My się oczywiście bardzo,bardzo cieszymy ,ale chłopczyk będzie mieszkał u znajomych za płotem Zapewne jednak będzie nieodłącznym kompanem naszych wspólnych spacerów.
powiem jedno: kto nie był, nie widział, nie miział, nie całował - niech żałuje słów brakuje żeby opisać jakie one są. powiedzieć, że cudne to za mało! rozrabiają, bawią się, cieszą bez przerwy, są mega odważne, niezwykle urocze, antenki się im urywają, pieszczochy okrutne no cud, miód i orzeszki a na wierzchu wisienka zostaję tu na zawsze ps. a te chłopaczki wolne ostatnie są tak urocze, że nie wiedziałabym którego wybrać dobrze, że nie muszę
Bimajki powoli zaczną opuszczać Babcię i odjeżdżać do nowych domków Nie mam pojęcia jak to przeżyję......myślę czy nie zabrać wszystkich i uciec daleko, daleko
Ostatnia fotka Tammitkowych maluszków razem Obrazek został zmniejszony.