Oj, ego nam spuchło :D Dziękujemy uprzejmie wszystkim
Mucha – jest banalnie prosta do wykonania. Łatwiejsza niż budowa cepa. Ba, łatwiejsza niż nauka sznurowania butów. Każdy może taką zrobić. Mówię to ja, czyli beztalencie manualne :D
KasiaT napisał(a):A tak z innej beczki -widzę,że jakość zdjęć drastycznie Ci się poprawiła(no nie to żebym do wcześniejszych składała reklamacje

)-zdradź proszę w jaki sprzęt się obkupiłaś,bo ujęcia są rewelacyjne,nawet widać powiewający włos na wietrze i ten szelmowski błysk w oku Biszołaka

No, nareszcie ktoś zauważył tę zmianę :D Jak już kiedyś wspominałam idiotenkamera została utopiona przez mą, jakżeby inaczej, skromna osobę. Do pary razem z telefonem. Teraz mam idotkamere – bez „en”. Tzn. każdy aparat jest dla mnie i-kamerą, gdyż ze mnie taki psiotograf jak z koziej twarzy nauszniki i nie wstydzę się do tego przyznać. Ale że życie jest zbyt krótkie i wszawe, i za nic mam opinię tzw. pro (to się tyczy wielu dziedzin życia) w stylu: nie umiesz robić zdjęć to po co lepszy/dobry/wypierdzisty aparat. A ja odpowiadam: po pstro i po jajco. Gdybym miała ochotę kupiłam nawet taki, że nie wiedziałabym jak go włączyć. A po to, żeby mieć. Bo mam taki kaprys. I co to kogo obchodzi? To tak w skrócie, żeby się nie rozgadywać. Teraz biegam za Biszem z Nikonem D3100. Przystępna w sumie cena (bo są droższe:D:D), na moje potrzeby aż nadto, ale i tak go nie umiem zadowalająco obsługiwać :d Się nauczę kiedyś. Albo i nie. I co z tego?:)
Naszła mnie kiedyś taka myśl (odnośnie perwersyjnego uwielbienia wody przez futro me niegodziwe), że gdyby Biszkowi napompować głowę to byłby z niego niufek jak malowany. A i jeszcze miałby zwiększona wyporność. Same plusy. Natomiast gdyby organizowano konkurs na najbardziej wyłupiaste gały to miałby szansę wygrać. Gdy rozdziawi te swoje patrzały to ma się wrażenie, że zaraz wypadną i będę dyndać radośnie na tym na czym gały mogą dyndać radośnie. Dlatego uważam, że jest genetyczne przystosowany do wzbudzania litości w sercach i umysłach osób spożywających groszek ptysiowy a nawet coś więcej. O batonikach nie wspomnę. Ciągle potrafi zaskakiwać:
Historia pewnej opony (ehh...) czyli siła,masa,rzeźba. Próbuje...
Obrazek został zmniejszony.Nie poddaje się.
Obrazek został zmniejszony.Kolejne podejście.
Obrazek został zmniejszony.Ooooo.....
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.I można odpocząć:-D
Obrazek został zmniejszony.Pozdrówki zmęczone materiałem!