dziękuje na kurs się już zapisaliśmy ale mam jeszcze jeden problem bo mały jak tylko widzi jadące samochody to chce je gonić szczeka warczy i dosłownie się na nie rzuca jest to problem ponieważ mieszkamy w mieście i mogę spokojnie z nim stanąć na pasach jak jest czerwone światło bo wariuje ludziom dookoła wydaje się to śmieszne ale ja się trochę boję że kiedyś mi pod samochód wleci pomóżcie ,doradcie to znaczy wiem ze na kursie mi w tym pomogą ale proszę o jakieś rady na razie zanim zaczniemy chodzić na kurs
Na kursie na pewno pomogą,na razie możesz mieć w kieszeni smakołyki i odwracaj uwagę psa,u mnie to działa,dlatego,ze moje to obzartuchy.Do jakiej grupy się zapisałaś bo też planuję kontynuować z Aronem lub Castro,tylko jeszcze nie wiem kiedy będę czasowa
Może powinnaś go z takim miejskim otoczeniem zapoznawać stopniowo. Jeśli boi się jadących samochodów to niech najpierw przyjrzy im się z daleka, np. na ulicy gdzie jest mniejszy ruch. Może najpierw powinien podejść do stojącego samochodu z pracującym silnikiem? Jeśli się boi zostaw go parę kroków dalej pod czyjąś opieką i do takiego auta podejdź sama, poklep je pokręć się przy nim - pokaż Snoopiemu, że to nic takiego strasznego. Ruchliwa ulica może być dla niego wielkim stresem, tym bardziej, że możliwe, że miał jakieś przykre przejścia z samochodami? Jeśli na siłę wciągniesz go w takie miejsce to takie zachowania się utrwalą i pogorszą. Postaw się w jego sytuacji - boi się i nie wie biedak co ma zrobić - a ty go "na siłę" zatrzymujesz w takim przerażającym dla niego miejscu.
Spróbuj też wyuczyć w nim komendę np. "siad" (to pewnie będzie na szkoleniu). Zacznij w pewnej odległości od ulicy, kiedy widzisz nadjeżdżający samochód wydaj mu komendę (żeby np. był tyłem do samochodu, potem bokiem) i nagródź go ( np. smakołyk, głaskanie, może być zabawa w przeciąganie itp. w zależności co dla twojego psa jest nagrodą), stopniowo zmniejszaj odległość do ulicy. Ćwiczenie zawsze na smyczy !!!