Strona 1 z 1

brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-01, 23:07
przez bonus
Hej,
czy Wasze pasy, te ktore zyja oczywiscie duzo w ogrodzie, szczekaja jak obcy wchodzi na wasz teren? Moj ma 8miesiecy i na razie z kazdym, kto wchodzi, nawet obcym dla nas sie bawi. Nie wiem czy to przez jeszcze mlody wiek czy nature. Wczesniej mialam podhalana i w tym wieku juz pilnowal domu. Mozna jakos go tego uczyc;)?

Re: brak nutki stroza

PostNapisane: 2011-08-01, 23:14
przez Barbel
Bern to nie szczekacz płotowy - zupełnie inny charakter niz podhalan.
Bern miał za zadanie wpuścić bez problemu. Nie koniecznie wypuścić.
Gospodarstwa szwajcarskie są oddalone od siebie czasem i kilka km. Gdyby bern nie wpuścił w czworokąt budynków gościa, to gospodarz nawet by sie nie dowiedział, ze ktos przyszedł...
Barbel szczeka dopiero wtedy jak cos baaaaardzo nietypowego sie dzieje, zazwyczaj jest to tylko jedno, dwa hauu.

Re: brak nutki stroza

PostNapisane: 2011-08-01, 23:26
przez bonus
dzieki za odpowiedz, no to mnie rodzice pogonia razem z moim psiakiem:D Bo bardzo im zalezalo na psie, ktory pilnowal by domu itd;), a ze sie w nim zakochalalam, to nie zwracalam na to uwagi, no nic dzieki jeszcze raz

Re: brak nutki stroza

PostNapisane: 2011-08-01, 23:29
przez Renata.P
Należy się cieszyć,moje szczekają bez opamiętania! ;>

Re: brak nutki stroza

PostNapisane: 2011-08-01, 23:31
przez Barbel
:boszz:
Spoiler:

Re: brak nutki stroza

PostNapisane: 2011-08-01, 23:54
przez Dagata
:-) To, że nie szczeka nie znaczy, że nie pilnuje! Na razie młodzian z niego i wszystkich, których widzi to kompani do zabaw! Generalnie berny, to psy mało-szczekające, raczej swoją masą odstraszające! Moja poprzednia była bardzo hałaśliwa, a obecny pod tym względem raczej spokojny (w ogrodzie), ALE w domu jak zobaczy przez szybę balkonową lub jakieś niższe okno kogoś lub coś, to potrafi dać "czadu"! uff!!! aż głowa boli!
Myślę, że z wiekiem charakterek Twojego psa się będzie zmieniał i na obcych też będzie inaczej reagował!

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 00:01
przez Barbel
Ja tam wolę, żeby z powodu byle bzdury - np ludzia idacego wzdłuż płotu pies nie jazgotał.
Ha - mam pomysł - przyjdzie słota - to już nikt nie wejdzie, bo będzie się obawiał o czystość odzieży, przy radośnie witającym psie hehe

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 00:12
przez Dagata
:bugi: <pies> :ojoj:

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 07:18
przez Anna Rozalska
Moja jest natomiast psem chyba za bardzo stróżującym. Szczeka na wszystkich, którzy kręcą się na klatce, nie mówiąc już jak zadzwoni domofon lub dzwonek do drzwi.

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 07:58
przez agatka_zagatka
Mój Lider szczeka jak ktoś przechodzi albo przejeżdża rowerem koło płotu (na szczęście mieszkamy na końcu wsi i aż tak wiele osób się nie kręci :-) ), ale nauczył się tego od Kropka - mały szczeka bardzo często, jak tylko coś go zaniepoki, zaintryguje, przestraszy itp. :sciana:

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 07:59
przez Busola
dobry bern szczeka dokładnie tyle ile potrzeba :->

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 09:11
przez Justynka
Spokojnie, myślę, że jeszcze może się to zmienić. Instynkt do stróżowania i pilnowania jest u psa raczej naturalny. Berny dość późno dojrzewają. Mogę powiedzieć na podstawie obserwacji mojego psa, że ten instynkt pojawił mu się całkiem niedawno. Teraz ma 14 miesięcy. Gdy coś go niepokoi potrafi zareagować i bronić mieszkania i nas. Nikt go tego nie uczył. Gdy wychodzę wieczorem nie obawiam się raczej, gdyż Pako zbliżających się pijaczków i innych dziwnych osobników bacznie obserwuje i potrafi też burknąć na nich z daleka.

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 09:25
przez Barbel
Takie reakcje "szczekaniowe" wynikają czesto z niskiego progu pobudliwości, a bern z zalożenia ma być opanowany. W okresie dorastania, przy niepewnym jeszcze okresleniu 'kim ja jestem, co potrafię i mam zwis na wiekszość bodxcow" takie reakcje wynikaja z niedojrzałosci systemu nerwowego. czesto - jeszcze słabej psychiki, lęku.
Ja bym sie tam cieszyła z psa o silnej psyche, nie robiącego awantury z byle czego.
Pamietam tylko kilka akcji z udzialem Barbla - wtedy na prawdę się działo coś niepokojącego i uwierzcie - widok 50 kilogramów na przyczajonych łapach i wydajacych gardłowy dźwiek z czeluści trzewi - to było coś. (Kuzyn sie wystraszyl, bo przylazł do nas o 23.30 - o takiej porze to goście nie przychodza uznał Barbel)

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 09:39
przez Justynka
Barbel napisał(a):Ja bym sie tam cieszyła z psa o silnej psyche, nie robiącego awantury z byle czego.

