Jezu Iwonka dziękuję za zdiecia-pewnie że bym chciała a coooooooooo

.Widzę że rośnie kolejny spartkowy wymoczek

.Dziś poszłyśmy z małymi nad rzeczke myslałam ze spokojnie przejdą obok,,,,,,,,ale gdzie tam wszystkie trzy opryszki wskoczyły do wody

.Misiek zaliczył nurkowanie i za chwilkę plucie nadmiaru H2O-wcale go to nie zraziło myslałam że wyjdzie ale ze mnie naiwny człek

.O Magigu nie wspomne bo nawet na niego za wiele nie miałam czasu patrzec .Ten to juz dawno ma kurs płetwonurka

.Myslałam ze chociaż Tercia zachowa sie jak dama,noooooooo zachowała sie nie powiem wpadła z impetem na mostek ochlapała nas równo i wskoczyła z powrotem do wody.

kolejna odsłona spartkowych wymoczków była wczoraj.
Przyszła do nas Ela i koniecznie chciała zobaczyc maluszki ----------no i ma co chciała ,,,galantnie ubrana jak to na niedziele wypadało

pomaszerowaliśmy na podwórko.maluszki podbiegły przywitały sie w miare kulturalnie ,ja juz w duchu szepnęłam sobie ,,,,,,no i dzieki Bogu ,,,,a za chwilę Magiś poleciał do wiadra z wodą władował sie przednimi łapami cały namoczyl i ruszył na Ele

jezu jaki wsyd nie powiem jak Ela wygladała. W koncu obie uciekłysmy do mieszkania bo szatankowi tak sie spodobało że Ela przed nim ucieka,że nie było mowy żeby zrezygnował z pogoni za nią
