Pies i jego humory

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Pies i jego humory

Postprzez beta68 » 2012-02-09, 00:43

Czy berneńczyk (samiec- 11 mies.)tak jak np. wilczur , ma zgodnie z instynktem ustalone, ze Pan jest jeden, a do reszty mozna miec wielki dystans. Jestem zdziwiona, że tak potrafi zachowywac się nasz pies. Jest świetnym stróżem podworka, szczeka na wszystkich (oprócz domowników). Na spacerze nie boi się nikogo i niczego. W domu zaś jest bardzo ostrozny, bojaźliwy. Myslę, że sukcesywnie przyzwyczaja sie do nowych dźwięków, ale dalej jest jeszcze "wypłoszkiem". Czy mam uzna, że jako samiec, zrobił sobie hierarchię, Ten to mój Pan, a ta to od michy i lepiej niech mnie nie rusza. Przez 6,5 roku mieliśmy suczkę i ona była zupełnie inna, więc nie wiem czy to wina płci, czy charakterku.
Proszę o pomoc, czytam juz wiele porad behawiorystów, ale liczę bardzo na Was. Beata
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Re: Pies i jego humory

Postprzez agatka_zagatka » 2012-02-09, 08:40

Nie znam się za bardzo na charakterach psów, ale nasz Lider - obecnie 13 mies. - lgnie do każdego z domowników, kto aktualnie jest najbliżej - względnie do tego, kto akurat ma coś do jedzenia :mrgreen:
Chociaż cwany jest i wie ile u kogo może sobie pozwolić i tak np. taty słucha się najbardziej, a jak chce żeby go wymiziać to przychodzi do mnie lub do mamy :-)
Nasz bern zdecydowanie nie jest psem jednego pana :-)
agatka_zagatka
 
Posty: 240
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-29, 21:45
psy: Lider BPP & Kropek kundelek

Re: Pies i jego humory

Postprzez hania » 2012-02-09, 09:47

beta68 napisał(a): Jest świetnym stróżem podworka, szczeka na wszystkich (oprócz domowników).


Takie zachowanie świadczy raczej o małej pewności siebie psa a nie o odwadze. Pewny siebie pies nie ma potrzeby oszczekiwania wszystkiego.
hania
 
Posty: 670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-16, 08:37
psy: Gawra, Irga, Kontra, Szyszka, Zoja [*]

Re: Pies i jego humory

Postprzez EwaM » 2012-02-09, 13:30

Ja nie wiem czy to instynkt czy co innego,ale pies "swój rozum ma" <tak> :-D Moje suczydła dokładnie wiedzą kto w domu jest "od czego" :mrgreen: Wiadomo,że jak chce się jeść to należy upominać się od "ludzkiej matki adopcyjnej",atrakcji na placu dostarcza "ojciec",na codzienne spacery (odkąd matka zaniemogła :-) ) chodzi się z bratem,więc jak on wraca do domu, to jeśli biegiem nie leci z pannami do lasu,to chodzi na "dziesięciu łapach-dwóch swoich i ośmiu suczych :mrgreen: )co grozi kalectwem.Weekendowe spacery już są w większym gronie :-) Wszelkie rytuały muszą być zachowane-smycz musi być na swoim miejscu,po spacerze pije się wodę zasmaczoną odrobiną mleka,posiłki muszą być o ściśle określonej godzinie-wszelkie opóżnienia karane są strasznym zawodzeniem i lamentem,każdy "obcy"musi być obszczekany,bo co będzie się bezkarnie pętał za ich płotem.Wpuszczony na plac,jeśli ośmieli się którąś pogłaskać,uznawany jest za przyjaciela i wtedy grozi mu zalizanie,a pieszczoty są wymuszane wpychaniem nocha w różne miejsca,klepaniem łapskami itd,itp....temat rzeka... <tak> Inna sprawa,że jak obserwuję swoje pannice,to stwierdzam,że chyba udało mi się rozpieścić je ponad miarę :boszz: i są strrrrrasznie absorbujące :ojoj: <pies>... i kochane <pies> <bezrady2> Bardzo się staram,żeby to była mądra miłość <tak> <tak>
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Pies i jego humory

Postprzez maat » 2012-02-09, 20:25

Jeśli, jak zrozumiałam, pies jest niefny w stosunku do domowników, to nie jest to normalne. Chyba, że doznał od tego domownika jakiejś przykrości, bólu albo strachu.
U młodego psa okres nieufności do obcych jest normalny i tylko trzeba zadbać, żeby tego stanu nie pogłębiać i żeby pomału, z wyczuciem i nie na siłę socjalizować go.
Jak długo jest u Was?
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Pies i jego humory

Postprzez beta68 » 2012-02-10, 21:40

Psiak jest u nas 2 miesiące. Mieszkając w hodowli przebywał w większości w kojcu, na podwórku razem z suczka, w domu bywał pewnie rzadko i pewnie stad biedak dopiero teraz poznaje dźwięki domowe. Jeżeli nie ma męża to idzie w domu tulić sie do mnie, ale jak ma na to ochotę, podobnie do mojej mamy. Jakby bał się większej liczby osób w domu. Podobno wizyty u "ostrego" tresera sprawiły, że na widok kogoś włączał mu się wsteczny. Tak przynajmniej nas przywitał. Ja rzuciłam to pytanie, aby dowiedzieć się od Was, czy charakter psa zależny jest od płci berna.
My wierzymy, że gdy będzie ciepło i wszyscy będą dłużej przebywać na podwórku to on przywyknie do takiej zgrai dwunogich plątających się wkoło.
Nasze poczatki były takie viewtopic.php?f=1&t=9087
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Re: Pies i jego humory

Postprzez maat » 2012-02-11, 01:49

Czy charakter zależny jest od płci?
W niewielkim stopniu. Przynajmniej jeśli chodzi o stosunek do domowników, to moim zdaniem, płeć nie ma znaczenia.
Ja tu bym się doszukiwała problemów wynikających z kontaktów z "ostrym treserem". Co tam się działo?
Przyda się jak najwięcej kontaktów ; zabawki, zabawa w chowanego,tropienie,nauka sztuczek - to wszystko, co wymaga współpracy. żadnego podniesionego głosu i ostrym głosem wypowiadanych komend.
W porównaniu z pierwszym filmikiem to macie ogromny postęp.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Pies i jego humory

Postprzez beta68 » 2012-02-15, 22:51

Dzięki spotkaniu kilku osób na wystawie w Rzeszowie, w tym właścicieli brata Collina, dowiedziałam się wielu cennych rzeczy. Takim "wypłoszkiem" był już w wieku 4 mies. i dlatego nikt go nie chciał. O reszcie nie chce mi sie rozpisywac, ale nic dziwnego, że taki jest a nie inny. My go bardzo kochamy i cieszymy się kazdym lepszym dniem. Po 2km spaceru przychodzi do mnie do miziania, więc jest już lepiej. W domu bywa wielokrotnie i juz na wiele dźwieków nie reaguje. Jemu potrzebna jest po prostu ponowna lub nowa (bo już nie wiem) socjalizacja.
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Re: Pies i jego humory

