
Jeżeli był już taki temat, to przepraszam, ale nie mogłam znaleźć


Moderator: MartaD
Alice napisał(a):Jak Torcia była młodsza i bardziej nieokrzesana, jak wiedzieliśmy, że idziemy w miejsce, gdzie Tori może ciągnąć, bo np. jest dużo psów, a ona dawno się z psiakami nie bawiła to zakładałam łańcuszek(pół-zaciskowy, ale właściwie jest luźny i się nie zaciska prawie).
AniaRe napisał(a):Alice napisał(a):Jak Torcia była młodsza i bardziej nieokrzesana, jak wiedzieliśmy, że idziemy w miejsce, gdzie Tori może ciągnąć, bo np. jest dużo psów, a ona dawno się z psiakami nie bawiła to zakładałam łańcuszek(pół-zaciskowy, ale właściwie jest luźny i się nie zaciska prawie).
Alicja..... !!!!![]()
Alice napisał(a):AniaRe napisał(a):Alice napisał(a):Jak Torcia była młodsza i bardziej nieokrzesana, jak wiedzieliśmy, że idziemy w miejsce, gdzie Tori może ciągnąć, bo np. jest dużo psów, a ona dawno się z psiakami nie bawiła to zakładałam łańcuszek(pół-zaciskowy, ale właściwie jest luźny i się nie zaciska prawie).
Alicja..... !!!!![]()
Oho dostanie mi sięAniu wybacz mi moje herezje
Sprostuję - stosowałam łańcuszek jako "mniejsze zło" jak ją np. brałam do weta, żeby nie zrobiła krzywdy jakiemuś rekonwalescentowi swoim nadmiarem radości, czyli w sytuacjach wyjątkowych. A nie wiem o jakie sytuacje chodziło Kindze
Po naukach u Ani oczywiście łańcuszek wisi nieużywany
Kinga & Panda napisał(a):No to najpierw spróbujemy metodę 1. Miejmy nadzieję, że nam się uda...
Majszczur napisał(a):Grandzior chodzi ładnie przy nodze na "równaj" bez smyczy, ale mam problem bo... jak ma "siad" lub "stój" z marszu to siada/staje zawsze o pół kroku przede mną i do tego półdupkiem lub choćby tylną łapą na mojej stopie. Za każdym razem, więc to nie przypadekAniuuuuuuReeeee! co mam zrobić ???
Powrót do Szkolenie Szwajcarów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości