Galwin Szczęście Ty Moje

przez **Natalia i Galwin** » 2006-11-21, 16:04

Zdjęcia z sobotniego wypadu na łączke ;-)

Troche słabej jakości, jakoś nasz aparat się nie popisał !!

Umiem latać - Czoper
Obrazek

Co tam Luna masz??
Obrazek

Galwin próbuje dogonić Czoperka
Obrazek

Grzeczny jestem :-)

Ciotka Coffee uczy Galwina najbardziej rozbrajającej minki podczas żebrania :-D

Zróbcie coś :!:

Nie chce oddać mi butelki :evil:

Gdzie ten Czoper polazł? Do wody :mrgreen:

Idem za nim :!:

Troszke śmierdzi...
Obrazek

Galwinowate nóżki po błotnej kąpieli...
Obrazek

A co tam, ale fajnie było :!:

A skoro tak fajnie, to ja chce jeszcze :!:

Bardzo dziękujemy za bardzo miłe spotkanko i nie możemy doczekać się kolejnego spotkania :roll:

A w szkółce idzie nam dość dobrze ;-)

Dzielnie się uczymy i oby tak dalej !!

przez **Tess** » 2006-11-21, 16:42

Fajne zdjęcia! Oby do weekendu :lol:

przez **Grażyna i Coffee** » 2006-11-21, 17:39

Super zdjęcia , ale dlaczego kąpaliście psiątka w takim bagnie , czy nie macie w domu łazienki? Galwinek bardzo ładnie już biega po tej operacji . Zgram płytkę to zobaczycie jaka jest różnica przed i po, specjalnie robiłam mu zdjęcia z tyłu żeby było widać.
Czy z postu poprzedniczki mogę się domyślać , że jesteśmy umówieni :lol:

Pozdrawiam

przez **Magda** » 2006-11-21, 19:39

Grażyna i Coffee napisał(a):ale dlaczego kąpaliście psiątka w takim bagnie , czy nie macie w domu łazienki?

Właśnie

biedne bernusie, same musiały o siebie zadbać :lol:

Super fotki, widać, że spotkanko było bardzo udane!!!

przez **Natalia i Galwin** » 2006-11-21, 23:00

Pani Grażynko - sama jestem ciekawa jaka jest poprawa, widze go na codzień i trudno jest mi ocenić czy jest lepiej czy gorzej :cry:

W każdym bądź razie nie siada podczas spacerów i jak było widać w sobote jest pełen życia ;-)

Co do kąpieli - biedny samochód :roll:

Po za tym maseczki błotne przecież doskonale wpływają na cerę, prawda Czoper :?:

przez **Tess** » 2006-11-21, 23:56

czoper ma to do siebie, ze uwielbia wszelkiego rodzaju wodę i bez różnicy, czy to morze, czy duża kałuża, czy bajorko. Bajorko chyba nawet jest najlepsze :roll:

Oby się Galwinek od niego nie nauczył :lol:

przez **Kasia** » 2006-11-22, 00:38

Dziewczyny super zdjęcia i super spotkanko - az miło popatrzec na zgodne bernusie!

przez **Poker** » 2006-11-22, 01:45

wielokrotnie tu pisano o niezwykłym podobieństwie Szczęśliwego Galwinka i Smutnego Bostonka :mrgreen:

i nawet nie przypuszczałam, nie widząc obu młodzieńców, że swoje "trzy grosze" wtrącę. Ogladam sobie fotorelację z Galwinkowego spaceru, i przypominam sobie nasz ( z Bostonem) ostatni leśny spacer. Oba chłopaki mają wyraźne upodobania do taplania się w kałużach, i tych błotnych i tych wodnych :mrgreen:

Bosio, już wyprany przed wystawą, nie miał żadnych oporów za to mnóstwo radochy w wyszukiwaniu co bardziej błotnistych i mokrych przejść w lesie, który nawet po potopie, Pokerek potrafi przebyć suchą łapą :lol:

ach ta młodzież !

przez **Ewa z Bostonem** » 2006-11-22, 09:49

Tak Grażynko, miałam takie same wrażenie, że mój piecho do Gdańska na spacer się wybrał :-/

Fajną macie ekipę na spacerki!

przez **Natalia i Galwin** » 2006-11-22, 10:14

Pani Ewo, może warto by przesłuchać chłopaka :?:

Może się z Galwinem podmienili i ja się nawet nie zorientowałam :-P

Swoją drogą mam nadzieje, że kiedyś zamieścimy wspólne fotki psiaków i będą padały pytania któy jest który na zdjeciach :-)

Pozdrawiam :!:

przez **Ewa z Bostonem** » 2006-11-22, 14:22

Może kiedyś uda nam się pozamieniać chłopaków w realu!
Forumowicze chyba mówią sobie po imieniu :?:

Czochranka dla bliźniaka!

przez **Natalia i Galwin** » 2006-11-23, 17:35

Oto jak spędzamy długie, jesienne wieczory :-)

przez **Barbel** » 2006-11-23, 18:05

Widzok tych nastrojowych zdjęć przypomniał mi o ciepłej herbatce z cytryną ( i może czymś jeszcze :-P

). Zaraz pędzę dołożyć do pieca i stawiam wodę na herbatkę :-D

A przy okazji taplania się naszych piesiów w wszelkiej mazi celem oczywiście chłodzenia -to toka nowa odmiana - berneński pies błotny
Bąbel też nie daruje żadnej kałuży :evil:

przez **Tomek** » 2006-11-23, 23:02

Natalio, wiesz co, mam dziwne przeświadczenie, że mimo tego, że mieszkamy od siebie jakieś 550 km to...poznaliśmy się osobiście! W sierpniu przez parę dni byłem u przyjaciela w Gdańsku. Wtedy zamieniłem kilka zdań z miłą właścicielką berneńczyka, który podbiegł do mnie gdy wracałem ze sklepu. Było to na Przymorzu, okolice ul. Wika Czarnowskiego. Tak patrzę na te zdjęcia i czuję, że wszystko wygląda znajomo. Czyżby ten świat taki mały? :-)

przez **Natalia i Galwin** » 2006-11-23, 23:08

Hmm.. Trudno mi powiedzieć, ponieważ Galwin zaczepiał taką mase osób, że niesposób zapamiętać wszystkich (zaczepiał bo ze względu na jego posture teraz już nikt nie pozwala sobie być zaczepianym przez 50kg maleństwo :-)

). Niemniej bardzo prawdopodobne że się spotkaliśmy :!:

A jeśli tak to przepraszam za całe obślinione ubranko :lol:

, Galwinek niestety ślini się niemiłośiernie :_(

przez **Tomek** » 2006-11-23, 23:14

czyli te okolice nie są Wam obce? więc to chyba Was poznałem. może dla ułatwienia podpowiem, że akurat wsiadałem do czarnego sportowego samochodu, a piesek bezceremonialnie wpakował mi niucha w siatki :-D

. Całe zdarzenie miało miejsce pod sklepem Biedronka (chyba), niedaleko stacji Lotos-u, a po drugiej stronie był taki deptak prowadzący do molo...Może tak będzie Ci łatwiej skojarzyć ;-)