Postprzez Cefreud » 2012-02-16, 10:34

Beta, jeśli Cię to pocieszy to mój Walle był podobny do Collina. Na jego szczęście wzięliśmy go z hodowli w wieku 4 mc. Tak jak już wielokrotnie pisałam, bał się wszystkiego i wszystkich. Po paru mc pracy z tchórza zrobił się hiper odważny pies. Nie ma rzeczy, która by go przestraszyła. Jego wadą w moim mniemaniu jest dziwny stosunek do ludzi. Daje się głaska, po 1,5 roku mieszkania z nami na nasz widok zaczął merdać ogonem, ale nie przepada za dotykaniem. jeśli ma chęć przyjdzie się poprzytulać, jak nie ma, po kontakcie z ręką otrzepuje się, jak by się "brzydził".
Kuba, wzięty jako zwrot do hodowli ( z powodu złamanego ogona, nikt osiołka nie chciał, a jak już ktoś go kupił to po tygodniu oddał, bo pies brudzi mieszkanie : /) kocha wszystkich domowników i gości, za to na spacerach boi się wszystkiego. Po roku u nas nadal na dźwięk nadjeżdżającego dużego samochodu( autobus, ciężarówka) przypada do ziemi i telepie się ze strachu).Jest jedynym psem w historii hodowli, mającym tak słabą psychikę.Reszta jego rodzeństwa szaleje po wystawach na ringach krajowych i zagranicznych, a Kupuś szaleje w naszym domku :-)
Niestety, czeka Cię praca, ale dajaca satysfakcję. każdy postęp osiagany z mozołem, bardzo ale to bardzo cieszy.
Trzymam za Was kciuki
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Pies i jego humory

Postprzez beta68 » 2012-02-28, 20:16

Dzięki za kciuki. Jest duzo lepiej. Mogę już wyciąga przy nim szklanki i talerzyki z szafki. Wielokrotnie przychodzi do domu i jest wypuszczany jak tylko chce (mam wrażenie, że dało mu to poczucie bezpieczeństwa). Na spacerach jest b. odważny, jego uniesiony ogon świadczy o szczęściu. jest tak bardzo grzeczny, że aż trudno uwierzyć, nic nie pogryzł, kapcia jak weźmie to grzecznie oddaje (Lakunia była niezłą łobuzicą), nie pcha się do furtki. Ustalił tylko, co komu wolno względem niego- maxa ma mój mąż. Nie wiem tylko jak "tresowac " takiego wypłoszka. Mowy nie ma, aby podnieśc rękę na siad (tzn. to polecenie on rozumie, ale tak przykłądowo). Na podworku dalej ucieka po krzakach, patrzy tak strachliwie, albo lezy sobie na swoim posłanku i nie chce mu się wstac. A może tylko mi trudno przestawi się po ułozonym dorosłym psie do zachowań szczeniaka (za 2 tyg. bedzie roczek). Cóż staramy się go zrozumiec i coraz bardziej kochamy, za tą własnie innośc, potrzebę troski i swoistą strachliwośc, na podwórku. mam wrażenie, że on na smyczy czuje się bezpieczniej i dlatego na spacerach jest bohaterem.
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber

Re: Pies i jego humory

Postprzez Barbel » 2012-02-28, 21:40

Siad ucz tak ze trzymasz w dłoni smaczka, dajesz mu powąchać, ale tak, zeby nie umiał ci go zjeść, przesuwasz dłonią dosyc wolno do tyłu głowy (przez nos, czoło). Pies podązając nosem za dłonią wyciąga nochal do góry, potem musi zadrzec głowę i odchylic ja do tyłu co wymusza usiadniecie.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Pies i jego humory

Postprzez beta68 » 2012-05-16, 18:36

Znalazłam watek, który kiedyś zaczęłam. Jakby co to "Barbel" masz rację, tylko, że własnie 1,5 mies. temu reka ze smaczkiem budziła strach.
Ale co teraz. Siad nauczył się na spacerach w lesie. Ostatnio jak widzi smaczka, to wyprzedza moje"siad" .

Ale humory to ma. Uznalismy, ze jest meteopatą. Jak jest jak teraz to siedzi w krzakach (to jego ulubione miejsce w tujach lub pod koreanką- tam raczej nie moknie). jak jest słoneczko, to chętnie wbiega do domu, lezy na tarasie jest wesoły.
Avatar użytkownika
beta68
 
Posty: 525
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-30, 00:43
psy: Collin
Hodowla: z Abra- ber


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości