Strona 1 z 1

Czy suczka chce nas sobie podporządkować.?

PostNapisane: 2011-11-29, 19:45
przez Kivi.
Maira ma 4 m-ce i 2 tygodnie. Od pewnego czasu mamy z nią problem..Sunia gdy czegoś jej zabraniamy np. żebrania przy stole, gdy jest zbyt ożywiona {chcąc się bawić Maira zaczyna szczekać i chwytać nas za ręce, gdy ją ignorujemy chce zwrócić na siebie uwagę głośnym szczekaniem..} zaczyna szczekać, czasami patrzy się nam prosto w oczy. :roll: Gdy mówimy do niej stanowczym glosem "NIE WOLNO" szczekanie się nasila. :evil: Dopiero gdy bierzemy ją za skórę na karku { matka robiła tak by skarcić szczenięta } , lub sprowadzamy ją do parteru przyduszając do ziemi ustępuje.. <beczy>

Re: Czy suczka chce nas sobie podporządkować.?

PostNapisane: 2011-11-29, 20:31
przez Barbel
Jedyna rozsadna (mam nadzieję) rada - nie reagować. Jakakolwiek reakcja - to wzmocnienie dla psa - obojetnie, czy bedziesz do niej gadać/skarcisz słownie/machniesz ręką/spojrzysz/zmienisz układ ciała. Dla psa bardzo wazne jest to, jak do niego mówi nasze ciało - te komunikaty są najbardziej czytelne. I jeszcze jedno - wszystkie osoby obcujące z psem na co dzień musza stosować te same warunki. to bardzo wazne, nie można sie złamać wpierw - spojrzeniem wiecznie głodnych oczu , a potem nachalnym pyskowaniem. Z tym przewracaniem to niezbyt dobry pomysł na dłuższa mete - juz sobie wyobraziłam, jak odrywasz sie od wigilijnego stołu i rzucasz sie na 50 kilogramowego psa brrrr
Moze zrób tak - zaopatrz się z jakiś kawałek starej wykładziny lub dywanik łazienkowy ( w Ikei takie taniutkie- wazne, zeby sie nie suwały zbytnio) i naucz ją komendy 'na miejsce" - siadasz sobie na krześle/foteli/gdzie ci tam wygodniej, kładziesz "wykładzinkę' obok, pies sie nią zainteresuje, mozesz ja zachęcić, zeby nań usiadła, KLIK/mówisz "miejsce"/smakołyk rzucasz obok. No i tak kilka razy dziennie w sesjach"kiedy ci sie przypomni". Stopniowo wydłużasz oczywiscie czas.
Ostatnio zabrałam sie za oswajanie Leosia z kenel klatką bo strasznie darł morde na wystawach w niej siedząc. On zna już komende - "pakuj się" - co oznacza władowanie się do obojętnie jakiego pudła/pojemnika i posadzenie tam ogoniastej doopki. Teraz sprzątałam sobie sobotnio, kenelka w salonie, Lusiorowi kazałam sie zapakować. Co jakis czas przynosiłam mu dobroci w między czasie myjąc okna, sprzątając łazienkę itp.. celowo nie klikałam, bo chciałam , zeby sie wyciszył. Lusior spędził w klacie całe popołudnie, zdrzemnał się, drobinki kurczaczka miał co chwilę (czasem co 1-10 min) serwowane. I spokój. Nie było darcia mordy o żarcie, co mu sie czesto na szkoleniach klikerowych zdarza. Mam nadzieje, ze go troche wyciszyłam i że jestesmy na dobrej drodze.

Re: Czy suczka chce nas sobie podporządkować.?

PostNapisane: 2011-11-29, 21:31
przez Sylwia
Lepiej unikać metod siłowych( podnoszenie za kark itp), prawdziwy przywódca stada bardzo rzadko używa siły, tutaj Barbel ma 100% racji, liczy sie mowa ciała, postawa. Druga sprawa, szczenieta raczej nie są odpędzane od jedzenia w normalnym stadzie psów, wasza reakcja może sprawić, że sunia sama będzie kiedyś bronić jedzenia. Patrzenie prosto w oczy wcale nie musi byc oznaką dominacji, zależy jakie inne sygnały temu towarzyszą. Miki stale gapi sie prosto na nas gdy jest w fazie zabawy lub nauki czy wykonywania jakiś sztuczek, jakby chciał wyprzedzić nasze polecenia, ale kiedy jestem zła i spojżę groźnym okiem od razu odwraca wzrok i sie oblizuje.

Re: Czy suczka chce nas sobie podporządkować.?

PostNapisane: 2011-11-29, 21:46
przez Daria + Chila i Luna
Nie wiem co behawiorysci na to ale u nas dzialalo, kaganiec nylonowy na mordke, i komenda na miejsce, Chila sie obrazala, i uspokajala.

Re: Czy suczka chce nas sobie podporządkować.?

PostNapisane: 2011-11-29, 23:20
przez anula
Kivi mieszkasz w dużym mieście, znajdź dobrą szkółkę dla psów. Polecam Wesołą Łapkę, tam się dogadacie. <pies>

Re: Czy suczka chce nas sobie podporządkować.?

PostNapisane: 2011-11-30, 07:54
przez Bijou
anula napisał(a):Kivi mieszkasz w dużym mieście, znajdź dobrą szkółkę dla psów. Polecam Wesołą Łapkę, tam się dogadacie. <pies>

zgadzam się w 100% ;-)