Strona 1 z 1

hodowla SZWAJCAR

PostNapisane: 2012-10-09, 13:18
przez Anna Przybylak
Proszę o opinie <pies>

Re: hodowla SZWAJCAR

PostNapisane: 2012-10-09, 17:47
przez salva
Od prawie 15 miesięcy jesteśmy z mężem szczęśliwymi właścicielami suczki Salvy z hodowli Szwajcar. Z całą odpowiedzialnością polecamy tę hodowlę. Pieski rodzą i wychowują się w domu. Dorastają w miłej i rodzinnej atmosferze. Są świetnie przygotowane do życia i zdrowe, gdyż właściciele przywiązują do tego ogromną wagę. Wszystkie badania rodziców Saleńki dostałam na miejscu, gdy przyjechałam po szczeniaczka. Dzięki tej hodowli poznałam też właścicieli rodzeństwa Saleńki, z którymi wciąż mamy dobry kontakt:) Głównie są to ludzie spoza granic naszego kraju, ale bariery językowej nie ma, więc wymieniamy się doświadczeniami i cieszymy wspólnie naszymi pieskami i "powiększeniem rodziny" (bo skoro pieski są rodziną, to właściciele siłą rzeczy również:):):)) Valencia i Juli mieszkają w Niemczech, Veronka w Kanadzie a Vermuth i Vistula w Polsce. Każdego dnia, kiedy patrzę na naszą ukochaną suczkę, lub gdy rozmawiam z właścicielami rodzeństwa Saleńki, wdzięczna jestem Państwu Sulikom za tak wspaniałego psa i również za tylu nowych przyjaciół, których mam dzięki tej hodowli :) <pies> <pies> <pies>

Chciałabym jeszcze pisać na temat urody mojej Saleńki, ale powstrzymam się, bo wszystkie entliki są piękne:) Najważniejsze są kwestie zdrowia i dobrej socjalizacji i tu w skali ocen od 1 do 10 oceniam hodowlę Szwajcar na 10!!! <pies> <pies> <pies>

Długo szukaliśmy miejsca, które naszym zdaniem było najlepsze. Nie spieszyliśmy się z podjęciem decyzji. Czytaliśmy i zasięgaliśmy opinii bardziej doświadczonych. Wpisy na tym forum również były pomocne. W końcu zdecydowaliśmy.
Jechaliśmy po naszą Saleńkę ponad 600km, ale odległość nie miała dla nas znaczenia. Po tak wspaniałego psa pojechalibyśmy na koniec swiata!
Na domiar dobrego - na miejscu dowiedzieliśmy się, że Pani Małgosia prowadząca hodowlę jest wykwalifikowanym psychologiem zwierząt i behawiorystą... To tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że to był najlepszy wybór. :radocha2: :radocha2: :radocha2:

Re: hodowla SZWAJCAR

PostNapisane: 2013-02-23, 23:10
przez Grrr
Na temat hodowli mógłbym pisać ochy i achy, ale w skrócie opisze to w ten sposób:
Po tym jak poznałem Państwa Sulików, mogę stwierdzić, że określanie ich jako hodowców jest niewłaściwe. Dla mnie Państwo Sulikowie to wielcy miłośnicy psów, zakochani w Entlebucherach.
Jestem bardzo zadowolony i wydaje mi się, że nie mogłem lepiej wybrać. Zdecydowanie polecam. :okok:

Re: hodowla SZWAJCAR

PostNapisane: 2013-02-24, 11:38
przez belesiu
Zbieram się na spisanie własnych wrażeń i Grrr trochę mnie uprzedził, bo są podobne.
Też nie chcę ochać i achać, bo zjawisko afirmacji własnego wyboru jest powszechnie znane, więc niedowiarków i tak nie przekonam, a przekonani tylko pokiwają głowami.
Nie wiem jeszcze zbyt wiele o Entlach (choć uczę się pilnie) i nie wiem zbyt wiele o hodowlach (choć jako sprzedawca karm odwiedzam ich sporo). Jednak z mojego punktu widzenia i tych kilku dni, które spędziłem z suczką Westą (Whity SZWAJCAR) mogę napisać tylko, że jeśli kiedyś, będziecie szukać psa (jakiegokolwiek - jakiejkolwiek rasy), zanim podejmiecie decyzję, zobaczcie jak powinna wyglądać Hodowla.
Odwiedzając p. Sulików zobaczycie jaki powinien być człowiek aby być hodowcą, jaka atmosfera powinna panować w domu, w którym do życia przygotowywane są psy, które mają potem być waszymi przyjaciółmi przez znaczną część waszego życia. Zobaczycie jak wiele czasu i pracy poświęca się temu, by wasz pies kochał was i zasłużył na waszą miłość.
Nie piszę o rzeczach podstawowych (choć dla wielu to pewnie dodatek deluxe) - o wyprawce, badaniach, szczepieniach, poradach, europejskim paszporcie, chipowaniu etc. - to dla p. Sulików są rzeczy oczywiste i takimi powinny być wszędzie.
Najważniejsze zostawiam na koniec.
Cieszę się nie dlatego (a może nie tylko dlatego) że wybrałem hodowlę Szwajcar. Cieszę się (a nawet jestem dumny), że ja zostałem wybrany przez hodowlę Szwajcar. Mimo wyrażonej chęci kupna szczenięcia musiałem zdać egzamin - zasłużyć na to, żeby zostać obdarzony zaufaniem i przyjętym do rodziny.
Moja Westa każdym swoim spojrzeniem, oddechem, każdym skubnięciem mojego ucha i radosnym lotem w moim kierunku na moje przywołujące gesty potwierdza, że obydwoje dokonaliśmy słusznego wyboru.
P. Sulikowie nie tylko kochają Entelbuchery. Wyraźnie kochają się nawzajem a ich wzajemny szacunek widać w tym, co robią z pełnym oddaniem, pasją a także olbrzymią wiedzą i znajomością tematu od każdej strony.
Pozdrawiam