Bubel trenuje IPO

Wszystko na temat szkolenia i psich sportów

Moderator: MartaD

Bubel trenuje IPO

Postprzez Glonek » 2007-07-20, 08:55

Kontynuując dyskusję prowadzoną na topiku http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?t=903 i odpowiadając na post "AT"
http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?p=28503#28503 rozpoczynam nowy wątek.
AT napisał(a):Dzięki Wojtek, bardzo ciekawe linki :-) egzaminy nie są ważne- fajne jest to że komuś chce się z psem pracować tak jak Tobie na przykład. no i troszkę więcej wiary w swojego psiura- myślę że uda się ją oswoić ze strzałami ;-)

No mamy trochę inne podejście do egzaminów. Egzamin jako potwierdzenie umiejętności psa i przewodnika jest dla mnie ważny, jako papierek dla papierka to faktycznie nie.
A co do pracy z psem to jest nasz sposób spędzania wolnego czasu. Mieliśmy farta i na swojej drodze spotkaliśmy ludzi którzy pokazali nam, że jest to bardzo fajny sposób. :mrgreen: Bardzo fajny i pozwalający na dokładne poznanie swojego psa.
Wiarę w Bubla to ja mam. Ale też nie mam złudzeń. To znaczy jestem świadomy ograniczeń naszej pary. Dlatego np w obedience nie jesteśmy w stanie dojść wyżej niż do klasy 2 i na 2 zatniemy się. W IPO jesteśmy w stanie zdać egzamin IPO V i IPO 1. Ale dalej to już nie da rady. Jest to spowodowane ograniczeniami zarówno moimi jak i Bu.
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Glonek » 2007-07-20, 09:03

Tutaj mamy kolejny filmik z treningu obrony.
http://www.youtube.com/watch?v=shv6visB6_I
Niestety część filmów z powodu zapadających ciemności nie wyszła. A właśnie na nich było widać całkowity brak skupienia Bubla na przewodniku gdy w pobliżu kręci się pozorant. Szkoda bo sam chciałbym to zobaczyć z boku a nie z perspektywy przewodnika.
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AT » 2007-07-20, 21:58

no wiesz.... dla mnie ipo1 to baaardzo dużo. zdanie co do pracy z psem mamy podobne, ja też uwazam że to fajny sposób na spędzenie czasu i poznanie swojego psiura. piszesz że Ciebie natchnęli napotkani ludzie a mnie moj pies który podczas kursu pt okazał się pracoholikiem i jak się jej codziennie pracą nie zmęczy to jest potwornie upierdliwa :mrgreen: więc tak bez wiekszych ambicji się bawimy w poszłuseństwo.
co do zawodów i egzaminów to pewnie coś mówią o psie (i przewodniku)ale znałam takiego który na placu był świetny, karny, precyzyjny itd ale poza placem (czyli w życiu) różnie to bywało...
a tym swoim kręceniem filmików mnie zainspirowałeś. też zacznę to robić- fajny sposób na wyłapywanie swoich błędów. no i zobaczę jak razem wyglądamy :mrgreen:
fajnie że załozyłeś ten wątek. liczę na to że będziesz się chwalił postępami :-)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez maat » 2007-07-21, 02:34

Proszę o więcej. Ale ta mała ma temperament! W ataku jest kapitalna! W skupieniu rzeczywiście dużo do zrobienia. Ja bym się nie zgodziła z Tobą Ze istnieją jakieś ograniczenia nie do przeskoczenia. Tak mnie nauczyły moje psy i ...życie. Jak natrafiam na barierę, to stop i trzeba pomyśleć nad fortelem, jakąś zmianą w podejściu.
Moja Toy w młodości przeszła niezłą szkołę tzw. tradycyjną. Pokazy posłuszeństwa, PT 1 na dosk.,i w pewnym momencie czułam że z niej i z siebie już nic nie wycisnę, nawet sztuczek na dogoterapię. I wtedy przy szkoleniu Amby w Alteri nauczyłam się klikać. Dla zabawy klikałam i Toy i ...puściło! Trochę trwało zanim złapała nowe zasady, to znaczy, że teraz to nie wystarczy słuchać ale jeszcze kombinować. Jakby jej się jakieś klapki otwarły. Właśnie kontakt nam się otworzył najbardziej. Nie znam się na obronie, to nie dla nas przy dogoterapii ale z przyjemnością patrzę- to taki bardzo psi sport. Bu jest piękna jak się spręża przed atakiem.
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Postprzez bea » 2007-07-21, 10:10

Wojtek ,mam prosbę tak dla lepszej komunikacji,jak wstawiasz film opisz jakie zadanie macie do wykonania,bedziemy wiedziec my,a i TY opisujac dokładnie możesz bardziej sprecyzowac Swoje oczekiwania co do wykonywanego ćwiczenia.Myśle,ze to pomoze nam Ciebie lepiej zrozumieć.Jako obserwatorzy z boku tez mozemy w ten sposób tez dołozyć jakieś swoje spostrzezenia ,ale trudno to zrobić gdy wie sie tylko,ze pracujecie na pozorancie,a głosu na dodatek prawie nie ma.Tak razem mozemy czegos sie nauczyc.Jestem za sugestia Maat,jezeli nie mozesz dalej iść,to warto sprawdzić,czy idziesz dobra drogą,moze trzeba spróbować coś nowego.Jezeli pies nie chce pracować na tropie,mozesz go zmotywowac "dietą",ale czy wzbudzisz jego prawdziwy entuzjazm do pracy na śladzie?Musisz sobie sam odpowiedziec.A może odłożyć poważne ćwiczenia w terenie na jakiś czas,a zbawic się w chowanego i pozwolić psu szukac przedmiotów ,smakołyków na jego terenie,a może nawet "chować" Anię.Może sie mylę,ale Bubel jako superinteligencja jest znudzona tymi powtórzeniami ,Berny są kreatywne to nie ON-y,pamietaj.I co znaczy IPO V-jestem głupia,znam I.II.IIIst,a co znaczy V-chyba nie 5 :mrgreen: :mrgreen: stopień trudności,Wojciu pamietaj ,ze czytaja cCie takze poczatkujący.
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez AT » 2007-07-21, 11:44

wydaje mi się że IPO V to troszkę uproszczone ipo1 utworzone po to żeby było co wystawiać w klasie użytkowej ;-) (po ipo v dostaje się certyfikat)
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez bea » 2007-07-21, 11:59

Tzn.to hybryda ni pies ni wydra,tylko po co wprowadzac taki wymóg i jednoczesnie ułatwienia :-? ,bo sądze ,ze moze chodzic tez o uprawnienia hodowlane dla on-ów.Moze ktos cos wie wiecej na ten temat.
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez MAŁGORZATA » 2007-07-22, 13:45

KOCZANI!!!
JESTEM NOWA FORUMOWICZKA PROSZE O KONTAK Z OSOBAMI KTÓRE MOGA DAC MI JAKIES RADY JAK WYTRESOWAC 11 MIESIĘCZNEGO BERNEŃCZYKA?
MAM TAKZE PYTANIE DOTYCZĄCE WYSTAW CZY ISTNIEJE MOZLIWOŚĆ ZAPREZENTOWANIA MOJEGO PIESKA, KTORY NIE MA RODOWODU?
PROSZE O SZYBKĄ ODPOWIEDZ NAJLEPIEJ POD NR TEL. LUB SMS 0663657791 BO NIEJESTEM JESZCZE OBEZNANA NA NATYM FORUM.
POZDROWIONKA NIŁOŚNICZKA BERNENCZYKÓW
MAŁGORZATA
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Ania Gd » 2007-07-22, 14:12

Gosia
szkolenie twojego pieska najlepiej prowadzić w jakimś dobrym, sprawdzonym i rekomendowanym ośrodku u dobrego tranera. Zdecydowanie bardziej polecam trenera-kobietę niż mężczyznę ze względu na delikatną i specyficzną naturę bernów.
Najlepiej, pojedź 2-3 razy na zajęcia jako obserwator. Upewnij się, że szolenie odbywa się metodą tzw."pozytywnego wzmocnienia" tzn metodą nagradzania, a w żadnym wypadku nie karania. Z bernusiem nic nie uzyskasz karcąc go. On się "zatnie" i straci do ciebie zaufanie. Nie będzie wykonywał żadnych poleceń.
W żadnym wypadku nie oddawaj pieska na tzw. szkolenie stacjonarne.
Polega ono na tym że oddajesz swojego pieska trenerowi na jakiś okres czasu np.2 tygodnie i on ci po tym czasie oddaje "wyszkolonego" psa. Wiem jak to się odbywa. Za nic na świecie tego nie rób.
Kwestia druga.
Nie ma ŻADNEJ możliwości wystawiania pieska bez rodowodu na "Wystawach Psów Rasowych" organizowanych przez Polski Związek Kynologiczny. W tych wystawach mają prawo udziału wyłącznie psy rasowe (posiadające rodowód) i zarejestrowane w Związku Kynologicznym.
Możesz pokazywać swojego pieska na okolicznościowych wystawach psów jakie często są organizowane w czasie regionalnych Festynów lub okolicznościowych pikników.

Szkoda że kupiłaś pieska bez rodowodu.
Jeśli masz warunki to za jakiś czas kup sobie drugiego ale już rodowodowego.
Berneńczyki to wspaniałe psy.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez MAŁGORZATA » 2007-07-22, 16:13

SERDECZNIE DZIEKUJE CI ANIU ZA ODPOWIEDZ I CENNEWSKAZÓWKI.
MÓJ MADOX TO DLA MNIE PRAWDZIWY SKARB I CHCE DLA NIEGO JAK NAJLEPIEJ. ZAUWAZYŁAM ZE JESTES Z GDYNI NIEDAWNO PEWIEN TURYSTA MÓWIŁ MI ZE MA ZNAJOMA KTÓRA MA HODOWLE W REWIE. MOZE CHODZIŁO O CIEBIE? SERDECZNIE POZDRAWIAM GOSIA OD MADOXA. JAKBYS MIAŁA JESZCZE JAKIES WSKAZÓWKI NP DOTYCZACE SAMODZIOELNEGO SZKOLENIA BERNENCZYKA TO CHETNIE POCZYTAM.
MAŁGORZATA
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Ania Gd » 2007-07-22, 18:52

Gosiu
hodowla w Rewie nazywa się "Z Przemożnej Chętki"
Jej właścicielką jest bardzo sympatyczna Pani Basia Onak.
Jest ona również przewodniczącą Gdyńskiego Oddziału Związku Kynologicznego.
Tutaj jest link do jej hodowli:
http://www.zprzemoznejchetki.pl/

Ja natomiast mieszkam w Gdyni
i tutaj masz link do mojej strony internetowej:
http://amberlady.pl/
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez AT » 2007-07-22, 20:50

Małgorzatko Ania ma rację co do szkolenia twojego psiurka tylko że nie bierze pod uwage tego że nie każdy mieszka w tak cudownym miejscu jak Gdynia i nie zawsze ma się taki wybór w psich szkołach. jeśli konarzyny z których pochodzisz są w borach tucholskich to może być Ci blizej do bydgoszczy na przykład. a tu troszkę słabo w tym temacie... właściwie chyba pozostaje szkolenie które organizuje bydgoski oddział związku kynologicznego a tam raczej nie znajdziesz instruktora który pracuje tylko na pozytywnych metodach za to znajdziesz takiego który wie że berna inaczej trudno wyszkolić i będzie potrafił Ci pokazać te pozytywne sposoby. życzę Ci powodzenia w szkoleniu i daj znać o efektach :-)
Bea myślę że Twoje przypuszczenia co do IPO V są słuszne. wydaje mi się że psyche onków bardzo ucierpiała od czasu kiedy zaczęto kombinować z ich wyglądem (swoją drogą mi się kompletnie nie podoba to ,,niskie tylne zawieszenie") tak to już jest że czasem w imie niewiadomo czego zatraca się to co wartościwe ;-)
Ostatnio edytowano 2007-07-22, 21:03 przez AT, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Ania Gd » 2007-07-22, 20:57

AT
Konarzyny są ok. 60 km od Gdyni i ok. 45 km od Gdańska.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez AT » 2007-07-22, 21:06

a no to ma dziewczyna szczęście :-D ja przez moment miałam wizję że co tydzień do 3 miasta (200 km) będe z psicą do szkoły jeżdzić jak poszłam zobaczyć ewentualną ,,szkołę"
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez bea » 2007-07-22, 22:48

Hmm,tak sobie myslę,ze może by przenieść ten watek Małgosi(,która zapewne,nie wiedziała gdzie zadac pytanie),który desantował w temacie IPO> Glonka i Bublastej :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
bea
 
Posty: 1427
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-01, 15:35
Lokalizacja: mazowieckie

Postprzez Glonek » 2007-07-23, 10:43

Postaram się odpowiedzieć wszystkim w miarę swoich dosyć skromnych możliwości czasowych.

AT napisał(a):no wiesz.... dla mnie ipo1 to baaardzo dużo. zdanie co do pracy z psem mamy podobne, ja też uwazam że to fajny sposób na spędzenie czasu i poznanie swojego psiura. piszesz że Ciebie natchnęli napotkani ludzie a mnie moj pies który podczas kursu pt okazał się pracoholikiem i jak się jej codziennie pracą nie zmęczy to jest potwornie upierdliwa :mrgreen: więc tak bez wiekszych ambicji się bawimy w poszłuseństwo.
co do zawodów i egzaminów to pewnie coś mówią o psie (i przewodniku)ale znałam takiego który na placu był świetny, karny, precyzyjny itd ale poza placem (czyli w życiu) różnie to bywało...
a tym swoim kręceniem filmików mnie zainspirowałeś. też zacznę to robić- fajny sposób na wyłapywanie swoich błędów. no i zobaczę jak razem wyglądamy :mrgreen:
fajnie że załozyłeś ten wątek. liczę na to że będziesz się chwalił postępami :-)

IPO 1 to nie jest dużo. To tylko podstawowy egzamin z IPO Ale masz rację, że nie każdy pies może pójść dalej. Do tego to już trzeba psa z odpowiednią psychiką.
Pies do sportu niestety musi być skupiony podczas treningu i zawodów. A na spacerach i w domu jak mawia nasza treserka ma być na granicy karności. Porównanie przychodzi mi tylko jedno. Kiedyś czytałem wywiad z naszym znanym ciężarowcem. I on dźwigający na zawodach ogromne ciężary przyznał się, że podziwia swoją żonę niosącą siatki z zakupami bo jemu po pięciu minutach ręce wysiadają. Dlatego część osób twierdzi, że z psem do sportu nie da się mieszkać i powinien on być trzymany w kojcu.

