Rozpędziłam się w wątku "Waga, wzrost..."
Więc jeszcze raz gratulacje 37kg żywego srebra - Tajgi
Czyli podsumowując -klusek Daktyl - niezważony, ale ma się dobrze.
My na szczęście od weta trzymamy się z daleka tfu,tfu, odpukać. Zjeść też potrafi że ho,ho - pewnie rodzinne

pilnuję żeby Arbuzowi nie wyjadał, bo Imbir do michy malucha za bardzo nie dopuści.
Zaczynamy go cywilizować miejsko. W weekend byliśmy na psim przedszkolu /co prawda trochę starzy jesteśmy/, ale przetestowaliśmy Daktyla na towarzystwo 25 szczeniaków 3-6 m-cy. Mamy psa towarzyskiego, pewnego siebie i nie reagującego na zaczepki. Pewnie jak się wyżyje w ogródku na Imbirze to potem może robić za psiego gentelmana.
Po połowie marca zaczynamy szkolenie PT1.
Czochrańce dla rodzeństwa. Pozdrowienia dla Babć.