Strona 78 z 79

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 21:14
przez marieanne
No właśnie, własnie!
Czy kawaler ma odpowiednią ilość miejsc powodujących usyfienie futra?
Bo jak nie to jakąś interwencję trzeba zaplanować! Ratować Bisza!

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 21:19
przez kerovynn
PaniBisiowa napisał(a):Tak jest :P
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

oj cosik smętnie Biszon spoziera <szok> choć tak miętko i przytulaśnie ma....
śnieg Wam stopniał? kosmici porwali?

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 21:33
przez PaniBisiowa
Barbel napisał(a):Biszowa adres zmieniłaś? A przynajmniej są tam błota dla Biszona?

Tak. I to nie tylko adres. Cały mikroklimat! :-/ Nie wiem czy są błota. Pewnie nie albo jeszcze nie znaleźliśmy,bo nie znam za dobrze wyjatkowo monotonnego terenu spacerowego:( Jeśli nie ma to z czego będzie robił maseczki odżywiająco-nawilżające futro?
marieanne napisał(a):No właśnie, własnie!
Czy kawaler ma odpowiednią ilość miejsc powodujących usyfienie futra?
Bo jak nie to jakąś interwencję trzeba zaplanować! Ratować Bisza!

Chwilowo ma - odwilż :-( Będę chyba ziemię znosić i robić mu kąpiele błotne w wannie. To jak będziecie ratować Bisza możecie przy okazji uratować mnie ;-)
kerovynn napisał(a):oj cosik smętnie Biszon spoziera <szok> choć tak miętko i przytulaśnie ma....
śnieg Wam stopniał? kosmici porwali?

Na tym zdjęciu jeszcze do końca się nie przyzwyczaił do nowej budy. Ale spojrzenie ma lekko melancholijne. Czasami, gdy dopada mnie wiosenno-letnio-jesienno-zimowa depresja mam wrażenie, żem go skrzywdziła, bo nie ma domu i ogródka własnego, i mu jest źle i niedobrze, i chciałby być gdzieś indziej. Ale bez niego byłoby mi smutno. Był i jest moim ratunkiem i opatrunkiem. Choć czasami przyprawia mi siwe włosy :D
Biś pozdrawia!

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 21:41
przez marieanne
Eee, to gdzie żes Ty się przeprowadziła? :> Może gdzie bliżej nas? :mrgreen:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 21:49
przez PaniBisiowa
Teraz mam tylko 400 km do Białegostoku :mrgreen: A gdzie? Do grodu Kazia Wielkiego, czyli Bydgoszczy ;-) Ech... Z deszczu pod rynnę :mrgreen: :(

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 21:52
przez marieanne
Ale już kierunek nieco lepszy! :mrgreen:
Poza tym - co to jest 400km ;-) Wpadaj na kawę :mrgreen:

A jakie my błoto mamy obok "naszej" budowy.... oj Bisz byłby zachwycony. Przez większą część roku, po każdym (nawet niewielkim) deszczu łąkę podmywa... i jak chlupoce, jak można sobie potaplac łapkami.... oj w raju byłby :mrgreen:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2012-12-16, 22:46
przez Barbel
TY -Biszowa - to ja cię z mupetami plemienia poleosiowego skontaktuje! Wyobraź sobie - Poleośki i Biszon! Od razu weselej będzie!

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-14, 20:18
przez PaniBisiowa
Biszuś dostał pokręcenia umysłu od śniegu. "Zrób tarzu, tarzu." I Biś robi tarzu, tarzu w śniegu, a twarz przechodzącej obok pani rozjaśnia uśmiech. Ale on dziwne zachowania ma po mnie. Z czego jestem dumna. Czekają nas niedługo kontrolne badania (zawsze mam stresa). Paszczuch je, nie traci na wadze i jest pełen energii. Jest zwinny, gibki i włochaty. Zwłaszcza uszy, które to muszę wystylizować nożyczkami, tj. zrobić chochoła, bo pies zalatuje hipisem. Przechodzi mi też wielodniowy antyludziowy nastrój. Powiem tylko: m.in. biała kiełbasa :evil: Muszę także wybrać się po pluszaki dla tego dwumiesięcznego bachora :mrgreen: bo Gottfried Leibniz dogorywa. Plus jest taki,że gdy je rozpruwa, to zbieram "nadzienie" do wypychania sów. Tak, Bisz potrafi czasem pomóc :mrgreen: To taki mały pomagier zła.

Biszuję!
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Hipis :P
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Zasypało fasolki...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

:mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Tak, to jestem ja, a nawet ja zawsze bardziej.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Pozdrówki!

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-14, 21:43
przez ewazoltowska
Biszkopciku piękne blotka są na "zapleczu" Auchana ....glinianeczki,można tez poplywac ,kaczuchy pogonić..../pierwszy raz trochę trudno trafić ale mozesz mieć przewodnika. W ciepłe dni prawie codziennie chodzimy sie popluskac/.W Myślecinku tez nienajgorzej ale duża konkurencja.

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-14, 21:48
przez koralik
Biszowspaniałość!!!! :-D
Kurczę, aż nie wiem co napisać,Bisz dech zapiera :love:
Hmm..chyba można powiedzieć że "zabiszowałam się"? :-D

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-14, 22:08
przez PaniBisiowa
Błoto?! Czy ja dobrze widzę?! Ach, to coś dla nas. Dla mnie mniej,bo potem nie mogę doprać ubrań :mrgreen: Tak prawie przepadła koszulka z mojej kolekcji. A każda jest cenna :mrgreen: No, jak pobiegamy trochę po urzędach, wetach, lekarzach i innych wspaniałościach to można zastanowić się co dalej :-)

koraliku, wypożyczę Ci Bisza. Chowaj skarpetki i kapcie :mrgreen: I chusteczki, i ręcznik papierowy, i papier toaletowy, i bieliznę :mrgreen: I wszystko co drogocenne, łącznie z laptopem :mrgreen: i portfelem. I buty! Gustuje w grubej, cudownej, wspaniałej, miękkiej, powalającej skórze. Czysta reklama :mrgreen:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-15, 09:20
przez koralik
Biorę!!!!!!!!
Wszystko z domu wyniosę i dawaj dawaj :-D
czekam z utęsknieniem :mrgreen:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-15, 11:20
przez Barbel
Biszon ma taką morduchę, że tylko całować.... Ciotka nieustająco zauroczona...

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-15, 11:24
przez kerovynn
PaniBisiowa napisał(a):Plus jest taki,że gdy je rozpruwa, to zbieram "nadzienie" do wypychania sów.
hi hi...A ja z wyprutego przez Robina nadzienia zrobiłam trzy wielkie poduchy. Eska ma teraz legowisko jak sułtan ;-)
Biszonek jak widać zaaklimatyzował się w nowym środowisko bo mu paszcza szczęściem promienieje :mrgreen:
a o co chodzi z ta białą kiełbasą?? :shock:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-01-15, 21:11
przez PaniBisiowa
koralik napisał(a):Biorę!!!!!!!!
Wszystko z domu wyniosę i dawaj dawaj :-D
czekam z utęsknieniem :mrgreen:

:D Wyślę kurierem :D Będą z Mocusiem aranżować wnętrza :D Tylko liczyć się trzeba z kudłatym osobnikiem w łóżku. Ale jest cieplutki i milutki :P I lubi lizać po uszach (aż za bardzo). I trzeba się przygotować, że nosząc koszulkę bez rękawów (lub nawet z) będzie chciał wymlaskać dezodorant. Łaskotliwi muszą uważać.

Barbel napisał(a):Biszon ma taką morduchę, że tylko całować.... Ciotka nieustająco zauroczona...

:-) Rzuca urokami;) Zresztą chyba jak każdy Bern. To są psy klasyczne. To umaszczenie, ta budowa. Klasyka w każdym calu. Ten ruch. Spojrzenie. Są bardzo eleganckie. I włos. Kudłaty, miękki, puszysty. Nawet z perfumami na głowie budzą pozytywne emocje. Bern wystawowy czy nie, szczupły, przebielony, niedobielony ;) każdy ma w sobie nutkę wypierdzistości nie do podrobienia. Odbiegam od kwestii zdrowotno/hodowlanych, bo to inny temat ;) Komu napisać reklamę? :D:D:D:D

kerovynn napisał(a): hi hi...A ja z wyprutego przez Robina nadzienia zrobiłam trzy wielkie poduchy. Eska ma teraz legowisko jak sułtan ;-)
Biszonek jak widać zaaklimatyzował się w nowym środowisko bo mu paszcza szczęściem promienieje :mrgreen:
a o co chodzi z ta białą kiełbasą?? :shock:


Esia to przecież hrabina :D Na twardym leżeć nie będzie. Mądra dziewczynka. Będę mieć więcej nadzienia, gdyż kupiłam Biszowi królika. Muszę mu tylko oczy wyciąć, żeby nie połknął. Królikowi, nie Biszowi ;)

Biała kiełbasa… Biała kiełbasa dostała eksmisję od swego pana. Pan Białek Kiełbasy zameldował ją pod choinką. I Bisio przygarnął kiełbasę. Do brzuszka. Wąchał choinkę, wąchał, takie siusiowe wąchanie, po czym dał nura pod gałęzie. Zobaczyłam tylko ślepe spojrzenie białej kiełbasy miażdżonej zębiskami i niknącej w odmętach paszczy. I wyjdź, człowieku, na psiusiusiu. Dzięki poprzednim siwym włosom kiełbasa była bez wkładki neutralizującej psy. Co się nerwów najadłam. A ile się nagadałam na wszelkich „dokarmiaczy” miejskich szczurów (teraz mam szczurofobię – szczur włażący do łazienki przez kanalizację)i innego dobra. A w ogóle przeczytałam, że chleb dla ptaków może być zabójczy (powoduje kwasicę). Więc te bochenki suchego/ spleśniałego chleba mogą siać mord. Nie wiem też czy sarenkom spleśniały chleb służy ://// Normalnie wyć się chce.


Ostatnio wpadła mi do głowy dziwna myśl. Zastanawiam się czy ktoś wynalazł Kupozmrażacz. Tzn.jak pies ma np. sraczuchę albo rzadszą qpę to przydałby się taki sprej – psikam, qpa robi się twarda w 10 sekund i można ją posprzątać bez problemów. Zapach mógłby być lawendowy. Wiecie, aromaterapia. Musze powiedzieć, że mój geniusz czasami mnie przeraża :D:D:D:D:D:D Jakby co to pierwsza wpadłam na taki pomysł :D


Pozdrówki!

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-04-07, 20:59
przez PaniBisiowa
Wszystkiego najlepszego, wesoły piesku!

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Czwarte urodziny za mną, ale wszystko przede mną. To co najlepsze, ma się rozumieć ;-)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Były pączki. Końskie. Prezent od życia. Wszyscy niezadowoleni ;-) Z wyjątkiem wiadomo kogo. Nauczka na przyszłość - nie iść końską trasą ;-)
Nery pod kontrolą. Gibają się jak trzeba. Apetyt dopisuje (patrz wyżej), radość w ogonie jest, spojrzenie zniewalające również. Czego chcieć więcej?

Pozdrówki!

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-04-07, 21:07
przez KasiaT
Biszołaku wszystkiego najpsiejszego z okazji Twoich 4 urodzin <winko>
Z wyrazu Twojej psowatości widać,że życie sprawia Ci niebywałą przyjemność,i nic co daje natura nie jest Ci obce(postaraj się przyszłościowo rzadziej wtryniać pączki,co by Panci nie doprowadzać do szewskiej pasji).Bardzo się cieszę,że dobrze Ci leci ,i oby tak zostało na zawsze-więc podlewaj wszystko co napotkasz na swej drodze(w sumie znaczenie terenu to męska rzecz) :mrgreen:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-04-07, 21:12
przez baksak
Ho, ho, 4 urodziny fajna sprawa, wszystkiego najlepszego <winko>

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-04-07, 21:22
przez kerovynn
Pączki urodzinowe pyszniaste być musiały gdyż Pan Bisz wielce ukontentowany hasa po śniegu :-D
Biszonku - zdrówka, zdrówka, zdrówka <winko> i długiego życia by zdrówkiem należycie się nacieszyć :okok:

Re: ORLANDO Stoplandia

PostNapisane: 2013-04-07, 21:23
przez marieanne
100 lat Bisiu! A pączki to tylko na zdrowie :mrgreen: