Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Ponieważ prywatnie jestem chaotyczna,niekonsekwentna, impulsywna więc też nie mam ambicji posiadania psa wykonującego polecenia na znaki czy sygnały. Już się "naszkoliłam" w młodości mojego ONka, teraz podziwiam to u innych (bo wiem ile pracy i czasu to kosztuje, a czasu mi zawsze brakuje). Z moimi berneńczykami po prostu sobie razem żyjemy, bardziej je "wychowuję do życia w rodzinie" aniżeli szkolę. Na pewno nie posiadają takich fajnych umiejętności jak pupile Mart (obu Mart ), Magdy , Beaty czy Ani czy też Majszczura (i wielu innych) ale są fajnymi, niekłopotliwymi psami towarzyszami. Właśnie dlatego korzystam z warsztatów i seminariów oferowanych przez dziewczyny z ALTO, coby kłopoty z psem zmniejszyć lub ich całkiem uniknąć .Pokerek był bernem specyficznym , Hugo też całkiem normalny nie jest, coby nie powiedzieć "dziwny" (po części to "zasługa" całej rodzinki, na zasadzie kto z kim przestaje ....), ale nawet najdziwniejszy mój pies musi być przywoływalny (bo to podstawa bezpieczeństwa) i umieć się zachować w towarzystwie i w samotności.
Poker to umiał, a Hugo jest w trakcie nauki i pracy nad manierami , np. jak chcemy wejść do domu to RAZ pukamy w drzwi tarasu lub wejściowe i grzecznie czekamy aż nas wpuszczą, na pewno nie skaczemy na parapety kukając przez okna (co oni robią że tak długo muszę czekać) a już na pewno nie walimy w te okna łapami lub jak "ukradniemy" jakąś część garderoby państwa to nie siekamy ją na drobno tylko niesiemy pod lodówkę i ... wymieniamy na kiełbasę to moje efekty warsztatów z eliminacji niepożądanych zachowań, Anka pewnie zemdleje ale zgodnie z instrukcją zamieniłam zachowanie niepożądane na takie, które mogę strawić. Inaczej ze złodziejem i niszczycielem się nie dało no i efekty są, nic od tamtego czasu nie pożarł (tak ze 2 kg kiełbasy ) a od kilku tygodni już prawie nie kradnie łachów ... za to zaczął czytać. No ale mówiłam, że Hugo jest dziwny i wiele jeszcze warsztatów przed nami