Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Galeria z ogólnym dostępem. Można się tu pochwalić swoją pociechą!

Moderator: Apcik

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez właścicielka Florka » 2014-11-15, 23:34

Ale zaległości śledcze nam się zrobiły w Waszej galerii..., ale już pooglądaliśmy i cóż można rzec...
Zazdrościmy bardzo takiego zacnego towarzystwa, te cudne spacerki i nawet konik się pojawił <hura>
Jesteście wspaniali, świadczy o tym szwajcarsko-berneńska ekipa i inni goście spacerowi :love:
<buzki> <buzki> <buzki>
Avatar użytkownika
właścicielka Florka
 
Posty: 1771
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-09, 11:46
Lokalizacja: Szczecin/ osiedle Kasztanowe
psy: Florek Majowy Skarbiec

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2014-11-16, 22:55

Wczoraj było skromniutko, ale dziś daliśmy w palnik... nie czuję łap, Duśka zresztą też <zmeczony> Tak to jest jak dwunogi kombinują jak tu się wykpić z obywatelskiego obowiązku i nie wskazać przez którą bandę woleliby być ograbiani... ;>
Pomyśleć, że jedni się męczą [ci co to ich wczoraj także nie było], zasiadają w komisji, z psem nawet nie wyjdą, a inni nawet do lokalu nie pójdą... :mrgreen: Kudłaty mówi, że jak by w tym lokalu dawali lornetę z meduzą za przyjście to jak nic by poszedł <tak> Też mi wymagania. Kiedyś ludzie żeby czerwonego goździka dostać to na samo otwarcie latali. Tylko to chyba było zanim w Polsce wynaleźli kapitalizm ;> Tak mówi Kudłaty, ale ja bym mu nie wierzył. Podobno to zdanie z Misia: "Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział" to właśnie o Kudłatym. Przynajmniej według Borsuka... :mrgreen:
No ale do rzeczy, przedstawię dowody jak to pięknie naruszaliśmy ciszę wyborczą szczekając aż miło i zniecając niepokój, kurz i prowokując burdy uliczne. Prawie jak na święcie niepodległości ;)

Początki były niewinne, ot, jak zwykle: ułan i dziewczyna
Obrazek

A, że dziewczyn kilka było i czaiły się w łączano-leśnych odmętach...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aż miałem trochę problemów z orientacją... no i wiecie jak to jest... eeee... zapomniałem trochę imion :oops: No dobra może i pamiętam, ale która dziewoja nosiła które imię to już mnie przerasta. Kudłaty mówi, że w takim razie lepiej ciąć głupa i zasłaniać się niepamięcią niż się pomylić. Do zapomnienia można coś dościemniać... ach tak mnie zauroczyły twoje oczy, że aż zapomniałem twego imienia; czy [/i]twoja uroda tak mnie poraziła, ża aż zapomniałem jak masz na imię[/i]. Może i to jest cienkie, ale się potrzepocze rzęsami (która akurat posiadam zabójczo-urocze) i już. Ale jak się pomylisz i wyjedziesz do Malwiny z Hiacyntą to śliwa pod okiem murowana... znaczy tak mówi Kudłaty <tak>
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W dodatku reszta chłopaków miała to w nosie... <bezrady2>
Homer zajmował się swoimi sprawami
Obrazek

Figor też jakoś tak nie bardzo
Obrazek

Tomaszek tak może troszkę, a może nie...
Obrazek

Fox zupełnie nie w temacie
Obrazek

Tylko Duśka jakoś się czujnie rozglądała.
Obrazek

Ale siostra to się raczej nie liczy jako dziewczyna.
Obrazek

Chyba, że się jakiś amant trafi i trzeba go pogonić. Ale z tym to Duśka sobie akurat radę daje sama. I to brylantowo ;>
Obrazek

Twarda z niej sztuka <tak>
Obrazek

Nie ma to jak wtedy jak się o ciebie dziewczyny biją... <skromny>
Zresztą w ogóle nie ma to jak dzikie harce <okok>
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A już zaberniona łąka to wygląda, ho, ho!
Obrazek
Obrazek

Lepszy jest tylko zaberniony las
Obrazek

Zresztą z miłymi wszędzie miło.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Powęszyć sobie można
Obrazek

Połazić
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A nawet pobrykać
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Myślę, że przyda się też kącik dla dwunogów, taki skromniutki
Tu prowadzeni na manowce :mrgreen:
Obrazek

Zagnani na kupę i/lub do kupy ;>
Obrazek

I pilnie strzeżeni, żeby się nie pogubili, ciamajdy <tak>
Obrazek

Wszystko było dobrze póki Duśka nie zaczęła wychodzić z nerw i nie powiedziała, że jak się weźmie za te wszystkie bratowe kłaki w powietrzu jak pirze będą fruwać... :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Udzielała mi też licznych, ustnych napomnień ;>
Obrazek
Obrazek

A na koniec złapała mnie za ucho <boisie>
Obrazek

I zaprowadziła do samochodu. Podobno miała specjalne pełnomocnictwo od Borsuka... że niby mnie i Kudłatego, to samych nigdzie nie można puścić. Co do Kudłatego – zgoda. Ale ja? Nieporozumienie jakieś... <bezrady2>
Obrazek
Spoiler:


właścicielka Florka napisał(a):(...) Zazdrościmy bardzo takiego zacnego towarzystwa, te cudne spacerki i nawet konik się pojawił <hura> (...)

No Florek, nie ma rady, pakuj się i przyjeżdżaj na spacerek <tak>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez Asia Morrisowa » 2014-11-19, 16:28

Ale Wam zazdroszczę tych spacerów... A Morris, to by się chyba zamerdał ze szczęścia, jakby tyle na raz bernoli zobaczył! Najlepsze zdjęcie, to jak się namawiają :mrgreen:
Czochranko dla futer <pies> <pies>
Asia Morrisowa
 
Posty: 531
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-01-18, 14:41
psy: Morris

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez właścicielka Florka » 2014-11-23, 00:52

Asia Morrisowa napisał(a):Ale Wam zazdroszczę tych spacerów... A Morris, to by się chyba zamerdał ze szczęścia, jakby tyle na raz bernoli zobaczył! Najlepsze zdjęcie, to jak się namawiają :mrgreen:
Czochranko dla futer <pies> <pies>

My też, już "x" razy i co, nadal tkwimy w Szczecinie <bezrady2>
Przecudne zdjęcia, cudownie uchwycone szczęśliwe berneńskie chwile, a raczej godziny, skoro tysiące fotek :lol:
Ale fotek nigdy dość, szczególnie gdy jest tyle modelek i modeli :love:
Dzikie harce cudowne- tyle w nich energii <rotfl> a zaberniona łąka to jak spełnione marzenie <buja_w_oblokach>
Jak będzie do czego to się spakujemy i przyjedziemy <rotfl> <haha>
Tymczasem ślemy miziańce <pies>
<buzki> <buzki> <buzki>
Avatar użytkownika
właścicielka Florka
 
Posty: 1771
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-09, 11:46
Lokalizacja: Szczecin/ osiedle Kasztanowe
psy: Florek Majowy Skarbiec

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez aldonabak » 2014-11-23, 21:21

My też zazdrościmy tej watahy do spacerków. My poznajemy nowych ale tylko w przelocie - takie spacerkowe chwile radości. Przydałby si ę chociaż jeden mądry, ułożony bernuś do towarzystwa, który zająłby się typowa psia edukacją.
aldonabak
 
Posty: 297
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-11, 20:33
psy: Berneński pasterski

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2014-11-24, 10:34

W ten weekend łaziliśmy po łąkach jak zwykle ;)
Kudłaty postanowił zaprotestować przeciw robieniu zdjęć po ciemku i niestety próbował brać udział w rozmowach. Jego jęki i brednie sprawiły, że prędko zrobiło się wkoło nas pusto... <bezrady2>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Próbowaliśmy zostawić Kudłatego i dogonić resztę, ale zaczął nam przeraźliwie zawodzić.
W dodatku Duśka zauważyła, że on ma klucze do samochodu... ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Może następnym razem będzie już z nami Borsuk. Znowu zapanuje terror i współspacerowicze będą się bali tak nas porzucać w krzakach? <mysli>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Duśka podpowiada, że możemy przykuć Kudłatego do samochodu i pójść sami. Wygląda to nieźle. Bo to i Kudłaty się wywietrzy i my się za niego nie będziemy musieli tak wstydzić... <mysli>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

PS
Nie ma co zazdrościć tylko trzeba przyjechać <tak> Zdaje się, że jak do tej pory rekordem było piętnaście berneńczyków jeśli dobrze policzyłem <mysli>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez właścicielka Florka » 2014-12-17, 11:39

Przepiękne relacje <brawo>
Expert z Gerduśką już pewnie czekają na śnieg i dlatego nic nowego nie wrzucają do galerii ;>
Tymczasem ślemy cieplutkie miziańce <pies> i <buzki>
Avatar użytkownika
właścicielka Florka
 
Posty: 1771
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-09, 11:46
Lokalizacja: Szczecin/ osiedle Kasztanowe
psy: Florek Majowy Skarbiec

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez saba&mlis » 2014-12-17, 15:08

właścicielka Florka napisał(a):Expert z Gerduśką już pewnie czekają na śnieg i dlatego nic nowego nie wrzucają do galerii ;>

Kudłatemu ostatnio pogoda się nie podoba i na spacerki nie bierze aparatu :[
a ja też czasem zapominam :oops:
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez Milla » 2014-12-17, 16:20

Z ostatniego spacerku mam dostać fotki, to się chętnie podzielę <faja>
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez Milla » 2014-12-18, 22:02

Kudłaty ostatnio wprowadził surowy reżim o nazwie "Szkoła na Łące" i teraz biedny Expercik z Dusią muszą ćwiczyć i na spacerkach....
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

zaś chwile wolności świętują hucznie, a nawet lekko próbują "dymić" <faja>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Expercie, przystojniaku <buzki>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez saba&mlis » 2014-12-26, 15:16

No Kudłaty wreszcie przestał się obijać i dziś na spacerek wziął aparat, ale zanim coś wstawi to jawrzucęzaległe z poprzedniego spacerku:
Mam kopać?
Obrazek
gdzie się podział Expert
Obrazek
my zawsze grzecznie słuchamy Borsuka
Obrazek
do wodopoju to nawet kolejka się ustawiła
Obrazek
do kieszeni Borsuka zresztą też
Obrazek
czekamy teraz na relację z dzisiejszego spacerku :]
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2014-12-27, 00:52

Mieliśmy małą przerwę techniczną. Kudłaty nam się zbiesił i powiedział, że nie będzie robił zdjęć po ciemku. Borsuk wielokrotnie go napominał, żeby się ogarnął i nie trzeszczał, ale nic tym nie wskórał. No, prawdę mówiąc to nie jedyna porażka pedagogiczna Borsuka, jeśli idzie o Kudłatego... Podobno osobnik który się skudłaci jest już niereformowalny. Mi się zdaje, że nie ma takiej głupoty, której nie można wybić ze łba uderzając rytmicznie solidną, żeliwną patelnią. Może Borsuk się obawia, że Kudłaty ma słabą głowę? Jeszcze by mu pękła i znajdująca się w środku kudłatego łba czarna dziura wessała by calusieńki wszechświat? Może rzeczywiście lepiej nie ryzykować... Sam słyszałem, jak ktoś mówił, że gdyby to co Kudłaty ma we łbie wydostało się na zewnątrz to była by katastrofa.
Święta zapowiadały się makabrycznie. I wcale nie chodzi o to, że Kudłaty miał przygotować jakieś świąteczne potrawy. Co to to nie! Do tego go nie dopuszczamy. Ba, nawet nie pozwalamy mu ich jeść. To by pozbawiło nas apetytu. Kudłaty dostaje przydziałową puszkę skumbrii w tomacie, pół pasztetowej i bułkę wrocławską (niech i on ma święta) i zamykamy go na balkonie, albo w razie niepogody w piwnicy. Siedzi tam póki nie zacznie przemawiać ludzkim głosem. Choć zwykle jakoś zapominamy to o północy sprawdzić. Zresztą jak się nauważamy, żeby nie połknąć ości z karpia to jesteśmy zmęczeni - trudno się dziwić, prawda? Ale wracając do świątecznej makabry - ten załamujący deszcz podczas porannego wigilijnego spaceru...
Szczęśliwie w pierwszy dzień świąt jakoś się ogarnęło i u nas padała tylko drobna mżawka. I to z przerwami. To dobrze, bo udało się nam nawet obejrzeć choinkę. Taką w lesie, bo Borsuk obawiał się, że jak postawimy w domu to Kudłaty obeżre nam wszystkie igły. Albo nawet i obsika. Wiecie jak to jest z Kudłatymi... no a sztuczna też nie bardzo. Bo nażre nam się plastiku, druty popołyka i był by wydatek. A Borsuk mówi, że zasiłek pogrzebowy mógłby nie pokryć kosztów. Duśka w chwili słabości powiedziała, że na rzecz ewentualnego pochówku może się zrzec w tym miesiącu masaży relaksacyjnych i aromaterapii. Ale po zastanowieniu doszła do wniosku, że bez przesady.
Za to drugi dzień był bardziej udany. Nie dość, że spadła taka imitacja śniegu, to jeszcze spotkaliśmy się z naszą bandą. W dodatku podczas spotkania pojawiło się parę razy prawdziwe słońce. Niestety jak tylko promienie padały na Kudłatego, to słońce ogarniało obrzydzenie i chowało się za chmury. No, ale dzięki odległości i opóźnieniu zanim słońce się zorientowało, że świeci także na Kudłatego, to chwilę mogliśmy się nim nacieszyć. Znaczy słońcem, nie Kudłatym. Jego to następnym razem przykryjemy brezentem. Tam na łące leży nawet taki kawałek, który możemy wykorzystać.

Pierwszy dzień świąt: pod choinką znaleźliśmy z Duśką Borsuka.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

I okoliczności przyrody wyglądały mało świątecznie. No chyba, że chodziłoby o 11 listopada...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Za to drugiego dnia... prawie zima!
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Aż się czujnie rozglądaliśmy czy nie zabłądziliśmy do bardziej północnych krain. Ale nie, nigdzie nie było napisu, że Białystok 20 km...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Duśka radośnie brykała z Bellą, a ja wypatrywałem reszty naszej bandy
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Bonita i Figor dziś byli samotni. Homer nadal dochodzi do siebie po operacji, a Sabina jest chwilowo niedysponowana
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Na szczęście dla Duśki prędko pojawił się Hamer i przejął na siebie obowiązki zabawy z Bellą.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

A trzeba przyznać, że dziewczyna jest energiczna...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Karmelka dziś dołączyła do nas bez wcześniejszego zwyczajowego czajenia się w krzakach
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Wypatrywaliśmy jeszcze z Duśką Bandy Trojga... Legenda głosi, że oni mają taki zwyczaj: jak jadą na spotkanie z nami to po wyjściu z domu rzucają w śnieg kluczki od samochodu. I gorączkowo ich potem szukają. Pech chciał, że dziś akurat trafili w zaspę...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Oli znowu musiał za nich świecić oczami
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Jeszcze słowo o koledze Hamerze. Otóż jak pewno wiecie świat jest czasem okrutny. Kolega Hamer doświadczył tego bardzo boleśnie. Miał bowiem pecha i urodził się nie-berneńczykiem. Pewno, że to nie jest najgorsza rzecz na świecie. Można urodzić się tasiemcem albo co gorsza Kudłatym... No ale Hamer wolał by być berneńczykiem. Póki co powiedzieliśmy mu nieopatrznie, że może coś da się zrobić jak będzie grzeczny... i teraz chłopak ciągle marudzi kiedy mu wyrośnie to białe futro no i więcej czarnego. Trochę nam głupio....
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale na usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że Maksymilian, wszak podhalan jak się patrzy, przez zadawanie się z nami już prawie został berneńczykiem... zamiast zagryzać każdego kto pojawi się w okolicy, obgryzać ręce przypadkowym przechodniom-głaskaczom i czujnie pilnować stada on... włazi po berneńsku między nogi, trąca nosem domagając się czochrania i zrobił się łasy na smaczki. Dziś w dodatku hasał z nami i chciał się bawić w gryzienie patyczka.
Jego opiekunowie twierdzą, że zdemoralizowaliśmy im psa.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Spoiler:


Agnarr wprawdzie naopowiadał małemu, że może też być Dużym
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale to lipa! Wstydziłby się wkręcać dzieciaka... co mały nie dość, że będzie musiał się farbować, to jeszcze ma się codziennie golić?
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Tym bardziej, że Hamer jest za porządny chłopak żeby być łysym. Ani nie szczeka basem, ani nie spogląda groźnie...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Jak mały zdecyduje się być łysym to ja się chowam ze wstydu w krzakach
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Albo uciekam z Vigorem gdzie pieprz rośnie...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Czy wspominałem już, że była z nami także Shaggy?
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

I tak sobie łaziliśmy jak zwykle
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Sialiśmy w koło zabójczym spojrzeniem i olśniewającą urodą
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Albo donośnym szczekaniem... co tam komu natura dała
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

choć myślę, że z tą naturą nie ma co przesadzać i wolałbym następnym razem pić wodę z miseczki
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Karmelka chyba też, bo woda w rzeczce raczej chłodna i wpaść do niej to średnia przyjemność
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Duśka też twierdzi, że wpadła, ale...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

...myślę, że ściemnia tak samo jak Bella...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

ale to drobiazgi w tak pięknych okolicznościach przyrody
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

to aż się chce pozalegać
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

połazić
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

a nawet postać
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

szczególnie gdy postać ma się okazałą...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

a kto osłabnie może znowu zlec.
Taka pozycja nazywa się "na wielką myszę". Tak mówi Borsuk
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Dla rozgrzewki można skraść całusa
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

albo się pokąsać
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Figor dziś przechodził sam siebie i tracił głowę dla dużo młodszej panienki...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

tak go to oszołomiło, że aż padł na ziemię.
Borsuk mówi, że to charakterystyczne dla facetów w pewnym wieku... narzeczona młodsza od własnej córki, basen, siłownia, maratony, porsche... podobno po drugim zawale to przechodzi. Czego Figorowi nie życzymy. Znaczy tego zawału, bo tę część z narzeczoną i porsche to może by tak jakoś się udało przemycić? Mógłby mi pożyczyć auta, i poznać mnie z koleżankami narzeczonej...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Duśka mówi, że nic z tego, bo ja przeżywam dopiero pierwszą młodość, więc należy się co najwyżej używane subaru impreza. Muszę się upomnieć u Borsuka.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Chyba, że mnie Duśka znowu wkręca. Zrobiła się ostatnio nieznośna. Podobno zauważyła u siebie pierwszą zmarszczkę. Może to dlatego... Zresztą to by wyjaśniało to ciągłe smarowanie się kremem.
Swoją drogą ciekawe kiedy się Borsuk zorientuje, że ostatnio zamiast Estee Lauder smaruje się niveą... Nie ma to jak magia marketingu... ale jak się ma nastolatkę w domu to nie ma co marudzić, nie?
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No to tyle, do zobaczenia!
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Jeszcze oświadczenia na koniec:
Moje
To nie prawda jakobym wywołał awanturę z tym ON-kiem na parkingu. To on się na mnie rzucił, a ja tylko robiłem uniki i nie wiem czemu on się skaleczył o moje zęby.

I Duśki
To nieprawda, że wskoczyłam do rzeczki. Zostałam tam podstępnie wepchnięta przez nieznanych sprawców.
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez Tesla » 2014-12-27, 18:19

Ale seria! Super!
Avatar użytkownika
Tesla
 
Posty: 221
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-02-18, 01:21
Lokalizacja: Kraków
psy: Tesla DSPP
Hodowla: z Niedźwiedziej Gawry

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2014-12-28, 20:41

Dziś znowu grasowaliśmy przy gościńcu...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

W związku z tym, że Borsukowi nie spodobało się moje zachowanie na ostatnim spacerze dziś zjawiliśmy się nieco wcześniej. Borsuk udzielił nam małej reprymendy i poinstruował co mamy ćwiczyć...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Łatwo odgadnąć co ćwiczyliśmy...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Borsuk mówi, że jak nie zaczniemy osiągać lepszych efektów, to będziemy ćwiczyć w klatce. Borsuk wypuści z niej tylko tego kto będzie mógł ustać na nogach... <stres>

Dziś jeszcze była taryfa ulgowa, więc mogliśmy dołączyć do reszty grasantów
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Dołączyły do nas sympatyczne goldeny, które dochodzą do siebie po rozmaitych nieprzyjemnych przeżyciach <tak>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Raczej wyluzowane towarzystwo i dobrze się z nimi dogadywaliśmy choć Bonita postanowiła sprawdzić czy potrafią prędko biegać. Na szczęście dla nich potrafią... ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Maks i Vigor nie mieli do goldenich znajomych żadnych pytań, choć Karmelka jakoś trzymała się troszkę dalej
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Troszkę z niej samotniczka
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale Maksymilian tak zberniał, że niedługo przestaną nim straszyć dzieci ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Spoiler:


Wygląda na to, ze Figor przeszedł błyskawicznie przez kryzys wieku średniego, bo dziś prawie nie uganiał się za małolatami. A może nie miał już siły ]:->
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Przyznam, że się Figor0owi wcale nie dziwię, bo Bella potrafi zawrócić w głowie
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Z tych milszych wydarzeń: ktoś przypadkowo rozsypał smaczki i były zawody kto zje więcej. Chyba wygrał Vigor <mysli>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Hamer dokazywał z Bellą
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Miły z niego chłopak
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

ale Jinga i tak go troszkę męczyła. A że męczenie bywa męczące... ]:->
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Shaggy zawsze stateczna i zamyślona
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

nagle postanowiła pohasać z Olim. Nic z tego nie wyszło, bo Oli zamarł ze zdumienia i tak trwał. Mimo wysiłków Shaggy
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No i tak się snuliśmy
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Z małą przerwą na drinki
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

i baczne rozglądanie się na boki
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No i to chyba tyle. Zdaje się że mamy jakieś szatańskie plany na Sylwestra. Niestety Borsuk nic nie chce nam powiedzieć. Nie wiem czy trzymać kciuki żeby się powiodły czy wprost przeciwnie <mysli>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez lubaja » 2014-12-29, 20:51

Fotorelacja rewelacyjna <brawo> aż miło pooglądać i poczytać ....
Avatar użytkownika
lubaja
 
Posty: 200
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-02-05, 12:39
psy: Baja(*),Bona(*),Luna,Dona,Adonis

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez właścicielka Florka » 2014-12-29, 23:04

Wow, przecudne foteczki <rotfl>
Zazdrościmy Wam takiego towarzyskiego życia, fajnie chociaż popatrzeć na fotorelacje <haha>
Pięknie się prezentujecie, nie ważne czy aura jesienna czy pseudo zimowa :love:
Experciku jak Ty to robisz, że potrafisz się opanować przy dziewczynach ??
... bo wiesz, jakby tam na którymś spacerze zjawił się Florasty, to pewnie chciałby poderwać każdą :lol:
Ja wiem, że odziedziczył energie życiową po mamusi i nosi chłopaka, no ale bez przesady <hahaha>
Czy jest dla niego jakaś nadzieja, czy zalecasz wizytę w Skarbcu ?? <mysli>
:love2: :love2:
Avatar użytkownika
właścicielka Florka
 
Posty: 1771
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-09, 11:46
Lokalizacja: Szczecin/ osiedle Kasztanowe
psy: Florek Majowy Skarbiec

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2015-01-02, 23:40

Witamy w Nowym Roku! Pomyślałem, że może będziemy kontynuowali cykl pod tytułem Klechdy i baśnie z różnych rejonów Polski.

Otóż zamiast słuchać ogłuszającego huku petard i fajerwerków odpalanych przez rozmaitych matołków wybraliśmy się w okolice bogate w ciszę, spokój i legendy ludowe. Jedna z takich legend, zasłyszana na miejscu, wydała mi się tak ciekawa, że postanowiłem się nią z wami podzielić.

Legenda powtarzana od wieków przez ludność tamtejszą brzmi tak:
Każdego roku, zaraz po dniu przesilenia zimowego, gdy cały świat okrywa lód i śnieg z otchłani wyłazi na ziemię przerażający stwór. Cały kosmaty, pokryty ciemnym futrem, o budzącym trwogę wyrazie pyska. Okoliczni mieszkańcy zwą go... [hmm... i tu muszę się przyznać, że nie zapamiętałem dokładnie. Wypowiadanie tego imienia budzi taką trwogę, że nikt nie wypowiada go wyraźnie. Zaczyna się chyba jakoś Ku.... Choć może to tylko wplatane w wypowiedź popularne przekleństwo?] Tak czy inaczej to monstrum grasuje po okolicy i sprawia, że wszystko w okół - mimo śniegu i trzaskającego mrozu - zaczyna pleśnieć, zawilgać, kołtunić się. Na ludzi zaś pada przerażająca plaga świądu. Nic tylko by się czochrali. Szczególnie w rozmaitych zacisznych miejscach. Co rzecz jasna, prócz cierpień, jest także źródłem zgorszenia. W tych dniach ciężkiej próby ludzie zamykają się wraz z inwentarzem w domach, palą w oknach gromnice i odprawują modły. Wszystkie te działania rzadko przynoszą jakiś skutek - możliwe, że pomagają opanować jedynie przerażenie.
Najstarsi ludzie, ci co pamiętają jeszcze jak to było przed japońską wojną, za cara Mikołaja mówią, że złego można odegnać tylko w jeden sposób. Jednak tak straszny i niebezpieczny, że nie każdego roku znajduje się śmiałek, który by go spróbował. Jeśli znajdą się gdzieś w okolicy młodzieniec o śmiałym sercu musi uczynić co następuje: w noworoczną noc na rozstaju dróg, pod pochylonym ze starości krzyżem musi dać się ukąsić wściekłemu psu, tak by na ziemię trysneła krew. Ta sprowadzi najstraszniejszego ze strasznych, które zdolne jest odegnać potwora roznoszącego zgliwiałość. [Imię najstraszniejszego ze strasznych również nie jest głośno wymawiane Wydaje mi się, że kończy się na ...suk].
Jednak zadanie na tym się nie kończy. Przywołany najstraszniejszy ze strasznych przepędza monstrum, jednak by nie czynił krzywdy ludziom i odszedł w spokoju trzeba go obłaskawić. W okolicy musi więc zamieszkiwać nadobna dziewoja, która bez wahania podejmie się tego zadania. Najlepiej czynić to składając znaczne dary: świeżo upieczone, jeszcze ciepłe kołacze, wędzone kiełbasy, rozmaite soki i dżemy z mirabelek - na które najstraszniejszy ze strasznych jest wyjątkowo łasy. Nadobna dziewoja musi na każde żądanie najstraszniejszego ze strasznych dostarczać tych smakowitości w ogromnych ilościach. Jednak i tu czai się niebezpieczeństwo. Gdy najstraszniejszy ze strasznych zorientuje się, że opływa we wszelkie dostatki zapragnie pozostać na stałe. To prędko doprowadzi najzamożniejszą okolicę do upadku. Tym bardziej, że ukontentowany najstraszniejszy ze strasznych zaczyna topić śniegi. Światu grozi wtedy wielka powódź!
Wtedy młodzieniec o śmiałym sercu musi przejść najcięższą próbę. By zatrzymać roztopy i ostatecznie wypłoszyć najstraszniejszego ze strasznych trzeba prędko obniżyć temperaturę. By to uczynić koniecznie trzeba wygasić wszystkie piece w okolicy. Monstrum bardzo źle znosi temperaturę poniżej 13 stopni. Gdy więc zrobi mu się zimno możliwe że się wyniesie.
By jednak najstraszniejszy ze strasznych nie zgładził młodzieńca o mężnym sercu ten musi sam się ukarać na jego oczach. Najlepiej by wetknął przedramię prosto w paszczę wielkiego, groźnego psa. Gdy najstraszniejszy ze strasznych usłyszy chrzęst ściskanej kości natychmiast przepada. Okolica jest uratowana, choć nie wiadomo czy młodzieniec ocali swą rękę i czy dziewoja będzie miała dość zapasów by przetrwać przednówek...

Na Podlasiu to mają legendy, nie? <mysli>

Przy okazji muszę się pochwalić, że właśnie witaliśmy Nowy Rok w towarzystwie całej bandy Śledzików,
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

wspieranej przez Blusława, który w zasadzie też jest Śledzikiem.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Było bardzo sympatycznie nie licząc kilku moich sprzeczek z kolegą Bohunem. No, ale jak ktoś twierdzi, że fugi Bacha są lepsze od mazurków Chopina, to ja przepraszam! Nie będę stał i spokojnie słuchał podobnych niedorzeczności! No i tak jakoś żeśmy się... tego... posprzeczali <bezrady2>
Przy okazji chciałbym ze swej strony zapewnić, że ubolewam nad tym, że pomyliłem Kamila z Bohunem i troszkę niefortunnie go ścisnąłem za rękę :oops:
Jednak muszę przypomnieć, że to Bohun pierwszy próbował mu odgryźć palec. Cóż, nie tylko sztuka budzi emocje, ale rozmowy o niej także... <bezrady2>
Trzeba też dodać, że wracaliśmy sobie do domu w pięknym aromacie świeżo pieczonego (przez marieanne) chleba, który bodaj Kudłatemu udało się podwędzić ze spiżarni, i wśród woni, śledzikowego wyrobu kiełbasy. Też jakoś skradzionej ;>
No i wreszcie wracaliśmy do domu jak słoiki. Bo w bagażniku postukiwały sobie wesoło słoiki wypełnione dżemami, sokami i innymi pysznościami. [No może z małym wyjątkiem, bo nie wiem po co Kudłatemu puszka ze smarem. No ale jak się buszuje nocą w czyjejś piwnicy, tak zupełnie po ciemku, to czasem nie widać dobrze co się podiwania. Tak się przynajmniej tłumaczył Kudłaty] :mrgreen:
Spoiler:

To może pora przejść do zdjęć... <tak>

Zuza i Dusia nie mogły się porozumieć jaki fluid jest lepszy. No, żeby dobrze krył i nie wysuszał... ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Bohun był zadania, że nawet jak by się Duśka wysmarowała zjełczałym masłem to i tak by dobrze wyglądała. Dziwne gusta ma kolega
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Za to Brombiaczek wyrósł na piękną pannę. I jest jeszcze bardziej urocza <tak>
Jej zbrombiaczenie też stale wzrasta. Może by tak wymienić Duśkę na Brombę? Może się Śledziki nie połapią? <mysli>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No sam nie wiem...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Znaczy Duśka jest niby w porządku <mysli>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Chociaż może lepiej o tym nie wspominać? Borsuk jakoś tak zezował na Blusia... <stres>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Śledziki mają dziwne zwyczaje. Rzadziej ćwiczą walki psów, a częściej się tak jakby... skupiają :mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No i mają czaderskie lodowisko <tak>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Z początku onieśmiela <tak>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale podobno bezpieczne. Borsuk osobiście asystował przy próbach wytrzymałościowych
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No i tak, wpierw nieśmiało
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale, że ma się ten talent... <skromny>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Duśka też całkiem, całkiem
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Za to Blusio uważa, że lód jest przereklamowany bo nie da się w nim pływać
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale przyznam, że Kudłaty troszkę się bał, że nas Śledziki wyślizgają... albo zostawią na lodzie...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale było wprost przeciwnie.
Chociaż to ostatnie zdjęcie z nocy sylwestrowej, które nie jest objęte bardzo surowym embargiem informacyjnym... ]:->
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Kudłaty określał noworoczny poranek jako mglisty
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

snujący się
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

i cichy
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ja bym to ujął słowem "skacowany" ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Kudłaty twierdził, że łaził z nami bladym świtem dla poprawy naszej kondycji
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ale ja sądzę, że potrzebował raczej zimnego powietrza i może nieco wody ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Chociaż nam się podobało. Tylko musieliśmy nie tupać przy bieganiu ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Nawet się troszkę pozastanawiałem nad przemijaniem
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Duśka zresztą też <tak>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Gdy Śledzie odzyskali już zdolność manewrową to urządzili Kudłatemu małe warsztaty fotograficzne. Może wreszcie nauczą go jak robić zdjęcia gdzie coś widać ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Były też warsztaty z powożenia <tak>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Borsuk pilnie słuchał
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

i już po chwili truchtał za nami aż miło <tak>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Okoliczności przyrody u Śledzików otwierają zupełnie nowe horyzonty
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Przestrzeń bez zaparkowanych samochodów, śmietników i łażących bezpotrzebnie w około ludzi <buja_w_oblokach>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

fajna sprawa
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

tak się ponapawać
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Niestety! Borsukowi zrobiło się zimno. Wkurzył się, prychnął i cały śnieg zniknął <bezrady2>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

zostały jeszcze resztki lodu
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

ale poza tym to raczej wiosna...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

czy to ostatnie w tym roku lodowisko
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Ciekawe...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Nam się śnieg podobał
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

ale co kto poradzi na Borsuka? <bezrady2>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Nacieszyliśmy się z Duśką resztkami
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

i zobaczymy co będzie
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

A wszystkim gałganom co mieli też z nami jechać, ale wymyślali doprawdy tandetne usprawiedliwienia i wykręty żeby zostać w domu mówimy żeby żałowali <dokuczacz> ;>

właścicielka Florka napisał(a):(...) Experciku jak Ty to robisz, że potrafisz się opanować przy dziewczynach ??
(...)

Tam zaraz opanować... ]:->
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez Cefreud » 2015-01-03, 00:01

jakie fajne okoliczności przyrody :-)
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez Milla » 2015-01-03, 00:22

"Gałgany" żałują <zmeczony>
I zamierzają wręcz wymusić "następny raz" :mrgreen:

Sylwka mieliście wspaniałego <haha>
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Postprzez marieanne » 2015-01-03, 16:31

baksak napisał(a):Zuza i Dusia nie mogły się porozumieć jaki fluid jest lepszy. No, żeby dobrze krył i nie wysuszał... ;>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Zarówno Zuzia, jak i Bohun kazali mi przekazać, że za ten podpis pod tym zdjęciem to jest foch.
Bohun twierdzi że on się nigdy nie malował i nie zamierza malowac, a o tych babskich sprawach to wie tyle co nic.
Zuzia burczy, że moze i ona ma męskie rysy pychola, ale żeby aż tak?!
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Galeria psiaków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości