Witamy wakacyjnie. U nas pogoda piekielna, temperatury powyżej 30 stopni! Moje piesie nie wiedzą gdzie mają się schować przed żarem z nieba. Dla ochłody jeździmy nad rzekę, ale niestety nie codziennie. Jedynym pływakiem okazała się Perełcia, która bez strachu pływa w bardzo głębokiej wodzie, reszta preferuje chodzenie w wodzie. Dżunga Maya Shanga
Obejżałam całą galerię, wesoła rodzinka . Wszystkie dziewczyny są cudowne i bardzo fotogeniczne! Dziunia jest rówieśniczką Neora, więc będę Was systematycznie podglądać
Ten czas leci jak szalony, Dżunga to już pannica pełnym pyszczkiem Brawa dla największej i najodważniejszej Candy z chęcią by potowarzyszyła Perełce w zdobywaniu głębin wodnych
Dzięki za odwiedzinki i miłe słówka Córa pojechała wczasować się do Włoch, a ja nie umiem sobie miejsca znaleźć,nikt mi za uszami nie trajkocze i tak jakoś cicho i pusto bez niej. Z nudów to nawet przeglądałam programy w komputerze i zupełnie przez przypadek wpadłam na coś całkiem fajnego. Wiem, że wielu z Was już dobrze zna i używa ten program, ale dla mnie to coś nowego. Sama jestem zdumiona jak można pięknie zdjęcia przerobić. Chwalę się tym co sama zrobiłam.
Chwalimy się wspaniałym sukcesem Dziunki! Na krajowej wystawie w Zakopanym Dżunga zdobyła tytuł zwycięzcy młodzieży i NJwR! Shangunia w klasie pośredniej otrzymała ocenę doskonałą i lokatę II Poniżej kilka innych zdjęć.
Kilka świeżych zdjątek z wrześniowego spaceru Na początek Shangi-Bangi Dżuśka się wita, z kolei Shanga ... no cóż totalna ignorancja pańciostwa Najlepsze zdjęcie całej sesji Wąchamy... Shanga: Dżunga: Zjem cię! Shanga: AAA!
Te wrześniowe spacerki piękne zdjęcia Dżuska zwyczajnie zajęta jest szukaniem myszek, żabek, pajączków - ogólnie mówiąc tego co piszczy w trawie, ktoś musi tutaj pilnować porządku
gosiakds napisał(a):Dżuśka się wita, z kolei Shanga ... no cóż totalna ignorancja pańciostwa
Dawno nas nie było Pochwalimy się kilkoma fotkami z naszego wyjazdu do Dani. Cały tydzień spędziliśmy w uroczej nadmorskiej miejscowości, która by sie nam podobała jeszcze bardziej gdyby nie to zimno i szalejący wiatr ( parasol tylko rozłożyłam i nie było co składać). No ale zobaczyłyśmy sobie morze w zimowej aurze ( wiem, że dla wielu to żadna frajda, ale my jesteśmy z samego południa