Ja też nie chciałabym psa szczekającego z byle powodu np. dzwonienia do drzwi czy domofonu, bo to są zwyczajne sytuacje. Bern ma reagować wtedy, gdy dzieje się coś naprawdę niepokojącego. U nas to np. jest psia awantura, gdzie psy wydają z siebie straszny jazgot.

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 10:39
przez Majszczur
Obie moje suki szczekały raczej oszczędnie. Zwykle podczas zabawy. Nigdy w domu, czy obejściu (gościnnie, bo własnego nie posiadam). Z jednym wyjątkiem - Berta (*) nauczyła się szczekać przy płocie/bramie przez naśladownictwo ;-) Część wakacji spędzaliśmy na Jurze w domku w lesie u mojej cioci. Ciocia ma pupilka - Rapaporcika - małego i niezwykle czujnego kundelka pokroju charcika polskiego z kufą labradora :lol: po kilku sesjach ujadania przy bramie i ganiania wzdłuż płotu jak tylko ktoś sięza nim pojawił Berta uznała że tak należy czynić i ujadali z Rapkiem wespół-zespół ;-)
W innym otoczeniu i w innym (czytaj: mniej szczekliwym) towarzystwie nigdy tego nie powtórzyła. Wniosek - potrzebny drugi pies - stricte stróżujący 8-)
Mam berna, bo nie zniosłabym jazgotu w mieszkaniu przy byle szmerach za drzwiami, wystarczy mi rozhisteryzowany jamnik sąsiadów :roll:

btw. nigdy nie zrozumiem kupowania psa danej rasy bez znajomości predyspozycji tejże :roll: choć osobiście znam gościa, który kupił basseta bo mu się strasznie taki uszak spodobał, zapominając o tym że od lat regularnie codziennie rano i wieczorem uprawia jogging na dystansie 22km - efekt taki, że musi wychodzić dwukrotnie - najpierw na siku z Dolarem, a potem na jogging ze sobą - a wystarczyło wybrać jakiegoś fajnego kłusaka :->

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 10:53
przez asienka
Moja Czesława też nauczyła się stróżowania przez naśladownictwo. Zazwyczaj jak siedziała na balkonie to cieszyła się jak ktoś przechodził, merdała ogonkiem ale nie szczekała! w tamtym roku spędzaliśmy wakacje w wakacyjnym domku na wsi z pieksiem mojej koleżanki który jak tylko ktoś obcy przechodził drogą wylatywał z domu i zaczynał szczekać!początkowo Czesia nie wiedziała co się dzieje, potem zaczęła mu wtórować ;-) teraz w mieskzaniu jak siedzi na balkonie nie szczeka na wszystkich, zazwyczaj szczeka jak jakies żule łażą pod naszym balkonem, jak dzieje się coś co jej się nie podoba,ew jak wypatrzy Andyego z Brunem to szczeka żeby ich przywołać/zwrócić na siebie Jego uwagę <tak> i tak to nasza potulna Czesia zrobiła się prawie psem stróżującym <hahaha> W domu nie szczeka, pod drzwiami też nie-totalnie ignoruje co się dzieje na klatce schodowej, jak slyszy nasz domofon to tylko uszka nadstawia :okok:

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2011-08-02, 12:09
przez Renata.P
Inaczej pies się się zachowuje jak jest sam,a jak jest już kilka bernusi to zachowania są inne.Jeden od drugiego uczy się różnych zachowań,i tych dobrych i złych(szczególnie tych drugich :-)np.Castro przewyższył mamuśke,nauczył się od Cherry otwierać drzwi od zewnątrz,teraz otwiera rownież od środka.Rico nasz pierwszy pies zawsze był bardzo szczekliwy,reszta go naśladuje,na razie Castro szczeka oszczędnie(mam nadzieję,że tak zostanie,ale on jest jeszcze młodziak ;)

Re: brak nutki stróża

PostNapisane: 2012-08-23, 09:33
przez munda2
jeśli chcesz mieć idealnego stróża to polecam jamnika
nie przejdzie nikt i nic w promieniu wielu metrów bez porządnego obszczekania.
a jak się koncert zacznie (jamnik szczeka pod drzwiami, berneńczyk szczeka na jamnika) to można w domu zwariować :)
A i dodatkowy bonus przy jamniku nie będziecie mieć żadnych gryzoni w ogródku (myszy, szczury, nornice i całe to tałatajstwo co roślinki od spodu podgryza) co najwyżej ogród będzie wyglądał jak po ataku bombowym ( wszędzie dziury)