Jeśli chodzi o aklimatyzację Czako to przebiegła ona nadzwyczaj dobrze

Powiem Wam że myślałam że będzie problem przez jakiś czas,wkońcu to dorosły pies...Nastawialiśmy nowych opiekunów żę może być ciężko,że mogą być kłopoty z jedzeniem,że będzie tęsknił a tu normalnie pełne zdziwienie

Czako już pierwszej nocy spał spokojnie,rano przywitał się ze wszystkimi,ogon fruwał w górze i było wszystko oki.Myślę że spore znaczenie miała obecność Cery na przywitanie i pierwszą noc

Oprowadziła chłopaka po "działeczce" i nie czuł sie samotny.Super chodzi na smyczy,słucha się grzecznie swojej nowej Pani oby tak dalej
