dzieki

wiecie że Labelle długo zbierała się do porodu jak już odeszły jej wody to wyłączyli u nas światło

normalnie szykował mi sie poród przy świecach naszczęście koło północy wróciło pierwszy urodził się chłopczyk o 1.10
rodził się pupką do przodu i na sucho więc trzeba było mu pomóc ja nie mogłam sobie poradzić ale dyżurny lekarz Mariuszek sprostał zadaniu

po tym trudnym początku reszta porodu poszła sprawnie ostatnie maleństwo urodziło sie o 7.15 waga od 498 do 570
swojego faworyta już mam oczywiście pies jak narazie mniam mniam