maat napisał(a):Proszę o więcej. Ale ta mała ma temperament! W ataku jest kapitalna! W skupieniu rzeczywiście dużo do zrobienia. Ja bym się nie zgodziła z Tobą Ze istnieją jakieś ograniczenia nie do przeskoczenia. Tak mnie nauczyły moje psy i ...życie. Jak natrafiam na barierę, to stop i trzeba pomyśleć nad fortelem, jakąś zmianą w podejściu.
Moja Toy w młodości przeszła niezłą szkołę tzw. tradycyjną. Pokazy posłuszeństwa, PT 1 na dosk.,i w pewnym momencie czułam że z niej i z siebie już nic nie wycisnę, nawet sztuczek na dogoterapię. I wtedy przy szkoleniu Amby w Alteri nauczyłam się klikać. Dla zabawy klikałam i Toy i ...puściło! Trochę trwało zanim złapała nowe zasady, to znaczy, że teraz to nie wystarczy słuchać ale jeszcze kombinować. Jakby jej się jakieś klapki otwarły. Właśnie kontakt nam się otworzył najbardziej. Nie znam się na obronie, to nie dla nas przy dogoterapii ale z przyjemnością patrzę- to taki bardzo psi sport. Bu jest piękna jak się spręża przed atakiem.

Co do temperamentu i ataku to niestety nie jest prawda. Bu jest w konflikcie z pozorantem i w chwili gdy ręka z rękawem jest niezablokowana tłucze łbem jak wściekła, a gdy następuje blokada to Bu zjeżdża z chwytem. I trzyma samymi kłami.
Pewnych ograniczeń nie da się przeskoczyć. Ze mnie np nigdy nie będzie skoczek o tyczce. A z osoby z lękiem wysokości alpinista. No nie da rady ograniczają nas pewne predyspozycje fizyczne i psychiczne. Tak samo z naszą parą. Raczej nigdy nie zajmiemy wysokiego miejsca na pudle ponieważ mi na tym strasznie nie zależy. Nawet lubię startować na zawodach ale gdyby mi zależało na zajęciu pierwszego miejsca to na pewno, o ile bym nie spalił się lub psa, nasze wyniki byłyby lepsze. Jest to tylko jedno z wielu ograniczeń. A jestem zupełnie odporny na podpuszczanie. :mrgreen:
Ostatnio edytowano 2007-07-25, 08:03 przez Glonek, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Glonek » 2007-07-23, 11:04

bea napisał(a):Wojtek ,mam prosbę tak dla lepszej komunikacji,jak wstawiasz film opisz jakie zadanie macie do wykonania,bedziemy wiedziec my,a i TY opisujac dokładnie możesz bardziej sprecyzowac Swoje oczekiwania co do wykonywanego ćwiczenia.Myśle,ze to pomoze nam Ciebie lepiej zrozumieć.Jako obserwatorzy z boku tez mozemy w ten sposób tez dołozyć jakieś swoje spostrzezenia ,ale trudno to zrobić gdy wie sie tylko,ze pracujecie na pozorancie,a głosu na dodatek prawie nie ma.Tak razem mozemy czegos sie nauczyc.Jestem za sugestia Maat,jezeli nie mozesz dalej iść,to warto sprawdzić,czy idziesz dobra drogą,moze trzeba spróbować coś nowego.Jezeli pies nie chce pracować na tropie,mozesz go zmotywowac "dietą",ale czy wzbudzisz jego prawdziwy entuzjazm do pracy na śladzie?Musisz sobie sam odpowiedziec.A może odłożyć poważne ćwiczenia w terenie na jakiś czas,a zbawic się w chowanego i pozwolić psu szukac przedmiotów ,smakołyków na jego terenie,a może nawet "chować" Anię.Może sie mylę,ale Bubel jako superinteligencja jest znudzona tymi powtórzeniami ,Berny są kreatywne to nie ON-y,pamietaj.I co znaczy IPO V-jestem głupia,znam I.II.IIIst,a co znaczy V-chyba nie 5 :mrgreen: :mrgreen: stopień trudności,Wojciu pamietaj ,ze czytaja cCie takze poczatkujący.

