(Nefra nie ma P4,a Obelix za mocno podciągnął skarpetki i nie chce zdjąć białej korony z okolic głowy).Nefra przepada za małym,a on za nią.Non stop albo się tytłają na podwórku lub w domu i dzielą się zabawkami i smaczkami .Problem zaczyna się późnym wieczorem,bo księżniczka nie ma ochoty spać w domu a księciuno za nią płacze Oczywiście pragnę uprzejmie donieść,że Obelix to bardzo kulturalny chłopak sygnalizujący swoje potrzeby(najszczał do tej pory w domu tylko dwa razy,ale oczywiście z powodu naszej opieszałosci 
).Dziękować stwórcy w nocy też prosi o wyjście(średnio co 2 godziny)więc na razie obydwoje wyglądamy jak zombi 
,ale co zabawniejsze zawsze staje po stronie SZM(szanownego małżonka)i donośnie szczeka-a my głupki nakupiliśmy 2 bele tektury i ręczników papierowych tyle,że mogę oczy nimi wybijać-takiego mamy fajowego księciunia-ha tfu przez lewe ramię,żeby nie zapeszyć Oczywiście,żeby nie było za słodko to obrażalska zazdrośnica księżniczka Nefra jest na nas śmiertelnie obrażona i tylko czasami udziela nam audiencji-a wcześniej była bardzo wylewna i towarzyska(a małego cały czas sprawdza i jak tylko piśnie to jest przy nim i daje z soba mu robić wszystko)
A teraz zmienię przeglądarkę i zamieszczę troche fotek
takie koronowane głowy w zasięgu a ja w żaden sposób nie mogę znaleźć czasu na wyjazd do Białego 
Ale dobrze że ma fajny domek i berneńską koleżankę i się dogadują 
,żeby była ludzkim dzieciem to brakowałoby tylko żeby zaszła w niechcianą ciążę,porobiła tatuaże na czole-o treści "kocham Bolka" na złość dla mamy i nie wiem co jeszcze).Codziennie jak zbuntowana licealistka mówi mi,że jestem beznadziejna i mnie już nie kocha i nienawidzi 
