Szacuneczek dla Erisa, ale zwycięstwo Sabci mnie bardzo wzruszyło - ono jest potrójne: w zawodach, w chorobie i słabości oraz w nadziei na lepsze jutro. Nie mogę znaleźć odpowiedniej emotikonki więc słownie: chylę czoła
Anna Przybylak napisał(a):My też tak chcemy ! Tylko się boimy czy damy radę ?
Wiecej wiary! My z Edziem startowalismy w Brennej na przelomie lata/jesieni i zrobilismy trase rekreacyjnie po gorach A Eddi jakkby ne patrzyc to waga ciezka w porownaniu do Eris Nie zdobylismy zadnego zaszczytnego miejsca, ale za to bylismy chyba z pierwszym bernenczykiem na pucharze Polski w dogtrekkingu. Spróbójcie- na prawdę warto
Przemku, gratulacje i wygłaskaj dziewczyny od nas - zwlaszcza od Edzia
Raz jeszcze dziękujemy Wam za gratulacje Bardzo ,ale to bardzo chciałem ,żeby Saba wraz ze swoim nowym partnerem wygrali rywalizację i udało się My z Eris mieliśmy tylko dotrzeć do mety ,ale dziewczyna spisała się cudownie i mimo ciepła oraz trudnej trasy / zawody odbywały sie w górzystym terenia / dzielnie dobiegła do mety Startując z Eris chciałem pokazać ,że Berneńczyk to nie tylko "kanapowiec " ,ale naprawdę dzielny i niezmordowany psiak ,który potrafi przebiec długi dystans i jeszcze cieszyć się z tego
Wielkie gratulacje Zazdroszczę kondycji My z Vieperem będziemy się przygotowywać (bardziej psychicznie niż fizycznie )do zawodów w przyszłym roku, ale na płaskim terenie i trasie 25km