Mała ilość czasu a także to, że nie jestem żadnym autorytetem/specem w IPO nie pozwoli mi dokładnie opisać zachowania oraz celu ćwiczeń.
Problem leży w motywacji Bubla do pracy węchowej. Zresztą każdy z nas jak nie musi, lub jest za słabo zmotywowany do jakiejś czynności to będzie ją wykonywał co najmniej po łebkach jeśli w ogóle.
Teraz tak Bu jest przygotowywana do egzaminu i dlatego musi pracować w określony sposób na śladzie. Po pierwsze nie może iść górnym wiatrem. Czyli trzymając nos wysoko i łapiąc zapachy z powietrza. Po drugie nie może iść po śladzie zapachowym deptacza. Taki ślad w zależności od warunków atmosferycznych może być dość daleko od rzeczywistej trasy jaką przeszedł człowiek. Bubel musi iść po odciskach czyli po zapachu jaki powstaje w chwili gdy stajemy na ziemi i miażdżymy rośliny, bakterie itp. Dlatego np. nie jest wskazane układanie dla niej śladu w wysokiej trawie. Dobre są zabronowane pola krótka trawa, oranica od biedy może być ściernisko. Znajdowanie i zaznacznie przedmiotów jest częścią pracy na śladzie. Ale Bu musi to robić w określony sposób.
Niestety poszukiwanie człowieka odpada bo pies szuka takiej osoby najczęściej górnym wiatrem a takie poszukiwanie psuje wszystko czego jej nauczyliśmy. Wolę aby Bu nie była kreatywna :lol: bo wykazuje dużą kreatywność głownie w lenistwie. Może ma to po tatusiu :lol: czyli po mnie. Tak jakoś mamy dużo cech wspólnych.
IPO V jest to uproszczone IPO 1. Będziemy je zdawać aby przekonać się jak Bu zareaguje na obcego pozoranta na obcym placu gdy jestem zdenerwowany. Dokładnych różnic pomiędzy IPO 1 a IPO V nie znam i narazi mnie nie interesują.
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Glonek » 2007-07-23, 11:07

bea napisał(a):Tzn.to hybryda ni pies ni wydra,tylko po co wprowadzac taki wymóg i jednoczesnie ułatwienia :-? ,bo sądze ,ze moze chodzic tez o uprawnienia hodowlane dla on-ów.Moze ktos cos wie wiecej na ten temat.

Lepiej nie pytaj o to co wyczynia KON. Bo oprócz ludzi w KONie i to nie wszystkich, nikt tego nie rozumie.
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Glonek » 2007-07-23, 11:59

Kolejny filmik z obrony: http://www.youtube.com/watch?v=vbH-6rM5qy0
Cytując naszego Tressera: "Początki pracy z Bublem nad stabilnością chwytu i wyciszeniem. Bu wpada na pozorancie w konflikt. Pies z wieloma fobiami którego trzeba nauczyć spokojnego chwytu."
Oprócz zdziwienia nietypową pozycją widać, że Bu jest również w konflikcie ze mną. Dużo gorzej łapie rękaw właściwie go kąsa. Gdy Aneczka go trzyma chwyt jest dużo lepszy. Ideałem byłoby gdyby Bu złapała rękaw i stabilnie bez majtania łbem i żucia trzymała go w pysku. Dając się spokojnie wyciszyć głaskaniem po łbie. A następnie została wylążowana, i posadzona cały czas z rękawem w pysku trzymanym stabilnie. Oddając rękaw na komendę "puść!!!/aus!!!!"
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AT » 2007-07-25, 00:04

chciałabym sprostować że drugi cytat na który odpowiadasz w poście z 23.07 godz 10.43 nie jest ze mnie tylko z maat :-) nie chciabym żeby przez przypadek ktoś pomyślał sobie że mam pojęcie o klikaniu bo nie mam ;-) dopiero sobie książkę kupiłam... no i generalnie takiego doświadczenia jeszcze nie mam niestety.
dzięki za odpowiedzi i kolejne filmiki. co by o niej nie mówić to temperamentna ta Twoja Mała...
no i przepraszam za zaśmiecanie tematu...
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Następna strona

Powrót do Szkolenie Szwajcarów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości