego czasu Koko jest jak foka.
Teraz pływa z nami regularnie albo sama "poza sezonem" np w lutym... ! :shock:

PostNapisane: 2007-06-18, 14:44
przez Draco
Draco jest niesamowity w wodzie i chyba jedyny w swoim rodzaju. Uwielbia wodę, czy to jezioro, czy morze, nie ma znaczenia, ale on nie umie pływać. Skacze nad wodą jak żabka wzdłuż brzegu i po takich skoko - biegach jest calutki mokry i zadowolony na maxa. Wskakuje tak daleko, jak czuje grunt, ale nigdy nie wpadł na pomysł, że można coś robić spokojnie, czyli po malutku przebierać łapami, co prowadzi do płynięcia. Tego jeszcze nie opanował i w pośpiechu przeskakuje sobie nad wodą. Draco z reguły nic nie robi po mału, ciągle się spieszy, nawet jak idzie, to truchtem, albo i szybciej. Taki typ, spieszący się wiecznie na pociąg. ;-)

PostNapisane: 2007-06-18, 16:01
przez Marszal
Maks nie lubi kąpieli, nawet kałuże omija z obrzydzeniem. W zeszłym roku na mazurach udało nam sie go nakłonić do zamoczenia pazurków ale to wszystko na co sie zdobył (w Galerii są zdjęcia uwieczniające ten wyczyn)

PostNapisane: 2007-06-18, 17:31
przez Barbapapa
ANUBISA przekonałam na siłę. Wrzuciłam go do rzeki. W nastepnym roku sam wskoczył do rzeki (po kostki i po kolana), ale z takim zamachem jakby chciał ja przeskoczyć( nie dało się). W tym roku ( trzeci sezon) psiak sam wchodzi do rzeki, bawi się w niej, sprawia mu to przyjemność. Wczoraj po raz pierwszy zanurkował.
Chivas zaś, od początku kocha wodę, ale jak na niego przystało, bardzo majestatycznie, chodzi, pływa... stoi.
Obydwaj uwielbiają tarzać w trawie lub piachu po kapieli.

PostNapisane: 2007-06-19, 00:23
przez meggy
Mojej NIUNI to nawet deszcz przeszkadza a co dopiero jeziorko :-P BENEK plywal jak byl maly, teraz podchdzi do plywania zdystansem ,raczej lubi sobie pobrodzic...... :mrgreen:

PostNapisane: 2007-06-20, 09:57
przez Ania od Berena
Ja swoje uczylam tak że wrzucałam im coraz głębiej do wody jedzonko (suszone rybki, i inne pływające kąski) - Lu w zasadzie od razu zaczęła pływać, Berenkowi zajęło to duuużo więcej czasu. Teraz oboje lubią wodę, Lu pływa bardzo dobrze a Berenek ma chęci duże tylko coś z umiejętnościami średnio. W związku z tym pływa w kapoku :lol:
Lu to nałogowo wręcz wody poszukuje, niestety ma mnie gdzieś jak wodę zobaczy, i nawet skakać z nadbrzeża chciała w Gdyni... :oops:

PostNapisane: 2007-06-20, 10:59
przez Marszal
Ania od Berena napisał(a):W związku z tym pływa w kapoku

No właśnie a gdzie taki kapok dla psa można kupić? Widziałam Nowofunlandy w takich fajnych kapokach i chciałam kupić Maksowi :-P :-D co prawda on jak na razie tylko pazurki moczy i to z oporami ale nie tracę nadzieji, że to się zmieni ;-)

PostNapisane: 2007-06-20, 11:47
przez saganka
Ja tez prosze o namiary na kapoczek... :-)

PostNapisane: 2007-06-20, 11:52
przez sylwiaczek
Marszal napisał(a):No właśnie a gdzie taki kapok dla psa można kupić?


My szukaliśmy czegoś profilaktycznie dla Luny jak będziemy płynąć promem do Szkocji i jedyna kamizelka na polskich stronach jaką znaleźliśmy jest na www.e-wopr.pl A wygląda tak:

Obrazek


Moim zdaniem może być trochę niewygodna przez te paski, które mogą się piesiowi wpijać w brzuszek dlatego zdecydowaliśmy się na kamizelkę z www.petplanet.co.uk

Obrazek

Obrazek

Zdjęcia zamieszczone powyżej pochodzą z tych właśnie stron www

PostNapisane: 2007-06-20, 12:03
przez saganka

PostNapisane: 2007-06-20, 12:04
przez saganka

PostNapisane: 2007-06-20, 13:00
przez Roxanka
Gosia kiedyś zamieszczała zdjęcie Ozziego w kapoku. O ile dobrze pamiętam, to kupiła go w sklepie żeglarskim. :-)

PostNapisane: 2007-06-20, 13:15
przez Marszal
Dzięki dziewczyny za namiary :-D z tego co widzę, jest z czego wybierać. Trzeba sie dokładnie wczytać aby wybrać odpowiedni rozmiar (dobrze jeśli podaja szczegółowe wymiary)
Już to widzę oczami duszy ;-) jak stoję z Maksem w KAPOKU nad brzegiem jeziora i robię z siebie pajaca aby mój PIES RATOWNIK zamoczył choć łapki w wodzie :-P :mrgreen:

PostNapisane: 2007-06-20, 14:25
przez Ania Gd
Dziewczyny
zapraszamy do Gdyni.
Tu jest dużo sklepów żeglarskich i naprawdę spory wybór kamizelek dla psów.
No i przymierzyć można (czy twarzowa?)

PostNapisane: 2007-06-21, 11:47
przez Gocha
Marszal napisał(a):Dzięki dziewczyny za namiary :-D z tego co widzę, jest z czego wybierać. Trzeba sie dokładnie wczytać aby wybrać odpowiedni rozmiar (dobrze jeśli podaja szczegółowe wymiary)
Już to widzę oczami duszy ;-) jak stoję z Maksem w KAPOKU nad brzegiem jeziora i robię z siebie pajaca aby mój PIES RATOWNIK zamoczył choć łapki w wodzie :-P :mrgreen:

Aniu tak wygląda nasz żeglarz w sprzęcie asekuracyjnym :lol: masz bardzo duży wybór w sklepach żeglarskich na Wale Miedzeszyńskim
Obrazek

PostNapisane: 2007-06-21, 12:39
przez Marszal
Bardzo Ci Gosiu dziękuję :-D przejedziemy sie z Maksem bo to zawsze lepiej przymierzyć aby dobrze dobrać rozmiar.

Ozzik rewelacyjnie wygląda w kapoku, no to jest ZAWODOWY ŻEGLARZ :mrgreen:
POzdrawiam Cię serdecznie i wymiziaj proszę Ozzika.

PostNapisane: 2007-06-22, 08:38
przez Ania od Berena
My mamy podobny do Ozusiowego- tylko troszkę dłuższy. Kupiliśmy na allegro i Pani dobierała go do wymiarów i wagi. Zapłaciliśmy ok 80zł (teraz nie pamiętam) +przesyłka.
Ania kupuj kapok bo niedaleko Zabajki jeziorko :lol:

PostNapisane: 2007-06-22, 09:31
przez Marszal
:-D